W niedzielny, budzący się ospale poranek, wyruszyliśmy kameralną, wesołą grupką z Łukaszem jako prowadzącym spod stacji PKP w Zwardoniu, czerwonym szlakiem na Rachowiec (954 m n.p.m.). Trasa wiodła drogami, ścieżkami leśnymi i przez łąki, gdzie można było posilać się dziko rosnącymi jeżynami. Dzień wstawał powoli odsłaniając beskidzkie szczyty.
Po krótkiej przerwie na Rachowcu, zrobieniu zdjęć oraz nasyceniu naszych oczu pięknymi widokami, wędrowaliśmy dalej Ścieżką Trzech Harnasi do kolejnego punktu naszej wycieczki szczytu Zabawa (823 m n.p.m.), położonego na skraju wsi Nieledwia, w dość zarośniętym terenie leśnym. Nazwa ma pochodzić od zabaw, jakie mieli urządzać zbójnicy, świętujący zdobycie łupów. Dalsza droga wiła się przez las góra-dół, a chmury, które zgromadziły się chwilowo nad naszymi głowami, rozeszły się w innym kierunku i wyszło ponownie słońce, które towarzyszyło nam do końca wycieczki w Rajczy.
W oczekiwaniu na transport powrotny do Bielska-Białej orzeźwiliśmy się lodami zakupionymi w miejscowym sklepiku. Osoby idące w tej grupie były bardzo zadowolone z wybranej trasy i pogody, która nie zawiodła, ale przede wszystkim z atmosfery panującej wśród uczestników oraz przesympatycznego przewodnika.
Do zobaczenia na następnych wyjazdach.
GabiM i Wspólnicy

nasza grupa na Rachowcu