„Monte Rosa i Dolomity, czyli lodowce i ferraty” – prelekcja Roberta Słonki – 11 grudnia 2016 r. (GOK Buczkowice)

11 grudnia w GOK odbyła się prelekcja przewodnika górskiego, pilota wycieczek, a także miłośnika Żywiecczyzny i autora książki o Zadzielu Roberta Słonki. Prelekcja nosiła tytuł „Monte Rosa i Dolomity czyli lodowce i ferraty”.
Prelekcja opowiadała o górskich wyprawach pana Roberta – proszę uwierzyć, było czego słuchać, a już tym bardziej co oglądać – zaprezentowane przez pana Roberta zdjęcia dokumentujące wejście na szczyty dosłownie zapierały dech i jestem pewna, że uczestnicy długo ich nie zapomną.
Ale po kolei – słuchacze mogli usłyszeć o dwóch górskich wyprawach, jedna z nich odbyła się we wrześniu 2014 r. Podczas niej grupa zdobywała szczyty Dolomitów. Najważniejszym elementem prelekcji była jednak druga wyprawa na szczyt Monte Rosa, którą w sierpniu 2015 r. odbyła czteroosobowa grupa w składzie: Leszek, Bogdan, Krzysztof i nasz prelegent Robert. Monte Rosa to kolos leżący w Alpach Pennińskich, składający się z licznych czterotysięczników i lodowców, w skład których wchodzą m.in. Nordend, Dufourspitze, Signalkuppe, Punta Gnifetti, Parrotspitze, Ludwigshöhe, Schwarzhorn, Zumsteinspitze, Balmenhorn oraz Pyramide Vincent. Dwa ostatnie z wymienionych wspaniałej czwórce udało się zdobyć. Jak powiedział prelegent, piękna pogoda dopisała, na trasie doskwierało tylko mocne promieniowanie słoneczne, a na samym szczycie silny wiatr, który tylko na chwilę pozwolił cieszyć się zdobytym szczytem Pyramide Vincent (4215 m n.p.m.) i pięknymi widokami. Na szczęście na Balmenhorn (4167 m n.p.m.) mogli trochę dłużej podziwiać prawie 4-metrową figurę Chrystusa „Christo delle Vette”. Dzień trekkingowy zdecydowanie należał do wyjątkowych – dwa czterotysięczniki w jeden dzień to przecież nie lada wyczyn – nasz prelegent opowiadał jednak o nim jak o zwykłym spacerze czy wyjściu po chleb, być może nie chciał zrazić do wyprawy innych zainteresowanych. Wracając z trekkingu po czterotysięcznikach, niezmęczona jeszcze wspaniała czwórka ponownie dotarła w swoje ulubione Dolomity, gdzie podróżnicy wspięli się na kolejne ferraty, które i tym razem dostarczyły wielu wrażeń.
Cała prelekcja wzbudziła podziw wśród przybyłych, którzy byli zadowoleni zarówno z pokazanych pięknych zdjęć, a także barwnie opowiedzianych przeżyć prelegenta.

E.J-P
.

w trakcie prelekcji

w trakcie prelekcji

Ten wpis został opublikowany w kategorii kronika - 2016. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.