Pradziad (Wysoki Jesionik, Czechy) – wycieczka górsko-krajoznawcza – 31 maja – 1 czerwca 2014 r.

Trzeci w tym roku wypad w Sudety, na który wybraliśmy się trzem samochodami, pozwolił nam zdobyć trzy sudeckie szczyty i zwiedzić trzy miasta. Miały też być trzy zamki, lecz jednego nie znaleźliśmy 🙂 Ale po kolei.
Wyruszyliśmy wczesnym rankiem w sobotę, kierując się na Cieszyn, a potem na Ostrawę i Opawę. Na parking w miejscowości Kralova Studenka, skąd ruszają, wspólnie żółty i niebieski, szlaki na Pradziada, dotarliśmy około dziesiątej. Tu spędziliśmy godzinę, czekając na Tomka i Alę, którzy wypadem w Sudety przedłużali swój urlop i dołączali do nas wracając z Karpacza.
Żółty szlak poprowadził nas wzdłuż rzeki Biała Opawa, której rwący nurt zapewnił nam ciekawą trasę, obfitującą w kładki, mosty i wodospady. Po niespełna dwóch godzinach marszu dotarliśmy do schroniska Barborka, skąd po krótkim odpoczynku ruszyliśmy drogą asfaltową na szczyt. Na górze Pradziada było zimno, wiało, a niebo niepokojąco pokryło się czarnymi chmurami. Nie zabawiliśmy więc długo na miejscu, ruszyliśmy w dół. Na szczęście grad, który nas złapał, trwał jedynie kilka chwil i nie był zbyt intensywny.
Po powrocie na parking udaliśmy się zwiedzić pobliską Kralovą Studenkę, malowniczy kurort o ciekawej architekturze. Był to ostatni punkt sobotniej części wyjazdu.
Następnego dnia działo się już więcej. Zdobyliśmy najwyższy szczyt Gór Opawskich, Pricny Vrch, najwyższy szczyt tychże gór w ich polskiej części, Biskupią Kopą, a następnie udaliśmy się do Karniowa (Krnov), gdzie obiecany zamek okazał się niewielkim placykiem z kawałkiem muru i kilkoma restauracjami. Na szczęście nie był to istotny punkt niedzielnego programu. Do niego właśnie zmierzaliśmy.
Do zamku Hradec nad Moravicą dotarliśmy około 15-tej. Spędziliśmy w nim ponad godzinę, zwiedzając zewnętrzne części zarówno Białego jak i Czerwonego Zamku, zobaczyliśmy również ogrody otaczające obie budowle. Na koniec zobaczyliśmy Opawę, jej rynek i kościół św. Ducha.

Robal

P.S. Następny wyjazd serii w lipcu 🙂
.

ekipa na szczycie Pradziada

Ten wpis został opublikowany w kategorii kronika - 2014. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.