Informujemy, że w dniu 17 lutego 2018 r. do działającego przy naszym oddziale Koła PTT w Kozach wstąpili Agata Adamska i Mariusz Adamski.
Serdecznie witamy w naszym gronie!
Informujemy, że w dniu 17 lutego 2018 r. do działającego przy naszym oddziale Koła PTT w Kozach wstąpili Agata Adamska i Mariusz Adamski.
Serdecznie witamy w naszym gronie!
Informujemy, że w dniu 15 lutego 2018 r. do Oddziału PTT w Bielsku-Białej wstąpili Łukasz Kuś, Wojciech Kuś i Łukasz Zimny.
Serdecznie witamy w naszym gronie!
Informujemy, że w dniu 14 lutego 2018 r. do działającego przy naszym oddziale Szkolnego Koła PTT „Halniaki” przy Szkole Podstawowej nr 2 w Kozach wstąpili Szymon Jędrzejas i Zuzanna Kućka.
Serdecznie witamy w naszym gronie!
Podczas dzisiejszej prelekcji przenieśliśmy się do dalekiego Peru, które Sylwia odwiedziła we wrześniu 2010 roku. Egzotyka pokazywanego miejsca, mimo ostatniego dnia karnawału zgromadziła ponad 20 słuchaczy. Było kilka osób, które zwiedzały Peru w ostatnim okresie i one „na gorąco” dzieliły się swoimi spostrzeżeniami, co zmieniło się w przeciągu tych ostatnich siedmiu lat we współczesnym Peru. A podobno postęp jest widoczny na każdym kroku, bo Peru jest najszybciej rozwijającym się krajem w Ameryce Południowej.
Miejscem startu i zakończenia pobytu była stołeczna Lima, licząca obecnie ponad 11 mln mieszkańców (w roku 2010 ok. 9 mln). W migawkach z Limy zobaczyliśmy słynne pałace i kościoły wokół Plaza de Armas oraz Dworzec Kolei Transandyjskiej. Zarówno dworzec jak i kolej, która przez ponad 100 lat była najwyżej położoną linią na świecie (4749 m n.p.m.) były projektowane i budowane w 2 połowie XIX w. przez polskiego inżyniera Ernesta Malinowskiego. Zajrzeliśmy też do Muzeum Złota, w którym zgromadzono wiele eksponatów z czasów panowania na tych terenach Inków. Największe wrażenie na zwiedzających, oprócz wielu wyrobów ze złota, robią spreparowane głowy wojowników, które w tamtych czasach były trofeum wojennym.
Następnie z Arequipy położonej na wysokości 2378 m n.p.m. grupa udaje się na wycieczkę w rejon Kanionu Colca w okolice miasteczka Chivay (3650 m n.p.m.). Aby tam dotrzeć należy przejechać przez Rezerwaty Salinas i Aguada Blanca, które zostały utworzone dla ochrony wikunii, alpak i lam, oraz pokonać Przełęcz Wiatrów (Patapampa 4910 m n.p.m.). Można stąd podziwiać i fotografować potężne masywy wulkaniczne sięgające 6000 m n.p.m. A naszą dzisiejszą prelegentkę dopada choroba wysokościowa. Złe samopoczucie ustępuje wkrótce za sprawą żucia liści koki, które będą jej towarzyszyć w dalszych andyjskich trekkingach.
Z punktu widokowego Cruz del Condor, uczestnicy wyjazdu podziwiają piękno jednego z najgłębszych kanionów na świecie, zdobytego przez ekipę polskich kajakarzy w 1981 roku. Udaje się też sfotografować kondory, największe ptaki Andów, które siedzą na skałach lub szybują nad górami w poszukiwaniu pokarmów.
Kolejnym pokazanym nam celem wyprawy było Cusco, dawna stolica państwa Inków, spalone przez hiszpańskich konkwistadorów. Na jego gruzach, a raczej na fundamentach starych inkaskich budowli powstało nowe miasto, które posiada wiele wartościowych zabytków, mimo kilkakrotnych zniszczeń przez trzęsienia ziemi.
Nad miastem wznoszą się pozostałości megalitycznych murów po inkaskich twierdzach Sacsayhuamán i Tambomachay. Mury obronne twierdzy Sacsayhuamán zbudowane zostały bez użycia zaprawy z wielokątnych bloków kamiennych, różnej wielkości (największy waży ok. 300,0 t). Bloki zostały ściśle do siebie dopasowane w celu zapewnienia stabilności konstrukcji. Dopasowanie jest tak dokładne, że w szczeliny pomiędzy blokami nie można wcisnąć kartki papieru.
Bardzo interesującym elementem prelekcji była relacja z pięciodniowego Trekkingu Salkantay, który zaczyna się w pobliżu Cusco, a kończy w najlepiej zachowanym inkaskim mieście Machu Picchu. Jest to typowy szlak wysokogórski, bo zaczyna się na wysokości 2850 m n.p.m. i po przejściu przez przełęcz na wysokości ok. 4500m n.p.m. ponownie schodzi do 2000 m w rejonie Machu Picchu. Trekking odbywał się w towarzystwie dwóch peruwiańskich przewodników, a bagaże wędrowały na grzbietach koni. Piękne andyjskie krajobrazy z widokiem na szczyt Salkantay (6271 m n.p.m.). Na wysokościach do 3000 m piękna tropikalna roślinność – Peru leży w strefie podzwrotnikowej. Wcześniejsza aklimatyzacja i żucie liści koki minimalizują ewentualne objawy choroby wysokościowej. Zadowoleni i w dobrej kondycji wędrowcy piątego dnia zwiedzają ruiny miasta Machu Picchu, położonego w środku gór w tropikalnym lesie.
Prawdopodobnie jest najpiękniejszym miastem, jakie stworzyła cywilizacja Inków. Gigantyczne ściany, tarasy i rampy wyglądają, jakby były naturalną częścią skał i górskich zboczy. Opuszczone przez Inków w połowie XVI w. przetrwało w zapomnieniu aż do roku 1911, kiedy zostało odnalezione i opisane przez amerykańskiego naukowca Bingham’a. Wg UNESCO jest jednym z najlepszych na świecie przykładów wykorzystania naturalnych, surowych materiałów do stworzenia wyjątkowej architektury, idealnie wpasowanej w otoczenie.
Piękny wyjazd i interesująca prezentacja.
AZ
.
prelekcję czas zaczynać…
Informujemy, że w dniu 13 lutego 2018 r. do działającego przy naszym oddziale Szkolnego Koła PTT „Groniczki” przy Szkole Podstawowej nr 1 w Kozach wstąpiły Klara Midor i Marta Rączka.
Serdecznie witamy w naszym gronie!
Informujemy, że w dniu 12 lutego 2018 r. do działającego przy naszym oddziale Szkolnego Koła PTT przy Liceum Ogólnokształcącym w Kozach wstąpili Krzysztof Gontarz, Jakub Harężlak, Wiktoria Honkisz, Weronika Kasperek, Jakub Kowalski, Samuel Łękawa, Marta Łuszczek, Julia Majdak, Nikodem Nikiel, Mikołaj Ogórek, Jowita Relińska, Karol Szłapa i Piotr Waluś.
Serdecznie witamy w naszym gronie!
Jeden z kilku wierzchołków reglowych Tatr Zachodnich. 1377 metrów nad poziom morza. Niby niewiele, ale kiedy Tatry zasypane śniegiem i jest 3 stopień zagrożenia lawinowego, to jest trochę emocji. Żeby to przeżyć, pełny autokar chętnych wyjechał z Bielska wczesnym rankiem. Po drodze był niespodziewany półgodzinny postój, nieprzejezdna droga z powodu wypadku samochodowego. Już bez przeszkód, dojechaliśmy pod zakopiańską Krokiew, bliżej celu nie dopuszczają ograniczenia drogowe. A pierwszym celem był wylot doliny Strążyskiej.
Już na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego uroczyście legitymację członkowską Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego otrzymała nowo przyjęta koleżanka Grażyna Żyrek. Idziemy piękną doliną, sięgająca potężnej, północnej ściany Giewontu. Duży ruch wzdłuż Strążyskiego Potoku, kończący się najczęściej na Hali Strążyskiej. Bardziej ruchliwi szli jeszcze pod Siklawicę, ale, ku rozczarowaniu wielu, wody spadające po pionowych ścianach spod Giewontu, zamarzły. Powstał nieruchomy, surowy lodowy świat, jakże inny od letnich, pełnych życia, kolorów. Na tej ścieżce już przydawały się wszelkiego rodzaju zabezpieczenia, umożliwiające swobodne przejścia po miejscach zalodzonych.
Zostawiamy hałaśliwą halę, trzysta metrów przewyższenia na Czerwoną Przełęcz przechodzimy stromą ścieżką (spadek 23 stopnie), spokojnie i bezpiecznie pokonując wiele stromych lodów dzięki różnego rodzaju nakładkom na buty. Inni, zwłaszcza schodzący, bez takiego sprzętu, stwarzali duże zagrożenie dla podchodzących. Zamglone i mroczne otoczenie zaczęło się przejaśniać, więc pokonując jeszcze te 77 metrów przewyższenia, można już było dojrzeć kształt Giewontu, a Sarnia Skała pozwalała dostrzec szczegóły tej prawie 600-metrowej północnej ściany. Co chwilę na wschodzie ukazywały się Wysokie Tatry z Koszystą, Wołoszynami, Granatami i Żółtą Turnią.
Obowiązkowe zdjęcie z banerami i po zejściu kontynuujemy przejście ścieżką nad reglami. Część grupy trochę skraca drogę, schodząc w dolinę Białego. Reszta, to pod górę, to w dół, obok skalistych Zameczków, przez Kalatówki dochodzi do Kuźnic i ronda w Zakopanem.
Aurze można podziękować za dobre warunki pogodowe, zwłaszcza że wcześniej nie była najlepsza. Spotykamy się wszyscy na parkingu pod Krokwią, skąd wyruszyliśmy. Prawie pustymi drogami, przez Słowację, docieramy do Bielska.
Na koniec wyrażam uznanie uczestnikom naszej wycieczki za posiadanie i prawidłowe używanie sprzętu do uprawiania górskiej turystyki zimowej. Dzięki temu nasze przejście było bezpieczne i sprawne. Dziękuję.
Jan Nogaś
przewodnik tatrzański
.
W dniu dzisiejszym mieliśmy okazję wysłuchać prelekcji Leszka Bartołda pt. „Wędrówki Słodkiego Świstaka – Bieszczady, kraina czy jeszcze dziewicza?”, połączonej z promocją jego książki pt. Z cukrzycą po górach.
Spotkanie przebiegało w trzech etapach. W pierwszym poznaliśmy „przyjaciółkę” Leszka i usłyszeliśmy jak ją oswoił w górach. Dowiedzieliśmy się, jak, pomimo ograniczeń zdrowotnych, zrodziła się i trwa pasja do wędrówek górskich. W drugiej części poznaliśmy historię Słodkiego Świstaka na tatrzańskich szlakach, mogliśmy nawet posłuchać oryginalnych dźwięków tego uroczego stworzenia. W trzeciej części wyruszyliśmy na bieszczadzkie szczyty i połoniny. Wytworzyła się wtedy nostalgiczna atmosfera, urozmaicona przerywnikami muzycznymi oraz interesującymi opowieściami prelegenta.
Dziękujemy za pokazanie pasji do gór i życzymy kolejnych fantastycznych wypraw.
MZ
pamiątkowe zdjęcie po zakończeniu prelekcji
Koledzy Przewodnicy Górscy,
Pieniński Park Narodowy organizuje szkolenie dla przewodników górskich, którzy po odbyciu szkolenia i zaliczeniu testu uzyskają upoważnienia dyrektora PPN do bezpłatnego zwiedzania zamku Czorsztyn, wystawy przyrodniczej w dyrekcji PPN i galerii widokowych 3K i Sokolicy. Z podanych terminów proponuję dla PTT zarezerwować 17 marca 2018. Mogę przyjmować zgłoszenia na ten termin i wypełniać wymagany do tego formularz, do którego potrzebne są dane uczestnika: adres mailowy, imię i nazwisko, nr telefonu, nr legitymacji. Proszę o zgłoszenia e-mailowe (alpolexjano@wp.pl) lub telefoniczne (502-346-442). Nie można zwlekać ze zgłoszeniem, bo PPN ogranicza ilość miejsc.
Jan Nogaś
Komisja Przewodnicka PTT
Informujemy, że w dniu 8 lutego 2018 r. do Oddziału PTT w Bielsku-Białej wstąpiła Bożena Truszkowska.
Serdecznie witamy w naszym gronie!