„Kraje Bałtyckie (Litwa, Łotwa, Estonia)” – pokaz slajdów Moniki i Szymona Baronów – 15 maja 2012 r.

15 maja 2012 r. odbył się pokaz slajdów Moniki i Szymona Baronów. W kameralnym gronie i miłej atmosferze małżeństwo przybliżyło nam swoją podroż po krajach nadbałtyckich, w którą zabrali także swoje dwie córeczki. W ciągu kilku dni udało im się zobaczyć kilka miast Litwy, Łotwy i Estonii.
Podroż rozpoczęła się 9 lipca 2011, po tygodniowych wakacjach na Suwalszczyźnie, wymianie waluty na lity i zakupieniu prowiantu. Pierwszym punktem ich wycieczki po krajach bałtyckich były Troki – piękne miasteczko z odbudowanym w drugiej połowie XX wieku zamkiem na wyspie.
Następnie pokierowali się w stronę najwyższego szczytu Litwy – Góry Auksztockiej o wysokości 293,84 m n.p.m. Po zdobyciu szczytu cała rodzina przenocowała w ustronnym miejscu pod namiotem.
Następnego dnia wyruszyli do Wilna. Udało im się tam zobaczyć m.in. ratusz, dom, w którym mieszkał Adam Mickiewicz, wiele ciekawych kościołów, a także chyba najsłynniejszą dla Polaków, znaną z inwokacji Ostrą Bramę.
Następnie nasi prelegenci skierowali się na Łotwę, obierając kurs na Gaiziņkalns, najwyższy szczyt tego państwa. Zdobycie szczytu było bardzo proste. Na szczycie tym stoi niedokończona wieża, której budowę rozpoczęto, aby uzyskać większą wysokość, niż najwyższy szczyt sąsiedniej Estonii, na którym również stoi wieża. Po smacznym obiedzie ruszyli oni dalej, w stronę Estonii.
Gdy późnym wieczorem dotarli do najwyższego szczytu tego kraju – Suur Munamägi, okazało się, że słońce jest jeszcze stosunkowo wysoko, weszli więc na wierzchołek.
Po zejściu ruszyli w stronę Rygi. W okolicach miasta udało im się znaleźć odpowiednie miejsce na rozbicie namiotu. O poranku dostali się do samej Rygi, gdzie zwiedzili Stare Miasto, podziwiali rozległą Dźwinę, a następnie po przygodach z naprawą tłumika udali się nad Zatokę Ryską, w której można było nieco popływać.
Ostatnim punktem wycieczki była Góra Krzyży – położona kilkanaście kilometrów na północ od Szawli na Litwie. Swą historią sięga 1430 r., gdy zbudowano na niej kapliczkę upamiętniającą przyjęcie chrztu przez Żmudzinów, natomiast po upadku powstania listopadowego w 1831 r. Polacy zaczęli przynosić tam liczne krzyże i różańce. Obecnie można tam zobaczyć około 150 tysięcy krzyży przyniesionych w różnych intencjach przez Litwinów, Polaków, Hiszpanów, Francuzów oraz przedstawicieli innych narodowości.
Kilka następnych dni spędzili z przyjaciółmi nad Jeziorem Hańcza… ale to już zupełnie inna historia.

BK
.

uczestnicy prelekcji

Ten wpis został opublikowany w kategorii kronika - 2012. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.