W pierwszy wakacyjny weekend wybraliśmy się na wycieczkę na Otargańce, na którą grupa członków i sympatyków PTT Bielska-Białej udała się w dniu 29 czerwca 2025 r. Nasz stały punkt zbiórki, tj. parking oraz ta sama godzina 3.45 to był początek trudnej, ale owocnej i całodniowej wycieczki w słowackich Tatrach Zachodnich.
Otargańce, to niesamowicie poszarpana grań, charakteryzująca się kilkoma szczytami i przełęczami. Leży pomiędzy Doliną Jamnicką a Doliną Raczkową. Teren znany jest ze swojego nierównego i poszarpanego ukształtowania i stąd właśnie pochodzi nazwa, którą można przetłumaczyć jako „oderwane kawałki” lub „poszarpany”. Najwyższym szczytem w obrębie pasma Otargańców jest Raczkowa Czuba o wysokości 2194 m n.p.m. (słow. Jakubina), która jest jednocześnie drugim co do wysokości szczytem w całych Tatrach Zachodnich. Sama grań wyróżnia się dodatkowo kilkoma innymi szczytami i przełęczami, takimi jak Jarząbczy Wierch (2137 m n.p.m.), Jakubińska Przełęcz (2069 m n.p.m.), Wyżnia Magura (2095 m n.p.m.), czy Pośrednia Magura (słow. Ostredok, 2050 m n.p.m.) Wzdłuż grzbietu Otargańców biegnie zielony szlak turystyczny oferujący piękne panoramiczne widoki na okoliczne Tatry Zachodnie, w tym Rohacze, Starorobociański Wierch, czy choćby Bystrą. W limbowych lasach można spotkać głuszca, a kozice na grani to powszechny widok.
Szlak ten latem nie jest technicznie trudny, ale uważany jest za kondycyjnie wymagający ze względu na znaczne różnice wysokości. Jest mniej uczęszczany niż inne szlaki tatrzańskie, oferując przy tym bardziej spokojne wędrowanie.
W zimie z Otargańców schodzą potężne lawiny. Dolna część zboczy jest stromo podcięta przez ostatni lodowiec, dlatego spływające z nich potoki tworzą tu malownicze wodospady, które dopływają do Jamnickiego lub Raczkowego Potoku.
Nasza wycieczka rozpoczęła się w Dolinie Wąskiej, skąd podeszliśmy do rozejścia szlaków i dalej do Niżnej Łąki. Na start ostre podejście do góry, aż na samiuśkie szczyty. Pogoda dopisywała, wiał lekki wiaterek, słoneczko było schowane za chmurami, ale 1500 metrów przewyższenia dało nam popalić. Po kolei zdobywaliśmy wszystkie szczyty i przełęcze wchodzące w grań Otargańców. Ponadto, zdobyliśmy aż pięć dwutysięczników: Pośrednią Magurę (Ostredok, 2050 m n.p.m.), Wyżnią Magurę (2095 m n.p.m.), Raczkową Czubę (Jakubinę, 2194 m n.p.m.), Jarząbczy Wierch (2137 m n.p.m.) i Kończysty Wierch (2002 m n.p.m.). Kiedy byliśmy na Starorobociańskiej Przełęczy i rozpoczęliśmy schodzenie do Raczkowej Doliny, wyszło słońce i ujrzeliśmy cuda natury, które w gęstej chmurze skrywała ta dolina. Odsłoniły się wszystkie okoliczne szczyty, a intensywność koloru zielonego zachwycała nas wszystkich. Sesjom zdjęciowym nie było końca. Pięknie spędzona niedziela w słowackich Tatrach Zachodni, zostanie przez nas zapamiętana na długo.
Dziękujemy naszemu przewodnikowi Grzegorzowi Lurancowi, za pokazanie nam tego kawałka dzikiej przyrody.
Przemo Waga

nasza grupa na szczycie