Hala Gąsienicowa (Tatry Wysokie) – wycieczka górska dla młodzieży – 21 września 2019 r.

Sobotniego ranka, kiedy promienie słońca dopiero zaczynały muskać pokryte z rzadka chmurami niebo, w pośpiechu wsiadaliśmy do autokaru. Punktualnie o 6 wyruszyliśmy w drogę. Podczas jazdy mijaliśmy malownicze pola i małe, urokliwe wioski. Podczas krótkiego postoju mieliśmy również okazję wypić pyszną kawę lub gorącą czekoladę, z okna kawiarenki patrząc już na piętrzące się na horyzoncie Tatry.
Około 9 byliśmy już w Zakopanem. Przesiedliśmy się do mniejszego busa, który dowiózł do miejsca, w którym zaczynała się już nasza faktyczna wędrówka.
Nim weszliśmy na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego przewodnik przedstawił nam panujące tam zasady i przestrzegł przed oddalaniem się od grupy i zbaczaniem ze szlaku. Po tym zaczęliśmy powoli piąć się pod górę. Początkowo kamienie, które pokrywały szlak, były bardzo śliskie, co utrudniało podejście, jednakże po pewnym czasie słońce osuszyło je, co znacznie ułatwiło dalszą wędrówkę.
Nasza mozolna wspinaczka po stromym wzniesieniu została wynagrodzona przepięknym, rozległym krajobrazem gór i lasów, który mogliśmy podziwiać podczas postoju. Wraz ze wschodzącym słońcem robiło się również coraz cieplej i po pewnym czasie kurtki uczestników znalazły się w plecakach.
Z biegiem czasu drzewa rosnące wzdłuż szlaku zaczęły rzednąć, a na ich miejsce pojawiały się gęste kępy kosodrzewiny, wśród której odbył się nasz kolejny postój przeznaczony na posiłek. Rozciągał się stamtąd piękny widok na dolinę i pomniejsze wzniesienia znajdujące się już daleko pod nami.
Dalsza część szlaku wiodła tuż obok stromego wzgórza, u którego podnóża naszym oczom ukazał się ośnieżony szczyt Koziego Wierchu. Przewodnik pokrótce opowiedział nam o każdym ze wznoszących się przed nami masywów górskich.
W końcu dotarliśmy do Hali Gąsienicowej, pokrytej pięknymi trawami bacówki, w których obecnie znajduje się między innymi ośrodek szkolenia alpinistycznego Betlejemka.
Podczas dalszej drogi minęliśmy pomnik upamiętniający tragiczną śmierć kompozytora Mieczysława Karłowicza. Za nim czekał nas ostatni etap wędrówki do Czarnego Stawu Gąsienicowego, który przebyliśmy bez większych przeszkód. U celu uczestników zastał zapierający dech w piersiach krajobraz – szmaragdowa woda stawu i odbijające się w niej wierzchołki gór otaczających dolinę. W czasie wolnym grupa miała czas, by porozmawiać z przewodnikiem i opiekunkami, zrobić pamiątkowe fotografie czy zjeść posiłek.
Po dłuższym czasie spędzonym tam zeszliśmy na krótką chwilę do schroniska Murowaniec, a stamtąd prostym szlakiem w dół, gdzie czekał na nas autokar.
Późnym wieczorem, zmęczeni ale szczęśliwi, wróciliśmy do domu.

Karina i Zuza, LO COR
.

młodzież z opiekunami nad Czarnym Stawem Gąsienicowym

Ten wpis został opublikowany w kategorii kronika - 2019, SK PTT "Halniaki" przy SP2 w Kozach, SK PTT "Pionowy Świat" przy LO COR w Bielsku-Białej. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.