W środowe popołudnie wybraliśmy się na urokliwy punkt widokowy w Beskidzie Śląskim — Matyskę. Spotkaliśmy się w miejscowości Radziechowy, tuż przy początku drogi krzyżowej, której stacje towarzyszyły nam podczas wędrówki na sam szczyt. Droga krzyżowa jest stosunkowo młoda — została poświęcona w 2009 roku — a oryginalne ujęcie niektórych scen Męki Pańskiej czasami wzbudza kontrowersje. Mnie jednak zamiast oburzenia towarzyszyła refleksja. Najmocniej poruszyła mnie stacja przedstawiająca przybicie Pana Jezusa do krzyża, gdzie na poszczególnych gwoździach wypisane były grzechy, z którymi zmagam się na co dzień.
Na samym szczycie stoi imponujący Krzyż Milenijny. Roztacza się stąd niesamowita panorama — można bardzo szczegółowo analizować topografię Beskidu Śląskiego, Małego i Żywieckiego. Widać też okoliczne miasta: niedaleki Żywiec oraz Bielsko-Białą.
Oprócz zdobywania wiedzy w terenie, na górze był też czas na odpoczynek, posiłek i integrację. W drogę powrotną ruszyliśmy inną trasą — polnymi ścieżkami. Zbliżający się zmierzch sprawił, że orientacja w terenie stała się trudniejsza, jednak przewodnik Szymon z pełnym profesjonalizmem i pewnością siebie doprowadził wszystkich uczestników z powrotem na parking.
Cykl wycieczek „Góry po pracy” to doskonała okazja, by w środku tygodnia oderwać się od codziennych obowiązków i poczuć atmosferę weekendu.
Magda Miturova
nasza grupa z widokiem na Kotlinę Żywiecką
