Akcja „Sprzątamy Beskidy z PTT 2018” – rejon Klimczoka (Beskid Śląski) – 21 kwietnia 2018 r.

Inauguracja tegorocznej, już siódmej edycji akcji „Sprzątamy Beskidy z PTT 2018” odbyła się w doskonałej pogodzie i przy niesamowitych, sięgających daleko widokach z górskich szlaków.
Frekwencja była fantastyczna. Wśród 302 osób sprzątających szlaki w rejonie Klimczoka było tym razem 229 dzieci i młodzieży, reprezentujących Oddział PTT w Bielsku-Białej wraz z działającymi przy nim Kołem PTT w Kozach oraz Szkolnymi Kołami PTT z Dąbrowy Górniczej, Kóz (dwa) i Rybarzowic, Oddział PTT w Chrzanowie wraz z młodzieżą z pięciu Szkolnych Kół Krajoznawczych PTT, Fundację Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia z podopiecznymi z placówek w Bielsku-Białej, Kętach, Międzyświeciu, Oświęcimiu i Pszczynie, Zespół Szkolno-Przedszkolny z Międzyrzecza Górnego oraz sympatycy organizowanej przez nasz Oddział akcji.
Jako pierwsi wystartowali na trasę licealiści ze Szkolnego Koła PTT przy LO w Kozach, którzy już w piątek udali się na nocleg do schroniska PTTK na Błatniej. Ich trasa wiodła niebieskim szlakiem z Wapienicy i dalej, już żółtym, przez Stołów i Trzy Kopce w stronę Klimczoka.
Duża grupa z Chrzanowa sprzątała oba szlaki wiodące na Klimczok od strony Bystrej – niebieski i czerwony, z kolei SK PTT „Groniczki” z Kóz posprzątało szlak zielony prowadzący z Bystrej przez Przełęcz Kołowrót.
Szkolne Koło PTT „Diablaki” z Dąbrowy Górniczej jako cel postawiły sobie posprzątanie szlaku niebieskiego ze Szczyrku przez Górkę, podobnie jak część grupy bielskiego oddziału PTT, która sprzątała szlak zielony biegnący od Szczyrku Biłej.
Od strony Bielska-Białej na szlaki wyszły aż trzy grupy. Podopieczni Fundacji Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia wędrowali z Olszówki Górnej na Dębowiec, skąd podzieleni na dwie grupy sprzątali szlaki zielony i czerwony w stronę Szyndzielni i dalej do schroniska „Klimczok”. Duża grupa z Oddziału PTT w Bielsku-Białej wzmocniona dziećmi z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego z Międzyrzecza Górnego wybrała do sprzątania żółty szlak prowadzący z Wapienicy.
Najdłuższą trasę wybrała młodzież ze Szkolnego Koła PTT „Krokus” z Rybarzowic, która ze swojej miejscowości przeszła do Buczkowic, skąd najpierw ścieżką spacerową dotarła do Chaty na Groniu, by następnie skierować się do schroniska „Klimczok” żółtym szlakiem.
Poszczególne grupy schodziły się pod schronisko PTTK „Klimczok” kolejno, w zaplanowanych godzinach, a więc mniej więcej od 12 do 13. Jako pierwsi dotarli uczniowie z LO w Kozach oraz Dąbrowy Górniczej. W pobliżu schroniska czekało już na nich ognisko, na którym mogli usmażyć przepyszne kiełbaski dostarczone przez sponsora akcji, firmę Łukosz z Chybia i zjeść je ze świeżym pieczywem z Piekarni Capri w Rybarzowicach, która również wspiera naszą akcję. Dla nikogo nie zabrakło tej smacznej przekąski.
Choć niemal wszystkim grupom wydawało się, że szlaki są całkiem czyste, po podliczeniu wszystkich zbiorów okazało się, że zebrano aż 3600 litrów śmieci. Były wśród nich standardowy butelki szklane i plastikowe, puszki po napojach, czy papierki, choć trafiły się i rarytasy w postaci plastikowych sanek, butów narciarskich, dziurawego garnka czy parasolki.
Wspólnie spędzony przy schronisku czas podsumowało wspólne zdjęcie, po którym wszystkie grupy rozeszły się w różnych kierunkach.
Nie zapominamy oczywiście o podziękowaniach dla kierownictwa schroniska PTTK „Klimczok” pod Magurą za jak zawsze ciepłe przyjęcie i pomoc w zwiezieniu śmieci, Przedsiębiorstwa Komunalnego ze Szczyrku za ich zabezpieczenie oraz dla naszego głównego sponsora Grupy Kęty S.A., bez wsparcia którego tegoroczne sprzątanie szlaków nie mogłoby się odbyć w takiej skali.

SB
.

większość uczestników dzisiejszego sprzątania z częścią zebranych śmieci

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2018, Sprzątamy Beskidy z PTT | Możliwość komentowania Akcja „Sprzątamy Beskidy z PTT 2018” – rejon Klimczoka (Beskid Śląski) – 21 kwietnia 2018 r. została wyłączona

„Co słychać?” nr 4 (328) / 2018

cs328Kwietniowy numer „Co słychać?” o objętości 12 stron otwiera relacja z II Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy o Górach Polski.
W dziale „z życia ZG PTT” przeczytamy tym razem tylko o VIII posiedzeniu Zarządu Głównego X kadencji.
Wśród obszernych wieści „z życia Oddziałów” znajdziemy relacje z IX Ponadgimnazjalnego Konkursu Wiedzy o Górach w Tarnowie, poświęconego Pieninom oraz dwóch wydarzeń zorganizowanych dla młodzieży przez Oddział PTT z Chrzanowa – X Powiatowego Rajdu na Orientację oraz sadzenia lasu. Możemy zapoznać także z trzema wydarzeniami zorganizowanymi w ostatnim czasie przez Oddział Dębliński PTT oraz przeczytać obszerną relację z Dni Gór 2018 w Łodzi, które w tym roku odbyły się pod hasłem „Przez Gorgany i Czarnohorę z Legionami ku Niepodległości”. W tej części numeru znajdziemy także informację o przewodnickim jubileuszu Witolda Kubika z Oddziału PTT w Bielsku-Białej oraz relacje z XIX Wielkopiątkowej Drodze Krzyżowej na Mogielicę i niedawnego wyjazdu opolskiego Koła PTT „Sabałowy Klan” w Tatry.
W dalszej części numeru przeczytamy relację Stefana Sytniewskiego ze styczniowej podróży do Wietnamu oraz zaproszenie do udziału w organizowanym przez sądecki oddział PTT – III Rajdzie Kurierów.
Numer uzupełnia apel o przekazywanie 1% podatku na rzecz Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, do czego i my w tym miejscu zachęcamy!

Życzymy przyjemnej lektury! (pobierz -> 2,41 MB)

Redakcja „Co słychać?”

Zaszufladkowano do kategorii "Co słychać?" | Możliwość komentowania „Co słychać?” nr 4 (328) / 2018 została wyłączona

Cieszyn – wycieczka krajoznawcza dla seniorów – 17 kwietnia 2018 r.

Zakwitły magnolie, więc wybraliśmy się po raz kolejny do Cieszyna. Wygodnym autobusem firmy Lajkonik dojechaliśmy pod Zamek i przespacerowaliśmy do kościoła ewangelicko-augsburskiego na Wyższej Bramie. Po drodze Witek opowiadał nam ciekawostki o swoim rodzinnym mieście.
W kościele przywitał nas przewodnik p. Marcin Gabryś – pracownik biblioteki i archiwum im. B.R. Tschammera. Instytucje te również znajdują się w pomieszczeniach świątyni. Najpierw zapoznał nas z ideą Reformacji zapoczątkowanej przez Marcina Lutra, której 500-lecie obchodzone było w roku ubiegłym. Później zaprosił wszystkich na piętro i oprowadził po muzeum protestantyzmu. Zgromadzone są w nim starodruki, naczynia liturgiczne, wiele dokumentów z życia parafii. Naszą uwagę zwrócił fotel, na którym siedział cesarz Franciszek Józef I w czasie swojego pobytu w Cieszynie. Ciekawa również była masywna skrzynia ze skomplikowanym systemem zamków, która służyła do przechowywania ofiar pieniężnych z niedzielnych nabożeństw. Od czasu naszego ostatniego pobytu przed czterema laty wyremontowano również organy – największe na Śląsku Cieszyńskim.
Zaraz obok kościoła znajduje się początek tzw. szlaku magnolii, który przyciąga o tej porze wielu turystów. Pogoda nieszczególnie nam tym razem dopisała, magnolie były w różnym stadium kwitnienia ale kilka z nich prezentowało się naprawdę okazale. Dotarliśmy do naszej ulubionej kawiarni „Bajka” aby się choć trochę ogrzać i porozmawiać.
Mimo chłodu kilka najwytrwalszych osób pod wodzą Witka wyruszyło do Lasku Miejskiego w poszukiwaniu wiosennej cieszynianki, niepozornego, ale symbolicznego dla tego terenu kwiatka, który zresztą znajduje się pod ochroną.
Na tym zakończyła się nasza wycieczka do przygranicznego Cieszyna. Miasto to urzeka specyficznym, wielokulturowym klimatem i ciekawą historią.

Teresa Kubik
.

nasza grupa na cieszyńskim rynku

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2018, seniorzy | Możliwość komentowania Cieszyn – wycieczka krajoznawcza dla seniorów – 17 kwietnia 2018 r. została wyłączona

Pupov (Góry Kysuckie, Słowacja) – wycieczka górska – 15 kwietnia 2018 r.

Po słonecznej i upalnej sobocie niedzielny poranek zaskoczył nas lekko oszronioną trawą i rześkim powietrzem. Trzeba było ubrać się troszkę cieplej, a przygotowane wcześniej krótkie spodnie spakować do plecaka na cieplejszy czas. Dziewięcioma pełnymi samochodami wyruszyliśmy z Bielska punktualnie o godz. 7:00 i bez korków dotarliśmy do Terchowej.
Widoczne na wyciągnięcie ręki kusiły nas stoki wzniesień Małej Fatry górujące nad doliną i jeszcze ośnieżone. Jednak tym razem naszym celem był najwyższy szczyt Gór Kysuckich – Pupov (1096 m n.p.m.). Pomimo niewielkiej wysokości ta trzywierzchołkowa góra pozostanie w naszej pamięci nie tylko jako idealny punkt widokowy na pasmo Małej Fatry (Mały Rozsutec, Wielki Rozsutec, Stoh), ale przede wszystkim jako miła okoliczność do „chaszczu” oraz ostrego podejścia na pierwszy ze szczytów. Trasa przejścia początkowo przebiegała szlakiem zielonym i żółtym na wierzchołek Pupova o wysokości 1045 m n.p.m. Następnie podążyliśmy już ścieżką bez szlaku na dwa kolejne szczyty. Na najwyższym z nich wykonaliśmy pamiątkowe, tradycyjne na wyjazdach z PTT zdjęcie z banerami. Ścieżka wiodła grzbietem początkowo przez ostre polany jałowca i powalonych drzew, później leśną drogą. Po drodze mijaliśmy polany i spore połacie wiatrołomów. Powalone drzewa choć częściowo usunięte z drogi stwarzały sporo trudności w ich pokonywaniu. Pomimo „chaszczu” i rozległych wiatrołomów nie zgubiliśmy ani drogi, ani nikogo po drodze, a to dzięki naszemu czujnemu Przewodnikowi, którym na tym wyjeździe był Prezes naszego bielskiego Oddziału – Szymon Baron.
Ostro wchodziliśmy pod górę, więc czekało nas strome zejście w dół do samochodów. Błękit nieba, ciepłe promienie słońca, budząca się do życia przyroda i piękne widoki na Wielki Rozsutec, umilały nam jednak ten czas. Optymistycznie spakowane na dno plecaka krótkie spodenki okazały się zbawieniem w tak miłych i ciepłych okolicznościach atmosferycznych, jakie wyklarowały się po rześkim poranku. Po tak udanej inauguracji górskiego, letniego odzienia z wielką przyjemnością udaliśmy się do sklepów i restauracji, kosztować słowackiej kuchni i wytworów lokalnego piwowarskiego rzemiosła.
Lekko zmęczeni, ale zadowoleni z niedzielnej wycieczki w zacnym gronie członków i osób sympatyzujących z bielskim Oddziałem PTT wróciliśmy do Bielska o nieco późniejszej porze niż zakładaliśmy.
Dziękuję wszystkim za tą wspólnie spędzoną niedzielę i do zobaczenia na kolejnych wyjazdach z bielskim Oddziałem PTT!

Martyna Ptaszek
.

nasza grupa na szczycie Pupova

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2018 | Możliwość komentowania Pupov (Góry Kysuckie, Słowacja) – wycieczka górska – 15 kwietnia 2018 r. została wyłączona

„Ku naturze, czyli jak wykorzystać edukację przyrodniczą dla rozwoju regionu pogranicza” – seminarium polsko-słowackie – 9-10 kwietnia 2018 r.

Sześcioosobowa delegacja Oddziału PTT w Bielsku-Białej wzięła udział w dwudniowym polsko-słowackim seminarium pt. „Ku naturze, czyli jak wykorzystać edukację przyrodniczą dla rozwoju regionu pogranicza” zorganizowanym przez Babiogórski Park Narodowy we współpracy ze słowackim CHKO „Horna Orava” w dniach 9-10 kwietnia 2018 r.
W poniedziałek, wczesnym rankiem wybraliśmy się dwoma samochodami do Zawoi. Naszym celem był pensjonat Beskid w Zawoi Wilcznej, gdzie odbywały się wykłady oraz mieliśmy zapewnione noclegi i wyżywienie.
Tuż po 10 seminarium otworzył Dyrektor BgPN, dr Tomasz Pasierbek witając imiennie wszystkich przybyłych uczestników. Była to pierwsza okazja, by poznać się i dowiedzieć skąd przyjechali goście.
Po przywitaniu zostaliśmy zabrani na krótką wycieczkę na Przełęcz Przysłop i do klasztoru Karmelitów Bosych, skąd mieliśmy okazję oglądać przepiękną panoramę Babiej Góry oraz sąsiadujących z nią pasm Policy i Jałowca. Pogoda dopisywała nam od samego początku.
Przed południem udaliśmy się jeszcze w pobliże Hali Barankowej, gdzie odbyły się warsztaty edukacyjne w terenie. Zajęcia miały dodatkowo charakter integracyjny, bowiem pracowaliśmy w międzynarodowych zespołach polsko-słowackich. Z wykorzystaniem darów lasu tworzyliśmy wspólnie tor dla pięknej, bukowej kuli, która miała jak najwolniej stoczyć się do celu. Kolejna zabawa miała na celu puszczanie wodzy wyobraźni i stworzeniu w mniejszych grupkach makiet osady w niedalekiej przyszłości, oczywiście też z tego co znaleźliśmy w lesie. Część projektów przedstawiało nowoczesne obiekty o wysokich standardach z lądowiskami dla helikopterów, jednak większość z nich nawiązywała do korzeni – skromne drewniane chaty, wypas owiec, uprawa pól, warzywa, sady, pasieki, kuchnia domowa – wszystko nastawione na jakość, a nie ilość gości.
Czas obiadu oraz przerwy kawowe były doskonałą okazją do integracji ze Słowakami. Wymienialiśmy się spostrzeżeniami na temat najbardziej odmiennych słów w naszych językach. Szczególnie utkwiły mi w pamięci dwa – čučoriedka, czyli borówka oraz pažítka, czyli szczypiorek.
W dalszej części dnia wysłuchaliśmy dwóch wykładów: „Ochrona przyrody na pograniczu polsko-słowackim” oraz „Możliwości różnorodnego wykorzystania dziedzictwa przyrodniczego dla rozwoju regionu”.
Drugi dzień rozpoczął się od wykładu pt. „Obszary sieci Natura 2000 na obszarze pogranicza polsko-słowackiego – unikatowe dziedzictwo przyrodnicze”, po którym odbył się panel prezentacyjno-dyskusyjny. Mieliśmy okazję i przyjemność m.in. z twórcami ludowymi z okolic Zawoi: twórcami zabawek drewnianych ze Stryszawy, osobami tworzącymi piękne, ręcznie zdobione lukrem, domki z pierników, czy haftowane serwetki. Był i Baca, który zachęcał do odwiedzenia jego gospodarstwa w Zawoi, gdzie można samodzielnie zrobić oscypka, nakarmić zwierzęta gospodarskie i wydoić kozę oraz spotkać „prawdziwych” zbójników.
Po kolejnych dwóch wykładach pt. „Edukacja przyrodnicza dla najmłodszych i najstarszych – znaczenie dla dziedzictwa przyrodniczego” i „Edukacja a zrównoważony rozwój regionu” odbyła się prezentacja aplikacji mobilnej, z którą już niedługo turyści będą mogli wędrować po babiogórskich szlakach oraz obejrzeć mobilne laboratorium, w którym prezentowano spalanie w różnych rodzajach piecach oraz promowano korzystanie z ekologicznych źródeł ciepła.
Nasyceni wiedzą i ciekawymi pomysłami, z nowymi kontaktami wróciliśmy do Bielska-Białej i okolic późnym wieczorem.

Frytka
.

sześcioosobowa delegacja bielskiego oddziału PTT wraz z przedstawicielami BgPN

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2018, Wolontariat w BgPN | Możliwość komentowania „Ku naturze, czyli jak wykorzystać edukację przyrodniczą dla rozwoju regionu pogranicza” – seminarium polsko-słowackie – 9-10 kwietnia 2018 r. została wyłączona

Błatnia (Beskid Śląski) – wycieczka górska dla seniorów – 10 kwietnia 2018 r.

Tym razem na Błatnią podążaliśmy szlakiem czerwonym z Jaworza Nałęża okrążając dolinę Jasionki. Zaraz za bazą ZHP skręciliśmy w prawo i zaczęliśmy mozolnie podchodzić w górę. Niebawem osiągnęliśmy grzbiet i droga zaczęła prowadzić wzdłuż częściowo usuniętych wiatrołomów. Odsłonił się nam piękny widok na okoliczne szczyty z celem naszej wędrówki zwanym także Błotnym. Dalej droga wiodła przez Czupel, Mały Cisowy oraz Wielką Cisową. Pogoda nam sprzyjała, stopniowo robiło się coraz cieplej. Przed samym podejściem na Błatnią, przy szlaku zielonym schodzącym do Brennej znajduje się miejsce upamiętniające śmierć Edwarda Biesoka, dziewiętnastoletniego dowódcy, który zginął w walce z funkcjonariuszami Milicji Obywatelskiej w maju 1946 roku.
Odrobinę zmęczeni dotarliśmy do schroniska, gdzie już czekał na nas Roman, który szedł inną trasą. W ten sposób liczba uczestników wycieczki zwiększyła się do 11-tu osób. Jeszcze tylko pamiątkowe zdjęcie na schodach schroniska i już znaleźliśmy się na szlaku powrotnym. Prowadził on grzbietem Przykrej. Nie dochodząc do leśnego kościoła, gdzie w XVII wieku gromadzili się prześladowani ewangelicy, zaczęliśmy schodzić w dolinę Wapienicy. Prowadzone są tam prace związane ze zwózką drewna z wiatrołomów i teoretycznie poza weekendami przejście jest tam zabronione. Uważnie więc przeszliśmy ten kawałek drogi i w ostatniej chwili zdążyliśmy na autobus.
Była to kolejna udana wycieczka, spokojna i nietrudna, w sam raz na początek sezonu.

Teresa Kubik
.

seniorzy na starcie wycieczki

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2018, seniorzy | Możliwość komentowania Błatnia (Beskid Śląski) – wycieczka górska dla seniorów – 10 kwietnia 2018 r. została wyłączona

Wielka Czantoria, Stożek Wielki (Beskid Śląski) – wycieczka górska – 7-8 kwietnia 2018 r.

W czasie, gdy funkcyjnie PTT zaangażowane było w wyjazd ze Szkolnymi Kołami PTT w Góry Sowie, członkowie Oddziału, którym nie udało się załapać na ten wyjazd, postanowili mimo wszystko spędzić ten wolny weekend tradycyjnie, w górach…
Plan był ambitny. Trasa zaplanowana na 2 dni zakładała przejście z Ustronia na Wielką Czantorię, dalej grzbietem granicznym na Stożek Wielki, następnie przez Przełęcz Kubalonkę na Baranią, a później przez Skrzyczne do Szczyrku lub z Malinowskiej Skały na Przełęcz Salmopolską. Plan planem, a rzeczywistość okazała się troszeczkę inna… Wyjazd był dość spontaniczny, grupa liczyła 5 osób i nie udało nam się już załapać na nocleg w schronisku Przysłop pod Baranią Górą. Wybór (trochę przymuszony) padł więc na Stożek. Ta zmiana mocno naruszyła proporcję odległości do przejścia w poszczególne dni wyjazdu, ale „Nic to!”…
Pierwsza miła niespodzianka czekała na nas już na dworcu PKS, skąd odjeżdżał kursowy autobus na Wisłę. Niespodziewanie dołączyły do naszej wędrownej ekipy dwie bardzo sympatyczne osoby, które postanowiły nam towarzyszyć podczas sobotniej wędrówki. Pogoda na wypad w góry dopisała, więc nie byliśmy jedynymi osobami z plecakami w autobusie.
Czerwonym szlakiem, równolegle do ośnieżonego i mocno kontrastującego z rozkwitającą zielenią stoku narciarskiego, konsekwentnie zdobywaliśmy wysokość. Piękna pogoda zachęcała do dłuższego odpoczynku na trawce pod wieżą widokową na Czantorii Wielkiej. Troszkę rozleniwieni i zasmuceni pierwszymi rozstaniami z towarzyszami wędrówki ruszyliśmy dalej czerwonym szlakiem, grzbietem, co jakiś czas mijając wyciągi narciarskie z jęzorami białego śniegu spływającymi do wiślańskich dolin. Każdy z tych obiektów był doskonałą okazją do krótkiego postoju i wygrzania się w ciepłych promieniach słońca. Pomimo niespiesznego tempa szybko dotarliśmy do schroniska na Stożku. Na miejscu zaskoczyło nas parę rzeczy, o których warto wiedzieć, jeżeli ktoś planuje nocleg w tym miejscu.
Schronisko na Stożku to jedno z najstarszych polskich schronisk w Beskidach, pięknie usytuowane na stromym zboczu, drewniane z wysoką kamienną podmurówką i piękną panoramą. Wybierając to miejsce na nocleg warto jednak pamiętać o paru kwestiach. Po pierwsze warto mieć swoje jedzenie. Ceny w schronisku troszkę nas zaskoczyły i to raczej negatywnie. Jadalnia zamykana jest o godzinie 20-tej. Jeżeli wybraliście opcje pokoju turystycznego bez łazienki to oznacza to również, że macie gniazdka, żeby m.in. podłączyć telefon. Telefon można podładować przy lodówkach na jadalni do godz. 20 lub we wspólnej łazience na dole. W schronisku obowiązuje też tamtejszy standard pościelowy – pościel standardowa to poduszka, prześcieradło i koc z logiem PTTK pamiętający zamierzchłe lata świetności, reszta wyposażenia jest dodatkowo płatna. Na szczęście, choć Pani nie wiedziała o istnieniu PTT, była uprzejma przyznać nam – członkom bielskiego Oddziału PTT – odpowiednie zniżki. Mimo kilku rozczarowań nie daliśmy się wyprowadzić z rewelacyjnych humorów. Starając się nie przeszkadzać innym turystom korzystającym z usług schroniska, wykorzystaliśmy jak najlepiej dany nam czas.
W niedzielę mając w perspektywie nieporównywalnie większą, niż sobotnia, trasę do przebycia, zdaliśmy się los. Nie było presji, żeby trzymać się pierwotnie wyznaczonego planu. Więc skończyło się na tym, że po krótkiej górskiej trasie ze Stożka do Przełęcz Kubalonkę zjechaliśmy busikiem do Ustronia, gdzie przeszliśmy się bulwarem nad Wisłą i trafiliśmy na fantastyczne miejsce serwujące gigantyczne, zapiekane z farszem ziemniory! Usatysfakcjonowani takim obrotem sprawy, szczęśliwi i najedzeni wróciliśmy do Bielska. Barania Góra -> we will be back!
Dzięki za fantastyczny wypad w góry!
Polecam się na przyszłość!

Martyna Ptaszek
.

na starcie wycieczki…

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2018 | Możliwość komentowania Wielka Czantoria, Stożek Wielki (Beskid Śląski) – wycieczka górska – 7-8 kwietnia 2018 r. została wyłączona

Wielka Sowa (Góry Sowie), Chełmiec (Góry Wałbrzyskie), Ślęża (Masyw Ślęży) – wycieczka górska dla młodzieży – 6-7 kwietnia 2018 r.

Realizując projekt Korona Gór Polski Szkolne Koła PTT „Pionowy Świat” istniejące przy Szkole Podstawowej nr 27 i przy Liceum COR oraz grupa młodzieży, członków Oddziału PTT w Bielsku-Białej postanowiło zdobyć Wielką Sowę. Wyjechaliśmy spod szkoły około godziny 6:10. Odbyliśmy dwugodzinną podróż, podczas której pan przewodnik objaśnił nam krótki plan wycieczki. Następnie odbył się czterdziestopięciominutowy postój w pobliżu Góry Świętej Anny. Podczas dalszej podróży usłyszeliśmy legendę dotyczącą Gór Sowich, a także krótką historię Sudetów.
Około godziny 10:50 dojechaliśmy do parkingu. Pozyskaliśmy informacje o parkach krajobrazowych i rezerwatach. Mniej więcej o 11:00 dotarliśmy pod Przełęcz Woliborską na wysokości 711 m n.p.m. i po chwili wyruszyliśmy w drogę. W okolicach godziny 13:30 weszliśmy na wieżę widokową Kalenica. O 14:30 odbył się półgodzinny postój w schronisku Zygmuntówka.
O godzinie 16:55 zdobyliśmy Wielką Sowę, najwyższy szczyt Gór Sowich. Kolejne pół godziny zajęło nam zejście do schroniska Orzeł. Zjedliśmy obiadokolację i udaliśmy się do wcześniej wyznaczonych pokoi.
Drugiego dnia realizacji projektu Korona Gór Polski wstaliśmy około godziny 7:00 i po porannej toalecie udaliśmy się na śniadanie po 8:00.
O godzinie 9:00 wraz z ekwipunkiem udaliśmy się w drogę na parking oddalony 500 m od schroniska Orzeł. O 9:13 ruszyliśmy w drogę. Minęliśmy fragmenty podziemnego miasta Riese, o którym opowiedział nam pan przewodnik. Następnie przejechaliśmy przez most, pod którym płynęła rzeka Bystrzyca – granica między Górami Wałbrzyskimi a Górami Sowimi, a nieco później pan przewodnik opowiedział nam o kopalniach w Wałbrzychu i działającym w nich muzeum – Starej Kopalni.
O godzinie 9:55 przyjechaliśmy pod Chełmiec i kilka minut później wyruszyliśmy w drogę. O godzinie 11:05 zdobyliśmy ten szyczyt, a pół godziny wcześniej rozpoczął się atak szczytowy. Na szczycie zatrzymaliśmy się na postój, a po upływie 40 minut rozpoczęliśmy schodzenie z góry.
Około godziny 13:00 dotarliśmy do autokaru, a o 13:30 odbył się piętnastominutowy postój.
O 14:20 dojechaliśmy na przełęcz Tąpadła, skąd rozpoczęliśmy drogę na Ślężę. Godzinę później byliśmy już na szczycie. Po trwającym pół godziny postoju ruszyliśmy w drogę powrotną. O 16:50 dotarliśmy do autokaru, a o 17:05 wyjechaliśmy w stronę Bielska.
Później odbył się jeszcze trwający 45 minut postój w KFC, a o godzinie 19:45 ruszyliśmy w dalszą drogę. Nasza podróż zakończyła się powrotem na parking obok szkoły około 21:30. Wszyscy zmęczeni, ale szczęśliwi udali się do swoich domów.

Julia Reszko i Kinga Chłodek
.

uczestnicy wycieczki na Wielkiej Sowie

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2018 | Możliwość komentowania Wielka Sowa (Góry Sowie), Chełmiec (Góry Wałbrzyskie), Ślęża (Masyw Ślęży) – wycieczka górska dla młodzieży – 6-7 kwietnia 2018 r. została wyłączona

Magurka Wilkowicka (Beskid Mały) – wycieczka górska – 2 kwietnia 2018 r.

Bardzo spontanicznie, przy okazji organizowanego przez Witka Kubika jubileuszu 50-lecia przewodnictwa, wybraliśmy się w Poniedziałek Wielkanocy w Beskid Mały. Naszym celem była Magurka Wilkowicka.
Spotkaliśmy się w siódemkę około 8:30 na parkingu pod Stalownikiem. Choć zima nie odpuszcza i szlaki pokryte były świeżą warstwą śniegu, w dobrym humorze ruszyliśmy czarnym szlakiem w stronę Łysej Przełęczy. Stamtąd, już za czerwonymi znakami, skierowaliśmy się w stronę schroniska PTTK na Magurce Wilkowickiej. Pogoda nam dopisywała, a słońce nieśmiało wyłaniało się zza chmur.
Do schroniska dotarliśmy około 10:30. Każdy wyciągał z plecaków świąteczne frykasy. Były sałatki, ciasta, kiełbasy… czyli to, co nie zostało zjedzone przez Wielkanoc.
Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy czarnym szlakiem w stronę chatki studenckiej „Rogacz”. Tu część z nas została na jubileuszu Witka, inni po krótkiej przerwie i złożeniu życzeń jubilatowi, ruszyli w drogę zejściową. Wycieczkę zakończyliśmy w punkcie startu, a więc na parkingu pod Stalownikiem.

SB
.

uczestnicy wycieczki przed schroniskiem PTTK na Magurce Wilkowickiej

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2018 | Możliwość komentowania Magurka Wilkowicka (Beskid Mały) – wycieczka górska – 2 kwietnia 2018 r. została wyłączona

Jubileusz 50 lat przewodnictwa Witolda Kubika – 2 kwietnia 2018 r.

Na zaproszenie Witka Kubika, który obchodzi w tym roku jubileusz 50 lat od uzyskania uprawnień przewodnickich, spotkaliśmy się w Poniedziałek Wielkanocy, dzień po jego siedemdziesiątych urodzinach. Około 20 osób reprezentujących Oddział PTT w Bielsku-Białej, Akademickie Koło Przewodników Górskich w Bielsku-Białej, Akademię Seniora, dawnych współpracowników oraz pewnie wiele innych grup (niektórzy reprezentowali równocześnie kilka z nich) dotarło do Schroniska Studenckiego „Rogacz” krótko po jedenastej.
Wspólną biesiadę rozpoczęliśmy od pamiątkowego zdjęcia z jubilatem, po czym zostaliśmy poczęstowani wyśmienitym bograczem. Było okolicznościowe „sto lat” zaintonowane przez Grześka, były pyszne ciasta i wyborne wino. A nade wszystko były opowieści jubilata połączone z pokazem zdjęć z różnych okresów jego życia, okraszone różnymi zabawnymi anegdotami. Na zdjęciach mogliśmy zauważyć zarówno zmieniającą się modę (nie tylko) turystyczną, piękne i niezmieniające się widoki, jak i ludzi – tych znanych nam, jak i innych, z którymi Witek przemierzał górskie szlaki.
Pewnie siedzielibyśmy do wieczora, gdyby nie umówione świąteczne spotkania rodzinne, więc około 15-tej pożegnaliśmy się z jubilatem i ruszyliśmy w stronę parkingu.
Wszystkiego dobrego Witku!

SB
.

część gości wraz z jubilatem Witkiem przed chatką studencką „Rogacz”

Zaszufladkowano do kategorii Koło Przewodników, kronika - 2018 | Możliwość komentowania Jubileusz 50 lat przewodnictwa Witolda Kubika – 2 kwietnia 2018 r. została wyłączona