„Co słychać?” – nr 9 (285) / 2014

Wrześniowy, nieco spóźniony numer „Co słychać” o objętości 12 stron otwiera artykuł Wojciech Szaroty na temat wyprawy w góry Bałkanów, której organizatorem był Oddział PTT „Beskid” z Nowego Sącza.
Tradycyjnie obszerne są działy poświęcone działalności ZG PTT i Oddziałów. Wśród tych pierwszych znajdziemy dwa teksty Barbary Morawskiej-Nowak poświęcone posiedzeniu Prezydium ZG oraz wizycie delegacji PTT u prezesa Tatrzańskiego Parku Narodowego u niedawno wybranego dyrektora Szymona Ziobrowskiego.
Działalność oddziałów dokumentują teksty Wojciecha Krala o jaworzniańskiej wyprawie w Karpaty Rumuńskie, Grażyny Jedlikowskiej o przyjściu przez kolegów z O/Ostrowiec Św. całego Małego Szlaku Beskidzkiego oraz Andrzeja Chrobaka o bielskiej wyprawie na Grossvenedigera.
W numerze znajdziemy także tekst Zbigniewa Jaskierni poświęcony pamięci gen. Mariusza Zaruskiego, relację Remigiusza Lichoty z III Powiatowego Rajdu na Orientację w Chrzanowie oraz apel o ratowanie nadobnicy alpejskiej.
Numer uzupełnia wywiad z Jerzym Piotrem Krakowskim, prezesem Oddziału PTT „MKG Carpatia” w Mielcu.

Życzymy przyjemnej lektury! (pobierz -> 0,96 MB)

Redakcja „Co słychać?”

Zaszufladkowano do kategorii "Co słychać?" | Możliwość komentowania „Co słychać?” – nr 9 (285) / 2014 została wyłączona

„Cerkwie Beskidu Niskiego” – prelekcja Mariusza Pilarza – 14 października 2014 r.

Słuchaliśmy już jakiś czas temu opowieści Ani Homy o bieszczadzkich cerkwiach z punktu widzenia historyka, natomiast oczami architekta poznaliśmy cerkwie południowego Roztocza i Ziemi Lubaczowskiej, które przybliżył nam Mariusz Pilarz. Po roku czasu, właśnie za sprawą Mariusza powróciliśmy dzisiaj do tematu cerkwi, tym razem położonych na terenie Łemkowszczyzny. Piękne cerkwie, zarówno te drewniane, jak i murowane, przeplatały się dzisiaj z mniej udanymi budowlami. Nasz prelegent przybliżył nam ich konstrukcje, różnice w budowaniu w różnych rejonach Beskidu Niskiego, a także zwrócił uwagę na wiele ciekawostek z nimi związanych, których z pewnością sami byśmy nie zauważyli.
Oj, warto było dzisiaj pojawić się w klubie – zagadką pozostaje, co Mariusz przygotuje dla nas w przyszłym roku… W zasadzie możemy być pewni, że będą to cerkwie, ale z jakiego rejonu? Czas pokaże…

SB
.

w trakcie prelekcji

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2014 | Możliwość komentowania „Cerkwie Beskidu Niskiego” – prelekcja Mariusza Pilarza – 14 października 2014 r. została wyłączona

Zaproszenie na ślub Doroty i Łukasza

Cześć!

Jak większość z Was wie, postanowiliśmy „zalegalizować” nasz związek 🙂
W związku z tym chcielibyśmy Was serdecznie zaprosić na nasz Ślub, który odbędzie się 18 października br. o godzinie 13:00 w Kościele pw. Świętej Barbary w Czechowicach-Dziedzicach. Byłoby nam miło móc Was spotkać w tym jakże ważnym dla nas dniu.

pozdrawiamy serdecznie,
Łukasz Kudelski i Dorota Kalarus
.

kudelscy

Zaszufladkowano do kategorii aktualności | Możliwość komentowania Zaproszenie na ślub Doroty i Łukasza została wyłączona

Radhošť (Beskidy Morawsko-Śląskie, Czechy) – wycieczka górsko-krajoznawcza pt. „Śladami Wołochów” – 12 października 2014 r.

Program wycieczki w Beskid Śląsko-Morawski składał się z dwóch części: zwiedzanie skansenu w Rożnowie pod Radhoštem i wycieczka piesza na trasie: Przełęcz Pustevny – Radogoszcz (Radhošt 1129 m n.p.m.) – Przełęcz Pindula.
Piękna, słoneczna pogoda pozwoliła nam dzisiaj nacieszyć się kolorami czeskiej jesieni. Cały dzień mogliśmy też spędzić aktywnie, czyli w ruchu. Przewodnik wycieczki Jan Weigel wiele opowiedział nam podczas jazdy z Bielska-Białej do Rożnowa o Wołochach, i o tym, co dzisiaj zobaczymy realizując zaplanowany program wycieczki. Około dwie godziny zabrała nam jazda autobusem. Kto chciał więc odespać wczorajszy, historyczny i zwycięski mecz piłkarski Polska – Niemcy, ten raczej nie miał do tego warunków, bo… wiadomo, przewodnik miał najważniejszy i najciekawszy głos, a i pora była już nie do spania a raczej do słuchania.
Skansen w Rożnowie składa się z trzech części. Są to: Drewniane Miasteczko, Młyńska Dolina i Wołoska Wioska. Od października, czyli akurat teraz nie można zwiedzać Młyńskiej Doliny. Pierwsza część skansenu tj. Drewniane Miasteczko jest jego najstarszą częścią, powstałą w roku 1925. Właśnie wtedy przeniesiono rożnowski ratusz (autentyczną budowlę z roku 1770) jako pierwszą budowlę do tego Muzeum. Zobaczyliśmy też Gospodę u Wacka, oryginalną budowlę jednego z najstarszych domów mieszczańskich pochodzącą z ok. XVI wieku. Było też Wójtostwo z Wielkich Karlovic – kopia budowli z roku 1793, która była siedzibą najzamożniejszego chłopa – wójta. W centrum miasteczka postawiono kościół św. Anny z Vetrkovic. Jest on rekonstrukcją kościoła, który spłonął w 1887 roku. Przy nim zatrzymał nas na dłużej niewielki cmentarzyk usytuowany pod ogrodzeniem wokół tego kościoła. Pojedynczy rząd pomników przypominał swoją obecnością tych, którzy byli szczególnie zasłużeni dla kultury, nauki, sportu i wszelakich innych ważnych dziedzin życia społecznego. Zwróciliśmy uwagę na trzy nagrobki sportowców, medalistów i olimpijczyków, których niektórzy z nas, starsi wiekiem, pamiętali. Byli to: Emil Zatopek – biegacz, długodystansowiec (zm. 21.11.2000 r.), Ludwik Danek – dyskobol (zm. 15.11.1998 r.) i Jerzy Raszka – narciarz stulecia (zm. 20.1.2012 r.).
Druga część zwiedzanego skansenu to Wołoska Wioska, która położona w przepięknej górskiej scenerii, pozwalała odetchnąć nam, wycieczkowiczom od współczesnej cywilizacji i „przenieść się” w czasie wstecz sto, dwieście, a może i więcej lat, czyli w dawne, inne czasy. Obejrzeliśmy go zewnętrznie chodząc alejkami w górę i w dół, podziwiając wiejskie zabudowania gospodarcze, a czasem spotykając ich czworonożnych mieszkańców: konie, owce i samotnego osiołka. Zobaczyliśmy między innymi: wiejskie chałupy, stodoły, kolibę, szkołę, dzwonnicę, studnię, pasiekę, kościół, młyn wietrzny, czy wreszcie kuźnię z prawdziwym kowalem. To on na naszych oczach wykuwał przeróżne cuda, a kto tylko chciał, mógł zakupić u niego tę świeżo wykutą pamiątkę. Podkuwki z kwiatem, takie na szczęście, podobały się wszystkim.
Górska turystyczna część wycieczki rozpoczęła się od Przełęczy Pustevny (1024 m n.p.m). Do niej dojechaliśmy autobusem. Tu zatrzymaliśmy się na krótko, aby zrobić wspólne zdjęcie całej wycieczki, i aby pospacerować po terenie zabudowanym schroniskami i innymi zabytkowymi budowlami, no i straganami gastronomiczno-handlowymi. Byliśmy tu na wycieczce z PTT w dniu 3 lipca 2010 roku. Dzisiaj, niektórzy z nas po raz drugi spoglądali więc na stare schronisko wybudowane z kamienia -„Šumná” (1894 r.), a przede wszystkim na zbudowany w latach 1897-1899 obiekt „Maměnka”, który do dziś wyróżnia się oryginalną architekturą i pieczołowicie zachowanym wystrojem wnętrz. Sąsiedni i okazały „Libušín” spłonął. Jakże było nam teraz smutno patrzeć na spalone dawne schronisko, późniejszy hotel i restaurację , do którego wstąpiliśmy „na chwilę” cztery lata temu i nawet przed nim zrobiliśmy sobie wtedy bajkowe zdjęcia. Chociaż przykryto go metalowym dachem i zasłonami, to jednak widać było wyraźnie ogrom nieszczęścia, który wydarzył się tu w nocy 2/3 marca 2014 roku.
Jeszcze tylko spojrzeliśmy na góry, na Jaworniki i Beskid Śląsko-Morawski i wyruszyliśmy niebieskim szlakiem po asfalcie, wśród niedzielnych tłumów spacerujących z pieskami w obie strony. Idąc w kierunku szczytu Radogoszcz minęliśmy bożka Radhosta, przy którym prawie każdy chciał mieć zdjęcie. Następnie szlak prowadził obok górskiego hotelu Radegast i dalej do Kaplicy św. Cyryla i Metodego. Właśnie na tym odcinku wędrówki (spaceru) widoki na okoliczne pasma górskie przysłoniła nam na jakiś czas mgła, zwykła jesienna mgła. Szkoda.
W kaplicy św. Cyryla i Metodego, oprócz przepięknych witraży przedstawiających świętych: Wacława, Ludmiły i Jadwigi, zobaczyliśmy kopię obrazu (tryptyk) Matki Boskiej Wołoskiej. Po krótkim odpoczynku, połączonym z konsumpcją własnej, plecakowej wałówki, ruszyliśmy w dalszą trasę prowadzącą teraz już tylko w dół, do Przełęczy Pindula, gdzie czekał na nas Pan Stanisław i autobus Biura Beskid-Tour. Zejście do przełęczy nie było trudne, ale trzeba było uważać, gdyż niektóre miejsca były strome, śliskie i do tego mokre, jak to zresztą jesienią bywa w górach…
„W górach chodź zawsze tak, aby nie gubić znaków”, napisał kiedyś turystom Karol Wojtyła. Tymczasem niektórzy, młodsi i żywotni uczestnicy wycieczki polecieli „na skróty” przed siebie i… tym sposobem „niechcąco” zmienił im się kolor szlaku z niebieskiego na czerwony. To kosztowało ich później trochę wysiłku, bo powrót do właściwego miejsca oznaczonego jako Czarna Góra, nieplanowany, wcale nie był taki sobie lekki. Dobrze, że w porę zorientowali się, że idą nie tym co trzeba szlakiem, i dobrze, że jeszcze mogli powrócić na ten właściwy. Tym sposobem nasi młodzi turyści mieli dobrą, turystyczną lekcję, która z pewnością przyda się im na przyszłość. Bo „w górach chodź zawsze tak, aby…”.
Do autobusu na przełęczy Pindula doszliśmy w różnych grupach i podgrupach, a nawet pojedynczo, na szczęście wszyscy byli cali i zdrowi. Myślę, że „lekkie” opóźnienie odjazdu autobusu z Pinduli do Bielska-Białej nie spowodowało większych komplikacji z dalszym przejazdem do domu. Muszę też dopisać, że na wycieczce wędrowali z nami prawdziwi górale z Kóz, ubrani odświętnie w stroje góralskie. To oni byli ozdobą naszej grupy. Brawo przyjaciele, to jest świetny pomysł i dobra, żywa reklama naszego regionu!
Ciekawy jest ten świat. Dodaję więc jeszcze jedną refleksję na koniec tego trochę długiego opisu. Na dzisiejszej wycieczce rozpoznałam wśród wielu uczestników turystkę, Olę Z., z którą wędrowałam przed laty w Czarnohorze, Gorganach i Świdowcu (na Ukrainie), a także przemierzałam na nartach Suwalszczyznę. Nie zdradzę jej wieku (do setki pozostało jej „naście lat”), ale dopiszę, i mocno to podkreślę, że chciało się jej wyjechać tak wcześnie rano aż z Katowic, aby razem z Polskim Towarzystwem Tatrzańskim Oddział w Bielsku-Białej wybrać się do Czech na wyżej opisaną wycieczkę. Wypada pogratulować Oli sił i dobrej kondycji, chęci i pogody ducha. Tacy ludzie jak ona nie myślą bowiem o chorobach, ale o wszystkim, co składa się na turystyczne życie. A jeśli jej coś w życiu zdrowotnie dolegało, to jak sama powiedziała: „pomagały wtedy tylko ruch i maść ichtiolowa!”
Mimo wszystko, weźmy z niej przykład i… ruszajmy się, choćby tak, jak dzisiaj!

CS
.

nasza grupa na Przełęczy Pustevny

stopka_bb_20141012

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2014 | Możliwość komentowania Radhošť (Beskidy Morawsko-Śląskie, Czechy) – wycieczka górsko-krajoznawcza pt. „Śladami Wołochów” – 12 października 2014 r. została wyłączona

„Birma i Bangladesz – 8 miesiąc podróży po Azji” – prelekcja Dominiki Markiel i Szymona Kamińskiego – 12 października 2014 r. (GOK Buczkowice)

12 października br. w siedzibie Gminnego Ośrodka Kultury w Buczkowicach odbyła się zorganizowana wspólnie przez GOK Buczkowice oraz bielski oddział Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego multimedialna prezentacja slajdów pt. „Birma i Bangladesz – 8. miesiąc podróży po Azji”.
Październikową prezentację prowadzili odważni podróżnicy Dominika Markiel oraz Szymon Kamiński, dla których Azja nie była pierwszą odległą wyprawą; wcześniej zwiedzili także Indie, Chiny, Rosję, Malezję, Wietnam i wiele innych, mniejszych i większych krajów większości ludzi znanym tylko z nazwy. Prelegenci podczas spotkania w GOK opowiedzieli o ich trwającej 16 miesięcy podróży po Azji, skupili się jednak na Birmie i Bangladeszu, gdzie spędzili półmetek, czyli ósmy miesiąc wyprawy. Pani Dominika i Pan Szymon, jak powiedzieli, nic nie planują z góry, dają się ponieść podróży, nie straszna dla nich bariera językowa, nocowanie w trudnych warunkach, problemy komunikacyjne – zawsze docierają tam, gdzie inni wcześniej zrezygnowali. Upór i odwaga pozwalają im na zdobycie miejsc wcześniej nieodkrytych, poznanie nowych ludzi, obcowanie z nimi, a także poznawanie lokalnych obrzędów i zwyczajów, które dla Europejczyków często wydają się co najmniej dziwne. Prelegentom nie przeszkadzał w Azji brak licznych zabytków, upał, bieda i brud. Potrafili docenić piękne miejsca, bogactwo kolorów i barw, a także życzliwość ludzi z którą spotykali się na co dzień, bowiem to dzięki obcowaniu z nimi mogli lepiej poznać kraj i jego kulturę.
Uczestnicy prelekcji której towarzyszyła klimatyczna muzyka oprócz pięknych zdjęć na których uwiecznione zostały poznane miejsca, usłyszeli także niesamowite często zabawne opowieści, nic więc dziwnego, że koniec prezentacji nastąpił zbyt szybko… Jestem jednak pewna, że jej uczestnicy na długo pamiętać będą jej klimat i kto wie może kiedyś odwiedzą azjatyckie kraje by na własnej skórze przeżyć niesamowite wrażenia.

E.J.
.

Dominika i Szymon w trakcie prelekcji

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2014 | Możliwość komentowania „Birma i Bangladesz – 8 miesiąc podróży po Azji” – prelekcja Dominiki Markiel i Szymona Kamińskiego – 12 października 2014 r. (GOK Buczkowice) została wyłączona

Relacja filmowa z wejścia na hiszpańskiego Mulhacéna

Serdecznie zapraszamy do obejrzenia krótkiego filmiku z wejścia piątki naszych kolegów na najwyższy szczyt kontynentalnej Hiszpanii – Mulhacén (3479 m n.p.m.), którego autorem jest Kuba Dorzak.
.

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2014 | Możliwość komentowania Relacja filmowa z wejścia na hiszpańskiego Mulhacéna została wyłączona

Pierwsi zdobywcy OKT PTT „Śladami bielsko-bialskiego PTT”

sbbptt-bigPrzypominamy, że w tym roku obchodzimy jubileusz 90. rocznicy powołania Koła PTT w Bielsku przy Oddziale „Beskid Śląski” w Cieszynie. Od 1924 roku datujemy obecność Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego w naszym mieście. Aby przybliżyć członkom i sympatykom naszego Oddziału historię Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego na terenie naszego miasta, Zarząd Oddziału PTT w Bielsku-Białej na posiedzeniu w dniu 8 lipca 2014 r. ustanowił odznakę krajoznawczo-turystyczną „Śladami bielsko-bialskiego PTT” (zobacz regulamin), którą będzie można zdobywać do roku 2024, a więc jubileuszu 100-lecia Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego w Bielsku-Białej.
Z przyjemnością informujemy, że pierwszymi osobami, które zdobyły odznakę krajoznawczo-turystyczną „Śladami bielsko-bialskiego PTT” są członkowie naszego Oddziału: Katarzyna Talik i Paweł Talik. Serdecznie gratulujemy Kasi i Pawłowi, a z uwagi na jubileuszowy charakter odznaki wykaz wszystkich jej zdobywców będziemy na bieżąco uaktualniać na naszej stronie internetowej: tutaj.

Zarząd Oddziału

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pierwsi zdobywcy OKT PTT „Śladami bielsko-bialskiego PTT” została wyłączona

„Irlandia” – prelekcja Ireneusza Budzowskiego – 7 października 2014 r.

Za sprawą przygotowanej przez Ireneusza Budzowskiego prelekcji mieliśmy dzisiaj okazję przenieść się na „zieloną wyspę”. Poznawanie Irlandii rozpoczęliśmy obchodami Dnia św. Patryka w Kingscourt, by następnie przenieść się pod zamek w Trim, który wykorzystał w swoim filmie „Braveheart – waleczne serce” Mel Gibson. Zobaczyliśmy dzisiaj najwyższy wodospad Irlandii – Powerscourt Waterfalls, położony w górach Wicklow, wysokie na ponad 600 metrów klify Slieve League w hrabstwie Donegal oraz trzy razy niższe, choć bardziej sławne Cliffs of Moher w hrabstwie Clare. Nie byłoby opowieści o urokach Irlandii bez niezwykłych, bazaltowych kolumn tworzących Groblę Olbrzyma (Giant’s Causeway) i to właśnie legendą o ich utworzeniu zakończyliśmy dzisiejszą prelekcję, w której wzięło udział 16 osób.

SB
.

pierwsi z przybyłych na prelekcję, później aparat odmówił posłuszeństwa ;-)

pierwsi z przybyłych na prelekcję, później aparat odmówił posłuszeństwa 😉

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2014 | Możliwość komentowania „Irlandia” – prelekcja Ireneusza Budzowskiego – 7 października 2014 r. została wyłączona

Starorobociański Wierch (Tatry Zachodnie) – wycieczka górska – 5 października 2014 r.

Na dzisiejszą wycieczkę ustalono wyjazd o godzinie 4:00. Aby zdążyć niektórzy z uczestników musieli wstać już o godzinie 2-ej. Miasto o tej porze całkiem puste, jest ciepło, ale mglicie. Mimo bardzo wczesnej pory wszyscy docierają na czas do autokaru i przygotowują się do dokończenia przerwanego snu. Z uwagi na mgłę jedziemy dość wolno, zabierając po drodze kilku uczestników. W Żywcu autokar zapełnia się. Jedziemy przez Suchą Beskidzką, Żubrzycę, Jabłonkę, Witów do parkingu u wylotu Doliny Kościeliskiej w Kirach. Na miejscu jesteśmy o godzinie 7-ej. Pogoda wymarzona do wędrówki. Rześko, mgła ustąpiła i od czasu do czasu przebłyskuje słońce. Przewodnik ustala zbiórkę w autokarze na godzinę 18-tą i wyruszamy na trasę. Naszym dzisiejszym celem jest najwyższy szczyt w Tatrach Zachodnich po polskiej stronie – Starorobociański Wierch (2179 m n.p.m.). Przed nami długa droga, przewodnikowo to ok. 9 godzin wędrówki. Przewyższenie bezwzględne przekracza 1200 m. Z Kir (935 m n.p.m) do Schroniska na Hali Ornak (1112 m n.p.m.) idziemy Doliną Kościeliską, po łagodnie wznoszącej się drodze za szlakiem zielonym. Góry zaczynają przybierać jesienną szatę, wzdłuż drogi szmerze Kościeliski Potok. Mijamy kilka polan, Lodowe Źródło, kapliczkę i odchodzące na obie strony szlaki do jaskiń. Od schroniska zaczyna się już mozolne wspinanie po „schodkowym” szlaku, najpierw żółtym do Iwaniackiej Przełęczy (1462 m n.p.m.), a później zielonym przez grzbiet Ornaka i Siwą Przełęcz do Siwego Zwornika (1936 m n.p.m.). Tutaj można dokonać wyboru i pójść szlakiem czerwonym w lewo na Błyszcz oraz Bystrą (2248 m n.p.m. – najwyższy szczyt Tatr Zachodnich) lub na Starorobociański Wierch (2176 m n.p.m.). Starorobociański Wierch o kształcie niemal regularnej piramidy, stromymi zboczami wcina się pomiędzy Dolinę Gaborową i Dolinę Zadnią Raczkową, stąd jego słowacka nazwa Klin. Sam wierzchołek jest kamienisty z ciekawą panoramą na otaczające szczyty Tatr Zachodnich i widoczne szczyty Tatr Wysokich.
Pierwsi z nas osiągają szczyt już o godzinie 11-tej. Pogoda bardzo ładna, ciepło i świeci słoneczko. Tylko dalsze słowackie doliny zatopione są w „morzu” chmur. Stopniowo docierają kolejni uczestnicy naszej wycieczki, którzy zdecydowali się na to dość męczące wejście. Część dotarła tylko do grzbietu Ornaka.
Po godzinie 12-tej rozpoczynamy w małych grupkach zejście ze szczytu i u jego podnóża (przed Gaborową Przełęczą) przez kilka minut obserwujemy intrygujące zjawisko optyczne zwane Widmem Brockenu. Na chmurze i mgle, która w między czasie dotarła i zalegała w Dolinie Starorobociańskiej niemal każdy z turystów widział swój wydłużony cień i otaczającą jego głowę tęczową aureolę zwaną glorią. Glorię można było dostrzec również na trawiastym zboczu. W literaturze zjawisko to opisywane jest jako rzadkie. Nam udało się zobaczyć ten spektakl optyczny kilka razy. Kiedy tylko promienie słoneczne zdołały przebić się przez małe chmurki na niebie, wystarczyło nieco zbliżyć się do krawędzi zbocza i zacząć szukać swego cienia. Co ciekawe, na ok. 200-stu metrowym odcinku szlaku było nas kilkanaścioro i wszyscy pokazywali oraz mówili, że widzą, to każdy z nas widział tylko jedną (swoją) glorię. Przy zbliżeniu się do siebie wzajemnie, obie osoby od pewnego momentu widział połączone cienie i dwu- (a może wielo-) pierścieniową glorię. Żartowaliśmy, że wywołujemy Widmo Brockenu „na zawołanie”, a przecież wielu z nas widziało je po raz pierwszy w życiu. Przez najbliższe godziny zaobserwowane zjawisko było tematem naszych rozmów. Powrót, tą samom drogą co wejście, przebiegł bardzo sprawnie. Pierwsi z naszej grupy już o godzinie 15-tej zasiedli do obiadu i napojów w schronisku na Hali Ornak.
Chociaż popołudniu zaczęło się chmurzyć, to mimo umiarkowanie optymistycznych prognoz pogodowych, podczas całej wycieczki nie spadła kropla deszczu. W dobrych humorach wyruszyliśmy w drogę powrotną. Część z nas odsypiała w autokarze zarwaną noc, a część planowała kolejne wycieczki, aby zobaczyć ponownie góry w pięknej jesiennej szacie.

A.Z.
.

pamiątkowe zdjęcie uczestników wycieczki

stopka_bb_20141005

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2014 | Możliwość komentowania Starorobociański Wierch (Tatry Zachodnie) – wycieczka górska – 5 października 2014 r. została wyłączona

IV posiedzenie ZG PTT IX kadencji – Zakopane, 4 paździenika 2014 r.

4 października 2014 r. w Domu na Szlaku na Gubałówce odbyło się posiedzenie Zarządu Głównego PTT. Nasz oddział reprezentowali prezes Szymon Baron oraz wiceprezes Tomasz Rakoczy, a wśród poruszanych tematów znalazł się między innymi kalendarz wydarzeń ogólnopolskich na rok 2015 oraz sprawy związane z obchodami „Roku Kazimierza Przerwy-Tetmajera”.

TR
.

pamiątkowe zdjęcie uczestników posiedzenia ZG PTT

pamiątkowe zdjęcie uczestników posiedzenia ZG PTT

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2014 | Możliwość komentowania IV posiedzenie ZG PTT IX kadencji – Zakopane, 4 paździenika 2014 r. została wyłączona