Siedem osób spotkało się na przystanku MZK przy ul. Warszawskiej, by wybrać się nie w góry, lecz na Pogórze Śląskie. Naszym celem były obiekty znajdujące się na linii kolejowej nr 190, a dokładniej na nieczynnym od roku 2009 odcinku ze Skoczowa do Bielska-Białej.
Choć cały ten odcinek pozbawiony jest trakcji elektrycznej, staraliśmy się wędrować możliwie blisko linii kolejowej, aby niepotrzebnie nie nadrabiać kilometrów. Były więc drogi asfaltowe i gruntowe, łąki, pola i nie tylko…
Na brzegu Wisły w Skoczowie przewodnik zapoznał nas z historią tej linii kolejowej, opowiedział o jej początkach, a także planowanej rewitalizacji, na co – jako turyści – z niecierpliwością czekamy. Tam też zobaczyliśmy pociąg Kolei Śląskich, który wjeżdżał do Skoczowa od strony Chybia… a potem ruszyliśmy w trasę.
Nasz pierwszy przystanek miał miejsce w Pogórzu. Murowany budynek dworca pochodzi z 1888 roku i w latach eksploatacji miał ogrzewaną poczekalnię, kasę biletową oraz mieszkanie dla obsługi stacji. Obok znajdowały się murowane szalety. Przez okno mogli także zajrzeć do niszczejącego budynku nastawni.
Kolejny przystanek miał miejsce przy ponad 600-letnim dębie szypułkowym w Grodźcu Śląskim. Niestety, w jego pobliżu rośnie mnóstwo barszczu Sosnowskiego o monstrulanej, ponad 5-metrowej wysokości… Dobrze, że mamy już jesień.
To właśnie w Grodźcu Śląskim odwiedziliśmy też kolejną stację kolejową. Ceglany budynek mieszczący dawniej kasę biletową i niewielką poczekalnię, obecnie jest w całości budynkiem mieszkalnym.
Przy przystanku kolejowym w Jasienicy czekała nas niespodzianka. Spotkaliśmy znajomych, którzy wybrali się w jego okolicę na spacer. Ten przystanek jest z kolei „najmłodszym” z otwartych na linii kolejowej nr 190, powstał bowiem w roku 1987, głównie na potrzeby pracowników pobliskiej Fabryki Mebli Giętych. Jest też jednym z nielicznych, które w ramach planowanej rewitalizacji linii, nie zachowają swojego miejsca.
W pobliżu nowej (planowanej) lokalizacji przystanku kolejowego Jasienica w centrum tej wsi, zrobiliśmy sobie dłuższą przerwę na ciepły posiłek.
Jako nastepny odwiedziliśmy dworzec kolejowy Jaworze-Jasienica, który jest bardzo podobny do dworca w Pogórzu, choć w latach świetności posiadał dodatkowo drewnianą wiatę. Podobna jest również następna stacja w Wapienicy, gdzie wycieczkę zakończyły nasze dwie koleżanki.
Już na terenie Bielska-Białej odwiedziliśmy położony przy Osiedlu Wojska Polskiego przystanek Bielsko-Biała Aleksandrowice, który działał od 1984 r. oraz utworzoną w roku 1914 stację Bielsko-Biała Górne w pobliżu Osiedla Mieszka I.
Zaczęło się już ściemniać, więc odpuściliśmy dojście (nieco okrężną drogą) do stacji Bielsko-Biała Zachód i ostatnim odwiedzonym przez nas obiektem na nieczynnej linii kolejowej nr 190 był niewielki wiadunkt kolejowy w ciągu ulicy Starobielskiej.
Wędrując wzdłuż linii kolejowej nr 190 korzystaliśmy z wielu cennych informacji znajdujących się na stronie kolejcieszyn.pl. Można tam znaleźć wiele interesujących faktów o historii tej linii.
Wycieczkę zakończyliśmy o godzinie 17, spoglądając raz jeszcze na budynek stacji Bielsko-Biała Główna, wybudowany w latach 1889-1890 przez firmę budowlaną Karola Korna według projektu Karola Schulza.
Dziękuję wszystkim uczestnikom za tę niezwykłą, wspólną przygodę!
SB

nasza siódemka na stacji Jaworze-Jasienica










