V posiedzenie ZG PTT IX kadencji – Przecław, 17 stycznia 2015 r.

W sobotę, 17 stycznia 2015 roku w Miejskim Ośrodku Kultury w Przecławiu odbyło się V posiedzenie Zarządu Głównego PTT . Głównym tematem posiedzenia była organizacja obchodów Roku Kazimierza Przerwy-Tetmajera, ogłoszonego przez PTT w 150. rocznicę jego urodzin. Nasz oddział był reprezentowany przez wiceprezesa Tomasza Rakoczego, który jest członkiem ZG PTT.

T.R.
.

20150117_przeclaw

uczestnicy posiedzenia ZG PTT przed zamkiem w Przecławiu

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2015 | Możliwość komentowania V posiedzenie ZG PTT IX kadencji – Przecław, 17 stycznia 2015 r. została wyłączona

Spotkanie opłatkowe PTT i BKA – 15 stycznia 2015 r.

Tradycyjne spotkanie opłatkowe organizowane wspólnie przez Oddział PTT w Bielsku-Białej i Bielski Klub Alpinistyczny odbyło się później, niż zwykle, bo dopiero 15 stycznia. Tym niemniej trzydzieści pięć osób, członków i sympatyków obu organizacji, z których część zdążyła wcześniej odwiedzić bielski Klub Nauczyciela, gdzie odbył się wernisaż wystawy Jana Weigla z wyprawy w Hindukusz, spotkał się by wspólnie spędzić czas, złożyć życzenia noworoczne, a także pogawędzić na tematy bieżące. Mnóstwo pysznych, przyniesionych wiktuałów, kolędy przy doskonałym akompaniamencie Janusza Kwiatkowskiego i doborowe towarzystwo sprawiły, że najwytrwalsi opuszczali lokal PTT/BKA po przeszło trzech godzinach.
Jaki był zeszły rok warto zerknąć do naszej kroniki internetowej i przypomnieć sobie te wszystkie wspólnie spędzone momenty. A co wydarzy się w bieżącym – zobaczymy, przygotowujemy plan wydarzeń na rok 2015, który pomoże mniej cierpliwym dowiedzieć się, jakie niespodzianki planujemy w nadchodzącym roku.

SB
.

śpiewamy kolędy

śpiewamy kolędy

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2015 | Możliwość komentowania Spotkanie opłatkowe PTT i BKA – 15 stycznia 2015 r. została wyłączona

Spotkanie Opłatkowe Koła PTT w Kozach – 14 stycznia 2015 r.

W środowe popołudnie 14 stycznia 2015 roku nasi członkowie i sympatycy spotkali się na organizowanym przez nasze Koło Spotkanie Opłatkowe, które odbyło się w budynku Liceum Ogólnokształcącym w Kozach.
Spotkanie rozpoczął Prezes naszego Koła Miłosz Zelek witając wszystkich przybyłych gości. Następnie przybyły razem ze swoją rodziną Prezes Oddziału w Bielsku-Białej Szymon Baron wręczył naszym członkom odznaki GOT PTT równocześnie zachęcając do zdobywania innych naszych odznak naszego towarzystwa.
Po odmówionej modlitwie i połamaniu się opłatkiem wszyscy zasiedli przy wspólnym stole i delektowali się tym co każdy z uczestników przyniósł na spotkanie. Dla najmłodszych przygotowano konkursy plastyczne jak również gry i zabawy. Natomiast dorośli członkowie omawiali i dyskutowali nad planami spotkań i wydarzeń na najbliższy czas.

TW

uczestnicy spotkania opłatkowego Koła PTT w Kozach

Zaszufladkowano do kategorii Koło PTT w Kozach, kronika - 2015 | Możliwość komentowania Spotkanie Opłatkowe Koła PTT w Kozach – 14 stycznia 2015 r. została wyłączona

„Trekking po Korsyce” – prelekcja Andrzeja Ziółko – Chrzanów, 14 stycznia 2015 r.

Kolejnym członkiem naszego Oddziału, który miał okazję zaprezentować slajdy ze swoich podróży w sali amfiteatralnej chrzanowskiego MOSiR był Andrzej Ziółko. Na zaproszenie Oddziału PTT w Chrzanowie nasz kolega przedstawił w dniu dzisiejszym opowieści i zdjęcia z wyjazdu na Korsykę. W spotkaniu wzięło udział kilkadziesiąt osób.

SB
.

w trakcie prelekcji Andrzeja Ziółko

galeria na stronie PTT O/Chrzanów -> zobacz

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2015 | Możliwość komentowania „Trekking po Korsyce” – prelekcja Andrzeja Ziółko – Chrzanów, 14 stycznia 2015 r. została wyłączona

„Spitsbergen” – prelekcja Marka Frączka – 13 stycznia 2015 r.

Ośnieżone góry, fiordy, lodowce, białe noce, noclegi na campingu pod namiotem na wyspie, której już sama nazwa brzmi jak sen…, a do tego tylko plus 9 stopni Celsjusza latem… Czy to wszystko było ich wielkim marzeniem? Chyba tak, bo marzenia są po to, aby je realizować.
Zacznijmy jednak od początku. Troje odważnych turystów zorganizowało indywidualnie wyjazd w daleki, północny świat, aż na Spitsbergen, gdzie wydawałoby się, że tam ziemia jest jedną z najmniej gościnnych miejsc na ziemi, gdzie latem jest jasno i zimno, gdzie nie ma ani jednego drzewka, gdzie królem jest biały niedźwiedź polarny…
Spitsbergen znaczy spiczaste góry. To jedna z wysp (największa) w archipelagu Svalbard, na Morzu Arktycznym. Leży on ok. 640 km na północ od stałego lądu Norwegii i ok.1300 km od bieguna północnego. Sam archipelag jest mało przyjazny dla ludzi, bowiem połowę jego powierzchni pokrywają lodowce, a ziemia skuta jest wiecznym lodem. Dlatego też liczba mieszkańców jest tu tak niewielka, zaledwie ok. 3000 osób.
Pojechać na Spitsbergen jeszcze do niedawna było marzeniem wielu podróżników i turystów. Tymczasem jakby niepostrzeżenie świat z Svalbardem włącznie stał się i mały, i bliski. Trzeba więc najpierw marzyć, potem chcieć, a potem wziąć się do dzieła i realizować te marzenia. Udowodnili to właśnie oni, trzej odważni turyści (nie boję się tak napisać), którzy w ub. roku na przełomie czerwca i lipca spędzili aż 11 dni w rejonie głównego osiedla na Spitsbergenie, w Longyearbyen. To właśnie od tego miejsca zaczyna się dla każdego turysty polarna przygoda. Nasi odważni „polarnicy” to: Bogdan i Piotr oraz syn Bogdana, czyli nasz dzisiejszy prelegent i gość, Marek Frączek.
Czy tam można mieszkać i pracować, czy tam żyją oprócz białych niedźwiedzi jeszcze inne zwierzęta, co tam w ogóle rośnie…? Odpowiedź w postaci zdjęć z interesującym komentarzem zaspokoiła naszą zwykłą ciekawość dalekiego świata. Zupełnie inaczej wyobrażaliśmy sobie tę polarną wyspę. Nie wiem, czy tak samo mogliby na ten temat powiedzieć licznie zebrani uczestnicy dzisiejszego spotkania w salce BKA i PTT w Bielsku-Białej.
Większość czasu nasi turyści-polarnicy przeznaczyli na ogólne zwiedzanie miejscowości Longyearbyen. Z opowiadania Marka widać było, że spędzali go aktywnie i nie zmarnowali ani chwili darowanej im na tej wyspie. Trudno o wszystkim tu napisać. Wymienię tylko to, co było najważniejsze: Muzeum Arktyki, port, cała infrastruktura potrzebna mieszkańcom i turystom, międzynarodowy bank nasion, pozostałości po przemyśle górniczym itd.
Pogoda raczej nie sprzyjała wędrówkom górskim, ale patrząc na to, co było później, po tej wyprawie, można rzec, że wcale tak źle nie było, bo mogło być po prostu gorzej. Naszym dzielnym turystom, kochającym góry, udało się jednak zorganizować jedną, górską wycieczkę. Byli przecież na górzystej wyspie, której najwyższa góra to Newton-Toppen 1713 m n.p.m.
Któregoś dnia poszli więc w góry, w kierunku pobliskiego szczytu Nordenskjold (1050 m n.p.m.), ale… rozmiękłe o tej porze śniegi na płaskowyżu skomplikowały zdawałoby się dalsze proste przejście zamierzonej trasy. Buty mimo wszystko przemakały. Musieli odpuścić i zawrócić. Szybko więc zrozumieli, że to nie ta pora roku do wędrowania po Spitsbergenie, chyba, że na nogach założone będą kalosze. Nowe, cenne doświadczenie! W góry trzeba by wybrać się w marcu lub w kwietniu… A latem, które trwa krótko, można raczej zwiedzać i wszystko naokoło podziwiać, również bogactwo tundry z jej drobnymi roślinkami i kwiatuszkami trzęsącymi się z zimna…
Ciekawostką, dotychczas nie spotykaną na prelekcjach, była broń, tajemnicza i jakże ponoć potrzebna, wręcz wymagana w terenie poza osiedlem. Niespotykane nigdzie dotąd znaki drogowe z białym niedźwiedziem na trójkątnej tablicy wyraźnie straszyły, a może i ostrzegały…licho wie!
Na czas trwania tej jednej, jedynej górskiej wycieczki nasi turyści zmuszeni byli wypożyczyć broń oczywiście z nabojami. A wszystko to na ewentualność spotkania niedźwiedzia, białego, polarnego, groźnego, którego obecność w tym miejscu i o tej porze roku była raczej znikoma. Ale broń według obowiązujących tam przepisów musiała być! Choć wszyscy mocno powątpiewali w możliwość jej użycia, to czy aby na pewno potrafiliby się nią w razie potrzeby posłużyć? Chyba nieeeeee! No bo jeden z nich miał przy sobie tę wypożyczoną strzelbę, drugi miał naboje, a trzeci uprawnienia do strzelania… Samo życie! Dobrze, że niedźwiedzie nic o tym nie wiedziały…!
Jak nasi turyści dostali się tam, na Spitsbergen? Całkiem prosto. Samochodem pojechali do Oslo (ok. 1600 km), a stamtąd samolotem prosto na Spitsbergen. Lotnisko położone jest 5 km od najważniejszej osady tej wyspy. Droga powrotna była podobna.
Ciekawe były zdjęcia z przelotu nad Lofotami, czyli wyspami Norwegii za kołem podbiegunowym, o których słyszeliśmy, i które widzieliśmy już na niejednej prelekcji. Teraz zobaczyliśmy Lofoty z lotu ptaka. Inne, ale też piękne! Na „deser” Marek pokazał nam też w skrócie słynną Drogę Trolli. No bo być w Norwegii, i nie „zahaczyć” przy okazji tej wyprawy o taką perłę…
Dzisiejszy prelegent młodego pokolenia ma dalsze, śmiałe plany i to już na ten nowy, ledwie co rozpoczęty rok 2015. Chce wrócić na Spitsbergen, chce tam zrobić to, czego nie udało mu się zrealizować tym razem. Zdobyte doświadczenie z 2014 roku z pewnością przyda mu się na kolejnej wyprawie. Teraz już dobrze wie, czego chce. Ciągnie go tam bardziej niż gdzieś indziej…, a te niezwykłe marzenia zdradził nam szczerze i z uśmiechem na koniec spotkania. Bo po to one są, żeby je realizować!
Marku! Pięknie dziękujemy Ci za tę ciekawą prelekcję. Twój świetny i zwięzły komentarz do zdjęć z wyprawy przyczyniły się do tego, że poznaliśmy bliżej Spitsbergen, i że być może jeszcze dzisiaj komuś z nas zaświtała w głowie iskierka pomysłu: a może by jednak tam kiedyś pojechać, zobaczyć i coś oryginalnego przeżyć?

CS
.

Marek Frączek w trakcie prelekcji

Marek Frączek w trakcie prelekcji

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2015 | Możliwość komentowania „Spitsbergen” – prelekcja Marka Frączka – 13 stycznia 2015 r. została wyłączona

Hala Lipowska (Beskid Żywiecki) – wycieczka górska i narciarska pt. „XI Karpacki Finał WOŚP” – 10-11 stycznia 2015 r.

Karpackie Finały WOŚP na Hali Lipowskiej to nie tylko kwesta i licytacje w schronisku, ale też zawsze ciekawa wycieczka. W tym roku piesza, ale też tradycyjnie, po raz szósty, narciarska.
Wystartowaliśmy w dwóch zespołach z Żabnicy Skałki. Pierwszy – pieszy (Marcin i Szymon) wyruszył z samego rana, aby jak najszybciej otworzyć orkiestrowy sklepik na Lipowskiej. Trasa wiodąca popularnym, zielonym szlakiem przez Rysiankę, w trudnych warunkach (ciężki morki śnieg i nieustanny deszcz oraz konieczność przecierania drogi) przerodziła się w 5-godzinną wyrypę.
Drugi zespół wystartował nieco później na nartach (Ania, Sabina, Mirek, Paweł i Piotr) i pieszo (Agnieszka oraz Dawid) trasą przez Słowiankę, Romankę i Rysiankę. I ta wersja dojścia na Lipowską nie była niedzielnym spacerem. Ekipa dotarła po ponad 6 godzinach walki z deszczem, momentami huraganowym wiatrem i śniegiem.
Niestety takie warunki odstraszyły innych gości. Na Lipowskiej, oprócz nas, spało zaledwie kilkoro turystów, którzy na szczęście włączyli się do licytacji. Nieco więcej gości odwiedziło schronisko w niedzielę, co uratowało naszą akcję. Orkiestrę wspomogli, przy braku turystów, także gospodarze schroniska na Rysiance.
Zjazd na nartach (lub dla niektórych zejście) na Halę Boraczą, po twardym, zmrożonym śniegu nie należał do najprzyjemniejszych, ale myśl o świeżych jagodziankach dodawała zapału. Nie zawiedliśmy się. Były i bułeczki i kolejne złotóweczki do kolorowych puszek.
Tegoroczny efekt zbiórki nie imponujący, ale biorąc po uwagę warunki pogodowe, satysfakcjonujący: 1177,70 zł.
Serdeczne podziękowania dla Pani Gowinowej i całej ekipy ze schroniska na Lipowskiej za, jak zwykle, życzliwe przyjęcie i hojne wsparcie Karpackiego Finału WOŚP!

PH
.

część naszej grupy przed schroniskiem PTTK na Hali Lipowskiej

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2015 | Możliwość komentowania Hala Lipowska (Beskid Żywiecki) – wycieczka górska i narciarska pt. „XI Karpacki Finał WOŚP” – 10-11 stycznia 2015 r. została wyłączona

„Himalaje, Karakorum – obrazki i głosy z gór” – wernisaż wystawy fotografii Bogdana Jankowskiego – 8 stycznia 2015 r.

110 lat na jednej linie… czyli o tym, jak weszliśmy w pierwszy związek (alpinistyczny) i co było dalej …”. Tak rozpoczęła się druga część wernisażu, czyli pokaz zdjęć przygotowanych specjalnie z okazji jubileuszu Polskiego Związku Alpinizmu. Zacznijmy jednak od początku.
Bielsko-Biała jest kolejnym miastem w Polsce, do którego zawitała jubileuszowa wystawa PZA. Na tę okoliczność licznie przybyli miłośnicy gór, członkowie i sympatycy Bielskiego Klubu Alpinistycznego i Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego.
Wystawę stanowiły fotografie Bogdana Jankowskiego, który niestety nie mógł być dzisiaj razem z nami, a szkoda, bo jego obecność jeszcze bardziej uświetniłaby ten niezwykle interesujący wieczór poświęcony górom, ludziom gór, a przede wszystkim historii polskiego alpinizmu.
Na jednej z zaprezentowanych fotografii przeczytaliśmy: „W 2013 roku mija 110 lat od powołania do życia Sekcji Turystycznej Towarzystwa Tatrzańskiego, uznawanej za pierwszą organizację alpinistyczną w Polsce. Z Sekcji, po kilku zmianach nazw i statutów, wyłonił się Klub Wysokogórski, przekształcony w 1974 roku, decyzją władz państwowych, w Polski Związek Alpinizmu. W roku 2014 przypada 40. rocznica utworzenia PZA”.
Dyrektor Książnicy Beskidzkiej i Jan Weigel uroczyście otworzyli wystawę, a tradycyjny dźwięk dzwonka (zbyrcoka) oznajmił wszystkim obecnym, że czas zapoznać się z fotografiami Bogdana Jankowskiego. Po wystawie oprowadził nas Jan Weigel.
Autor zdjęć, Bogdan Jankowski (ur. w 1938 r.) jest taternikiem, alpinistą, instruktorem alpinizmu i zamiłowanym fotografem. Wspina się od 1959 r. Uczestniczył w latach 1969 – 2003 w licznych wyprawach w najwyższe góry świata, gdzie zajmował się też łącznością radiową. Mieliśmy szczęście poznać go wcześniej, dokładnie było to 5 grudnia 2006 r. Pokazał nam wtedy tu, w Książnicy „góry… dalekie i bliskie”. Dzisiaj obejrzeliśmy kolejne jego dzieło, czyli fotografie Himalajów i Karakorum z wielkimi postaciami polskiego alpinizmu.
Bogdana Jankowskiego znamy również z książek opisujących wielkie, historyczne wyprawy pod kierownictwem Andrzeja Zawady: w 1971 roku na Kunyang Chhish (7852 m n.p.m), czy w 1980 roku na Mount Everest (8848 m n.p.m) zimową porą.
Wystawę obejrzeliśmy z wielką uwagą, bo to przecież niezwykła wystawa fotograficzna połączona z dźwiękowymi autentycznymi nagraniami rozmów, odgłosów karawany itd., które razem wzięte robiły takie wrażenie, jakbyśmy też teraz tam byli.
Każdą z fotografii Bogdana Jankowskiego można by zaopatrzyć w ten sam dodatkowy opis, jednakowy dla wszystkich fotografii: „wspaniały świat gór wysokich” (skąd my go znamy?). Patrząc zaś na zdjęcia alpinistów, którzy zrobili tak wiele dla polskiego alpinizmu, można by też dopowiedzieć wszystkim im jednakowo: chwała za to, czego dokonaliście!
Druga część wernisażu była dla nas prawdziwą, historyczną ucztą. Jan Weigel zaprezentował zdjęcia najważniejszych postaci związanych z polskim alpinizmem od początku do czasów współczesnych. Zdjęcia z archiwum „Taternika”, Józefa Nyki i wielu innych autorów, specjalnie były przygotowane dla uczczenia tych rocznic, o których była wcześniej mowa.
Wymienię pierwszą osobę, od której zaczyna się liczyć piękna karta alpinizmu w Polsce. Jest nią Antoni Malczewski. To właśnie on 4 sierpnia 1818 r. stanął na wierzchołku Mont Blanc, i to nie jako alpinista, ale jako turysta, był bowiem poetą, humanistą, przyszłym autorem powieści poetyckiej „Maria”. Dopisać też trzeba, że było to pierwsze polskie wejście na Mont Blanc (a dwunaste w ogóle). Jeśli nie liczyć miejscowych przewodników i tragarzy, Antoni Malczewski był ósmym turystą na szczycie tej góry. Gdyby wymienić w tym miejscu wszystkie przedstawione dzisiaj postaci, lista byłaby bardzo długa. O każdej z nich – z konieczności – usłyszeliśmy kilka zdań, czyli tak naprawdę tylko to, co było najważniejsze w ich alpinistycznych dokonaniach dla Polski i dla historii.
Na jednym z zaprezentowanych zdjęć rozpoznaliśmy naszego niedawnego dostojnego Jubilata, Kazia Opyrchała, który siedząc dzisiaj w pierwszym rzędzie razem z nami też przyglądał się tym wszystkim postaciom. O wielu z nich, zwłaszcza pokazanych w końcowej części tej prezentacji dodatkowo, wielokrotnie usłyszeliśmy takie słowa: „był wśród nas”, albo „też był”, albo „spotkaliśmy się z nim…”.
Pamiętam i pamiętamy ich, wszak jakże chętnie uczestniczyliśmy w tychże spotkaniach, które od ponad dwudziestu lat odbywają się tu w Książnicy dzięki staraniom Jana Weigla. Dla nas jest to też piękny kawałek historii, można by rzec, naszej historii. Dzisiejsze spotkanie również!
Janku, pięknie dziękujemy!

CS
.

Jan Weigel oprowadza po wystawie

Jan Weigel oprowadza po wystawie

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2015 | Możliwość komentowania „Himalaje, Karakorum – obrazki i głosy z gór” – wernisaż wystawy fotografii Bogdana Jankowskiego – 8 stycznia 2015 r. została wyłączona

Gratulujemy rodzicom!

Z prawdziwą przyjemnością informujemy, że w dniu dzisiejszym, tj. 5 stycznia 2015 r. członkom naszego oddziału Angelice i Tomkowi Węgrzynom urodził się synek Remigiusz.
Szczęśliwym rodzicom składamy najserdeczniejsze gratulacje, a maluszka już teraz zapraszamy na przyszłoroczne oddziałowe wycieczki dla dzieci w nosidełku na placach taty albo mamy.

Zarząd Oddziału

Zaszufladkowano do kategorii aktualności | Możliwość komentowania Gratulujemy rodzicom! została wyłączona

Lysá hora (Beskidy Morawsko-Śląskie, Czechy) – wycieczka górska – 4 stycznia 2015 r.

Stało się tradycją, że Oddział PTT w Bielsku-Białej na początku stycznia organizuje wyjazd na najwyższy szczyt Beskidu Śląsko-Morawskiego, Łysą Górę (cz. Lysa hora 1323 m n.p.m.). Podobnie było i w tym roku. Wyjazd ogłoszony ze znacznym wyprzedzeniem spotkał się z dużym zainteresowaniem. Jednak w miarę zbliżania się terminu wyjazdu, choroby, obowiązki rodzinne i prognoza pogody skutecznie ograniczały liczbę pewnych uczestników.
Ostatecznie na miejscu zbiórki stawia się 7 osób i wyjeżdżamy dwoma samochodami. Nie sprawdza się prognoza o dużych opadach śniegu. Drogi ledwo przyprószone i ok. 9:30 jesteśmy w Ostravicach. Nie dojeżdżamy do ostatniego parkingu i idąc obserwujmy kłopoty samochodów na oblodzonych podjazdach. Jest w granicach zera i zaczyna dość intensywnie padać śnieg. Opady towarzyszą nam przez pierwszą godzinę podejścia. Dalszą część trasy pokonujemy we mgle (lub chmurze), co skutecznie ogranicza widoczność. Na szlaku, jak zwykle, tłumy. Co chwilę przemykają obok nas biegacze górscy, niektórzy ubrani całkiem na letniaka. Sensację, zwłaszcza u Pań, wzbudza starszy mężczyzna, który zdobywa szczyt tylko w krótkich spodniach.
Na szczycie termometr wskazuje -7°C i chwilami wieje porywisty wiatr. Szybko melinujemy się w „kurnym” bufecie, gdzie jest tłoczno, gorąco i wesoło. Po symbolicznym piwku (kto może!) lub zupce, robimy kilka fotek pod obeliskiem na szczycie i odwrót, bo po wyjściu z dusznego pomieszczenia, w przepoconej odzieży, jest nam nieco zimno. Kiedy przestajemy mieć nadzieję, że zobaczymy coś dalej niż 100 m, wiatr rozwiewa chmury tworząc okienka, w których ukazują się zimowe, bajkowe krajobrazy. Niekiedy nawet ze słonkiem. Dla tych widoczków warto było się dzisiaj trudzić. Nasze styczniowe spotkania z Łysą Górą zawsze są zagadką, jeżeli chodzi o pogodę. Przed trzema laty startowaliśmy przy temperaturze ok. -25°C. W ubiegłym roku było wiosennie, a dzisiaj lekko zimowo.
Myślę, że to już ostatni raz, kiedy na szczycie spożywamy posiłek i odpoczywamy w dość prymitywnych warunkach. Są już gotowe dwa budynki (schronisko i restauracja?), które na wiosnę powinny zacząć przyjmować gości.
Przed godziną 16-tą wsiadamy do samochodów i czarnymi drogami zmierzamy do Bielska-Białej.

A.Z.
.

nasza grupka na szczycie

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2015 | Możliwość komentowania Lysá hora (Beskidy Morawsko-Śląskie, Czechy) – wycieczka górska – 4 stycznia 2015 r. została wyłączona

II miejsce Asi Matonóg w konkursie PTT O/Tarnów

ptt_tarnowMiło nam poinformować, że II miejsce w konkursie na najpiękniejszą ozdobę świąteczną, który zorganizowała redakcja kwartalnika „Tarnowska Perć” zdobyła Joanna Matonóg z naszego Oddziału. Więcej informacji można znaleźć na stronie Oddziału PTT w Tarnowie (tutaj).
Serdecznie gratulujemy Asi!

Zarząd Oddziału

Zaszufladkowano do kategorii aktualności | Możliwość komentowania II miejsce Asi Matonóg w konkursie PTT O/Tarnów została wyłączona