Czeski Raj (Czechy) – wycieczka krajoznawcza z TJ Slavoj Český Těšín – 21-22 czerwca 2014 r.

Gdy w kalendarzu pojawiła się data 21 czerwca to nadszedł czas na kolejny wyjazd w góry. Grupka 8 osób o godzinie 5.00 spotkała się w Bielsku-Białej, oczywiście jak zawsze pod sklepem z gitarami, aby wyruszyć w kierunku Czeskiego Cieszyna. Tam o godzinie 6.00 zaplanowano spotkanie z członkami i sympatykami grupy TJ Slavoj Český Těšín, z którymi to właśnie na ich zaproszenie wybraliśmy się na wycieczkę do Czeskiego Raju.  Po zajęciu miejsc w autokarze, przywitał nas Petr Friedrich, przedstawił plan całego wyjazdu, a dodatkowo każdy z uczestników wycieczki dostał go do zapoznania się. Pierwszym z zaplanowanych obiektów do zobaczenia był Hrad Kost – gotycki zamek, który jest najpiękniejszym, największym i najlepiej zachowanym zamkiem obronnym w Czechach. Zamek założył Petr z Vartenberku w XIV wieku na samotnej skale piaskowcowej położonej między trzema podmokłymi dolinami i stawami. Ciekawostką tego zamku jest wieża o trapezowej podstawie.
Spod zamku wyruszyliśmy w dalsza drogę kierując się w stronę miejscowości Sedmihorky, gdzie zaplanowany był nocleg. Po 5 godzinach trasy dotarliśmy na miejsce, pozostawiliśmy w ośrodku swoje rzeczy i kto chciał wrócił do autokaru, bo wyruszaliśmy na „podbój”  kolejnego zamku – hradu Trosky. Ruiny tego zamku, wybudowanego na dwóch wierzchołkach wulkanicznych w XIV wieku przez Czenka z Vartenberku, są charakterystycznym elementem krajobrazu i jednym z symbolów Czeskiego Raju. Pozostałości dwóch wież, niższa bardziej tęga to Baba, a smuklejsza i wyższa to Panna, górują nad okolicą. Podczas zwiedzania mogliśmy obserwować krajobraz z dwóch punktów widokowych umieszczonych na wieżach.
Po zwiedzeniu ruin zamku Trosky cała 8-osobowa grupa PTT O/Bielsko-Biała postanowiła, że nie wracamy do bazy noclegowej autokarem, lecz pieszo. Trasa naszej pieszej wycieczki licząca około 12 km prowadziła przez rozpadliny, wąwozy, po wierzchołki skał piaskowcowych z punktami widokowymi i urokliwymi zakątkami. Na trasie przejścia zobaczyliśmy również zamek Hruba Skala, w którym obecnie znajduje się hotel i restauracja, a dla turystów udostępniony do zwiedzenia jest dziedziniec, natomiast z wieży podziwialiśmy piękny widok na całe skalne miasto oraz zamek Trosky. Budowla, pierwotnie z XIV wieku, stoi na potężnych, piaskowych skałach. Spod zamku wyruszyliśmy w dalsza drogę, aby jak było zaplanowane zdążyć na godzinę 19.00 na kolację do naszej bazy noclegowej 🙂
W drugi dzień naszej wycieczki o godzinie 8.30 wszyscy spotkaliśmy się na śniadaniu. Po zdaniu kluczy od domków na recepcję, o 10.00 wyruszyliśmy w drogę. Pierwszą z miejscowości gdzie się zatrzymaliśmy było miasto Jicin.
„Jicin ze swoim kwadratowym rynkiem, wieżą, zamkiem i kościołem posiada swój wyjątkowy urok i czar osobistej prostoty i jakieś oczywiste piękno. Nic nadzwyczajnie wielkiego i patetycznego, ale wszystko jakoś bliskie sercu. Przecież także zarozumiały wojewoda frydlantski nie polubił Jicina bez powodu…”
Elementem dominującym Jicina jest wysoka na 52 metry Brama Valdicka z unikalnym widokiem na centrum miasta i szeroką okolicę. Postanowiliśmy wyjść na wieżę, aby zobaczyć całą panoramę z góry. Dziś Jicin jest znany głównie z postaci rozbójnika Rumcajsa, Hanki i Cypiska. Kto chciał mógł zwiedzić warsztat szewski Rumcajsa, z czasów kiedy nie był jeszcze sławnym bajkowym rozbójnikiem, ale uczciwym rzemieślnikiem jiczyńskim. Zobaczyliśmy cały rynek, gdzie znajduje się kolumna Mariansky sloup – zespół rzeźb Marii Panny (1702 r.), fontanna Korunovacni kasna (1835 r.), fontanna z rzeźbą Amfitryty (1835 r.), a większość zabudowań pochodzi z okresu renesansu i baroku.
Po obejrzeniu miasta Jicin wyruszyliśmy w dalsza drogę, aby realizować dalszy plan naszej wycieczki. Kolejną z miejscowością, do której zajechaliśmy były Terechovice pod Orebem. W miejscowości tej znajduje się muzeum bożonarodzeniowych szopek, w tym również ruchomych. Kolekcja szopek składa się z ponad 300 szopek wykonanych z różnych materiałów i pochodzących z różnych kątków Republiki Czeskiej. Najcenniejszą jest ruchoma Trebechovicka szopka, którą ogłoszono w roku 1999 Narodowym zabytkiem Kultury. Z tej miejscowości wyruszyliśmy do miasta Opocno, które było ostatnim punktem naszej wycieczki, a dokładnie znajdujący się tam zamek. Na 14.30 zaplanowane było jego zwiedzanie. Kto chciał to mógł iść z przewodnikiem, a reszta udała w kierunku miasta, aby obejrzeć jego zakątki.
O godzinie 16.00 wszyscy zebraliśmy się już przy autokarze, aby wyruszyć w drogę powrotną w stronę Czeskiego Cieszyna, do którego dojechaliśmy ok. 20-tej. Nasi towarzysze z TJ Slavoj Český Těšín byli już prawie w domu, a przed nami pozostało jeszcze zapakowanie się do samochodów i droga powrotna do Bielska-Białej.
Bardzo dziękujemy za zaproszenie na tak wspaniałą wycieczkę i już dziś zapraszamy grupę  TJ Slavoj Český Těšín na wyjazd z Polskim Towarzystwem Tatrzańskim 🙂 Do zobaczenia!

K.T.
.

wspólne zdjęcie członków Oddziału PTT w Bielsku-Białej i TJ Slavoj Czeski Cieszyn

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2014 | Możliwość komentowania Czeski Raj (Czechy) – wycieczka krajoznawcza z TJ Slavoj Český Těšín – 21-22 czerwca 2014 r. została wyłączona

Gibasówka (Beskid Mały) – górska impreza charytatywna pt. „Ludzie gór dla Człowieka gór” – 21-22 czerwca 2014 r.

W dniach 21-22 czerwca 2014 r. pod honorowym patronatem Oddziału PTT w Bielsku-Białej odbyła się górska impreza charytatywna „Ludzie gór dla Człowieka gór” dedykowana bielszczaninowi Sebastianowi Niklowi, który od niedawna jest także członkiem bielsko-bialskiego PTT. Poniżej relacja z tego wydarzenia, w którym wzięło udział pięcioro członków naszego Oddziału.

Wpisując się trwale z moją drogę – moją walkę, druga impreza charytatywna przebiegająca pod hasłem przewodnim „Ludzie gór dla człowieka gór”, która odbyła się w weekend 21-22.06.2014 w Chatce na Gibasach, przeszła do historii… Historii w której ten moment – to wydarzenie, zapisze się złotymi zgłoskami, w mojej pamięci i sercu.
Na spotkanie przybyło szerokie grono górołazów, dorosłych jak i wiele wnoszących wszechobecną radość dzieci. Beskidzka aura pomimo iż nieco kapryśna w ostatnich dniach, okazała się łaskawa i w przeważającej części dopisała. Podczas imprezy zgodnie z wcześniej publikowanym programem odbyły się dwa niezwykle klimatyczne koncerty, wirtuoza gitary Pana Mariusza Goli, oraz koncert Pana Mariusza Wilka, który zagrał na budującej wyjątkowy nastrój fletni. W imprezie uczestniczył również Pan Jan Zieliński, który niezwykle pięknie opowiadał o przyrodzie Beskidu Małego.
Odbyła się również prelekcja Szymona Barona pod tytułem „Na bałkańskich wierchach”, natomiast wraz z grotołazami z Bielskiego Klubu Speleologicznego, można było odwiedzić pobliską jaskinie „Czarne Działy”. Wśród wielu atrakcji, niewątpliwą była wata cukrowa. Oczywiście były i inne tradycyjne przekąski, jak swojski żurek, przygotowany i ofiarowany przez jednego z głównych sponsorów imprezy Hotel Dębina z Żywca, była też i tradycyjna kiełbasa z ogniska. Inną atrakcją cieszącą zarówno dzieci jak i dorosłych była możliwość przejechania się na pięknych koniach, które z instruktorami jeździectwa przybyła na spotkanie ludzi gór ze Stajni na Bukowcu, była też lina do chodzenia (tzw.slackline), która okazała się dla niektórych nie lada wyzwaniem 🙂
Podczas imprezy czynny był sklepik, skąd zysk z licytowanych tam rzeczy trafił do puli środków jakie udało się zebrać na moje dalsze leczenie. Tym razem w sklepiku było naprawdę mnóstwo pięknych przedmiotów, szczerze się przyznam że moimi wzruszeniom nie było końca, co rusz ktoś pisałem że chciałby się włączyć w akcję ofiarowując na ten cel wytwory własnych rąk, oraz inne atrakcyjne przedmioty, książki i albumy. Serdecznie dziękuję Wszystkim tym osobom, za te dary, ale przede wszystkim ciepłe słowa, za włączenie się w moją walkę.
Wśród licytowanych przedmiotów była i moja grafika, która wykorzystana była w pierwszym, debiutanckim tomiku poezji pod tytułem „Na krawędzi”, grafika ta została wylicytowana przez Panią Agatę Zintek która nie tylko w ten sposób włączyła się do akcji, lecz wcześniej ofiarowała na ten cel własnoręcznie robione piękne serduszka.
Jak już niektórzy wiedzą pomimo bardzo wielu, nieco nawet karkołomnych starań z mojej strony, pomimo odwrócenia na siłę cyklu aktywności dobowej by móc rano dołączyć do uczestników, pozostając zdeterminowany i w wierze do samego końca, można wręcz powiedzieć do ostatnich minut, choroba tym razem postawiła na swoim i nie dopuściła bym mógł tam być… było to dla mnie bardzo przykre doznania, rozgoryczenie i zawód… wkrótce potem, już po poinformowaniu organizatorów że nie uda mi się dotrzeć, okazało się że pomimo iż tak gorzka to była (wciąż jeszcze jest…) decyzja, była ona trafna, choroba przypuściła  ciężki atak. Wybaczcie mi więc że nie zdołałem być na imprezie z Wami, tym bardziej wielkim wzruszeniem i radością było dla mnie to że uczestnicy pojawili się tak licznie i to z terenu całej Polski!
Już pod wieczór otrzymałem informację iż dzięki Wam Wszystkim, dzięki Waszym dobrym sercom udało się zebrać środki które pokryją półtora miesiąca mojego leczenia i rehabilitacji! Wieść ta rozpromieniła moje serce, to wspaniałe, to dar życia i potężnym zastrzyk determinacji do dalszej walki. To też ogromna odpowiedzialność – kredyt zaufania z Waszej strony, którego nie zawiodę – będę walczył… DZIĘKI WAM nadal…
Pozostaje mi mieć jedynie nadzieję że podczas III – ostatniej edycji imprezy, choroba będzie dla mnie łaskawsza i pozwoli mi się z Wami spotkać. Szczegóły kolejnej z imprez będą podawane na bieżąco, w chwili obecnej nic zostało jeszcze ustalone na pewno, poza tym że BĘDZIE a ja będę starał się na niej być 🙂 Dziękuję!
Na koniec korzystając z okazji, chciałbym gorąco podziękować samym organizatorom, którzy nieustannie z wiarą i determinacją walczyli o to by impreza była jak najlepsza i pełna atrakcji, jestem dla Was pełen szczerego podziwu i wdzięczności… Dziękuję serdecznie również Gospodarzom Chatki na Gibasach, Hufcowi Harcerzy im. Szarych Szeregów z Andrychowa, którzy włożyli mnóstwo pracy w przygotowania imprezy, oraz jej oprawę, dziękuję wszystkim sponsorom, w tym szczególnie Speleoklubowi z Bielska-Białej, oraz głównemu sponsorowi imprezy Hotelowi Dębina z Żywca. Dziękuję również firmie Żywiec Zdrój, która przekazała na imprezę wodę – dziękuję za uczestnictwo, pomoc i wsparcie, pełna lista partnerów imprezy, bez których jej realizacja mogłaby by okazać się niemożliwa, w tym kształcie i bogactwie programu, znajduję się na końcu artykułu.

Sebastian Nikiel
.

wieczorna prelekcja prezesa naszego Oddziału o wyprawie na Bałkany

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2014 | Możliwość komentowania Gibasówka (Beskid Mały) – górska impreza charytatywna pt. „Ludzie gór dla Człowieka gór” – 21-22 czerwca 2014 r. została wyłączona

„Těšínské tisícovky” zdobyte!

tesinske_tisicovkyW ramach współpracy z sekcją turystyczną TJ Slavoj Czeski Cieszyn członkowie obu stowarzyszeń zdobywają polskie i czeskie odznaki turystyczne. Miło nam poinformować, że pierwszymi członkami Oddziału PTT w Bielsku-Białej, którym udało się zdobyć odznakę „Těšínské tisícovky” są Szymon Baron i Dariusz Kojder.
Naszym Kolegom serdecznie gratulujemy, a wszystkich miłośników górskich wędrówek zachęcamy do zdobywania turystycznych odznak Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego: GOT PTT, GOT PTT „Ku Wierchom” oraz odznak krajoznawczo-turystycznych: „Główny Szlak Beskidzki”, „Mały Szlak Beskidzki” i „Wielka Korona Beskidów”.

Zarząd Oddziału

Zaszufladkowano do kategorii aktualności | Możliwość komentowania „Těšínské tisícovky” zdobyte! została wyłączona

Grossglockner (Wysokie Taury, Austria) – wyprawa trekkingowa – 14-20 czerwca 2014 r.

Od dłuższego czasu chodził za nami najwyższy wierzchołek Austrii – Grossglockner. Niestety, z różnych przyczyn nie było nam dane wyjechać jedną grupą, w związku z czym w tym rejonie Wysokich Taurów wspinaliśmy się w dwóch zespołach.
Pierwsza grupa w składzie: Szymon Baron, Andrzej Chrobak, Kinga Marszałek i Grzegorz Ormaniec wyruszyła w niedzielne przedpołudnie by po niemal dziewięciu godzinach jazdy dotrzeć do Lucknerhaus. Tutaj, na wysokości niemal 2000 m n.p.m. spędziliśmy nocleg.
Ponieważ prognozy pogody nie wróżyły nic dobrego na wtorek, postanowiliśmy po dobrze przespanej nocy wyruszyć na lekko w stronę wierzchołka. Minęliśmy dwa schroniska (Lucknerhütte – 2241 m n.p.m. oraz Stüdlhütte – 2802 m n.p.m.), po czym związaliśmy się i weszliśmy na lodowiec Ködnitzkees by wczesnym popołudniem dojść do najwyżej położonego w tym rejonie schroniska – Erzherzog Johann Hütte (3454 m n.p.m.). Postanowiliśmy przenocować w schronie, bowiem schronisko było jeszcze nieczynne i z samego rana wyruszyć na atak szczytowy.
Niestety, pogoda była bardzo niestabilny i wkrótce w gęstej mgle zdecydowaliśmy się na odwrót z trudem odnajdując EJH. Udało się osiągnąć wysokość około 3600 m n.p.m.
Powrót na parking był o wiele przyjemniejszy. W niższych partiach nie zalegały chmury, widoczność była dużo lepsza, a przejście przez lodowiec nie nastręczało problemów. Jeszcze ciepły posiłek w Stüdlhütte i około 15-tej zameldowaliśmy się na parkingu, na którym zakończyliśmy naszą działalność w rejonie Grossglocknera.
Niestety, nie udało nam się spotkać drugiej czwórki z naszego Oddziału, która dopiero zmierzała w Wysokie Taury.

SB
.

pierwszy zespół podczas zejścia z EJH, od lewej: Andrzej, Kinga, Grzegorz i Szymon

Najwyższy szczyt Austrii – Glossgrockner (3798 m n.p.m.) był głównym celem wyjazdowym czwórki członków naszego oddziału – Łukasza Kudelskiego, Doroty Kalarus, Łukasza Gierlasińskiego i Ani Wołowiec.
Do Lucknerhaus docieramy ok. 8 rano w czwartek, 19 czerwca po kilku dniach spędzonych na ferratach. Po krótkim przepakowaniu ruszamy w kierunku pierwszego ze schronisk – Lucknerhütte (2241 m n.p.m). Po godzinie z minutami docieramy do niego. Tutaj korzystamy z możliwości wywiezienia plecaków wagonikiem do następnego schroniska – Stüdlhütte (2802 m n.p.m). Koszt transportu jednego plecaka – 4 euro; ulga dla pleców – bezcenna. Po krótkim postoju na lekko ruszyliśmy w górę,by po niespełna trzech godzinach dotrzeć do wspomnianego schroniska. Tutaj nastąpił dłuższy postój na posiłek, regenerację i pożegnanie, bowiem Dorota nie ruszyła do góry.
Powoli pięliśmy się w górę przez lodowiec w kierunku EJH (3454 m n.p.m.) coraz bardziej odczuwając wysokość. Słońce przygrzewało i nikt z nas nie dopuszczał do siebie myśli, że tego dnia nie uda się wejść na szczyt. Tuż przed schroniskiem EJH popsuła się pogoda, zaczął sypać śnieg, a widoczność spowiła gęsta mgła.
W schronisku chorobę wysokościową odczuwać zaczęła Ania, toteż po krótkim oczekiwaniu na okno pogodowe pozostała w schronisku. Na szczyt ruszyli oba Łukasze i obaj nie zdobyli szczytu, zawracając z grani Kleinglockner, by w gęstej mgle szukając drogi powrotnej dotrzeć z powrotem do schroniska.
Nocleg spędzamy w EJH, by około siódmej, przy padającym śniegu, rozpocząć schodzenie w dół. Na parking docieramy przed godz. 13-tą i po niecałej godzinie wyruszamy w drogę powrotną do domu.
Tym razem Wielki Dzwonnik nie dał się pokonać, ale… do następnego razu…

Ł.G.
.

drugi zespół przy wejściu do EJH, od lewej: austriacki turysta, Łukasz K., Ania i Łukasz G. (stoi)

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2014 | Możliwość komentowania Grossglockner (Wysokie Taury, Austria) – wyprawa trekkingowa – 14-20 czerwca 2014 r. została wyłączona

Pupov (Góry Kisuckie, Słowacja) – wycieczka górska – 19 czerwca 2014 r.

Góry Kisuckie warte są odwiedzenie nie tylko ze względu na najwyższy szczyt tego masywu. Ich urok może zadowolić nawet wybrednych turystów. Bliskie sąsiedztwo Małej Fatry, którą można podziwiać podczas całej wędrówki, kwieciste łąki, stada pasących się owiec, jeźdźcy konni, a także osadzone w górach niewielkie osady sprawiają, że marsz nie jest monotonny ani przez chwilę. Szlak wiedzie również przez wioskę, w której, wedle tabliczki, urodził się zbójnik Janosik.
Zdobycie wybranego celu, Pupova, wymagało od nas użycia nawigacji i dzięki Wojtkowi udało się nam tego dokonać.
Po zejściu do doliny Białego Potoku, postanowiliśmy okrasić dzień dodatkami krajoznawczymi. Odwiedziliśmy Skansen Vychylovka, przejechaliśmy się kolejką wąskotorową, a na koniec zobaczyliśmy uroczy rynek w Starej Bystrzycy i usytuowany pośrodku niego oryginalny zegar.

Robal
.

ekipa na szczycie Pupova

ekipa na szczycie Pupova

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2014 | Możliwość komentowania Pupov (Góry Kisuckie, Słowacja) – wycieczka górska – 19 czerwca 2014 r. została wyłączona

Mamy nowego Przewodnika Beskidzkiego!

W dniu dzisiejszym, tj. 14 czerwca 2014 r. członek naszego Oddziału, Łukasz „Kudeł” Kudelski, zdał egzamin państwowy i został przewodnikiem górskim beskidzkim III klasy z uprawnieniami na całe Beskidy.
Serdecznie gratulujemy Koledze i czekamy na pierwszą wycieczkę poprowadzoną dla Oddziału PTT w Bielsku-Białej.

Zarząd Oddziału
.

Łukasz Kudelski na szlaku

Łukasz Kudelski na szlaku

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2014 | Możliwość komentowania Mamy nowego Przewodnika Beskidzkiego! została wyłączona

Podsumowanie akcji „Sprzątamy Beskidy z PTT 2014” w „Kronice Beskidzkiej”

W dzisiejszej „Kronice Beskidzkiej” (nr 24 (2992) / 2014) na stronie 19 ukazał się artykuł pt. „Śmieciowe łowy” podsumowujący akcję „Sprzątamy Beskidy z PTT 2014″, której organizatorem był Oddział PTT w Bielsku-Białej. „Kronika Beskidzka” oraz Regionalny Portal Informacyjny beskidzka24.pl były patronami medialnymi naszego przedsięwzięcia.

Zarząd Oddziału
.

kronika_20140612_s19

Zaszufladkowano do kategorii aktualności, media, Sprzątamy Beskidy z PTT | Możliwość komentowania Podsumowanie akcji „Sprzątamy Beskidy z PTT 2014” w „Kronice Beskidzkiej” została wyłączona

„W jaskiniach Chin” – prelekcja Andrzeja Ciszewskiego – 9 czerwca 2014 r.

9 czerwca 2022 r. w ramach dofinansowanego przez Gminę Bielsko-Biała zadania „Wspaniały świat gór wysokich” gościliśmy Andrzeja Ciszewskiego – speleologa, okrywcę, członka The Explorers Club, jednego z najwybitniejszych speleologów świata, który za ustanowienie wraz z zespołem rekordu świata w głębokości w jaskiniach otrzymał KOLOSA, a za wieloletnią i konsekwentną realizację najwyższych celów eksploracyjnych i sportowych w jaskiniach świata – SUPERKOLOSA. W Bielsku-Białej gościł z prelekcją „W jaskiniach Chin”, które w ostatnich latach eksploruje.
Nasz prelegent, który kieruje wyprawami centralnymi Komisji Taternictwa Jaskiniowego PZA do Chin opowiedział o ogromnym potencjale jaskiniowym, którego doświadczył podczas wypraw do Państwa Środka. Jak powiedział, w Chinach jest 500 tysięcy kilometrów krasu!
Piękne zdjęcia i cudowne opowieści – tego wszystkiego mieliśmy okazję doświadczyć dzisiaj w Książnicy Beskidzkiej.

SB

Andrzej Ciszewski w trakcie prelekcji

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2014 | Możliwość komentowania „W jaskiniach Chin” – prelekcja Andrzeja Ciszewskiego – 9 czerwca 2014 r. została wyłączona

OKT PTT „Korona Beskidów Czeskich” zdobyta!

Informujemy, że pierwszym członkiem Oddziału PTT w Bielsku-Białej, któremu udało się zdobyć odznakę krajoznawczo-turystyczną PTT „Korona Beskidów Czeskich” jest Grzegorz Ormaniec.
Grześkowi, który wcześniej, również jako pierwszy w naszym Oddziale, zdobył odznakę „Korona Beskidów Polskich” serdecznie gratulujemy, a wszystkich miłośników górskich wędrówek zachęcamy do zdobywania turystycznych odznak Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego: GOT PTT, GOT PTT „Ku Wierchom” oraz odznak krajoznawczo-turystycznych: „Główny Szlak Beskidzki”, „Mały Szlak Beskidzki” i „Wielka Korona Beskidów”.
Czekamy też na pierwszych oddziałowych zdobywców odznak: „Korona Beskidów Słowackich”, „Korona Beskidów Ukraińskich”, a także (pewnie nieprędko) „Wielkiej Korony Beskidów”.

Zarząd Oddziału
.

wejściem na szczyt Ropicy Grzesiek Ormaniec zdobył odznakę „Korona Beskidów Czeskich”

Zaszufladkowano do kategorii aktualności | Możliwość komentowania OKT PTT „Korona Beskidów Czeskich” zdobyta! została wyłączona

Ropica (Beskidy Morawsko-Śląskie, Czechy) – wycieczka górska – 8 czerwca 2014 r.

Mijający weekend pozostawił kolejne miłe wspomnienia. W ramach dofinansowanego przez Gminę Bielsko-Biała cyklu „Wycieczki w dobrym towarzystwie” odwiedziliśmy Beskidy Morawsko-Śląskie.
Tym razem zebrała się grupa trzydziestu dwóch osób. Autokarem udaliśmy się do miejscowości Rzeka, skąd wyruszyliśmy ku kolejnym szczytom. Świerkowo-bukowy las na przemian ze słońcem i wysoką temperaturą fundował odpoczynek i przyjemne ukojenie. Kolejno idąc ze szczytu Ropicka (918 m n.p.m.) minęliśmy Przysłop (946 m n.p.m.). Część grupy dzielnie wspięła się na Velky Lipovy (999 m n.p.m.). Odwiedziliśmy też Ropicę (1083 m n.p.m.), gdzie stoi rzeźba pogańskiego bożka Słowian – Peruna oraz szczyty Šindelná (1001 m n.p.m.) i Javorový vrch (1032 m n.p.m.). Na dłuższy postój zatrzymaliśmy się w schronisku na szczycie Małego Jaworowego, skąd roztacza się piękny widok na okolicę. Był czas na przyjemny relaks i zdjęcie z bannerem. Zielony szlak poprowadził nas z powrotem do miejscowości Rzeka gdzie czekał już autokar.
Do zobaczenia znów!

Aneta Wałęga
.

nasza grupa na Małym Jaworowym

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2014 | Możliwość komentowania Ropica (Beskidy Morawsko-Śląskie, Czechy) – wycieczka górska – 8 czerwca 2014 r. została wyłączona