Gęsia Szyja (Tatry Wysokie) – wycieczka górska w ramach akcji „Czyste Tatry 2018” – 30 czerwca 2018 r.

W dniach 29-30.06.2018 r. już po raz kolejny w Zakopanem odbyła się akcja Czyste Tatry. Jak co roku w tym wielkim przedsięwzięciu brała udział kilkuosobowa ekipa z Bielskiego Oddziału PTT z prezesem Szymonem Baronem na czele. Akcja Czyste Tatry to impreza wielkiego formatu, trwająca 2 dni, podczas której przewidziano wiele atrakcji dla zaangażowanych uczestników.
Pomimo dalekiej drogi i niesprzyjających prognoz pogodowych wyruszyliśmy sobotnią wczesną porą, 5-osobową ekipą w składzie: „Teściowa”, Kasia, Paweł, Szymon i ja do Zakopanego. Dojechawszy bez problemów na drodze, odebraliśmy pakiety startowe przygotowane przez Organizatorów dla każdego z uczestników, w tym m.im. koszulkę Czyste Tatry, identyfikator, mapę z trasami i punktami pozostawienia worków ze śmieciami, niezbędny sprzęt do sprzątania szlaków oraz kilka gadżetów od sponsorów.
Celem naszego wyjazdu była Gęsia Szyja (1489 m n.p.m.). „Uzbrojeni” w sprzęt niezbędny ruszyliśmy niebieskim szlakiem z Zazadniej przez Sanktuarium na Wiktorówkach do Rusinowej Polany, dalej już zielonym na sam szczyt. Po drodze mijaliśmy wielu turystów i wycieczek. Niektórzy nas zagadywali ciekawi, co robimy, inni „wspierali” akcję dorzucając swoje śmieci, a przewodnicy tatrzańscy prowadzący grupy młodzieży wykorzystywali naszą obecność, w celu edukacyjnej pogadanki lub komentarza dotyczących ochrony przyrody i zachowania się turystów w górach.
Na trasie Zazadnia – Gęsia Szyja nie byliśmy jedynymi biorącymi udział w akcji Czyste Tatry. Pomimo, iż szlak jest często uczęszczany przez Turystów z przyjemnością można stwierdzić iż nie znaleźliśmy zbyt wielu śmieci. Choć czasem trzeba się było nagimnastykować w mokrym i błotnistym terenie, żeby wyciągnąć sprytnie ukryte „skarby”. Wydaje się, że nic nie umknęło naszym bystrym oczom, bo w drodze powrotnej (tym samym szlakiem) nie mieliśmy zbyt wielu okazji by pochylić się ponownie za porzuconym wspomnieniem turystycznego prowiantu. Na całą naszą 5-osobową ekipę uzbieraliśmy prawie dwa worki 35-litrowe. Zostawiwszy je w punkcie odbioru śmieci, ruszyliśmy w drogę powrotną.
Wprawdzie nasz udział w Akcji Czyste Tatry ograniczył się tylko do samej górskiej trasy, to na resztę uczestników pozostających w Zakopanym czekało jeszcze sporo atrakcji jak wielki finał, koncerty i ognisko.
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się jeszcze przy Kaplicy Najświętszego Serca Jezusa w Jaszczurówce, gdzie mieliśmy okazję wysłuchać krótkiej historii tego pięknego witkiewiczowskiego obiektu z ust dyżurującego tam Przewodnika Tatrzańskiego. Przepiękny obiekt i zabytek architektury stylu zakopiańskiego, który warto zobaczyć!
Oczywiście nie mogliśmy odpuścić również typowych dla Podhala pamiątek jak oscypki, bundz i bryndza. Zaopatrzywszy się w serowe wytwory w sprawdzonym gospodarstwie mogliśmy wrócić do domu.
Dziękuję za mile i pożytecznie spędzony czas. Mam nadzieję, że dobre wspomnienia z wyjazdu szybko zatrą złe doświadczenia z horroru podejścia schodami na Gęsią Szyję.

P.S Jak podali organizatorzy, w siódmej edycji akcji „Czyste Tatry” udział wzięło 7180 wolontariuszy, posprzątano 275 km szlaków i zebrano 420 kilogramów śmieci.

Martyna Ptaszek
.

nasza piątka na Gęsiej Szyi

Ten wpis został opublikowany w kategorii kronika - 2018. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.