Žibrid (Góry Strażowskie, Słowacja) – wycieczka górska – 28 kwietnia 2018 r.

W ostatnią sobotę kwietnia zebraliśmy się grupą 40-osobowa na dolnej płycie dworca autobusowego i o godz. 6:00 ruszyliśmy na kolejna wycieczkę na Słowację. Tradycyjnie pod przewodnictwem pana Jana Nogasia.
Celem były Góry Strażowskie, których część stanowią Sulovskie Skały, przez słowackich geografów wyróżniane jako osobna grupa górska z jednym z najwyższych szczytów Żibrid (867 m n.p.m.).
W górach tych występuje wiele wód leczniczych, które przyczyniły się do powstania znanych uzdrowisk, takich jak Trenczyńskie Cieplice, Rajeckie Cieplice.
Tym razem była to wycieczka integracyjna, współorganizowana przez zaprzyjaźniony słowacki klub górski KST Lietavska Lućka.
Wspólne spotkanie rozpoczęliśmy udziałem w otwarciu Memoriału Stefana Jureckiego. Uroczystość uświetniło wystąpienie „burmistrza” oraz weterana wojennego, o czym świadczyła długa, siwa broda i liczne medale, a także naszego pana Jana. Złożone zostały wieńce pod pomnikiem ku czci powstania w Letavskiej Luczce.
Uroczystość uświetnił zespół tamtejszych mieszkanek bogatym repertuarem piosenek „lat ubiegłych” również i nam melodyjnie znanych, w takt których przyjemnie było się pokołysać.
Następnie podjechaliśmy dwoma autokarami, już pod przewodnictwem sympatycznego słowackiego przewodnika o imieniu Jano do miejscowości Klace-Jasenowe, skąd ruszyliśmy na szlak w kierunku najwyższego szczytu w obrębie Sulovskich Skał: Żibrid, który osiągnęliśmy po ok. 1,5 godzinie podchodzenia stromym, leśnym szlakiem. Wejście na sam szczyt ułatwiły nam łańcuchy, skąd rozpościerały się piękne widoki na okoliczne góry i zielone pola. Towarzyszył nam zapach leśnej wiosny.
Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy dalej, już w dół, mijając skały i odbijając od szlaku wskazaną przez Słowaków ścieżką, znaleźliśmy się pod skałą Budzogan. Skała ta osiąga wysokość blisko 14 m, ma bardzo wąską podstawę i szeroką górną część. I tutaj był nasz dłuższy odpoczynek. Zaczęły się sesje zdjęciowe oraz wspólne rozmowy. Czasem nie rozumieliśmy Słowaków, ale wzajemnie potakiwaliśmy głowami „ze zrozumieniem” i było bardzo sympatycznie.
Dalej zeszliśmy na dużą polanę, gdzie czekał na nas Nasz Jan i smaczny gulasz. Kto chciał to i piwo i inne „napoje” – taki wspólny piknik. Słońce przygrzewało, było bardzo wesoło, integracyjnie…
Później podjechaliśmy do Lietavskiej Swinnej, skąd ruszyliśmy pieszo na ruiny Lietavskiego Zamku. Przewodnik mówił, że podejście zajmie nam blisko godzinę, nam udało się dojść na wzgórze w pół. Zamek ten to jedna z największych ruin na Słowacji. Historia gotycko-renesansowego zamku rozpoczęła się już pod koniec XIII wieku. Zamek pełnił funkcje mieszkalne, administracyjne i wojskowe. Dzięki doskonałemu strategicznemu położeniu nigdy nie został zdobyty. Około 1760 roku zamek został opuszczony, co rozpoczęło proces niszczenia. W 1999 roku w celu ratowania Lietavskiego Zamku zostało założone Towarzystwo Ochrony Zamku Lietavskiego, które stopniowo realizuje kolejne prace zabezpieczające i rekonstrukcyjne. Wstęp jest bezpłatny, na miejscu można zjeść gorący posiłek, napić się czegoś zimnego w barze.
Było co oglądać, a zwłaszcza widoki wokół, w tym na Małą Fatrę z Rozsutcem i Krywaniem.
Odpoczywając w cieniu murów, snuliśmy opowieści o tamtych czasach, o więzionej księżniczce w baszcie, o rycerzach starających się o nią, itp…
Niestety trzeba było wracać i po zejściu ze wzgórza i pożegnaniu zaprzyjaźnionych Słowaków w świetnych humorach ruszyliśmy w drogę powrotną. W Bielsku byliśmy ok. 18:30.
Ja zapamiętam tą wycieczkę jako trochę inną niż zwykle, luzacką, bardzo wesołą i „taką wspólną”.

A.
.

Kolejny weekendowy dzień spędzony w górach. Tym razem nasz bielski Oddział PTT oraz bielskie KTW zostali zaproszeni przez zaprzyjaźnione KST ze Słowacji na Memoriał im. Stefana Jureckiego w Letavskej Luczce, czyli górską imprezę zorganizowaną na rocznicę wyzwolenia tej miejscowości spod okupacji niemieckiej. Krótka uroczystość odbyła się przy pomniku upamiętniającym rocznicowe wydarzenia oraz przy obelisku z nazwiskami miejscowych słowackich powstańców z 1944 r. Uroczystość, choć skromna (nasza spora grupa około 40 osób stanowiła około połowę obecnych na skwerze osób) i tak zrobiła na nas spore wrażenie. Lokalny chór z jednoosobową sekcją rytmiczną (pan grał na niezwykle ciekawym instrumencie) zapewniał oprawę muzyczną, która spotkała się z uznaniem wszystkich gości. Na uroczystości nie zabrakło również lokalnego patrioty, weterana, który w swej uprzejmości chętnie pozował do zdjęć ze wszystkimi, którzy zapragnęli mieć taką pamiątkę. Organizatorzy przewidzieli dla uczestników również poczęstunek, drobną pamiątkę oraz opiekę przewodnika na szlaku oraz podczas zwiedzania ruin Letavskyego zamku.
Górska część wycieczki zakładała przejście na Żibrid (867 m n.p.m.) – najwyższy szczyt Sulowskich Skał, należących do Gór Strażowskich (które z kolei zalicza się do pasma Małej Fatry). Trasa nie była długa i przyjemnie szło się szeleszczącą od liści wąską ścieżką pośród buczyny, zieleniącej się od młodych pąków. Niemniej jednak Żibrid to góra o stromych zboczach i ostrych, skalistych (wapiennych) wierzchołkach, w swym charakterze przypominająca trochę nasze Pieniny. Ostatnie pięć metrów na szczyt zabezpieczone było łańcuchami, które wyznaczały dwie ścieżki (niekoniecznie najbardziej dogodne…). Skalisty wierzchołek wystający ponad korony drzew odsłaniał przed zdobywcami przepiękną panoramę.
Nieco poniżej szczytu już w drodze powrotnej czekała nas kolejna ciekawostka geologiczna, ostaniec wapienny o kształcie buzdygana lub jak ktoś woli maczugi, przy którym chyba każdy z uczestników zapragnął zrobić pamiątkową focię. Na szczęście wokół było sporo miejsca i w słoneczku, i w cieniu, na ławeczkach lub kamieniach, więc zamiast męczącego oczekiwania w kolejce do zdjęcia z wapiennym buzdyganem, zrobiła się z tego całkiem przyjemna przerwa z maszkietem i chłodnym napojem.
Dalej szlak prowadził już w las, który całkowicie zasłonił panoramę okolicznych gór. Na niewielkiej polanie nasi Gospodarze przywitali nas tradycyjnie po słowiańsku i zaprosili na przepyszny gulasz. Dla tych, co mieli ochotę i możliwość serwowano również tradycyjny słowacki pitny chleb od dzikiego ptactwa swoją nazwę biorący ;).
Po sytym posiłku podjechaliśmy autokarem pod ruiny zamku Lietava. Podjechaliśmy… to może za dużo powiedziane… XIII-wieczny zamek wznosi się nad doliną, na wzgórzu o wysokości 635 m n.p.m. Na pokonanie trasy i zwiedzenie zamku mieliśmy dwie godziny czasu. Ruinami zamku zajmuje się lokalna organizacja, która prowadzi tam prace konserwatorskie oraz udostępnia teren zwiedzającym. Wejście na teren zamku nie jest płatne, ale też zwiedzania (jak na razie) nie ma dużo. Można obejść pierwszy pierścień murów, wejść na dziedziniec, podejść ścieżką do wieży i schodami na wyższą kondygnację, skąd rozpościera się przepiękny widok na ruiny, głęboką dolinę i góry. W dawnych pomieszczeniach zamkowych znajduje się też niewielki bufet.
Pożegnawszy się z nowymi znajomymi z KST z Letavskej Luczki, bardzo zadowoleni ruszyliśmy w trasę powrotną. Po drodze udało nam się wygospodarować parę minut na zakupy. Z siatami pamiątek różnego rodzaju i ze śpiewem na (niektórych) ustach wróciliśmy do Bielska.
Dziękuję wszystkim za wspaniały wyjazd!
Było kilka nowych twarzy na tej wycieczce. Mam nadzieję, że klimat wyjazdów Wam się spodobał i pozostaniecie z nami na dłużej. (P.S. Zyskujemy jeszcze bardziej przy bliższym poznaniu).

Martyna Ptaszek
.

pamiątkowe zdjęcie naszej grupy ze słowackimi turystami z KST Lietavská Lúčka

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2018 | Możliwość komentowania Žibrid (Góry Strażowskie, Słowacja) – wycieczka górska – 28 kwietnia 2018 r. została wyłączona

Witamy w naszym gronie!

Informujemy, że w dniu 26 kwietnia 2018 r. do działającego przy naszym oddziale Szkolnego Koła PTT „Groniczki” przy Szkole Podstawowej nr 1 w Kozach wstąpił Igor Cudzich.

Serdecznie witamy w naszym gronie!

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Witamy w naszym gronie! została wyłączona

Magurka Wilkowicka (Beskid Mały) – wycieczka górska dla seniorów – 24 kwietnia 2018 r.

Tym razem postanowiliśmy zdobyć Magurkę od strony jeziora Żywieckiego. Dojechaliśmy do miejscowości Bierna, która okazała się bardzo malowniczą wioską. Stamtąd rozpoczęliśmy podchodzenie na grzbiet masywu. Dość chłodny poranek zamienił się w piękny, rozsłoneczniony dzień. Po mozolnym podejściu osiągnęliśmy przełęcz pomiędzy Przyszopem a Przysłopem. Tam zrobiliśmy przerwę konsumpcyjno-fotograficzną, po czym ruszyliśmy dalej. Przy podejściu na Rogacz zatrzymaliśmy się przy Diablim Kamieniu. Jest to ciekawa formacja skalna zbudowana z piaskowca. Dalej kamienisty wąwóz zaprowadził nas już prosto na Rogacz. Okazało się, że droga wiodąca grzbietem Magurki to w tej chwili niemal autostrada. Od kilku lat w tym rejonie funkcjonuje system biegowych tras narciarskich i szlak turystyczny jest ich częścią. W rejonie Czupla czyli najwyższego wzniesienia Beskidu Małego niespodziewanie minęła nas… maszerująca kompania wojskowa. W końcu osiągnęliśmy szczyt Magurki i tu kolejna niespodzianka. Czekał na nas mianowicie Korneliusz ze swoim słynnym „barszczykiem” i fraszkami Sztaudyngera. W znakomitych humorach zeszliśmy przez Hańderkulę do Straconki i autobusem miejskim wróciliśmy do Bielska.

Teresa Kubik
.

przed schroniskiem PTTK na Magurce Wilkowickiej

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2018, seniorzy | Możliwość komentowania Magurka Wilkowicka (Beskid Mały) – wycieczka górska dla seniorów – 24 kwietnia 2018 r. została wyłączona

Witamy w naszym gronie!

Informujemy, że w dniu 24 kwietnia 2018 r. do działającego przy naszym oddziale Szkolnego Koła PTT „Krokus” w Rybarzowicach wstąpili Nadia Biernat, Jakub Filarek i Miłosz Kaleta.

Serdecznie witamy w naszym gronie!

Zaszufladkowano do kategorii aktualności | Możliwość komentowania Witamy w naszym gronie! została wyłączona

Sławek Dziuba znakarzem szlaków PTT!

W dniach 20-22 kwietnia 2018 r. w Zyndranowej odbył się Kurs Znakarski zorganizowany przez Komisję Znakarską Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. Instruktorami byli Jerzy Piotr Krakowski (szef kursu) z Oddziału PTT w Mielcu oraz Stanisław Tomaszek i Bolesław Stecz z Oddziału PTT w Tarnowie. Szkolonych było 15 osób, w tym 8 członków PTT.
Miło nam poinformować, że wśród absolwentów kursu znalazł się członek naszego Oddziału, Sławek Dziuba.
Serdecznie gratulujemy!

Zarząd Oddziału
.

pamiątkowe zdjęcie na zakończenie kursu

Zaszufladkowano do kategorii aktualności, kronika - 2018 | Możliwość komentowania Sławek Dziuba znakarzem szlaków PTT! została wyłączona

Kalatówki (Tatry Zachodnie) – wycieczka górska – 22 kwietnia 2018 r.

Piękna, ciepła i bezdeszczowa pogoda zachęciła prawie 100 osób do wzięcia udziału tradycyjnej wycieczce bielskiego PTT na podziwianie kwitnących krokusów. Skład uczestników był bardzo urozmaicony. Byli więc wytrawni turyści, stali bywalcy naszych wycieczek, byli rodzice z dziećmi i dziadkowie z wnukami, które po raz pierwszy wybrały się w Tatry. Pokaźną grupę stanowili uczniowie SP 3 w Bielsku-Białej (dwie klasy). Po ubiegłorocznym złym doświadczeniu, gdy wędrowaliśmy w kilkudziesięciotysięcznym tłumie w Dolinie Chochołowskiej, postanowiliśmy wybrać się na Kalatówki i Halę Kondratową. Jechaliśmy przez Korbielów i Słowację. Niewielki ruch na strasie sprawił, że już o godzinie 9-tej zameldowaliśmy się w Zakopanem na parkingu przy rondzie, w pobliżu skoczni narciarskiej (ul. Bronisława Czecha). Część grupy dojechała do Kuźnic busem, a część wraz z młodzieżą szkolną i Przewodnikiem wędrowała pieszo.
Siedmioosobowa grupa postanawia indywidualnie zdobyć Giewont, więc nie czekając na resztę szybko rusza na szlak. Mimo, że tatrzańskie szczyty jeszcze pokryte śniegiem, a wielu narciarzy wjeżdża kolejką na Kasprowy Wierch, Giewont jest już „czysty” i wejście jest bezpieczne. Widoki ze szczytu przepiękne, niebo bezchmurne, a słońce opala błyskawicznie.
Około godz. 10-tej główna część grupy wyrusza niebieskim szlakiem z Kuźnic w kierunku Kalatówek i Hali Kondratowej. Po drodze zwiedzamy Pustelnię Św. Brata Alberta, w której znajduje się Izba Pamięci oraz Kaplicę Św. Krzyża. Dalej wybieramy lewe odgałęzienie szlaku, które omija Hotel Górski na Kalatówkach i po kilkunastu minutach jesteśmy na polanie. Niestety prawie letnia pogoda w ostatnich dwóch tygodniach sprawiła, że wysyp kwitnących krokusów zbliża się już ku końcowi. Można jeszcze zrobić zdjęcia, ale nie są to już fioletowe „dywany”. Na Kalatówkach nie pozostajemy zbyt długo i dalej podążamy szlakiem niebieskim na Halę Kondratową. I tutaj niespodzianka, droga przebiegająca w lesie pokryta jest grubą warstwą śniegu i lodu, ubitą przez setki turystów podążających w kierunku schroniska na Hali Kondratowej lub dalej na Giewont. Idziemy ostrożnie, a młodzież i dzieci próbują różnego rodzaju ślizgów.
Na Hali Kondratowej stosunkowo niewielu turystów. Można więc spokojnie zamówić posiłek w schronisku i odpocząć (opalać się) ciesząc oczy przepięknymi tatrzańskimi widokami. Kiedy przy Schronisku pojawia się grupa z Oddziału PTT w Chrzanowie robimy wspólne pamiątkowe zdjęcia z banerami.
Miło było spędzać czas w przepięknej scenerii, ale niestety trzeba wracać do autokarów na umówioną godzinę. Droga powrotna tym samym niebieskim szlakiem do Kużnic mija nam bardzo szybko, więc jest jeszcze czas na zjedzenie oscypka lub gofra w licznych punktach gastronomicznych. Przychodzą też „zdobywcy” Giewontu i punktualnie o godzinie 17-tej autokary wyruszają w stronę Bielska-Białej. Tym razem przejechanie przez Chochołów i Witów zajmuję nam ponad godzinę, ale później nie ma już żadnych utrudnień. Zadowoleni i naładowani nową energią wysiadamy ok. 20:30 w Bielsku-Białej.

AZ
.

na Hali Kondratowej spotkaliśmy się z grupą z chrzanowskiego oddziału PTT

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2018 | Możliwość komentowania Kalatówki (Tatry Zachodnie) – wycieczka górska – 22 kwietnia 2018 r. została wyłączona

Akcja „Sprzątamy Beskidy z PTT 2018” – rejon Klimczoka (Beskid Śląski) – 21 kwietnia 2018 r.

Inauguracja tegorocznej, już siódmej edycji akcji „Sprzątamy Beskidy z PTT 2018” odbyła się w doskonałej pogodzie i przy niesamowitych, sięgających daleko widokach z górskich szlaków.
Frekwencja była fantastyczna. Wśród 302 osób sprzątających szlaki w rejonie Klimczoka było tym razem 229 dzieci i młodzieży, reprezentujących Oddział PTT w Bielsku-Białej wraz z działającymi przy nim Kołem PTT w Kozach oraz Szkolnymi Kołami PTT z Dąbrowy Górniczej, Kóz (dwa) i Rybarzowic, Oddział PTT w Chrzanowie wraz z młodzieżą z pięciu Szkolnych Kół Krajoznawczych PTT, Fundację Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia z podopiecznymi z placówek w Bielsku-Białej, Kętach, Międzyświeciu, Oświęcimiu i Pszczynie, Zespół Szkolno-Przedszkolny z Międzyrzecza Górnego oraz sympatycy organizowanej przez nasz Oddział akcji.
Jako pierwsi wystartowali na trasę licealiści ze Szkolnego Koła PTT przy LO w Kozach, którzy już w piątek udali się na nocleg do schroniska PTTK na Błatniej. Ich trasa wiodła niebieskim szlakiem z Wapienicy i dalej, już żółtym, przez Stołów i Trzy Kopce w stronę Klimczoka.
Duża grupa z Chrzanowa sprzątała oba szlaki wiodące na Klimczok od strony Bystrej – niebieski i czerwony, z kolei SK PTT „Groniczki” z Kóz posprzątało szlak zielony prowadzący z Bystrej przez Przełęcz Kołowrót.
Szkolne Koło PTT „Diablaki” z Dąbrowy Górniczej jako cel postawiły sobie posprzątanie szlaku niebieskiego ze Szczyrku przez Górkę, podobnie jak część grupy bielskiego oddziału PTT, która sprzątała szlak zielony biegnący od Szczyrku Biłej.
Od strony Bielska-Białej na szlaki wyszły aż trzy grupy. Podopieczni Fundacji Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia wędrowali z Olszówki Górnej na Dębowiec, skąd podzieleni na dwie grupy sprzątali szlaki zielony i czerwony w stronę Szyndzielni i dalej do schroniska „Klimczok”. Duża grupa z Oddziału PTT w Bielsku-Białej wzmocniona dziećmi z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego z Międzyrzecza Górnego wybrała do sprzątania żółty szlak prowadzący z Wapienicy.
Najdłuższą trasę wybrała młodzież ze Szkolnego Koła PTT „Krokus” z Rybarzowic, która ze swojej miejscowości przeszła do Buczkowic, skąd najpierw ścieżką spacerową dotarła do Chaty na Groniu, by następnie skierować się do schroniska „Klimczok” żółtym szlakiem.
Poszczególne grupy schodziły się pod schronisko PTTK „Klimczok” kolejno, w zaplanowanych godzinach, a więc mniej więcej od 12 do 13. Jako pierwsi dotarli uczniowie z LO w Kozach oraz Dąbrowy Górniczej. W pobliżu schroniska czekało już na nich ognisko, na którym mogli usmażyć przepyszne kiełbaski dostarczone przez sponsora akcji, firmę Łukosz z Chybia i zjeść je ze świeżym pieczywem z Piekarni Capri w Rybarzowicach, która również wspiera naszą akcję. Dla nikogo nie zabrakło tej smacznej przekąski.
Choć niemal wszystkim grupom wydawało się, że szlaki są całkiem czyste, po podliczeniu wszystkich zbiorów okazało się, że zebrano aż 3600 litrów śmieci. Były wśród nich standardowy butelki szklane i plastikowe, puszki po napojach, czy papierki, choć trafiły się i rarytasy w postaci plastikowych sanek, butów narciarskich, dziurawego garnka czy parasolki.
Wspólnie spędzony przy schronisku czas podsumowało wspólne zdjęcie, po którym wszystkie grupy rozeszły się w różnych kierunkach.
Nie zapominamy oczywiście o podziękowaniach dla kierownictwa schroniska PTTK „Klimczok” pod Magurą za jak zawsze ciepłe przyjęcie i pomoc w zwiezieniu śmieci, Przedsiębiorstwa Komunalnego ze Szczyrku za ich zabezpieczenie oraz dla naszego głównego sponsora Grupy Kęty S.A., bez wsparcia którego tegoroczne sprzątanie szlaków nie mogłoby się odbyć w takiej skali.

SB
.

większość uczestników dzisiejszego sprzątania z częścią zebranych śmieci

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2018, Sprzątamy Beskidy z PTT | Możliwość komentowania Akcja „Sprzątamy Beskidy z PTT 2018” – rejon Klimczoka (Beskid Śląski) – 21 kwietnia 2018 r. została wyłączona

„Co słychać?” nr 4 (328) / 2018

cs328Kwietniowy numer „Co słychać?” o objętości 12 stron otwiera relacja z II Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy o Górach Polski.
W dziale „z życia ZG PTT” przeczytamy tym razem tylko o VIII posiedzeniu Zarządu Głównego X kadencji.
Wśród obszernych wieści „z życia Oddziałów” znajdziemy relacje z IX Ponadgimnazjalnego Konkursu Wiedzy o Górach w Tarnowie, poświęconego Pieninom oraz dwóch wydarzeń zorganizowanych dla młodzieży przez Oddział PTT z Chrzanowa – X Powiatowego Rajdu na Orientację oraz sadzenia lasu. Możemy zapoznać także z trzema wydarzeniami zorganizowanymi w ostatnim czasie przez Oddział Dębliński PTT oraz przeczytać obszerną relację z Dni Gór 2018 w Łodzi, które w tym roku odbyły się pod hasłem „Przez Gorgany i Czarnohorę z Legionami ku Niepodległości”. W tej części numeru znajdziemy także informację o przewodnickim jubileuszu Witolda Kubika z Oddziału PTT w Bielsku-Białej oraz relacje z XIX Wielkopiątkowej Drodze Krzyżowej na Mogielicę i niedawnego wyjazdu opolskiego Koła PTT „Sabałowy Klan” w Tatry.
W dalszej części numeru przeczytamy relację Stefana Sytniewskiego ze styczniowej podróży do Wietnamu oraz zaproszenie do udziału w organizowanym przez sądecki oddział PTT – III Rajdzie Kurierów.
Numer uzupełnia apel o przekazywanie 1% podatku na rzecz Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, do czego i my w tym miejscu zachęcamy!

Życzymy przyjemnej lektury! (pobierz -> 2,41 MB)

Redakcja „Co słychać?”

Zaszufladkowano do kategorii "Co słychać?" | Możliwość komentowania „Co słychać?” nr 4 (328) / 2018 została wyłączona

Cieszyn – wycieczka krajoznawcza dla seniorów – 17 kwietnia 2018 r.

Zakwitły magnolie, więc wybraliśmy się po raz kolejny do Cieszyna. Wygodnym autobusem firmy Lajkonik dojechaliśmy pod Zamek i przespacerowaliśmy do kościoła ewangelicko-augsburskiego na Wyższej Bramie. Po drodze Witek opowiadał nam ciekawostki o swoim rodzinnym mieście.
W kościele przywitał nas przewodnik p. Marcin Gabryś – pracownik biblioteki i archiwum im. B.R. Tschammera. Instytucje te również znajdują się w pomieszczeniach świątyni. Najpierw zapoznał nas z ideą Reformacji zapoczątkowanej przez Marcina Lutra, której 500-lecie obchodzone było w roku ubiegłym. Później zaprosił wszystkich na piętro i oprowadził po muzeum protestantyzmu. Zgromadzone są w nim starodruki, naczynia liturgiczne, wiele dokumentów z życia parafii. Naszą uwagę zwrócił fotel, na którym siedział cesarz Franciszek Józef I w czasie swojego pobytu w Cieszynie. Ciekawa również była masywna skrzynia ze skomplikowanym systemem zamków, która służyła do przechowywania ofiar pieniężnych z niedzielnych nabożeństw. Od czasu naszego ostatniego pobytu przed czterema laty wyremontowano również organy – największe na Śląsku Cieszyńskim.
Zaraz obok kościoła znajduje się początek tzw. szlaku magnolii, który przyciąga o tej porze wielu turystów. Pogoda nieszczególnie nam tym razem dopisała, magnolie były w różnym stadium kwitnienia ale kilka z nich prezentowało się naprawdę okazale. Dotarliśmy do naszej ulubionej kawiarni „Bajka” aby się choć trochę ogrzać i porozmawiać.
Mimo chłodu kilka najwytrwalszych osób pod wodzą Witka wyruszyło do Lasku Miejskiego w poszukiwaniu wiosennej cieszynianki, niepozornego, ale symbolicznego dla tego terenu kwiatka, który zresztą znajduje się pod ochroną.
Na tym zakończyła się nasza wycieczka do przygranicznego Cieszyna. Miasto to urzeka specyficznym, wielokulturowym klimatem i ciekawą historią.

Teresa Kubik
.

nasza grupa na cieszyńskim rynku

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2018, seniorzy | Możliwość komentowania Cieszyn – wycieczka krajoznawcza dla seniorów – 17 kwietnia 2018 r. została wyłączona

Pupov (Góry Kysuckie, Słowacja) – wycieczka górska – 15 kwietnia 2018 r.

Po słonecznej i upalnej sobocie niedzielny poranek zaskoczył nas lekko oszronioną trawą i rześkim powietrzem. Trzeba było ubrać się troszkę cieplej, a przygotowane wcześniej krótkie spodnie spakować do plecaka na cieplejszy czas. Dziewięcioma pełnymi samochodami wyruszyliśmy z Bielska punktualnie o godz. 7:00 i bez korków dotarliśmy do Terchowej.
Widoczne na wyciągnięcie ręki kusiły nas stoki wzniesień Małej Fatry górujące nad doliną i jeszcze ośnieżone. Jednak tym razem naszym celem był najwyższy szczyt Gór Kysuckich – Pupov (1096 m n.p.m.). Pomimo niewielkiej wysokości ta trzywierzchołkowa góra pozostanie w naszej pamięci nie tylko jako idealny punkt widokowy na pasmo Małej Fatry (Mały Rozsutec, Wielki Rozsutec, Stoh), ale przede wszystkim jako miła okoliczność do „chaszczu” oraz ostrego podejścia na pierwszy ze szczytów. Trasa przejścia początkowo przebiegała szlakiem zielonym i żółtym na wierzchołek Pupova o wysokości 1045 m n.p.m. Następnie podążyliśmy już ścieżką bez szlaku na dwa kolejne szczyty. Na najwyższym z nich wykonaliśmy pamiątkowe, tradycyjne na wyjazdach z PTT zdjęcie z banerami. Ścieżka wiodła grzbietem początkowo przez ostre polany jałowca i powalonych drzew, później leśną drogą. Po drodze mijaliśmy polany i spore połacie wiatrołomów. Powalone drzewa choć częściowo usunięte z drogi stwarzały sporo trudności w ich pokonywaniu. Pomimo „chaszczu” i rozległych wiatrołomów nie zgubiliśmy ani drogi, ani nikogo po drodze, a to dzięki naszemu czujnemu Przewodnikowi, którym na tym wyjeździe był Prezes naszego bielskiego Oddziału – Szymon Baron.
Ostro wchodziliśmy pod górę, więc czekało nas strome zejście w dół do samochodów. Błękit nieba, ciepłe promienie słońca, budząca się do życia przyroda i piękne widoki na Wielki Rozsutec, umilały nam jednak ten czas. Optymistycznie spakowane na dno plecaka krótkie spodenki okazały się zbawieniem w tak miłych i ciepłych okolicznościach atmosferycznych, jakie wyklarowały się po rześkim poranku. Po tak udanej inauguracji górskiego, letniego odzienia z wielką przyjemnością udaliśmy się do sklepów i restauracji, kosztować słowackiej kuchni i wytworów lokalnego piwowarskiego rzemiosła.
Lekko zmęczeni, ale zadowoleni z niedzielnej wycieczki w zacnym gronie członków i osób sympatyzujących z bielskim Oddziałem PTT wróciliśmy do Bielska o nieco późniejszej porze niż zakładaliśmy.
Dziękuję wszystkim za tą wspólnie spędzoną niedzielę i do zobaczenia na kolejnych wyjazdach z bielskim Oddziałem PTT!

Martyna Ptaszek
.

nasza grupa na szczycie Pupova

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2018 | Możliwość komentowania Pupov (Góry Kysuckie, Słowacja) – wycieczka górska – 15 kwietnia 2018 r. została wyłączona