Skopiec (Góry Kaczawskie), Skalnik (Rudawy Janowickie), Wielka Sowa (Góry Sowie), Szczeliniec Wielki (Góry Stołowe) – wycieczka górska dla młodzieży – 13-14 kwietnia 2019 r.

Za nami piąty wyjazd z podopiecznymi Fundacji Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia w ramach zdobywania Korony Góry Polski. Tym razem połączyliśmy siły i wraz z grupą członków dwóch Szkolnych Kół PTT sudeckim szlakami wędrowali podopieczni Fundacji z placówek w Kętach, Oświęcimiu i Żywcu. Polskie Towarzystwo Tatrzańskie Oddział w Bielsku-Białej jest partnerem tego przedsięwzięcia, wspomagając młodych turystów przewodnicko i organizacyjnie. Zachęcamy do zapoznania się z relacją z tej wycieczki:

Za nami dwudniowy wyjazd w Sudety, wspólny z podopiecznymi Fundacji Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia z placówek w Oświęcimiu i Kętach oraz Szkolnymi Kołami PTT, zorganizowany w ramach programu Zdobywamy Koronę Gór Polski.
Dzięki zdyscyplinowaniu i determinacji grupy, a także wsparciu i podejściu opiekujących się nami przewodników – panów Szymona i Sebastiana, udało nam się zdobyć w tak krótkim czasie aż cztery szczyty.
Na pierwszy, Skopiec (724 m) wędrowaliśmy z Komarna przez Przełęcz Komarnicką. Trasa była przyjemna, mało wymagająca, w sam raz „na rozgrzewkę”. Po drodze zaciekawiły nas buty, które pozostawili na szlaku turyści. Zahaczyliśmy o szczyt Barańca, skąd rozpościerał się wspaniały widok. Na szczycie Skopca znaleźliśmy skrzynkę, w której znajdowała się pieczątka pozwalająca udokumentować swój pobyt na najwyższym wzniesieniu Gór Kaczawskich.
Następnie autokarem przemieściliśmy się na Przełęcz pod Średnicą, skąd szlakiem prowadzącym przez las wspięliśmy się na najwyższy szczyt Rudaw Janowickich – Skalnik (945 m). Trasa była mało widokowa, ale ciekawa ze względu na wrażenie braku ingerencji człowieka w życie lasu.
Niedzielny poranek, godzina 5:30, sowa – symbol i dobry duch Gór Sowich układa się do snu, turyści nocujący w schronisku PTTK Orzeł smacznie śpią, ale nie my… Dla nas każda pora jest dobra, aby wyruszyć na górski szlak.
Tym razem wybraliśmy się na Wielką Sowę (1015 m). W nocy padał śnieg, wędrowaliśmy więc w bajkowej, zimowej scenerii. Na szczycie zachwyciła nas betonowa, 30-metrowa wieża widokowa. Niestety, wejście na nią o tak wczesnej porze było niemożliwe. Godzina 6:30 – kolejny szczyt z listy Korony Gór Polski zdobyty.
W dobrych humorach schodzimy do schroniska, gdzie czeka na nas pyszne śniadanko, a po nim wyprawa na kolejny szczyt…
Autokarem dojechaliśmy pod Szczeliniec Wielki (919 m). Krajobraz leśny poprzednich szczytów zastąpiła góra zbudowana z piaskowca. Szlak prowadził przez szczeliny, skalne labirynty. Po drodze mijaliśmy liczne skałki przypominające różne postacie i figury np. „ucho igielne”. Szkoda, że okolica otulona była we mgle i nie mogliśmy delektować się widokami, ale i tak mogło zakręcić się w głowie od patrzenia w dół. Jeszcze tylko pieczątka w schronisku, w którym od nadmiaru turystów wrzało jak w ulu i droga powrotna do Karłowa, po kamiennych schodach, których było około siedemset.
Było super! Dziękujemy wszystkim, którzy sprawili, że mogliśmy tam być.

Jadzia Noga, POW w Żywcu
.

podczas wyjazdu zdobyliśmy cztery szczyty zaliczane do Korony Gór Polski

Ten wpis został opublikowany w kategorii Fundacja "Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia", kronika - 2019, SK PTT "Pionowy Świat" przy LO COR w Bielsku-Białej, SK PTT "Pionowy Świat" przy SP27 w Bielsku-Białej. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.