Młada Hora (Beskid Żywiecki) – wycieczka górska dla dzieci – 23-25 maja 2014 r.

Kolejna wycieczka dla dzieci połączona była z akcją „Sprzątamy Beskidy z PTT 2014”. Pierwsi przyjechali już w piątek, ostatni wyjechali w niedzielę. W sumie w gościnnych progach Chyza u Bacy pojawiło się dwudziestu członków i sympatyków naszego Oddziału, w tym ośmioro dzieci. Aby właściwie oddać klimat wycieczki, opis z takich wycieczek przygotowują właśnie dzieci:

Od 23 do 25 maja była wycieczka z Bielska-Białej na Mładą Horę. Wszyscy zbierali śmieci, a dziewczyny zbierały kwiaty na urodziny dla żony prezesa naszego Oddziału PTT. Julka i Oliwia uczyły się wierszyka „Co ma piernik do wiatraka? Co ma frak do kamizelki? (…)” Robiliśmy też kiełbaski i chleb na ognisku, a o dziesiątej wieczorem zagraliśmy w Mafię.

Julka (12 lat)
.

prawie wszyscy uczestnicy naszej wycieczki przed Chyzem u Bacy na Mładej Horzej

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2014 | Możliwość komentowania Młada Hora (Beskid Żywiecki) – wycieczka górska dla dzieci – 23-25 maja 2014 r. została wyłączona

Akcja „Sprzątamy Beskidy z PTT 2014″ – rejon Wielkiej Rycerzowej – 24 maja 2014 r.

Po ubiegłotygodniowych nawałnicach, które zmusiły nas do odwołania akcji „Sprzątamy Beskidy z PTT 2014” w rejonie Baraniej Góry, wróciliśmy z workami na szlaki, tym razem w rejon Wielkiej Rycerzowej.
Pierwsi uczestnicy akcji dotarli w gościnne progi Chyza u Bacy już w piątkowe popołudnie, a jak się później okazało w sobotę na szlaki wyszło 74 wolontariuszy, członków i sympatyków PTT.
Oddział PTT w Bielsku-Białej posprzątał czarny szlak z Soli przez Łysicę do Rycerki Dolnej, a następnie zielony przez dolinę Rycerek i niebieski wspinający się na Mładą Horę. Również nam przypadło posprzątanie czerwonego szlaku z Mładej Hory na Rycerzową.
Oddział PTT w Chrzanowie wyruszył na szlak w dwóch grupach. Młodzież z SKK PTT przy ZSECh w Trzebini sprzątała w dniu dzisiejszym zielony szlak z Soblówki na Przełęcz Przysłop, następnie niebieski, graniczny do wierzchołka Wielkiej Rycerzowej, a wracając czarny prowadzący do miejsca startu. Młodsi uczniowie z SKK PTT przy Zespole Szkół nr 1 z oddziałami integracyjnymi w Chrzanowie wybrali do sprzątania żółty szlak z Soblówki na Rycerzową. Niestety, trudne warunki na szlaku (połamane drzewa leżące na ścieżce) sprawiły, że posprzątano fragment tego szlaku oraz szlak niebieski prowadzący z Soblówki na Kotarz.
Zdecydowanie najdłuższą trasę do sprzątania wybrała sobie ambitna grupka z Łódzkiego Oddziału PTT wsparta przedstawicielem Oddziału PTT z Ostrowca Świętokrzyskiem. Posprzątali oni czarny szlak z Rycerki Dolnej przez Praszywkę Wielką i Bendoszkę Wielką na Przełęcz Przegibek oraz niebieski prowadzący do Bacówki PTTK na Rycerzowej.
Oddział PTT w Ostrzeszowie sprzątał rejon Mładej Hory, a kilkunastoosobowa grupka sympatyków PTT zielony szlak z Rycerki Kolonii na Przełęcz Przegibek.
W podsumowaniu dzisiejszego dnia należy wspomnieć, że w ramach akcji „Sprzątamy Beskidy z PTT 2014” zebrano łącznie 800 litrów wszelkiego rodzaju odpadów z górskich szlaków w rejonie Wielkiej Rycerzowej, a gospodarzom odwiedzonych schronisk serdecznie dziękujemy za zabezpieczenie naszych „zbiorów”.

SB
.

młodzież uczestnicząca w sprzątaniu szlaków w rejonie Wielkiej Rycerzowej

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2014, Sprzątamy Beskidy z PTT | Możliwość komentowania Akcja „Sprzątamy Beskidy z PTT 2014″ – rejon Wielkiej Rycerzowej – 24 maja 2014 r. została wyłączona

„Góry – moje miejsce na ziemi…” – konkurs fotograficzny

Wielu z Was, miłośników gór z pewnością choć raz zetknęło się w internecie z Sebastianem Niklem, członkiem naszego Oddziału, który pomimo walki z różnymi chorobami promuje turystykę górską na swojej stronie internetowej: http://s-nikiel-mojegory.pl/.
Od dzisiaj rozpoczyna się kolejny, organizowany przez Sebastiana konkurs fotograficzny pt. „Góry – moje miejsce na ziemi…”, do udziału w którym serdecznie zapraszamy wszystkich członków i sympatyków PTT – tym bardziej, że Oddział PTT w Bielsku-Białej jest patronem honorowym konkursu.

Więcej informacji o konkursie i jego regulamin można znaleźć tutaj.
.

Zaszufladkowano do kategorii aktualności | Możliwość komentowania „Góry – moje miejsce na ziemi…” – konkurs fotograficzny została wyłączona

Koskowa Góra (Beskid Makowski) – wycieczka górska – 18 maja 2014 r.

Po kilku dniach niezwykle intensywnych opadów, lokalnych podtopień nikt nie wiedział, jak będą wyglądały szlaki Beskidu Makowskiego w rejonie Koskowej Góry, która była celem naszej wycieczki.
Z Bielska-Białej wyjechaliśmy o 7:30 i już po kilkunastu minutach mogliśmy cieszyć się słoneczną pogodą, zwiastującą kolejny, przyjemny dzień w górach. Po dojechaniu do Świnnej-Poręby mieliśmy okazję zobaczyć wyraźne efekty ostatnich opadów – niedokończony zbiornik retencyjny powstrzymał dużą ilość wody z pewnością chroniąc Małopolskę przed klęską żywiołową.
W końcu dotarliśmy do Makowa Podhalańskiego, skąd żółtym szlakiem skierowaliśmy się w stronę Koskowej Góry. Szlak miejscami nieco błotnisty, gdzie indziej przypominający strumień, mimo wszystko był w całkiem niezłym stanie, jak na tak długie i intensywne opady. Wędrowaliśmy lasem przez Stańkową i Ostrysz by po trzech godzinach ujrzeć to, z czego słynna jest Koskowa Góra – przepiękne panoramy. Tak niesamowitej widoczności dawno nie mieliśmy, a kolejne pasma górskie były doskonale widoczne. Bez problemu wymienialiśmy kolejne szczyty z naszej okolicy od Baraniej Góry po Skrzyczne i Skalite, nieco za nimi schowane Kotarz i Beskid Węgierski oraz Magurę. Z drugiej strony bliskie pasmo Zembalowej, za nim Beskid Wyspowy z Luboniem Wielkim i Mogielicą, a na horyzoncie dobrze widoczne Gorce. Mieliśmy też okazje zobaczyć Tatry… Cała dookólna panorama na wszystkich uczestnikach wycieczki zrobiła niesamowite wrażenie.
Po dłuższym odpoczynku udaliśmy się na sam wierzchołek Koskowej Góry, na którym najmłodszy z uczestników wycieczki – Paweł otrzymał odznakę „Ku Wierchom” oraz zeszliśmy do murowanej kapliczki z 1910 r. znajdującej się między Koskową Górą a Praszywką.
Dalsza droga prowadziła niebieskim szlakiem przez Syrkówkę i Magurkę na Przełęcz Jabconiówkę. Tam też zakończyliśmy dzisiejszą wycieczkę.
Myślę, że dzisiejszą wycieczkę i przepiękne widoki ze szczytu Koskowej Góry zapamiętamy na długo.

SB
.

nasza grupa przy kapliczce pod Koskową Górą

stopka_bb_20140518

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2014 | Możliwość komentowania Koskowa Góra (Beskid Makowski) – wycieczka górska – 18 maja 2014 r. została wyłączona

Spotkanie z Krzysztofem Wielickim w Grawitacji!

W najbliższy poniedziałek, 19 maja o 20.00, w Grawitacja Caffee w Bielsku-Białej przy ul. Wzgórze 3 „Kronika Beskidzka” wraz z Centrum Górskim Korona Ziemi w Zawoi organizuje spotkanie, podczas którego rozmawiać będą Bartosz Krawczak – prezes Korony Ziemi oraz dwóch wybitnych polskich himalaistów – Krzysztof Wielicki, honorowy przewodniczący Rady Naukowej Korony Ziemi w Zawoi oraz Janusz Kurczab, członek Rady Naukowej Korony Ziemi i szef Centralnego Archiwum Górskiego w Zawoi.
Panel dyskusyjny będzie wędrówką po historii dwu wspaniałych dekad polskiego himalaizmu. W latach 70. i 80. Polacy znajdowali się bowiem w ścisłej czołówce światowego alpinizmu i byli prekursorami himalaizmu zimowego. Będzie również mowa o kierunkach rozwoju i wizji przyszłości polskiego alpinizmu.

Zaszufladkowano do kategorii aktualności | Możliwość komentowania Spotkanie z Krzysztofem Wielickim w Grawitacji! została wyłączona

Taternik nr 1/2014 – już do nabycia

Wiedząc, że wśród członków Oddziału PTT w Bielsku-Białej jest wielu stałych czytelników „Taternika”, informujemy, że ukazał się już nowy numer (1/2014), który jest wyjątkowo obszerny (140 stron) i już tradycyjnie bogaty tematycznie.

Można powiedzieć, że jest to numer podwójny, gdyż mieliśmy dłuższą przerwę i pismo nie ukazało się z końcem roku.
W tym numerze sporo miejsca zajmują podsumowania trudnych dla środowiska ubiegłorocznych wydarzeń i refleksje dotyczące działalności w górach. Dlatego przeczytacie „Uwagi o górskiej śmierci” Jana Józefa Szczepańskiego, Janusz Kurczab przygotował historyczny przegląd największych tragedii w górach wysokich, a Andrzej Paczkowski, jako historyk i wieloletni prezes PZA, przypomina – z dystansu – jak kiedyś podchodzono do dramatów w górach:
– Określenie „kapliczka straceńców” pojawiło się już przed I wojną światową, gdy taternictwo dopiero się kształtowało. Środowisko wspinaczkowe na zainteresowanie wypadkami ze strony „profanów” odpowiadało w zasadzie reakcją samoobronną. W schronisku czy w namiotach godzinami debatowano nad przebiegiem jakiejś tragicznie zakończonej wspinaczki, ale nie wynoszono wyników tych analiz na zewnątrz.
Sporo w tym „Taterniku” o „Szczycie Podlesickim”, czyli spotkaniu pt. „Etyka i zasady we współczesnym alpinizmie”, które zostało zorganizowane 23 listopada 2013 r. przez Polski Związek Alpinizmu i redakcję „Taternika”. Wzięło w nim udział 67 osób, głównie ze środowiska himalajskiego. Prezentujemy też „poszczytowe” przemyślenia i wnioski, wśród nich jest artykuł Ludwika Wilczyńskiego, zaś temat wizerunku himalaistów porusza Jagoda Mytych. Podczas zjazdu zastanawiano się, gdzie jest granica wolności wspinacza, te rozważania kontynuuje Bogusław Kowalski w artykule pt. „Wolność czy w kamasze?”. Natomiast Bogumił Słama wracał ze szczytu z psem, z którym… dyskutował o partnerstwie. O czym gadali? Odpowiedź również znajdziecie w tym numerze.
Jeśli dyskutujemy o partnerstwie, warto zastanowić się nad autorytetami i mentorami w naszym środowisku. Czy mamy kogo naśladować, od kogo się uczyć?
– Nauczyłem się ludzi szanować nie za to, jakimi są ekspertami i jakie mają górskie CV, tylko za to, jakimi są ludźmi na co dzień – napisał Jakub Radziejowski w tekście, który publikujemy.
1 listopada 2013 r. odszedł od nas Wojciech Wenta, wspinacz ze Szczecińskiego Klubu Wysokogórskiego. Miał ogromne wsparcie w naszym środowisku, był lubianym i cenionym partnerem. Podczas rozmyślań o partnerstwie przypomniały mi się słowa Macieja Tertelisa o Wojtku:
– Nie znajduję wśród moich znajomych bliższego mi górskiego przyjaciela. Pewniejszego partnera od liny. Kogoś, komu bez mrugnięcia okiem powierza się własne życie, kiedy asekuruje i dodaje odwagi.
Pamiętacie tytuł wywiadu, który Marcin Tomaszewski przeprowadził z Wojtkiem na kilka miesięcy przed śmiercią? Brzmiał: „Na nikim się nie zawiodłem” („Taternik” 2/2013). Polecam tę mądrą i wzruszającą rozmowę.
Mam nadzieję, że także teksty w bieżącym „Taterniku” poruszą Was i pozostawią ślad. I skłonią do refleksji: jakim jestem partnerem, kogo mam za partnera, czym dla mnie jest partnerstwo i co jest dla mnie ważne, nie tylko w górach.

Ale przecież ten „Taternik” nie jest tylko o partnerstwie, etyce i obowiązujących w górach zasadach!
Numer otwieramy optymistycznym akcentem – wywiadem z Januszem Majerem o przyszłości himalaizmu. Dużo miejsca zajmują: szkolenie, jaskinie, wspomnienia, wspinaczka skałkowa. Są Tatry, literatura i nowy dział „kanioning” – ta dyscyplina cieszy się coraz większą popularnością.
I jeszcze prawie 20 stron poświęcamy Hejszowinie i wspinaczce w piaskowcu! O historii wspinania w tym rejonie, przewodnikach, ludziach i surowych regułach saksońskich, które tu obowiązują, opowiadają m.in. Andrzej Makarczuk, Paweł Bździel, Marek Szarkowski, Marek Pochylski, Adam Pustelnik, Olga Niemiec, Jan Fijałkowski, Tomasz Antecki, Maciej Stępniak oraz legenda wspinania w „piachach” – Horst Diewock, który podkreśla: łamiąc zasady, straciłbym najlepszych przyjaciół.
Ech, czyli zatoczyliśmy koło. Bo to znów tematy o etyce i partnerstwie…

Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do lektury,

Renata Wcisło
Redaktor „Taternika”

Zaszufladkowano do kategorii aktualności | Możliwość komentowania Taternik nr 1/2014 – już do nabycia została wyłączona

„Jak dziś pamiętam – 45 lat w górach” – prelekcja Aleksandra Lwowa – 12 maja 2014 r.

W Książnicy Beskidzkiej w Bielsku-Białej spotkali się kolejny już raz ludzie, którzy kochają góry. Okazja ku temu była bowiem wyjątkowa, bo i Gość, czyli najważniejsza osoba tego spotkania, też taką była.
Jeszcze nie tak dawno wsłuchani byliśmy i wpatrzeni w slajdy pięknej opowieści o najwyższych górach świata, samego zdobywcy zimowego Everestu, Leszka Cichego, a dzisiaj robimy to samo z udziałem Aleksandra Lwowa. Obaj są wybitnymi himalaistami, wojownikami górskimi, których pasja życia, czyli pasja gór wysokich pochłonęła całkowicie. Nas przy okazji też, ale całkiem inaczej.
Dzięki tym dwom, a także wcześniejszym spotkaniom, kolejny raz przypomnieliśmy sobie i utrwaliliśmy w naszej pamięci osoby znane, wielce zasłużone dla rozwoju polskiego himalaizmu. Bo to właśnie oni zapisali się złotymi literami w historii himalaizmu. Wśród nich wymienię: Jerzego Kukuczkę i Wandę Rutkiewicz, Krzysztofa Wielickiego i Wojciecha Kurtykę, i jeszcze wielu, wielu innych, których wspomniał dzisiaj Aleksander Lwow.
„Mam do pokazania 280 zdjęć i dwie godziny czasu” – te słowa potwierdziły nasze przypuszczenia, że będzie to piękna i pasjonująca prelekcja. Tytuł prelekcji tak naprawdę aktualny będzie w przyszłym roku, bo wielka przygoda z górami Aleksandra Lwowa rozpoczęła się w 1971 roku w Sokolikach i Karkonoszach.
Wśród tych zapowiedzianych zdjęć na ekranie przewinęły się wielkie postaci z Polski i świata, o których bardzo często słyszeliśmy w tamtych minionych latach, dawnych i jakże niedawnych. Niektóre zdjęcia znane nam były z różnych publikacji i licznych prezentacji, których od wielu, wielu lat w naszym mieście nie brakuje. Mieszkamy w górach i kochamy góry takie, jakie mamy w zasięgu ręki. Interesują nas jednak też te najwyższe: Himalaje, Karakorum i inne. Dlatego tak chętnie bierzemy udział w tych prawdziwie górskich, takich jak dzisiaj, spotkaniach!
W największym skrócie poniedziałkową prelekcję można by ująć jednym zdaniem: był to kalejdoskop wspomnień z 50 lat życia Aleksandra Lwowa, z czego 45 lat nierozerwalnie związanych z górami. Wspomnienia te były pięknie i barwnie opowiedziane z humorem, i również lekką ironią. Tak po kolei przewijały się w nich lata wielu dekad, przeplatały się góry z ludźmi gór, były triumfy i porażki, było tak wiele przeróżnych i przedziwnych zdarzeń, które zdaniem Aleksandra Lwowa decydowały nieraz o tym, co będzie dalej… Kilka razy usłyszeliśmy wśród tych wspomnień zdanie: „I pewnie byśmy się tu dzisiaj nie spotkali…”.  Ale szczęście, jak widać, sprzyjało jemu i nam też, bo mimo wszystko dzisiaj spotkaliśmy się w naszej bielskiej Książnicy, choć ulewny deszcz utrudnił niejednemu drogę do niej.
Na zakończenie spotkania Aleksander Lwow powiedział mniej więcej tak: „Nie znoszę pytania: dlaczego się wspinamy. Odpowiedzi na nie bywają takie: bo są góry, bo poznajemy siebie, bo czeka na nas przygoda…, a głównie chodzi o to, żeby przeżyć!”. Podobnie brzmi tytuł jego książki, którą można było dzisiaj zakupić: „Zwyciężyć znaczy przeżyć 20 lat później”.
Trudno w tym miejscu opisywać wszystko to, co zobaczyliśmy i usłyszeliśmy dzisiaj w Książnicy Beskidzkiej. Zbyt mało miejsca jest w tej kronice, ale jest przecież Internet, są książki o tematyce górskiej, zwłaszcza ta, którą nam zaprezentował sam autor. Ponad dwugodzinna prelekcja połączona z prezentacją zdjęć była tak ciekawa, że pochłonięci nią zapomnieliśmy, że… trzeba wstać i iść do domu! Wielu z nas skorzystało z okazji i załatwiło do tej nowej książki i do różnych innych pamiętników cenny autograf Aleksandra Lwowa.
Dzięki tej prelekcji jeszcze bardziej utrwaliły się w naszej pamięci obrazy tych, którzy z wypraw nie wrócili, bo ponieśli największą ofiarę, a także tych, którzy działalność górską już zakończyli i… zwyciężyli, bo przeżyli…
Dla porządku napiszę kilka skromnych zdań o naszym Gościu. Aleksander Lwow zdobył cztery ośmiotysięczniki: Manaslu, Lhotse, Cho Oyu i Gasherbrum II. Brał udział w licznych wyprawach w góry wysokie, także ośmiotysięczne, letnią i zimową porą. Jego życie to wielka, górska przygoda i nie tylko.
Janku! Dziękujemy Ci za zorganizowanie kolejnej prelekcji w ramach cyklu imprez „Wspaniały świat gór wysokich”. Sala Książnicy Beskidzkiej zawsze była i jest, tak jak dzisiaj, pełna słuchaczy. To o czymś mówi! No bo te spotkania są jak „ładowanie akumulatorów” nie tylko dla gości, czyli alpinistów i himalaistów, ale też i dla Ciebie, i dla nas! Słowa Aleksandra Lwowa: „Czuję się tutaj jak u siebie w domu, dzięki Jankowi w głównej mierze…” miło było dzisiaj usłyszeć.

CS
.

Aleksander Lwow w trakcie prelekcji

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2014 | Możliwość komentowania „Jak dziś pamiętam – 45 lat w górach” – prelekcja Aleksandra Lwowa – 12 maja 2014 r. została wyłączona

„XXIX Ogólnopolskie Spotkanie Oddziałów PTT” – Turbacz (Gorce) – 10-11 maja 2014 r.

Celem kolejnej wycieczki realizowanej w ramach dofinansowanego przez Gminę Bielsko-Biała zadania „Wycieczki w dobrym Towarzystwie” był Turbacz. W sobotni poranek na gorczańskie szlaki wyruszyło łącznie 30 członków i sympatyków naszego Oddziału, w tym grupa reprezentująca Koło PTT w Kozach.
Busem dojechaliśmy do Koninek, skąd niebieskim szlakiem ruszyliśmy przez Suchy Groń w stronę Czoła Turbacza próbując zbierać śmieci w ramach akcji „Sprzątamy Beskidy z PTT 2013”. Dawno nie mieliśmy okazji wędrować tak czystym szlakiem. Ciężko było znaleźć jakiekolwiek śmieci i do Czoła Turbacza udało nam się znaleźć zaledwie kilka puszek i butelek… Niestety, poniżej tego szczytu znajduje się kilka ławek przygotowanych dla turystów i w ich pobliżu, pod drzewami znaleźliśmy dzikie wysypiska śmieci – były tu butelki, puszki, konserwy i cała masa innego dziadostwa.
Do schroniska PTTK na Turbaczu dotarliśmy około 14:30, spotkaliśmy się z koleżankami i kolegami z Koła PTT w Kozach, Diablakami z Dąbrowy Górniczej oraz przedstawicielami Oddziału PTT w Chrzanowie, którzy sprzątali szlaki od strony Kowańca, po czym zakwaterowaliśmy się w schronisku. Mogliśmy też obejrzeć piękną panoramę Tatr z ośnieżonymi jeszcze o tej porze roku wierzchołkami.
XXIX Ogólnopolskie Spotkanie Oddziałów PTT połączone z obchodami 90-lecia PTT w Tarnowie sprawiło, że w ten weekend na Turbacz wybrało się około 170 osób z Oddziałów PTT w Bielsku-Białej, Chrzanowie, Jaworznie, Krakowie, Łodzi, Mielcu, Nowym Sączu, Ostrowcu Świętokrzyskim, Sosnowcu i Tarnowie. Byli też przedstawiciele byłego Oddziału PTT w Gdańsku. Organizatorzy przygotowali atrakcyjny program spotkania ze wspólną wycieczką do Bulandowej Kapliczki na Jaworznie Kamienickiej, multimedialną prezentacją dorobku Oddziału PTT w Tarnowie, ogniskiem połączonym z pieczeniem kiełbasek oraz zabawą taneczną trwającą do późnych godzin nocnych. Była okazja do zawarcia nowych znajomości i wymiany doświadczeń.
W niedzielny poranek wybraliśmy się na szczyt Turbacza, gdzie z rąk prezesa Oddziału legitymację członkowską PTT otrzymała 13-letnia Patrycja, natomiast prezes honorowy Oddziału wręczył jej odznakę „Ku wiechom”. Wejściem na szczyt Turbacza „Koronę Beskidów Polskich” zdobył Darek i również jemu została wręczona odznaka.
Następnie udaliśmy pod Szałasowy Ołtarz na Hali Turbacz, gdzie ks. Rafał Zieliński COr odprawił mszę św. w intencji Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego Po jej zakończeniu członkowie PTT rozeszli się w różnych kierunkach.
Nasza grupa w towarzystwie kolegów z Łodzi i Tarnowa ruszyła Głównym Szlakiem Beskidzkim w stronę Rabki. Na odcinku od Turbacza do schroniska PTTK na Starych Wierchach najwytrwalsi z nas w dalszym ciągu zbierali śmieci. Do Rabki zeszliśmy około 15-tej, a choć prognozy pogody były nieciekawe, nikt z nas w ciągu dwudniowej wycieczki w Gorce nie zmoknął. Do Bielska-Białej wróciliśmy około 17.

SB
.

uczestnicy wycieczki przed schroniskiem PTTK na Turbaczu

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2014, Sprzątamy Beskidy z PTT | Możliwość komentowania „XXIX Ogólnopolskie Spotkanie Oddziałów PTT” – Turbacz (Gorce) – 10-11 maja 2014 r. została wyłączona

Akcja „Sprzątamy Beskidy z PTT 2014″ – rejon Turbacza – 10 maja 2014 r.

Kolejne, trzecie już spotkanie wolontariuszy na górskich szlakach w ramach akcji „Sprzątamy Beskidy z PTT 2014” miało miejsce w Gorcach, a dokładniej w rejonie Turbacza. W sobotę rano z różnych stron, różnymi szlakami wyruszyło kilkadziesiąt osób, którym przyświecał tego dnia jeden cel: zebrać różnorodne śmieci z górskich szlaków prowadzących na Turbacz.
Koło Miłośników Beskidów DIABLAKI wraz z reprezentantami PTT o/Chrzanów rozpoczęło wędrówkę zielonym szlakiem z Nowego Targu Kowańca do schroniska na Turbaczu, a następnie wrócili żółtym szlakiem do punktu startu swojej wędrówki.
Przedstawiciele Koła PTT w Kozach zbierali śmieci poruszając się żółtym szlakiem z Nowego Targu Kowańca do schroniska na Turbaczu, a później wrócili zielonym szlakiem do miejsca, z którego rozpoczęli wędrówkę.
Grupka reprezentująca PTT o/Łódź wyruszyła zielonym szlakiem z Obidowej na Bukowinę Obidowską, by następnie czarnym szlakiem dotrzeć na Bukowinę Miejską, skąd wyjątkowo popularnym tego dnia żółtym szlakiem dotrzeć do schroniska na Turbaczu, gdzie zostali na nocleg.
Połączone siły PTT o/Bielsko-Biała i PTT o/Ostrowiec Świętokrzyski sprzątały wyjątkowo czysty niebieski szlak na trasie Koninki – Schronisko na Turbaczu, gdzie zostali na nocleg.
W podsumowaniu dzisiejszego dnia należy wspomnieć, że 63 wolontariuszy zebrało łącznie 1630 litrów wszelkiego rodzaju odpadów z górskich szlaków w rejonie Turbacza.
Szkoda, że były i takie grupy z PTT, które choć wzięły udział w XXIX Ogólnopolskim Spotkaniu Oddziałów PTT na Turbaczu, nie przyłączyły się do akcji „Sprzątamy Beskidy z PTT 2014”, niejednokrotnie wyprzedzając na szlaku sprzątających kolegów.
Następnym terenem, w który zawita akcja „Sprzątamy Beskidy z PTT 2014” będzie rejon Baraniej Góry. Zapraszamy wszystkich chętnych już w najbliższą sobotę 17 maja 2014 roku do aktywnego udziału na rzecz ekologii i edukacji na górskich szlakach.

Norbert Owczarek
.

część uczestników akcji „Sprzątamy Beskidy z PTT 2014” przed schroniskiem PTTK na Turbaczu

W ramach uzupełnienia relacji z sobotniego sprzątania szlaków w rejonie Turbacza, należy odnotować, że podczas niedzielnego zejścia do Rabki, członkowie PTT z Bielska-Białej i Łodzi posprzątali dodatkowo fragment Głównego Szlaku Beskidzkiego od Turbacza po schronisko PTTK na Starych Wierchach zabezpieczając około 100 litrów śmieci.

SB

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2014, Sprzątamy Beskidy z PTT | Możliwość komentowania Akcja „Sprzątamy Beskidy z PTT 2014″ – rejon Turbacza – 10 maja 2014 r. została wyłączona

„Co słychać?” – nr 5 (281) / 2014

Majowy, 12-stronicowy numer „Co słychać?” przynosi wiele informacji o działalności oddziałów PTT. Możemy poczytać o XV Wielkopiątkowej Drodze Krzyżowej oraz wycieczce oddziału poznańskiego na Dziewiczą Górkę. Znajdziemy krótką relację z kolejnego rajdu oddziału radomskiego, a także z zimowego wejścia na Kozi Wierch członków PTT O/Sosnowiec. Z numeru dowiadujemy się także o współpracy Oddziału PTT „Beskid” w Nowym Sączu z PD „Kamenjak” Rijeka, nowych władzach SKK PTT przy I LO w Chrzanowie oraz zawiązaniu nowego SKK PTT w Libiążu. W tej części numeru znajdziemy także notkę o urodzinach seniora – Józefa Kwiatkowskiego, relację z kolejnego etapu akcji „Sprzątamy Beskidy z PTT 2014” – tym razem w rejonie Bukowskiego Gronia oraz obszerny artykuł o XXIV Dniach Gór w Łodzi.
Po Wojtku Szarocie, którego sylwetkę przybliżyliśmy w poprzednim numerze, tym razem na wywiad z Kingą Buras zgodził się prezes ostrzeszowskiego oddziału PTT, Józef „Baca” Michlik.
Numer uzupełniają artykuł Niny Mikołajczyk o sekwojach, refleksja Antoniego Leona Dawidowicza na temat pomysłu zorganizowania Zimowej Olimpiady w Małopolsce, relacja Nikodema Frodymy z IX Rajdu Collegium Physicum oraz Barbary Morawskiej-Nowak z przebiegu Zielonej Debaty.

Życzymy przyjemnej lektury! (pobierz -> 0,99 MB)

Zaszufladkowano do kategorii "Co słychać?" | Możliwość komentowania „Co słychać?” – nr 5 (281) / 2014 została wyłączona