Wolontariat dla Babiogórskiego Parku Narodowego – 29-30 października 2015 r.

Co można robić wczesnym, zimnym porankiem? Można wybrać się z bielskim Oddziałem PTT na wolontariat do Babiogórskiego Parku Narodowego. Powiedzenie „ kto rano wstaje temu Pan Bóg daje..” sprawdziło się w 100%, bo te dwa dni okazały się bardzo słonecznymi, dzięki czemu mogliśmy podziwiać przepiękne jesienne górskie pejzaże. Drzewa malowane czerwienią, żółcią i pomarańczą na długo pozostaną w naszych wspomnieniach, tak jak i przygody, których doświadczyliśmy podczas udziału w wolontariacie. Na miejscu okazało się, że oprócz nas w liczeniu zwierzyny biorą  również udział studenci AWF z Krakowa, a w szczególności młode studentki.
Masyw Babiej Góry posiada mnóstwo walorów przyrodniczych, a założony na tym terenie park narodowy ma służyć zachowaniu tej przyrody dla przyszłych pokoleń. Liczenie zwierzyny ma na celu sprawdzenie, jaka jest orientacyjna liczba danego gatunku, co potrzebne jest do weryfikacji dodatniej lub ujemnej liczby w porównaniu z latami poprzednimi. Jedna z nich to metoda pędzeń próbnych.  Na czym ono polega? Jest to dosyć prosty mechanizm, polegający na wyznaczeniu obserwatorów i osób idących w tzw. „nagonce”. Obserwatorzy rozstawieni są na prostym odcinku w równych odstępach i ich zadaniem jest obserwowanie i wpisywanie na specjalny formularz liczby i rodzaju danego gatunku zwierząt. Jeżeli ktoś czuje potrzebę emocjonalnego rozładowania i wykrzyczenia się polecamy miejsce osoby idącej w nagonce. Cel jest jeden – wypłoszenie zwierzyny, aby pojawiła się w polu widzenia obserwatorów.
Ale proszę się nie martwić! Podczas pędzenia nic nie stało się żadnemu zwierzakowi. Musimy pamiętać, że chodzi przede wszystkim o zachowanie ich jak największej liczby.  Sprawdzaliśmy pięć różnych obszarów BgPN, m.in. : Orawę, Sokolicę i Norczak. Na Orawę dojechaliśmy samochodem terenowym w ekstremalnych górskich warunkach, co przysporzyło nam mnóstwo pozytywnej energii. Jakie pytanie pojawiło się po wyjściu z niej? Czy ktoś potrafi wymienić koło? TAK… złapaliśmy gumę! Jednak chwilę później zapomnieliśmy już o tym fakcie, bo przed naszymi oczami ukazała się cudowna panorama Tatr z porannymi niskimi mgłami…
Podczas pędzeń mogliśmy zaobserwować przede wszystkim sarny, jelenie i głuszce, ale również lisy i dziki. Na zakończenie każdego dnia zorganizowane było ognisko integracyjne z pieczeniem kiełbasek i ciepłą herbatką. W drugim dniu każdy z uczestników otrzymał od Dyrekcji BgPN prezent – torbę z logo parku z niespodziankami.
Niestety, nie wszyscy mieli szczęście by zobaczyć zwierzynę, ale za rok również będzie do tego okazja, do czego zachęcamy wszystkich bardzo serdecznie!

Ksenia G.
.

członkowie bielskiego oddziału PTT przy kończącym akcję ognisku

Ten wpis został opublikowany w kategorii kronika - 2015, Wolontariat w BgPN. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.