Wielki Jawornik (Jaworniki, Czechy/Słowacja) – wycieczka górska – 1 października 2017 r.

Od severu vietor veje,
z oblohy sa voda leje,
prišla jeseň, predzvesť zimy
sedím v teple, hľadám rýmy (…)

Pisze słowacki poeta spod Wielkiego Jawornika. A nam pierwszy dzień października nie skąpił słońca, temperatury, koloru i zapachu jesieni… Zapach jesieni po kilku tygodniach wrześniowych deszczów w połączeniu spadłych liści i aktywnej grzybni, której owoce zewsząd wyglądały (ku uciesze grzybiarzy) jest wyjątkowo wyraźny i charakterystyczny dla tego okresu. W zetknięciu z intensywnym światłem promieni słońca padającym pod dużym kątem gra koloru i cieni tworzy wyjątkowy teatr, który sprawia, że cudowna, złota beskidzka jesień jest ulubioną porą roku dla wielu z nas wędrowców. A teraz fakty: wycieczka zorganizowana przez bielsko-bialski oddział Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego pierwszego października obejmowała trasę polskiej, słowackiej oraz czeskiej części Beskidu. Makovský průsmyk – Lemešná – Kasárna – Velký Javorník (1071 m) – Malý Javorník – Portáš – Vranča. Jeśli dodać odległości, które pokonali, grzybiarze, fotografowie i potrzebujący zbaczający ze szlaku śmiało zaryzykuję stwierdzenie, że pokonaliśmy nawet 30 kilometrów, co nie przysporzyło uczestnikom żadnych trudności, ponieważ sympatyczny przewodnik Witek wprowadził atmosferę luzu i bezpieczeństwa. Piękne, młode panie korzystały z ostatnich promieni słonecznych. Panowie rozprawiali o ich pięknie- otaczającej przyrody… I było tak fajnie (jak zawsze na naszych wyprawach), że niepostrzeżenie, przed czasem znaleźliśmy się przy autokarze. Aż nie chciało się wracać. Na dowód wspaniałej zabawy „W dobrym towarzystwie” zapraszamy do obejrzenia galerii zamieszczonej dzięki między innymi uprzejmości Pani Grażyny Żyrek. Do zobaczenia!

Arkadiusz Kłaptocz
.

nasza grupa na Wielkim Jaworniku

Ten wpis został opublikowany w kategorii kronika - 2017. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.