„ANDY-1971 Pierwsza Polska Wyprawa w Andy Peruwiańskie” – prelekcja Jana Weigla – 4 grudnia 2012 r.

Wiosna, lato i jesień są już za nami. Wtedy to „byliśmy” dzięki prelekcjom w ramach cyklu: „Wspaniały świat gór wysokich” w Pamirze i Tien-Szanie, w Himalajach i Karakorum, ostatnio w Tybecie, a dzisiaj w grudniowy wieczór „jesteśmy” w Andach. Spotkaliśmy się tradycyjnie w Książnicy Beskidzkiej, niestety po raz ostatni w tym roku, na prelekcji połączonej z prezentacją przeźroczy Jana Weigla.
Temat prelekcji, zresztą bardzo ciekawy i do tego historyczny, przyciągnął do Książnicy wielu sympatyków tematyki wysokogórskiej i podróżniczej. W tym roku minęło bowiem 41 lat od pierwszej polskiej wyprawy w Andy Peruwiańskie. Słowem nadarzyła się świetna okazja, aby coś na temat tego wydarzenia opowiedzieć i pokazać. Dobrze, że dał się na to namówić uczestnik i jednocześnie z-ca kierownika d.s. organizacyjnych tej wyprawy, Jan Weigel. Dodam jeszcze, że właśnie jemu zawdzięczamy to, że przez wiele lat mogliśmy spotykać się z wybitnymi alpinistami, himalaistami, podróżnikami m.in. ze Śląska, z Krakowa, Warszawy, Poznania, Trójmiasta.
Wśród zaproszonych gości obecny był Bronisław Korzec, uczestnik wyprawy w Andy.
Podróż statkiem z Gdyni do Peru, sama w sobie już była wielką przygodą, o której można by mówić na kilku kolejnych prelekcjach. Bałtyk, Hamburg, Lizbona, Atlantyk, Morze Karaibskie, Wenezuela, Kanał Panamski, Pacyfik i przepłynięcie równika z chrztem morskim, Ekwador i wreszcie przypłynięcie do celu tj. do portu Callao w Peru… to największy skrót opisu podróży naszych alpinistów.
Jan Weigel przedstawił nam kolejno etapy wyprawy, która miała charakter rekonesansowy, a nie sportowy, jej cele i osiągnięcia. Dzięki temu zobaczyliśmy kawał dalekiego świata i przede wszystkim Andy Peruwiańskie w Ameryce Południowej, stanowiące część najdłuższego łańcucha górskiego na ziemi o przebiegu południkowym.
Właściwie najważniejsze informacje o tej wyprawie zostały napisane w ulotce przygotowanej przez prelegenta, którą otrzymał każdy uczestnik spotkania. Posłużę się nią cytując jej fragment:
„Wyprawa działała w Peru od 22 maja do 17 września 1971 roku. Zorganizowana była przez koła Klubu Wysokogórskiego w Katowicach, Gliwicach i Bielsku-Białej. W skład wyprawy wchodzili: Henryk Furmanik (kierownik), Adam Zyzak (z-ca kierownika d.s. sportowych), Jan Weigel (z-ca kierownika d.s. organizacyjnych), Adam Bilczewski, Zbigniew Bojarski (lekarz), Jan Junger, Bronisław Korzec, Tadeusz Marek oraz Halina Chytroś (geograf) i operatorzy filmowi Józef Bakalarski oraz Roman Trzeszewski. Wyprawa dysponowała dwoma samochodami: ciężarowym GAZ 63A i osobowo-terenowym GAZ 69M oraz bogatym zestawem narzędzi, części zamiennych i akcesoriów, postawionymi do dyspozycji uczestników wyprawy przez dowództwo Śląskiego Okręgu Wojskowego we Wrocławiu. Samochodem osobowo-terenowym wyprawa przejechała na terenie Peru ponad 10 000 km. Samochody, sprzęt i żywność przetransportowane zostały do Peru i z powrotem statkiem handlowym PLO „Henryk Jendza”. Wypłynięcie z Gdyni 17 kwietnia, powrót 20 października 1971 roku. W ramach 4 miesięcy pobytu w Peru trzy miesiące zajęła działalność górska w pięciu grupach górskich: Cordillera Blanca, Cordillera Raura, Cordillera Chacua, Cordillera Central i Cordillera Volcanica. Uczestnicy dokonali pierwszych polskich wejść na 17 szczytów 5. i 6. tysięcznych, w tym na trzy szczyty dziewicze”.
Najwyższy z nich to Nevado Huascaran Sur 6768 m n.p.m, dla odmiany najniższy to Cerro Yancapata 5040 m n.p.m. Trzy szczyty otrzymały polskie nazwy: Nevado Silesia, Nevado Bytom i Nevado Copernico.
Uczestnicy wyprawy dotarli do wielu wyjątkowych miejsc w Peru, wśród nich wymienię Jezioro Titicaca oraz Machu Picchu, wymarłe miasto Inków. Wcześniej byli w miejscach tragicznych tj. na ogromnych cmentarzyskach Ranrahirci i Yungay związanych z katastrofą sejsmiczną 31 maja 1970 r. Wtedy to potężne wstrząsy tektoniczne wywołały istną lawinę lawin, grzebiąc całe miasta pod żwirem, kamieniami, lodem i błotem. Wśród tysięcy ofiar byli wszyscy uczestnicy wyprawy czechosłowackiej.
Oglądając zdjęcia i słuchając komentarza przenieśliśmy się jednocześnie w dawne lata ubiegłego wieku, kiedy wszystko było jakieś inne. Nie tylko sprzęt i wyposażenie były inne, ale też sposób organizacji wyprawy i czas jej trwania. Zakres wiedzy o Andach i Peru był delikatnie mówiąc bardzo skromny, jakże inny od wiedzy dzisiejszej. My, w większości starsi uczestnicy tej prelekcji, dobrze pamiętamy tamte dawne, a dla niektórych z nas jakby niedawne czasy!
Będąc uczestnikami tak wielu spotkań z ludźmi gór, mogliśmy podczas dzisiejszej prelekcji porównać wyprawy współczesne z tą sprzed lat. Ogromna różnica, wręcz nawet przepaść dzieli je pod każdym względem, w końcu minęło już i aż 41 lat!
Nie sposób opowiedzieć w szczegółach o wyprawie trwającej około sześciu miesięcy. Nie sposób też opisać w kilku zdaniach dzisiejszego spotkania w Książnicy. Pokazane zdjęcia i do tego ciekawy komentarz Jana Weigla „wciągnęły” nas tak mocno w tę andyjską przygodę, że nim się obejrzeliśmy, dwugodzinna prelekcja minęła.
Komu wczoraj było mało, ten może jeszcze raz przeżyć tę niezwykłą i piękną pierwszą polską wyprawę w Andy i do Peru, czytając książkę Henryka Furmanika pt. „W Peruwiańskich Kordylierach”. Gorąco polecam, bo przeczytałam ją i po tej prelekcji jeszcze raz do niej powrócę!

CS
.

Jan Weigel w trakcie prelekcji

Ten wpis został opublikowany w kategorii kronika - 2012. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.