Od 2024 roku, we współpracy z Fundacją Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia, realizujemy projekt dla dorosłych podopiecznych Fundacji, którego celem jest wejście na wszystkie nielodowcowe szczyty zaliczane do Korony Europy. Oddział PTT w Bielsku-Białej wspiera ten projekt organizacyjnie. Zachęcamy do zapoznania się z relacją z drugiej wycieczki w ramach projektu „Korona Europy”, w której wzięło udział czworo młodych turystów z Pszczyny i Oświęcimia:
W dniach 4-6 lipca 2025 r. czworo podopiecznych Fundacji Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia z Pszczyny i Oświęcimia wzięło udział w wycieczce do Beneluksu, której celem było zdobycie najwyższych szczytów Holandii, Belgii i Luksemburga.
Naszym pierwszym celem był B&B Hotel Wetzlar, gdzie zaplanowane były dwa noclegi. Tego dnia wieczorem wybraliśmy się jeszcze na spacer po miasteczku.
W sobotę, 5 lipca, po wczesnym śniadaniu wyruszyliśmy w stronę Holandii i około 10:30 dotarliśmy do Vaals, skąd rozpoczęliśmy wycieczkę, której celem był najwyższy punkt Holandii – Vaalserberg (332,5 m n.p.m.). Trasa piesza była przyjemna i łatwa, a piękna pogoda towarzyszyła nam przez cały czas. Będąc na szczycie odwiedziliśmy jeszcze trójstyk granic Holandii, Belgii i Niemiec, po czym rozpoczęliśmy zejście urokliwymi uliczkami Vaals do naszego busa.
Naszym następnym celem była Belgia, a dokładniej Signal de Botrange (694 m.p.n.) – położony w Ardenach najwyższy szczyt tego kraju. Tam również odbyliśmy krótki spacer po okolicy, a około 13:30, przy sześciometrowych „schodach do nieba”, dzięki którym w Belgii można wejść na wysokość 700 m n.p.m., spotkaliśmy się z Arnaudem, pracownikiem Aluprof Belgium, który przyjechał spotkać się z nami. Dostaliśmy od niego belgijskie ciasteczka i czekolady. Dziękujemy.
Ostatnim punktem na naszej trasie był Luksemburg. Około 15:00 dotarliśmy w pobliże
Następnie ruszyliśmy do Luksemburga, gdzie o 15:00 dotarliśmy w pobliże Buurgplatz, skąd rozpoczęliśmy pieszą wędrówkę na wzgórze Kneiff (560 m n.p.m.) – najwyższe wzniesienie Luksemburga, także położone w Ardenach. Trasa była krótka i bez trudności.
Po intensywnym, ale bardzo udanym dniu, około 19:00 wróciliśmy na nocleg do B&B Hotel Wetzlar. Wieczorem, a właściwie tuż przed północa, chłopaki z Pszczyny zorganizowali na hotelowym parkingu prawdziwą kulinarną akcję – przy pomocy małego palnika gazowego gotowali wodę i przygotowali dla uczestników wyjazdu zupki błyskawiczne. Kolacja smakowała każdemu… a przynajmniej każdemu, kto jadł!
W niedzielę, tuż po śniadaniu wyruszyliśmy w drogę powrotną do Polski. Trasa przebiegła bez problemów i późnym popołudniem wróciliśmy najpierw do Pszczyny, nieco później do Bielska-Białej.
Cała wyprawa przebiegła w świetnej atmosferze, przy wyjątkowo sprzyjającej pogodzie. Wszystkie szczyty były łatwe do zdobycia, a nasz kierowca spisał się na medal – jechał sprawnie, bezpiecznie i punktualnie.
Kacper Cejcer, Pszczyna

na belgijskim Signal de Botrange spotkaliśmy się z przedstawicielem Aluprof Belgium