Wrota Chałubińskiego (Tatry Wysokie) – wycieczka górska – 16 sierpnia 2020 r.

Zdarza się, że w programie imprez Oddziału, zamiast propozycji wyjścia na szczyt, wierzchołek, pik, najlepiej „honorny”, zdarzy się wyjście na inną formę przestrzenną. Taką była propozycja na 16 sierpnia tego roku, na charakterystyczną przełęcz zwaną Wrotami Chałubińskiego, obniżenie w głównej grani Tatr w otoczeniu Morskiego Oka. Może te warunki albo niechęć do przejścia zdeprecjonowanego przez opinię publiczną, bądź co bądź, szlaku turystycznego i jeszcze niekorzystne prognozy pogodowe spowodowały, że podczas przejazdu na Palenicę Białczańską w autokarze nie było tłoku.
Z parkingu autokar chwilowo odjechał na inne miejsce, a Martyna załatwiła wejście do TPN i pomaszerowała na czele grupki. Wczesny wyjazd pozwolił na swobodne przejście, bez deptania po piętach tym przed nami. Nad Morskim Okiem śniadania, objaśnienie imponującej panoramy, wspólne zdjęcie z banerem, bez niecierpliwych, i wejście na szlak, znany od dawna pasterzom, poszukiwaczom skarbów, „polowacom”. Kosówką, przez żleby opadające ze zboczy Miedzianego po „ceprostradzie”, jak pogardliwie miłośnicy przyrody nazwali ten chodnik, udoskonalony w 1937 roku przez Polski Związek Narciarski. Im wyżej tym bardziej zmienia się horyzont, maleją olbrzymy a odsłania się grań Żabich, od Rysów na północ. Zanika kosówka, pojawiają się murawy i jest rozgałęzienie szlaków. Czerwonym szlakiem prosto, a żółty kolor zachęca do pójścia na popularną Szpiglasową Przełęcz i ewentualnie na Szpiglasowy Wierch. A może dalej? Czy ktoś potrafi się oprzeć tej pokusie?
Nie, znaki czerwone wyprowadzają w odgałęzienie doliny Rybiego Potoku, w dolinę za Mnichem. Początkowo płaskie dno doliny, widać w pełni ścieżkę na Wrota, gdzieś po lewej stronie stawek i duży piarg pod żlebem na przełęcz. Wydeptane ślady prowadzą w lewo, gdzie dojście do najłatwiejszych dróg wspinaczkowych na osławionego Mnicha, „przez plecy, płytę” i dziesiątki innych, wytyczonych od 1879 roku, kiedy pierwszego wejścia dokonali Jan Gwalbert Pawlikowski z przewodnikiem Maciejem Sieczką i otworzyli historię polskiego taternictwa. Widać, że Mnich to trochę rozbudowany masyw bo ma i przełączki i Mniszek, a w grani jest jeszcze Zadni Mnich. Wąski żleb wyprowadza na wąskie wcięcie, dawniej zwane Zawracikiem, w głównej grani pomiędzy Kopą nad Wrotami od strony Mięguszowieckich i Głaźną Czubą w Szpiglasowej Grani. Zakosy w żlebie, trawy, piargi, mozolnie coraz wyżej i osiągamy wysokość 2022 m n.p.m. naszego celu. Granica państwowa i koniec szlaku.
Widok z Wrót nie jest powalający, przez to może szlak nie jest bardzo popularny, ale pozwala zejść z zatłoczonych innych „hitów”. Widać w dolinie ślady Stawu Staszica i Wyżnie Mnichowe Stawki których, przy opadach jest 9. Wyżej Zadni Mnichowy Stawek jest najwyżej położonym naturalnym zbiornikiem wody w Polsce – 2070 m n.p.m. Nad granią Żabich szczytów i Granatów widać Tatry Bielskie z najwyższym Hawraniem i stoki Spismichałowej Czuby. Po stronie słowackiej to odgałęzienie dużej doliny Koprowej z jej górnymi piętrami doliną Piarżystą i Ciemnosmreczyńską z Wyżnim Ciemnosmreczyńskim Stawem. Od Cubryny odchodzi grań Koprowego Wierchu i widać jego grańkę zwaną Pośredni Wierszyk. Za nią potężna grań Hrubego i dalej Tatry Zachodnie. Na tym terenie szlak turystyczny dochodzi tylko do Niżnego Ciemnosmreczyńskiego Stawu.
A było kiedyś tak, że można było przejść spod Kasprowego od przełęczy Liliowe przez przełęcz Zawory i Wrota Chałubińskiego do Morskiego Oka. Łza się w oku kręci ale trzeba wracać uważając na piargi, które potrafią być zdradliwe. Tereny wokół Morskiego Oka już się wypełniły więc krótki postój, parking na Palenicy i wracamy. Pogoda cały czas bardzo łaskawa i można mieć satysfakcję z odkrycia i przeżycia przez nas wielu czegoś nowego.
I jeszcze kontakt z historią. Nasi przodkowie w Towarzystwie Tatrzańskim honorowali wybitne postacie związane z górami, Tatrami. Stąd Stawek Staszica dla uczczenia pamięci wybitnego człowieka z przełomu XVIII i XiX wieku. Ksiądz, pisarz polityczny, działacz społeczny i oświatowy, uczony, minister w ówczesnych rządach, prowadził rozległe badania przyrodnicze i geologiczne w Tatrach. Jako jeden z pierwszych wspinał się, z przewodnikami, na wiele wybitnych szczytów. Był jednym z pierwszych na Łomnicy, był na Krywaniu, Garłuchu itp. Jego fundamentalne dzieło „O ziemiorództwie Karpat i innych gór i równin Polski” do dziś jest uważane za wybitne dzieło naukowe. Jego imię ma też schronisko nad MOkiem.
W następnym, XIX w. wybitna postać to Tytus Chałubiński. Lekarz, profesor, działacz społeczny i polityczny, filantrop, wykładowca akademicki, filozof medycyny, miłośnik przyrody, współtwórca Towarzystwa Tatrzańskiego, popularnie zwany „odkrywcą Zakopanego i ” Królem Tatr”. Kolekcjoner minerałów i mchów, które gromadził podczas słynnych „Wycieczek bez programu”, gdzie umożliwiał poznawanie Tatr przyszłym turystom, taternikom, naukowcom. W Zakopanem ma swoje pomniki, ulicę, sanatorium, Muzeum Tatrzańskie.
Uważam że warto uzupełnić wiadomości o takie informacje, żeby pełniej przeżywać swoje podróże.

JN
.

nasza rozproszona grupa na Wrotach Chałubińskiego

Ten wpis został opublikowany w kategorii kronika - 2020. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.