Szkolenie na licencje Bieszczadzkiego PN – 1-2 kwietnia 2017 r.

A może by tak zostawić wszystko i wyjechać w Bieszczady?
No i pojechaliśmy. Już w piątek, bo zajęcia w sobotę od 8.00. Łukasz prowadził, ja obok, w Krakowie dosiadła się Grażyna, szefowa Oddziału PTT w Ostrowcu Świętokrzyskim. Do wieczora szlifowaliśmy jeszcze formę w wygodnej kwaterze (centrum Ustrzyk Dolnych, Rynek 8 – godna polecenia!). A pojechaliśmy tam, żeby starać się o licencję przewodnicką na obszar Bieszczadzkiego Parku Narodowego.
Sobota, od godziny ósmej do wieczora dwudziestu przewodników beskidzkich przyswajało albo utrwalało sobie wiadomości o zasobach abiotycznych, pokrywach glebowych, udostępnianiu BdPN, problemie eutrofizacji, florze i faunie Bieszczadów itd, itd. Wszystko w przystępnej formie, sympatycznie, ale chyba największą sympatię wzbudził wykładowca mówiący o bezkręgowcach, z ogromną pasją, fachowo, przekroczył czas wykładu, a żałował, bo mógłby jeszcze długo. Teraz pewnie już inaczej będziemy patrzeć na te wszystkie najmniejsze górskie stworzenia, które, czasami niezauważalne, tworzą ogromny zespół fauny. Park nas obdarował materiałami na omawiane tematy i ładnym kalendarzem przyrodniczym Parku na 2017 (jeden egzemplarz przekażemy do Oddziału). Wreszcie emocjonujące zakończenie – test z wiedzy o Bieszczadach. 8 stron formatu A4 i nie było łatwo.
Dzień drugi, niedziela, to zajęcia w terenie. Od godzinie 8.00, od parkingu w Terebowcu, z pracownikami naukowymi Parku, przejście wzdłuż potoku, gdzie biało od łanów pięknej śnieżycy wiosennej i kilku innych rozkwitających kwiatów. Następnie przejazd na przełęcz Wyżniańską i przejście na Połoninę Caryńską. Postoje na omówienie wielu tematów związanych z przyrodą, geologią, topografią, historią. Przy pięknej, słonecznej pogodzie, przez cały czas pobytu, żegnamy się z prowadzącymi wiedząc już, że zasłużyliśmy na licencję przewodnicką Bieszczadzkiego Parku Narodowego.
Wracając odwiedziliśmy przy okazji cerkiew w Smolniku, Ośrodek Edukacyjny BdPN w Lutowiskach i cerkiew w Równi. Zadowoleni, bogatsi o pozyskaną wiedzę, wieczorem wracamy do Bielska-Białej.

Jan Nogaś
.

przed Ośrodkiem Naukowo-Edukacyjnym BdPN w Ustrzykach Dolnych

Ten wpis został opublikowany w kategorii Koło Przewodników, kronika - 2017. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.