Weekend w górach – 7-8 listopada 2020 r.

Gdy nie można wędrować w grupie, nie zapominamy o naszej górskiej pasji i wędrujemy indywidualnie, rodzinnie lub w kilka osób. Już drugi weekend nie możemy organizować wycieczek, lecz w górach jesteśmy aktywni, a nasz baner dotarł w Beskidy, Tatry, a nawet w Alpy… Pogoda była cudowna i oprócz uroków pięknej, złotej, polskiej jesieni, mieliśmy niezwykłą przejrzystość powietrza, dzięki czemu widoki były wprost bajeczne.
Zacznijmy zatem relację od Beskidów. W Beskidzie Śląskim świt zastał na Klimczoku dwoje członków naszego Oddziału, Ewelinę i Łukasza. Na Klimczok dotarli także wędrując przez Błatnią i dalej w stronę Koziej Góry dwaj Łukasze i Wojtek z Czechowic-Dziedzic. W innej części tego Beskidu, bo pętlą z Brennej przez Kotarz, Grabową i Stary Groń wędrowali Kazik ze Stefanem, a późnym popołudniem na Malinowską Skałę dotarli Monika i Szymek z córkami: Anielką, Zosią i Łucją. Na Malinowskiej Skale była też sympatyczka naszego Oddziału, Kasia. Na Stożek dotarła Dosia z zaprzyjaźnionego Beskid Touru wraz z dziećmi, a na Halę Radziechowską nasza sympatyczka Ania.
Sporo z nas było także w Beskidzie Małym. Łukasz, który wschód słońca witał na Sokolicy w Pieninach, na zachód wybrał się na Hrobaczą Łąkę. Na ten szczyt oraz Magurkę Wilkowicką wędrowało w weekend sporo członków naszego Oddziału: Leszek, Tadek, Janusz z Beatą oraz Jasia i Dorotka. Na Hrobaczej była też grupa naszych sympatyków spod szyldu „Podróże Małe i Duże”, z kolei Mirek odwiedził Bukowski Groń. Dłuższą trasę w rejonie Magurki i Czupla odbyli Kasia i Seba, a Danusia wybrała się w ten Beskid na spacer z psem.
Kilka osób wybrało się na szlaki Beskidu Wyspowego. Agnieszka wraz z ekipą wędrowała Małym Szlakiem Beskidzkim w rejonie Lubomira, a Basia z Grześkiem weszli na Luboń Wielki. Grzesiek, Jola i Mateusz zaliczyli z kolei Mogielicę i Modyń.
Bardzo popularny wśród członków był Beskid Żywiecki, a najpopularniejszym celem tradycyjnie Babia Góra. Byli na niej Iwona ze Staszkiem, byli Asia i Michał, a także Marta (czekamy na powrót do oddziału) z Marcinem. Rodzinną grupą wybrała się na Wielką Raczę nasza Grażynka, a z nią siedem osób i dwa psy. Kasia była na Hali Boraczej, Sławek na Hali Lipowskiej, a Basia, Grzesiek i Agnieszka dotarli w niedzielę na Przełęcz Przegibek. Tyle, jeśli chodzi o górską aktywność w tym Beskidzie członków bielskiego oddziału PTT. Nie zawiedli nas także nasi sympatycy. Na Jałowcu były Renata, Sylwia i Agnieszka, na Pilsko wszedł Rysiek, na Romance był Jacek, na Rycerzowej – Mariusz, na Wielkiej Raczy – Benia, a przez popularne hale, Rysiankę, Lipowską i Boraczą, wędrowała Danusia.
Nie mogło nas zabraknąć także w Tatrach, a wyjątkową popularnością wśród naszych przewodników cieszyły się Czerwone Wierchy, na których byli Piotrek ze znajomymi, Sylwia oraz Wojtek z Dominikiem i koleżanką. W „wysokiej” części Tatr aktywni byli nasi członkowie ze Skoczowa: Wilhelm, Wiesiek i Łukasz, którzy weszli na Wrota Chałubińskiego, z kolei najwięcej czasu (nie tylko w weekend) spędziła w nich Jadzia, wchodząc m.in. na Kozi Wierch. W Tatrach była też Wiola z mężem.
Uff… Czy to już koniec? A skąd… Kasia wspinała się i spacerowała w Sokolikach, nasz nowy przewodnik Marcin wszedł o zachodzie słońca na Koskową Górę w Beskidzie Makowskim, a Łukasz i Dorota z córkami niezbyt górsko, za to w polarach organizacyjnych odwiedzili Park Gródek w Jaworznie. Dostaliśmy także wieści od kilkorga sympatyków, którzy wybrali mniej popularne kierunki. Jacek był Radziejowej w Beskidzie Sądeckim i Starych Wierchach w Gorach (dziwne, że nikt inny nie wybrał się w Gorce), Rysiek odwiedził Trójgarb w Górach Wałbrzyskich, a Joanna w sobotę wędrowała po Beskidzie Małym, by w niedzielę przenieść się w Beskid Żywiecki.
A na koniec wisienka na torcie. Martynka i Grzesiek przesłali nam zdjęcie z oddziałowym banerem z przełęczy Jungfraujoch w szwajcarskich Alpach Berneńskich. No, tak wysoko nas w ten weekend nie było!
Czy to wszyscy? Z pewnością nie. To tylko informacja o aktywności tych członków i sympatyków bielskiego oddziału PTT, którzy wykorzystując spontaniczny wpis na naszym fanpage’u podzielili się informacjami. Dziękujemy!

SB
.

Ten wpis został opublikowany w kategorii kronika - 2020. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.