„Maroko” – prelekcja Ewy Staszkiewicz – 22 października 2013 r.

Kolejny wtorkowy wieczór i kolejna prelekcja przeprowadzona w lokalu Oddziału PTT w Bielsku- Białej. Nasza koleżanka Ewa Staszkiewicz postanowiła podzielić się swoimi odczuciami i wrażeniami z podróży do Maroka, państwa położonego w północno-zachodniej Afryce nad Oceanem Atlantyckim i Morzem Śródziemnym.
Jak stwierdziła nasza prelegentka Maroko było jej marzeniem, które w drugiej połowie czerwca 2012 roku udało jej się spełnić. Ewa wraz z trójką znajomych wyleciała z Berlina do Agadiru, a stamtąd do Marrakeszu – handlowej stolicy Maroka, a zarazem jednego z najbardziej egzotycznych miast. W prelekcji przedstawiła nam najciekawsze miejsca, które zwiedzili, zobrazowała zwyczaje i życie ludzi w Marrakeszu (kobiety ciężko pracują, a mężczyźni wysiadują w barach całymi dniami :-)),  największy targ, gdzie oprócz kolorowych i wonnych przypraw, które oczywiście zakupiła, niezliczonej ilości błyszczącej biżuterii, można kupić naturalne kosmetyki (olejek arganowy – eliksir młodości) oraz amulety.
Drugim zamierzonym punktem planu podróży było zdobycie najwyższego szczytu Maroka i Atlasu Wysokiego – Jebel Toubkal (4167 m n.p.m.). Z Marrakeszu podróżnicy wyruszyli taksówką do miejscowości Imlil, gdzie wynajęli muła, który wywiózł bagaż do schroniska Refuge Les Muflons, w której zaplanowano nocleg, Następnego dnia z samego rana, około 5:00 wyruszyli na szlak. Szczyt udało się zdobyć, choć po drodze podróżnicy zgubili szlak. Na szczycie zrobili pamiątkowe zdjęcie i wyruszyli w dół, aby kontynuować swoją podróż.
W górach Atlasu Wysokiego zobaczyli także dolinę Dades. Jest to kanion wyżłobiony przez wody rzeki o tej samej nazwie. Krajobraz Dades jest utkany z dwóch barw – zieleni doliny i czerwieni gór, kolory zaś wydają się nieprawdopodobnie głębokie, nasycone afrykańskim słońcem.
Kolejnym punktem podroży była najsłynniejsza pustynia świata – Sahara. Nasi podróżnicy wybrali się na Saharę na wielbłądach, aby zobaczyć wschód słońca. Niestety nie udało się zobaczyć pięknego wschodu na pustyni, bo wiał wiatr i wszystko schowało się za mgłą piaskową.
Ostatnim z punktów podróży była jeszcze kąpiel w Morzu i Oceanie oraz jeden dzień lenistwa na plaży.
Co dobre szybko się kończy i po 15-dniowej wyprawie do jednego z krajów arabskich nadszedł czas powrotu do kraju.

K.T.
.

Ewa Staszkiewicz w trakcie prelekcji

Ten wpis został opublikowany w kategorii kronika - 2013. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.