W dniu 25 stycznia 2025 r. wybraliśmy na wycieczkę na Kozią Górę. Pomimo dodatniej temperatury, zostało jeszcze troch lodu. Raczki przydały się, a kto zapomniał, ten gapa.
Na zakończenie naszej wędrówki, w celu ukulturalnienia się, wybraliśmy się do Fałatówki. Niestety, przez nasze zagadanie, zapomnieliśmy zrobić pamiątkowe zdjęcie.
Wypad można zaliczyć do udanych!
Mateusz Kohut

na szczycie Koziej Góry