Żar (Beskid Mały) – wycieczka górska – 22 stycznia 2012 r.

Przyjęty plan wydarzeń na rok 2012 trzeba czasem naginać… Nie planowaliśmy wstępnie na ten weekend żadnej wycieczki, ale skoro na poprzednich dwóch wycieczkach pojawiły się głosy, że warto i tym razem pójść w góry, postanowiliśmy wybrać się na Żar, położony w Beskidzie Małym.
Plakat, kilka telefonów i w niedzielę rano startujemy trzema samochodami z Bielska-Białej. Zebrała się grupa jedenastu osób, lecz gdyby nie kilku „dezerterów”, którzy w ostatniej chwili zrezygnowali, byłoby nas pewnie jeszcze więcej.
Po zaparkowaniu samochodów niedaleko przystanku PKS przy zaporze w Porąbce, ruszyliśmy czerwonym szlakiem przed siebie. Mijając po drodze kilka osuwisk, w bardzo dobrym tempie dotarliśmy na Żar. Pogoda nam od rana dopisywała, a śnieżyca zaatakowała, gdy już byliśmy na szczycie.
Po godzinnym postoju, korzystając z faktu, że śnieg przestał padać, opuściliśmy „restaurację” i po obejrzeniu panoramy oraz górnego zbiornika elektrowni szczytowo-pompowej „Porąbka-Żar”, byliśmy gotowi do wymarszu. Zanim ruszyliśmy w drogę powrotną, Andrzej otrzymał z rąk prezesa legitymację członkowską.
W drodze powrotnej, korzystając z dobrym humorów, niezłego śniegu i dużego zasobu sił, jaki w nas spoczywał, odbyliśmy regularną bitwę na śnieżki, w której prym wiedli Monika i Wojtek. Mieliśmy też okazję obejrzeć budowę śnieżnych okopów, które były trudne do sforsowania, a niemal każdy uczestnik wycieczki zaliczył wrzucenie do śniegu.
Po zejściu do Porąbki zrobiliśmy jeszcze pamiątkowe zdjęcie na zaporze, po czym samochodami wróciliśmy do domów.

SB
.

nasza ekipa na Żarze

Ten wpis został opublikowany w kategorii kronika - 2012. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.