Oddział PTT w Bielsku-Białej

Wyruszyłam na wycieczkę „Wokół Cygańskiego Lasu” w Bielsku-Białej – w miejsce, o którym słyszałam same pozytywne opinie. Tym razem nie byłam jednak sama, towarzyszyła mi grupa znajomych z Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. Las znajduje się w dzielnicy Olszówka, w południowej części miasta i od lat przyciąga zarówno mieszkańców, jak i turystów szukających odpoczynku na łonie natury. Wszyscy mieliśmy okazję przekonać się, co sprawia, że to miejsce jest tak wyjątkowe.
Wkroczyliśmy na ścieżkę prowadzącą do Cygańskiego Lasu i od razu otoczyła nas cisza oraz zapach lasu, który kontrastuje z miejskim gwarem, zostawionym za sobą. Cygański Las to oaza zieleni, gdzie przyroda żyje pełnią życia, a spacerujące rodziny, biegacze i rowerzyści dodają temu miejscu niepowtarzalnego uroku. Mieliśmy przed sobą wiele możliwych tras, ale wspólnie wybraliśmy tę prowadzącą na Kozią Górę.
Szlak na Kozią Górę (686 m n.p.m.) to jedna z popularniejszych tras, choć wymagająca. Wybieramy niebieski szlak, który zapewnia piękne widoki i daje nam możliwość sprawdzenia kondycji. Ścieżka jest dobrze utrzymana, a gęste drzewa zapewniają przyjemny cień. Po drodze mijamy kilka punktów widokowych, które pozwalają zobaczyć panoramę Bielska-Białej. Po około półtorej godziny marszu docieramy na szczyt, gdzie znajduje się schronisko Stefanka.
Widok ze szczytu wynagradza cały wysiłek. Rozciąga się stąd panorama na miasto i otaczające je pasma górskie. Na tarasie schroniska odpoczywamy, ciesząc się gorącą herbatą i rozmową. Atmosfera jest wyjątkowa – czas jakby zwalnia, a każdy z nas skupia się na pięknie natury i chwili wytchnienia. To idealny moment na podzielenie się wrażeniami z resztą grupy.
Wycieczka „Wokół Cygańskiego Lasu” przerosła nasze oczekiwania. Bielsko-Biała oferuje nie tylko bogatą historię i zabytki, ale także miejsca, gdzie można poczuć bliskość natury i w pełni dpocząć. Cygański Las i Kozia Góra to miejsca, do których na pewno wrócimy, by oderwać się od codziennego zgiełku i zanurzyć się w pięknie natury.

Bogusia Zagrodnik („Zakos” nr  9/322 z listopada 2024 r.)

na szczycie Koziej Góry

W drugim dniu obchodów 100-lecia bielsko-bialskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, kilku turystów z naszego Oddziału wraz z członkami zaprzyjaźnionego Klubu Slovenskich Turistov Regionu Żylina oraz członkami Oddziału PTT w Warszawie, pod przewodnictwem Jana Nogasia wędrowało na Kozią Górę (683 m.n.p.m.). Pogoda sprzyjała spokojnemu spacerowi na ten popularny szczyt w Beskidzie Śląskim, a trasa prowadziła spod Hotelu Błonie, czerwonym szlakiem obok stołu ołtarzowego Jan przez Równię do Schroniska „Stefanka” na Koziej Górce.
Miałem okazję dołączyć do wspomnianej grupy już na szczycie Koziej Góry i uczestniczyć w pełnych energii i humoru rozmowach na tematy górskie oraz z nimi związanych w sposób luźny. Przewijały się motywy dalekich wypraw, ale także tych bliskich, w których uczestniczyli polscy i słowaccy turyści. Wspominano wspólne wędrówki, przywoływano anegdoty a czasem popadano w zadumę, gdy udało się odszukać w pamięci odległe przeżycia. Jak to w górach zabawiano się „panoramką”, czyli nazywaniem „tego co widać dookoła” z dominantą Szyndzielni oraz Klimczoka, a trzeba podkreślić, że przejrzystość była znakomita, bowiem horyzont wyraźnie domykały Tatry. Jak to na jesieni, wszystkich zachwycają kolory, więc sesje fotograficzne we wszystkich możliwych układach osobowych miały piękną oprawę.
Mając na uwadze główne uroczystości, które miały się odbyć w dolinie, po kilku godzinach wędrówki i odpoczynku przy schronisku podjęto decyzję o zejściu, tym razem wybór padł na zielony szlak biegnący wzdłuż toru saneczkowego, a doprowadzający niemal do samego Hotelu Błonie. Przyjemna wędrówka w doborowym towarzystwie na Kozią Górę zostanie przez nas zapamiętana jako część obchodów 100–lecia Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego oddziału w Bielsku-Białej.

Robert Słonka

turyści polscy i słowaccy w drodze na Kozią Górę