Weekend w górach – 21-22 listopada 2020 r.

Pierwszy śnieg w górach już dawno zaliczony (wycieczka na Kasprowy Wierch w dniu 18 października 2020 r.), a listopad dalej zaskakuje nas piękną, jesienną pogodą. Nie ma co owijać w bawełnę. Ten kto nie był w ostatni weekend w górach ma czego żałować! Pomimo, iż oddział bielski PTT ma mocno ograniczoną działalność to jego członkowie pozostali dalej aktywni i indywidualnie ruszyli na górskie szlaki.
Niektórzy szczęśliwcy jak Mirek rozpoczęli weekend już w czwartek wędrując po okolicach nam najbliższych, aby w piątek podziwiać niezwykłą panoramę na Ochodzitej.
Dla reszty weekend to sobota i niedziela. Piękne, słoneczne choć wietrzne. W kręgu naszych planów jak zwykle znalazły się trzy najbliższe nam grupy górskie: Beskid Żywiecki, Śląski i Mały.
Dwie ekipy w składzie Martyna, Marcin i Łukasz z synem oraz Ewelina z Łukaszem, Aga i Tadek niedzielnym porankiem ruszyły na mniej uczęszczane szlaki Worka Raczańskiego odwiedzając m.in. niestety zamknięty Chyz u Bacy PTT na Mładej Horze, bacówkę pod Wielką Rycerzową, schronisko na Przegibku i malowniczo położoną bazę namiotową na Przysłopie Potóckim, która dla wielu okazała się odkryciem roku! W naszym nieoficjalnym rankingu najwyżej w ten weekend wędrował Michał, który zdobył Królową Beskidów – Babią Górę, z kolei Agnieszka i Krzysiek z najbliższymi zawędrowali na szczyt Jałowca.
Najwięcej z nas ruszyło na szlaki w Beskidzie Śląskim. Leszek, Danusia, Jadzia, Iza i Marek, Dorota i Janek, Halina, Janusz i Beata oraz Bożena podziwiali panoramy ze szlaków gdzieś między Błatnią a Klimczokiem, Wilhelm i Wiesiek machali do nas z wieży widokowej na Baraniej Górze, a Kaziu wybrał się na Równicę.
Jednak najliczniej odwiedzonymi szczytami okazały się góra Żar oraz widokowa Kiczera, nieco powyżej. Szczyty te zdobyły trzy niezależne grupy. Pierwsza najliczniejsza to Grażyna, Ewa, Dorota, Wiola i Rysiek, następnie Iwona i Dorota, Ania, Darek i Filip oraz Mirek z żoną i Basią, który tym samym zakończył górski weekend trwający od czwartku, czego oczywiście zazdrościmy!
Mimo obostrzeń wszędzie nas pełno! Choć nie możemy się spotkać teraz w większych, wycieczkowych grupach to z nadzieją czekamy lepszych i spokojniejszych czasów.
Ruszajmy indywidualnie na górskie szlaki zaczerpnąć świeżego powietrza, nacieszyć oczy pięknem gór, posiedzieć w ciszy i w bliskości z naturą. Wędrujmy nowymi ścieżkami, obudźmy ducha kreatywności i poznania. Góry to wolność. Korzystajmy i cieszmy się nimi!

Martyna Ptaszek-Pabian
.

.

Ten wpis został opublikowany w kategorii kronika - 2020. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.