Miniarboretum u Holubů, Staříč (Czechy) – wycieczka krajoznawcza z TJ Slavoj Czeski Cieszyn – 8 kwietnia 2017 r.

„Zapachniało, zajaśniało… Wiosna, ach to ty!”
Zaledwie tydzień temu podziwialiśmy łany kwitnących krokusów na Polanie Chochołowskiej, a już dzisiaj odwiedziliśmy coś równie fascynującego, czyli Miniarboretum u Holubů w Staříču, niedaleko miasta Frydek-Mistek. No i też podziwialiśmy, ale już nie krokusy, tylko całkiem coś innego i nowego.
Arboretum – ta łacińska nazwa niewiele mówi przeciętnemu turyście. Według Encyklopedii jest to: „wydzielona część ogrodu botanicznego lub szczególny typ ogrodu wyspecjalizowany w kolekcjonowaniu roślin drzewiastych”.
Szkoda, że tylko cztery osoby z PTT O/Bielsko-Biała (w tym jedno dziecko), skorzystały z zaproszenia TJ Slavoj z Czeskiego Cieszyna do odwiedzenia ogrodu niezwykłego, niesamowitego, pełnego roślin miniaturowych, czasem o dziwacznych kształtach, starannie przyciętych, uformowanych i utrzymanych.
Ogród ten zwiedzaliśmy z gospodarzem i założycielem, Panem Radkiem Holubem. O każdej z roślin mógłby on mówić długo, ciekawie, z wielkim sercem, dumą i pasją. Zobaczyliśmy bowiem ogromną kolekcję roślin drzewiastych od najstarszych drzewek posadzonych jeszcze w 1989 r. do miniatur karłowatych iglastych, sprawiających wrażenie japońskich ogrodów, od roślin wodnych po alpejskie… Sporo tego było!
Budowa Miniarboretum trwała 20 lat (1993-2013). Najpierw było ono prywatnym ogrodem, w którym tworzono zbiór dekoracyjnych drzewek. Później rozrastało się, rozrastało…
Teren obecnego ogrodu to 1ha przeważnie karłowatych drzewek iglastych. Obecnie jest on już w całości obsadzony i zagospodarowany (chociaż… kto wie?), a przede wszystkim nad podziw starannie wypielęgnowany. Cała kolekcja miniaturowych drzewek wynosi 2578 roślin. Ich ilość stale się zmienia, bo ogród jest przecież żywym organizmem. Niektóre z nich pochodzą z wielu krajów świata, ale niemałą część zbiorów tworzą rodzime okazy z czeskich kolekcji. Wielką dumą Pana Radka Holub jest najsłynniejsza wśród jego 93 nowych odmian tuja occidentalis Malonyana Holub, czyli żywotnik zachodni. Jest ona obecnie rozpowszechniana i znana w całym ogrodniczym świecie. Spacer po kamiennych chodnikach, albo po miękkim jak dywan zielonym, świeżym trawniku wśród zaskakujących swoim kształtem miniaturowych drzewek i wszelakich roślin sprawiał bajkowe, albo nawet rajskie wrażenie.
Ileż pracy i serca włożył w ten ogród Pan Radek i jego małżonka!
Pasja, pasja, pasja i do tego praca, praca, praca… To wszystko razem dało tę kolekcję, którą mogliśmy dzisiaj podziwiać.
W ogrodzie nie brakowało małych stawków z rybkami, wodnymi roślinkami i romantyczną ławeczką, a wszędzie wokół panowała „cywilizacyjna” cisza, którą tylko „zakłócał” wiosenny śpiew ptaków, wszak…
„Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty!”
Oprócz części pokazowej była tu też część edukacyjna, wypoczynkowa i handlowa, a wszystko to także budziło swoim porządkiem i pomysłowością niemały zachwyt.
Dzielna Anielka, uczennica III klasy szkoły podstawowej aktywnie uczestniczyła w zwiedzaniu ogrodu, nic a nic nie nudziła się wśród nas, dorosłych. Bo jakże by mogła się nudzić, kiedy tyle ciekawych i nowych rzeczy mogła obejrzeć tutaj, w tym gospodarstwie ogrodniczym. Zakupione roślinki z pewnością będą dla niej nie tylko żywą pamiątką z wycieczki, ale i dodatkowym, zapewne miłym obowiązkiem stałego ich pielęgnowania.
Wszyscy uczestnicy tej czesko-polskiej wycieczki szczerze potwierdzili, że warto było odwiedzić Miniarboretum u Holubů w Staříču.
Dobrze, że pogoda sprzyjała nam przez cały sobotni dzień, bo dzięki niej mogliśmy jeszcze zrealizować drugą część wycieczki tj. spacer drogą asfaltową do zapory wodnej w Oleśnej. Tu, w miejscowej gospodzie na terenie rekreacyjnym, mogliśmy odpocząć, ochłonąć z wrażeń, zjeść zupę czosnkową i napić się czeskiej Kofoli. Do domu wróciliśmy około godz. 17-tej jadąc najpierw miejskim autobusem do dworca we Frydku-Mistku, następnie pociągiem 27 km do stacji kolejowej w Czeskim Cieszynie, a dalej już samochodem. Wypada nam w tym miejscu podziękować czeskim turystom za wspólną piękną wycieczkę, a organizatorce, Pani Romanie za fantastyczny pomysł i za staranne przygotowanie wycieczki, niezapomnianej wiosennej wycieczki! Dziękujemy!

CS
.

przed wejściem do Miniarboretum u Holubů

Ten wpis został opublikowany w kategorii kronika - 2017. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.