O wyprawie na Bałkany w „Kronice Beskidzkiej”

W dzisiejszej „Kronice Beskidzkiej” (nr 38 (2954) / 2013) ukazał się artykuł pt. „Bałkany zdobyte!” podsumowujący zorganizowaną w sierpniu br. przez Oddział PTT w Bielsku-Białej wyprawę trekkingową „Bałkany 2013”:
.
Polskie Towarzystwo Tatrzańskie – Oddział w Bielsku-Białej zorganizowało niedawno wyprawę trekkingową, której celem było zdobycie najwyższych szczytów państw bałkańskich.
Wyprawa odbyła się w dniach 14-24 sierpnia. Wzięło w niej udział dziewięć osób: Dorota Kalarus, Małgorzata Szymańska, Anna Wołowiec, Maciej Arendarczyk, Szymon Baron, Andrzej Chrobak, Łukasz Gierlasiński, Łukasz Kudelski i Maciej Żak – mieszkańcy Bielska-Białej i okolic, członkowie i sympatycy bielskiego Oddziału PTT. Cztery osoby z tej ekipy realizują projekt „Korona Europy” i mają zamiar zdobyć najwyższe szczyty wszystkich europejskich państw.
W czasie eskapady ekipie udało się zdobyć wszystkie wyznaczone cele. A były nimi: Musała (Bułgaria) – 2925 m n.p.m., Mitikas (Grecja) – 2918 m n.p.m., Korab (najwyższy szczyt Albanii i Macedonii, na granicy tych państw) – 2764 m n.p.m., Djeravica (Kosowo) – 2656 m n.p.m., Zla Kolata (Czarnogóra) – 2534 m n.p.m., Mahya Daği (europejska część Turcji) – 1031 m n.p.m.
Jechaliśmy busem i spaliśmy pod chmurką, czasami na plaży. Namiot rozłożyliśmy tylko raz. Wycieczki na poszczególne szczyty trwały po dwanaście, czternaście godzin – mówi prezes bielskiego PTT i uczestnik wyprawy Szymon Baron. – Pogoda sprzyjała, ale gdy schodziliśmy ze Zlej Kolaty, złapała nas gwałtowna burza. A kiedy weszliśmy na grecki Mitikas, górę spowiła gęsta mgła. Nie było więc stamtąd żadnych widoków. Tymczasem gdy trochę zeszliśmy, zrobiła się piękna pogoda…
Nie zabrakło też adrenaliny i niespodzianek. Ponieważ na szczycie Mahya Daği w Turcji znajduje się baza wojskowa, uczestnicy wyprawy udali się tam po zmroku bez latarek. Natomiast w Kosowie pewien właściciel restauracji zaprosił Polaków na darmowy nocleg i śniadanie. – Ludzie w Kosowie są bardzo serdeczni. Innym razem miejscowi zaprosili nas do siebie, żebyśmy przeczekali u nich burzę – wspomina Szymona Baron. Natomiast w Czarnogórze podbeskidzka grupa spotkała przypadkiem ambasador RP Grażynę Sikorską, która umieściła notatkę o polskiej wyprawie na stronie internetowej ambasady polskiej w Czarnogórze. (m)

Ten wpis został opublikowany w kategorii aktualności, media. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.