Weekend w górach – 10-11 kwietnia 2021 r.

W ten weekend spędziliśmy na poszukiwaniu w górach wiosny i zaginionego mostu na Słowację na Trójstyku, choć zdecydowanie odradzamy „szukać” czegokolwiek u Słowaków 😉 Po nadesłanych zdjęciach widać, że nie wszystkim udało się ją znaleźć, ale może w końcu się zdecyduje wygonić zimę. Zdecydowanie najpopularniejszymi miejscami do podziwiania kwitnących łąk krokusów i innych wiosennych kwiatów są tatrzańskie doliny i gorczańskie hale. Jednak to w Dolinie Wendelina w Rudzicy Szymek wraz z rodziną odnaleźli królującą wiosnę. Zdecydowanie najwięcej osób zdecydowało się na beskidzkie szlaki.
Wilhelm z kompanem zdecydowali się na najwyższy szczyt beskidu Śląskiego – Skrzyczne (1257 m n.p.m.). Po Beskidzie Śląskim wędrowała także rodzina Talików – „Talik Team” odwiedzając przepięknie zlokalizowaną Chatę pod Grabową z niezwykłym ogrodem i pysznymi rogalikami. Natomiast tylko w męskim gronie wędrował Szymon w Beskidzie Żywieckim na Wielką Raczę (1236 m n.p.m.)
Niezmordowana ekipa Łukaszów z 12-letnim Wojtkiem w towarzystwie naszego przewodnika Wojtka zdobyła nieco bardziej „zimowe” jeszcze Pilsko (1557 m n.p.m.), oczywiście przedłużając nieco trasę o Beskid Krzyżowski na wschód od Przełęczy Glinne. Tradycyjnie nie mogło zabraknąć Rysianki w naszym weekendowym zestawieniu. Tym razem Gabrysia oraz Iza zawędrowały w to kultowe miejsce. Równie popularnym miejscem na krótkie wycieczki i spacery jest Magurka Wilkowicka, gdzie możemy zakosztować pysznych drożdżowych bułeczek z borówkami i nie tylko. W Beskidzie Małym wędrowali także Iwonka ze Stasiem decydując się na pętlę z Kocierza na Potrójną (883 m n.p.m.), gdzie również znajdziemy miejsce oferujące własne, świeże wypieki – Chatę na Potrójnej. Kasia tym razem zamiast skałek podesłała fajną miejscówkę na beskidzki zachód słońca, ale tym razem z niezbyt sprzyjającymi warunkami na takie widoki. Dużo lepszą pogodę mieli ci, co zdecydowali się na nieco dalsze wyjazdy. W Beskidzie Wyspowym, na jego najwyższym szczycie Mogielicy (1170 m n.p.m.) Łukasz i Andrzej złapali nieco słońca, choć na zalesionym szczycie pod wieżą widokowa wciaż zalega nieco śniegu. Również Gorce skąpane w słońcu zachęciły do poszukiwań wiosny na stokach Lubania Łukasza wraz z ekipą. Tary z gorczańskiej hali Przysłop Górny podziwiał również Przemek.
Dużą popularnością ostatnio cieszą się Góry Stołowe. Ze Szczelińca Wielkiego Ryszard przesłał zdjęcie tablicy upamiętniającej Franciszka Pabla (1773 – 1860) pierwszego Przewodnika górskiego po Szczelińcu Wielkim mianowanego w 1813 r.
Oczywiście wśród zdjęć nie mogło zabraknąć tatrzańskich motywów. W drodze na Grzesia za pierwszymi krokusami rozglądała się Grażynka, a część z ekipy w tym Kasia i Bożena, korzystając z ładnej pogody zdecydowała się na podejście grzbietem na Wołowiec w bajkowej, zimowej scenerii.
Poza polskimi górami baner Oddziału Bielskiego PTT zawędrował za sprawą oddziałowej „szwajcarskiej delegatury” także tym razem na niewysoki, ale niezwykle popularny turystycznie szczyt Bürgenstock (1128 m n.p.m.) w Alpach Ureńskich, wznoszacy się praktycznie pionową ścianą nad Jeziorem Czterech Kantonów.
Dziękujemy wszystkim za nadesłane zdjęcia! Cieszymy się z Waszych górskich wędrówek i jesteśmy dumni, że możemy się pochwalić aktywnością naszych członków i sympatyków w trudnym dla naszej organizacji czasie. Życzę kolejnych udanych wyjazdów i mam nadzieją, że Wasze górskie wyprawy będą inspiracją dla innych poszukujących fajnych tras lub pomysłu na weekend w dobrym Towarzystwie!

Martyna Ptaszek-Pabian

nasz kolejny weekend na szlakach

Ten wpis został opublikowany w kategorii kronika - 2021. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.