W ostatni wtorek w klubie osiedlowym „Karpatek” mieliśmy okazję wysłuchać bardzo ciekawej prelekcji o alpejskich podbojach naszego oddziałowego kolegi a zarazem przewodnika górskiego – Roberta Słonki.
Tym razem nasz prelegent zabrał nas w Alpy, aby podzielić się wspomnieniami ze zdobycia trzech popularnych szczytów. Wspomnienia te są dość świeże, gdyż opisywana wyprawa miała miejsce w czerwcu br.
Najpierw Robert zapoznał nas z dokładnym położeniem geograficznym Alp czyli najwyższego łańcucha górskiego w Europie, który ma długość około 1200 km!
Następnie wysłuchaliśmy opowieści o wspinaczce na najwyższy szczyt Słowenii czyli na słynny Triglav (2864 m. n.p.m.), który znajduje się w herbie i na fladze tego kraju. Wspaniałe zdjęcia ze szczytu oraz zachodu słońca z okolic pobliskiego schroniska sprawiły, że mogliśmy poczuć klimat tych niesamowitych wapiennych gór, nazwanych Alpami Julijskimi.
Znajdujący się w Taurach Wysokich, najwyższy szczyt Austrii – Großglockner ( 3798 m n.p.m.) to drugi szczyt zdobyty przez Roberta podczas czerwcowej wyprawy. Tu wspinaczka była już nieco trudniejsza a zarazem bardziej wymagająca. Na szczęście słoneczna pogoda (a co za tym idzie piękne widoki) tego dnia dopisała. Na samym szczycie znajduje się 350-kilogramowy krzyż zwany cesarskim, gdyż został umieszczony w 25. rocznicę ślubu Franciszka Józefa I z Elżbietą Wittelsbach (Sissi).
Ostatnim celem omawianej wyprawy był austriacki Dachstein (2995 m n.p.m.) w Alpach Salzburskich – szczyt znajdujący się w bliskim położeniu urokliwej miejscowości Hallstatt. Osiągnięcie wierzchołka Hoher Dachstein najłatwiejszą trasą jest możliwe poprzez przejście lodowcem i wymaga użycia sprzętu zimowego oraz znacznej uwagi ze względu na szczeliny.
W zasadzie wszystkie trzy szczyty wymagają dobrej kondycji fizycznej, doświadczenia oraz umiejętności poruszania się w terenie skalistym, gdyż na trasach pojawiają się sztuczne ubezpieczenia w postaci stalowych lin (via ferrat).
Robert niepotrzebnie przepraszał za dużą ilość zdjęć, gdyż dzięki bogatej prezentacji wizualnej mogliśmy się poczuć jakbyśmy sami byli uczestnikami tej fantastycznej wyprawy. Dziękujemy za te barwne wspomnienia i mamy nadzieję na interesujące górskie prezentacje z przyszłych wypraw!
Asia Ch.

dzisiaj wspinamy się w Alpach










