O ostatnich prelekcjach w „Gazecie Gminnej”

W najnowszym numerze „Gazety Gminnej” (6 (109) / 2016) – pisma samorządowego Gminy Buczkowice ukazały się relacje z ostatnich prelekcji zorganizowanych wspólnie przez Gminny Ośrodek Kultury w Buczkowicach i Oddział PTT w Bielsku-Białej. Na stronie 9 czasopisma można znaleźć artykuł Eweliny Jakubiec-Piznal pt.: „Podróżuj z GOK” zawierający relacje z dwóch ostatnich prelekcji: Agnieszki Gaweł o Nowej Zelandii oraz Roberta Słonki o Dolomitach i masywie Monte Rosa. Grudniowy numer „Gazety Gminnej” można pobrać ze strony GOK Buczkowice.
.

gg109_201606_s9

Zaszufladkowano do kategorii media | Możliwość komentowania O ostatnich prelekcjach w „Gazecie Gminnej” została wyłączona

Leskowiec (Beskid Mały) – wycieczka górska dla młodzieży – 17 grudnia 2016 r.

Zebraliśmy się na Placu Targowym. Było sporo osób, w tym paru dorosłych. Pogoda była świetna, ale tak czy siak rano było trochę chłodno. Dlatego w autobusie każdy chciał siąść jak najdalej, z tyłu.
Nie jechaliśmy długo. W czasie podróży pan Miłosz opowiadał różne ciekawe rzeczy na temat Leskowca, jego okolic i miejsc, które mijaliśmy. Oczywiście, potem bardzo nam się to przydało.
Na początku szliśmy zwartą grupą, ale jakoś bardzo długo to nie trwało, mimo że się staraliśmy. Tak jak zawsze. Tym razem pan Szymon prowadził, a pani Sylwia zamykała nasz swego rodzaju pochód. Byliśmy w miarę zorganizowani, a niektórzy już na początku znaleźli sobie kije, na których się wspierali. Oczywiście nie mówię o tych nielicznych, którzy kijki przywieźli ze sobą.
W naszych „szeregach” znalazły się osoby, które w wycieczce uczestniczyły pierwszy raz. Mieli otrzymać oni imiona górskie, ale, jak ci, którzy byli na Rachowcu i wtedy swoje imiona otrzymali, również oni musieli wykonać pięć zadań. Pierwszym było wymyślenie pięciu ukłonów. „Nowicjusze” ten test przeszli pomyślnie, ale na ich nieszczęście, to był dopiero początek.
Atmosfera była bardzo przyjemna. Wszyscy żartowali i się wygłupiali. Nie był to raczej czas na poważne rozmowy i praktycznie każdy zdołał to w pełni wykorzystać. Również, po nie aż tak ciężkich podejściach, może tylko troszeczkę zmęczeni, wkroczyliśmy na teren schroniska Pod Leskowcem. (Tak naprawdę to schronisko nie jest pod Leskowcem. Znajduje się ono na Groniu Jana Pawła II, czyli Jaworzynie). Dumni z siebie, mieliśmy zamiar wejść do schroniska i zamówić coś ciepłego, by nacieszyć się tym przez garstkę czasu, którą spędzaliśmy w schronisku i którą mogliśmy gospodarować, jak nam się żywnie podoba. Niestety, tyle osób, ile mniej więcej zrealizowało to nasze grupowe marzenie, mogłabym pokazać na palcach jednej ręki. Tak naprawdę w schronisku był taki tłok, że większość nie miała szans ani cierpliwości do półgodzinnego czekania w kolejce i na wydanie jedzenia. Dlatego cały przywieziony z domu prowiant zaczął znikać w zatrważającym tempie. To jednak nie oznacza, że nie zdążyliśmy się powygłupiać, porozmawiać, porozrabiać i co tam nam przyszło do głowy.
Ale ten pełen jedzenia, zabawy, jedzenia i jeszcze raz jedzenia i zabawy dzień też musiał się skończyć. Musieliśmy wejść po górce, która idealnie nadawała się do zjeżdżania na sankach, lub, jak parę pomysłowych osób zrobiło, na plecaku bądź „na pingwinka”. Kiedy w końcu każdy był przekonany, że ma wszystko na swoim miejscu, a plecak i kij znajdują się tam, gdzie powinny, ruszyliśmy w stronę Przełęczy Anula.
Zatrzymaliśmy się w nieosłoniętym drzewami, rozległym i płaskim miejscu. Było tam pełno śniegu i tym również razem znalazła się grupka osób, która nie miała oporów przed zmoczeniem się, robiąc w nim aniołki.
Tych kilka bardziej spostrzegawczych osób mogło się zorientować, że ta przerwa jest odrobinę zbyt długa. Mieli rację. Bo nagle przyszło… dwóch Świętych Mikołajów. Jeden w czerwonej czapce z pomponem i z białą brodą, czyli taki, którego znają wszystkie dzieci. Natomiast drugi przypominał bardziej takiego Mikołaja, który chodził kiedyś po świecie jako człowiek z krwi i kości. Co nie oznacza, że nie był święty, dla tych niedoinformowanych.
Mikołaje dali nam cukierki, a przy okazji sprezentowali bonus naszym „nowicjuszom” – odjęli im jedno zadanie, więc zostało tylko jedno. Po jego wykonaniu, pani Kasia oraz pani Sylwia kijkami nadawały imiona górskie.
Po całej „uroczystości”, powędrowaliśmy dalej. Długo szliśmy gęsiego, gdyż pod śniegiem był lód, przez co parę osób się poślizgnęło (nie tylko te niezdary, takie jak ja). W końcu dotarliśmy do Przełęczy Anula, a pan Szymon uraczył nas wyjaśnieniem tej nazwy. Gdy już zaczęliśmy schodzić, nim się obejrzeliśmy, siedzieliśmy w autobusie. A jeszcze ułamek sekundy później staliśmy na Placu Targowym, już w Kozach.
Myślę, że większość osób uznała tę wycieczkę za udaną, podobnie jak ja.

Marta Jurczak, SP nr 1 w Kozach
.

nasza grupa na szczycie Leskowca

nasza grupa na szczycie Leskowca

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2016 | Możliwość komentowania Leskowiec (Beskid Mały) – wycieczka górska dla młodzieży – 17 grudnia 2016 r. została wyłączona

„Islandia zimą – śpimy obok auta” – prelekcja Jakuba Krajewskiego – 13 grudnia 2016 r.

Jak wygląda Islandia zimą? Z pewnością zastanawiał się nad tym każdy uczestnik dzisiejszej prelekcji, a kilkoro z nich bywało już na Islandii latem lub jesienią.
Okazuje się, że nie wszędzie jest śnieg, że piękne, miękkie, zielone mchy zimą zamieniają się w lodowe skałki, a wśród śniegów da się znaleźć gorące źródła, baseny, czy miejsca w rzekach, w których można spokojnie się wykąpać. Samochody z kolcami, czarny lód na drodze oraz czarne, bazaltowe piaski na plażach to kolejne islandzkie kontrasty, z którymi zapoznał nas dzisiaj Kuba Krajewski. Nie zabrakło różnokolorowych brył lodowych, czy nieco wytęsknionej, za to pięknej w całej swej okazałości zorzy polarnej. Dowiedzieliśmy się też, gdzie mieszka Björk oraz obejrzeliśmy piękne murale zdobiące stolicę Islandii – Reykjavik. W trakcie swej dwutygodniowej podróży Kuba z trójką znajomych zwiedzili południową część wyspy, najczęściej spędzając noce obok samochodu.
Dodatkowo mogliśmy obejrzeć dwa krótki filmiki obrazujące pasje naszego prelegenta, członka bielskiego Speleoklubu. Pierwszy z nich dotyczył tegorocznego wyjazdu do jaskiń Słowenii, natomiast drugi zeszłorocznego kanioningu w okolicach francuskiego Grenoble.

SB
.

w trakcie prelekcji

w trakcie prelekcji

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2016 | Możliwość komentowania „Islandia zimą – śpimy obok auta” – prelekcja Jakuba Krajewskiego – 13 grudnia 2016 r. została wyłączona

I Ogólnopolski Konkurs Wiedzy o Górach Polski

Polskie Towarzystwo Tatrzańskie serdecznie zaprasza uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych, członków Szkolnych Kół PTT, jak i innych organizacji młodzieżowych z całej Polski na I Ogólnopolski Konkurs Wiedzy o Górach Polski.
Regulamin, wykaz literatury na podstawie której będą opracowane pytania oraz przykładowe pytania jakie mogą się znaleźć w obu częściach konkursu można znaleźć tutaj.

Zarząd Główny PTT upoważnił Ewę i Tomasza Gawlików do organizacji Konkursu, wszelkie uwagi bądź wątpliwości można zgłaszać do ww. osób telefonicznie: 602-714-705, lub poprzez e-mail: togawmaszlik@gmail.com.

Serdecznie zapraszamy do udziału!

Zarząd Główny PTT

Zaszufladkowano do kategorii aktualności | Możliwość komentowania I Ogólnopolski Konkurs Wiedzy o Górach Polski została wyłączona

„Monte Rosa i Dolomity, czyli lodowce i ferraty” – prelekcja Roberta Słonki – 11 grudnia 2016 r. (GOK Buczkowice)

11 grudnia w GOK odbyła się prelekcja przewodnika górskiego, pilota wycieczek, a także miłośnika Żywiecczyzny i autora książki o Zadzielu Roberta Słonki. Prelekcja nosiła tytuł „Monte Rosa i Dolomity czyli lodowce i ferraty”.
Prelekcja opowiadała o górskich wyprawach pana Roberta – proszę uwierzyć, było czego słuchać, a już tym bardziej co oglądać – zaprezentowane przez pana Roberta zdjęcia dokumentujące wejście na szczyty dosłownie zapierały dech i jestem pewna, że uczestnicy długo ich nie zapomną.
Ale po kolei – słuchacze mogli usłyszeć o dwóch górskich wyprawach, jedna z nich odbyła się we wrześniu 2014 r. Podczas niej grupa zdobywała szczyty Dolomitów. Najważniejszym elementem prelekcji była jednak druga wyprawa na szczyt Monte Rosa, którą w sierpniu 2015 r. odbyła czteroosobowa grupa w składzie: Leszek, Bogdan, Krzysztof i nasz prelegent Robert. Monte Rosa to kolos leżący w Alpach Pennińskich, składający się z licznych czterotysięczników i lodowców, w skład których wchodzą m.in. Nordend, Dufourspitze, Signalkuppe, Punta Gnifetti, Parrotspitze, Ludwigshöhe, Schwarzhorn, Zumsteinspitze, Balmenhorn oraz Pyramide Vincent. Dwa ostatnie z wymienionych wspaniałej czwórce udało się zdobyć. Jak powiedział prelegent, piękna pogoda dopisała, na trasie doskwierało tylko mocne promieniowanie słoneczne, a na samym szczycie silny wiatr, który tylko na chwilę pozwolił cieszyć się zdobytym szczytem Pyramide Vincent (4215 m n.p.m.) i pięknymi widokami. Na szczęście na Balmenhorn (4167 m n.p.m.) mogli trochę dłużej podziwiać prawie 4-metrową figurę Chrystusa „Christo delle Vette”. Dzień trekkingowy zdecydowanie należał do wyjątkowych – dwa czterotysięczniki w jeden dzień to przecież nie lada wyczyn – nasz prelegent opowiadał jednak o nim jak o zwykłym spacerze czy wyjściu po chleb, być może nie chciał zrazić do wyprawy innych zainteresowanych. Wracając z trekkingu po czterotysięcznikach, niezmęczona jeszcze wspaniała czwórka ponownie dotarła w swoje ulubione Dolomity, gdzie podróżnicy wspięli się na kolejne ferraty, które i tym razem dostarczyły wielu wrażeń.
Cała prelekcja wzbudziła podziw wśród przybyłych, którzy byli zadowoleni zarówno z pokazanych pięknych zdjęć, a także barwnie opowiedzianych przeżyć prelegenta.

E.J-P
.

w trakcie prelekcji

w trakcie prelekcji

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2016 | Możliwość komentowania „Monte Rosa i Dolomity, czyli lodowce i ferraty” – prelekcja Roberta Słonki – 11 grudnia 2016 r. (GOK Buczkowice) została wyłączona

Żywiec – wycieczka szkoleniowa – 11 grudnia 2016 r.

W ten pięknie zapowiadający się niedzielny poranek postanowiliśmy wybrać się, aby zwiedzić miasto, które powstało na przełomie XIII i XIV wieku. A jest nim Żywiec.  O godzinie 9.00 spotkaliśmy się wraz z naszym dzisiejszym przewodnikiem Robertem można powiedzieć, że w „sercu” tej miejscowości na Rynku pod fontanną z figurą św. Floriana. Robert rozpoczął nasza wycieczkę od przedstawienia historii powstania miasta, dalej opowiedział o architekturze budynków mieszczących się na Rynku o herbie Żywca, po czym ruszyliśmy między uliczkami kierując się pod Kościół Św. Krzyża pochodzący z XV wieku, który nazywany jest również kościołem Trzech Krzyży, zbudowany w stylu gotyckim, rozbudowany w okresie baroku. Następnie nasze kroki skierowaliśmy w stronę Konkatedry Narodzenia NMP. Katedra ta zbudowana w pierwszej połowie XV wieku w stylu gotyckim. Udało się nam zobaczyć jej wnętrze. Szczególną uwagę zwróciliśmy na drewniana późnogotycką płaskorzeźbę Zaśnięcia Matki Bożej (z ok. 1500 roku), gotyckie rzeźby Chrystusa Ukrzyżowanego oraz drewniany ołtarz główny (wykonany w 1724 roku przez snycerza Macieja Weissmanna z Frydka). Warto również było zobaczyć XVIII-wieczne organy. Parapet chóru oraz oprawa pozytywu posiadają bogatą dekorację snycerską i rzeźbiarską, złożoną z bujnych splotów akantu, girland kwiatów, karbowanych wstęg, owoców i muszli. Dekorację ożywiają putta oraz anioły z instrumentami muzycznymi i rogami obfitości. Organy ufundowane przez Franciszka Wielkopolskiego, a wykonane przez organmistrza z Opawy Ignacego Ryszaka. Spod Konkatedry przeszliśmy pod kamienną zabytkową dzwonnice, która powstała w XVIII stuleciu. Efektowna baszta zbudowana jest na planie kwadratu i posiada 4 kondygnacje, zwieńczone ostrosłupowym dachem. Przed nią stanął pomnik Św. Jana Pawła II.  Kolejnym punktem dzisiejszej wycieczki był park otaczający zamek żywiecki. Początki założenia 26 hektarowego parku sięgają XVII wieku. W pierwszej połowie XIX wieku park o układzie geometrycznym przekomponowany został na angielski park krajobrazowy, stanęła tam również altana w formie domku chińskiego z widocznym ponad dachem herbem Wielopolskich-Starykoń. Przespacerowaliśmy się alejkami parku, przeszliśmy przez „mostek zakochanych”, dziwiąc się ilością powieszonych tam kłódek i kierując się w stronę ok 360-letniego dębu ”Franciszek”, pod którym zrobiliśmy grupowe zdjęcie. Kto wie czy nie ostatnie zdjęcie z tak pięknym i wiekowym pomnikiem przyrody. Widać, że upływający czas go nie oszczędza i w każdej chwili może runąć.  Ostatnim z punktów dzisiejszego planu wycieczki było Muzeum Miejskie, powstałe w 1936 roku, a od 2005 roku mieszczące się w dawnej rezydencji właścicieli Żywca – w Starym Zamku. Muzeum obchodzi 80-lecie istnienia i weszliśmy na zwiedzanie wszystkich wystaw na symboliczne 5 zł. Nasz przewodnik jako mieszkaniec Żywca oprowadził nas po wszystkich wystawach, opowiedział o historii i tradycji miasta, sztuce sakralnej, archeologii, narzędziach tortur, o ptakach i ssakach występujących na terenie Żywiecczyzny.  Na zakończenie każdy z uczestników wycieczki wybił pamiątkowa monetę.  W planie wycieczki było jeszcze górę Grojec, ale ze względu na zimny wiatr, który przygonił ciemne chmury odłożyliśmy to wyjście na inny termin.                                                                                                                                           Wycieczka szkoleniowa dobiegła końca, podziękowaliśmy Robertowi za oprowadzenie nas po swoim rodzinnym mieście, przekazaniu wielu ciekawostek o Żywcu. Było warto wybrać się z nami 🙂 Do zobaczenia!

K.T.
.

uczestnicy wycieczki przed Starym Zamkiem w Żywcu

uczestnicy wycieczki przed Starym Zamkiem w Żywcu

Zaszufladkowano do kategorii Koło Przewodników, kronika - 2016 | Możliwość komentowania Żywiec – wycieczka szkoleniowa – 11 grudnia 2016 r. została wyłączona

„H-Ola i inne kubańskie endorfiny…” – prelekcja Małgorzata i Aleksandry Matusiak – 9 grudnia 2016 r.

„H-Ola i inne kubańskie endorfiny…” w wykonaniu Małgorzaty i Oli Matusiak dostarczyły zebranym w sali balowej Pałacu Czeczów niezapomnianych wrażeń. Przez dwie godziny odbyliśmy podróż historyczną, przyrodniczą, kulinarną, zaskakującą, groźną, klimatyczną… we wszystkich barwach, dla których warto ruszać w drogę. O prelegentkach możemy powiedzieć: „odważne, wrażliwe i pozytywnie szalone…” Dziękujemy!

MZ

pamiątkowe zdjęcie z prelegentkami

Zaszufladkowano do kategorii Koło PTT w Kozach, kronika - 2016 | Możliwość komentowania „H-Ola i inne kubańskie endorfiny…” – prelekcja Małgorzata i Aleksandry Matusiak – 9 grudnia 2016 r. została wyłączona

Walne zebranie członków Szkolnego Koła PTT „Diablaki” w Dąbrowie Górniczej – 8 grudnia 2016 r.

SK PTT DiablakiPo roku działalności Szkolnego Koła PTT „Diablaki” przy Szkole Podstawowej nr 18 w Dąbrowie Górniczej nadszedł czas na zebranie sprawozdawczo-wyborcze. W dniu 8 grudnia 2016 roku na zebraniu stawiło się 19 członków SK PTT „Diablaki” oraz ich opiekun. Przedstawione zostało sprawozdanie z rocznej działalności SK PTT Diablaki, a potem nadszedł czas na wybór władz koła. Po bardzo burzliwych obradach i jeszcze bardziej zaciętym głosowaniu skład zarządu szkolnego koła został rozszerzony do pięciu członków. Nowym prezesem został Maksymilian Stochelski. Wspierać go będzie zarząd w składzie: Weronika Słomczyńska (wiceprezes), Natalia Siemiątkowska (wiceprezes), Kaja Maślanka (sekretarz) i Sonia Pucyk (skarbnik). Gratulujemy wybranym do władz Szkolnego Koła PTT i życzymy im realizacji wielu udanych imprez turystycznych.

Norbert Owczarek
.

Zarząd Szkolnego Koła Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego „Diablaki” w Dąbrowie Górniczej, od lewej: Kaja Maślanka, Natalia Siemiątkowska, Maksymilian Stochelski, Weronika Słomczyńska, Sonia Pucyk.

Zarząd Szkolnego Koła Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego „Diablaki” w Dąbrowie Górniczej, od lewej: Kaja Maślanka, Natalia Siemiątkowska, Maksymilian Stochelski, Weronika Słomczyńska, Sonia Pucyk.

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2016 | Możliwość komentowania Walne zebranie członków Szkolnego Koła PTT „Diablaki” w Dąbrowie Górniczej – 8 grudnia 2016 r. została wyłączona

85 lat Oddziału PTT w Sosnowcu!

W dniu 7 grudnia 2016 roku, delegacja bielsko-bialskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, w osobach prezesa Oddziału Szymona Barona i wiceprezesa Jana Nogasia, uczestniczyła w uroczystościach obchodu 85-lecia Oddziału PTT w Sosnowcu im. gen. Mariusza Zaruskiego.
Przybyłych do sali Miejskiego Klubu im. Jana Kiepury członków sosnowieckiego Oddziału i zaproszonych gości przywitał prezes Oddziału Tomasz Grabolus. Następnie sekretarz Oddziału i jednocześnie wiceprezes ZG PTT Zbigniew Jaskiernia przedstawił historię Oddziału, którą zawarł również w książkowej publikacji swojego autorstwa. Wszyscy uczestnicy spotkania zostali obdarowani tą publikacją z dedykacją autora. Gratulacje i życzenia dalszych sukcesów Zarządowi Oddziału złożyli: prezydent Sosnowca, przewodniczący Rady Miasta, prezes ZG PTT Wojciech Szarota, a w imieniu Oddziału Bielsko-Biała z listem gratulacyjnym i albumami o Bielsku-Białej i okolicy prezes Oddziału (jednocześnie wiceprezes ZG PTT) Szymon Baron.
W części artystycznej wystąpił związany z krakowskim oddziałem PTT zespół muzyczny „Zielony szlak” prezentując swoje utwory, również te z wydanej ostatnio płyty „Pozdrowienie”.

Jano
.

nasi koledzy w gronie przedstawicieli oddziałów z Krakowa, Nowego Sącza oraz gospodarzy z Sosnowca

nasi koledzy w gronie przedstawicieli oddziałów PTT z Krakowa, Nowego Sącza oraz gospodarzy z Sosnowca

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2016 | Możliwość komentowania 85 lat Oddziału PTT w Sosnowcu! została wyłączona

„Nepal Expedition” – prelekcja Janusza Pilszaka – 6 grudnia 2016 r.

Tematem kolejnej, wtorkowej prelekcji w naszym lokalu było „Nepal Expedition” – wyprawa trekkingowa zrealizowana przez Janusza Pilszaka, członka naszego Oddziału.
Oprócz podróżniczo-krajoznawczych wspomnień naszego kolegi, mieliśmy okazję dowiedzieć się wielu pożytecznych informacji na temat organizacji tego typu wyprawy, różnicach w przygotowaniu jej na własną rękę oraz powierzeniu spraw organizacyjnych fachowcom ze specjalistycznych agencji, a także na temat samego Nepalu i ludzi w nim mieszkających.
Celem trekkingu Janusza było dotarcie do Everest Base Camp, bazy obsługującej aż trzy pobliskie szczyty: Mount Everest, Lhotse i Nuptse. Naszemu koledze udało się wejść na pobliskie „wzgórze” – Kala Pattar o wysokości 5545 m n.p.m. Podejście na szczyt nasz prelegent porównał do wejścia z Sokolicy na Babią Górę z tą różnicą, że w Nepalu nie było kosodrzewiny. Droga powrotna to z kolei czas na poznanie życia Szerpów, z których większość to buddyści i hinduiści.
Warto było pojawić się dzisiaj w naszym lokalu by wysłuchać i obejrzeć profesjonalnie przygotowaną przez Janusza Pilszaka prelekcję o „Nepal Expedition”. Gorąco zachęcamy wszystkich do udziału we wtorkowych prelekcjach, a Janusza już teraz zapraszamy na kolejne spotkanie – ciekawe co pokaże nam następnym razem 🙂

SB
.

20161206_prelekcja

na początku prelekcji

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2016 | Możliwość komentowania „Nepal Expedition” – prelekcja Janusza Pilszaka – 6 grudnia 2016 r. została wyłączona