II Prawdziwa Zimowo-Wiosenna Wyrypa Beskidzka – 22 lutego 2014 r.

No i nadszedł ten wyczekany dzień, dzień próby sił, wytrzymałości, determinacji, dzień w którym można wszystko, a zarazem nie można niczego. Kierunek Rajcza Centrum, by później przesiąść się do kolejnego środka transportu i dojechać do punktu START, którym była Węgierska Górka Dworzec PKP. Tam ok. godz. 8.15 z już liczną grupką Wyrypiarzy wyruszyliśmy w stronę METY, którą była Chatka na Zagroniu-położona na stokach Zapolanki nad Rajczą Nickuliną. Podążaliśmy zielonym szlakiem, a koło Fortu „Wędrowiec” skręciliżmy w lewo na trasę, która następniej prowadziła przez lokalny szczyt Bukowina (510 m n.p.m.) oraz koło kolejnego Fortu „Wyrwidąb”, by potem znów trafić na zielony szlak. Pogoda niestety nie uchodziła za najlepszą (mżawka, błoto na szlakach, mgła) ale nie zważaliśmy na trudy i podążaliśmy dalej koło Stacji Turystycznej „Abrahamów”, następnie Stacji Turystycznej „Słowianka” – gdzie część grupki zrobiła dłuższy postój. Natomiast nasza trójka zrobiła krótki ale treściwy postój i ruszyliśmy dalej. Na zboczach Romanki jeszcze przed Halą Wieprzska szliśmy wąską ścieżką, na której spotkaliśmy elementy tatrzańskie czyli łańcuchy, elementy zimowe czyli sporo lodu na szlaku, by w końcu wyjść na Przeł. Pawlusia, a ostatecznie dojść na Schroniska PTTK na Hali Rysianka. Tam zrobiliśmy już troszkę dłuższy postój i nasze kroki skierowaliśmy w stronę kolejnej Bacówki, szlakiem czerwonym, później żółtym. Dalsza trasa biegła przez Trzy Kopce (1216 m n.p.m.), Przeł. Bory Orawskie, prawie przez Wilczy Groń (973 m n.p.m.), Wielki Groń (1075 m n.p.m.), Grubą Buczynę (Hruba Bucina) (1132 m n.p.m.), Krawców Wierch(1084 m n.p.m.), by ok. godz. 16:45 znaleźć się na kolejnym postoju w Bacówce PTTK Pod Krawców Wierchem. O godz. 17:30 wyruszyliśmy niebieskim szlakiem do Złatnej i tam niestety ok. godz. 19:00, z powodów urazów jednego uczestnika z naszej trójki, musieliśmy zakończyć nasze 32km II Prawdziwej Zimowo-Wiosennej Wyrypy Beskidzkiej. Lecz i tak wszyscy byliśmy zadowoleni i szczęśliwi wracaliśmy do swoich domów oraz niecierpliwie oczekujemy kolejnych większych bądź mniejszych wypraw i wycieczek.
Podziękowania i pozdrowienia dla wszystkich Wyrypowiczów, a zwłaszcza naszej ekipy, w której skromny skład wchodziły osoby: Michał Zawierucha, Grzegorz Tekiela.

PP

uczestnicy wyrypa na starcie

Ten wpis został opublikowany w kategorii Koło PTT w Kozach, kronika - 2014. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.