Starorobociański Wierch (Tatry Zachodnie) – wycieczka górska – 3 września 2023 r.

Wczesnym niedzielnym rankiem miłośnicy Tatr zebrali się na bielskim dworcu, aby udać się na wyprawę w nasze piękne Tatry. Bezpiecznie i bez niespodzianek drogowych dojechaliśmy na parking Siwej Polany. Tatry tego dnia przywitały nas pochmurną pogodą. Po krótkiej chwili organizacyjnej i kupieniu biletów wstępu do Tatrzańskiego Parku Narodowego, pogoda poprawiła się na tyle, że można było rozpocząć wycieczkę.
Idąc zielonym szlakiem w stronę Polany Chochołowskiej, skręciliśmy na szlak czarny prowadzący na Siwą Przełęcz. Niestety, tutaj pogoda pogarszała się z minuty na minutę. Dochodząc do Siwej Przełęczy (1812 m), sytuacja pogodowa stała się niebezpieczna. Bardzo mocno padał deszcz, widoczność była bardzo słaba, a nad nasze głowy nadciągała burza.
Na Siwej Przełęczy, w deszczu, wykonaliśmy pamiątkowe zdjęcie z naszym banerem, po czym przewodnik Konrad Gonciarczyk z przykrością poinformował, że ze względu na trudne warunki i zagrożenie bezpieczeństwa wycieczki, szybkim krokiem schodzimy do schroniska w Dolinie Chochołowskiej.
W schronisku wszyscy odpoczęli i zregenerowali siły pożywnym posiłkiem. Ze względu na wciąż niesprzyjającą pogodę, wspólnie zdecydowaliśmy, iż wracamy przez przepiękną Dolinę Chochołowską na parking do Siwej Polany.
Pomimo, że wycieczka w niesprzyjających warunkach udała się tylko do połowy, był to klasyczny przykład że pogoda w górach, a zwłaszcza w Tatrach jest nieobliczalna i zmienia się bardzo szybko, więc trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność.

Gabriela Klimek

na Siwej Przełęczy – wyżej nie poszliśmy z powodu burzy

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2023 | Możliwość komentowania Starorobociański Wierch (Tatry Zachodnie) – wycieczka górska – 3 września 2023 r. została wyłączona

Góry Rumunii – wyprawa trekkingowa – 26 sierpnia – 2 września 2023 r.

[…] Jak okiem sięgnąć, panuje tu chwila.
Jedna z tych ziemskich chwil
proszonych, żeby trwały.

Wisława Szymborska „CHWILA”

Wiadomość

Końcówka lutego 2023 r. Na wiosnę się nie zanosi. Wszyscy z utęsknieniem wypatrujemy słońca za oknem. W biurze wita mnie mój przyjaciel, wołając: Jedziesz ze mną na wyprawę górską do Rumunii? Wyjazd planowany jest końcem sierpnia przez Polskie Towarzystwo Tatrzańskie Oddział w Bielsku-Białej. Choć termin wydaje się odległy, po przeczytaniu programu, podejmuję szybką decyzję. Jadę.

Przygotowania

Początek okazuje się najprostszy. Wizyta w siedzibie PTT. Przyjęcie w grono członków. Krótka rozmowa telefoniczna z Panem Janem Nogasiem. Pierwsze opłaty. Dalej jest trudniej. Po każdym weekendzie mój przyjaciel rozlicza mnie z „przygotowań rumuńskich”, czyli pada kontrolnie: Byłaś w górach? Jaką trasę przeszłaś? Ile godzin i jak twoja forma? Robi się co raz cieplej. Jeździmy w Tatry. Zaczynamy intensywnie żyć Rumunią, choć przed każdym z nas jeszcze oczekiwane wakacje w rodzinnym gronie. Wieczorami posyłamy sobie zabawne mmsy, dotyczące górskich wypraw. Sprawdzamy moje buty. Ustalamy co powinnam jeszcze kupić na wyprawę.

Zaskoczenie

Wyjazd zbliża się milowymi krokami. Wracam z wakacji, po to by za kilka dni ruszyć do Rumunii. Dwa dni przed wypadem budzę się z bolącym gardłem i gorączką. Lekarz stwierdza anginę i rekomenduje silny antybiotyk. Jeśli chcę dać sobie szansę, muszę zdecydować się na wzmożone leczenie domowymi sposobami. Do ostatnich godzin przed wyjazdem leżę przysłowiowym plackiem, a termometr pokazuje 38,4°C. Rezygnować? Wątpliwości rozwiewa mój mąż: „Jedź, a w razie trudności przyjadę po ciebie samochodem, to tylko kilka godzin drogi”. Nasza podróż rozpoczyna się z opóźnieniem. Ktoś, podobnie jak ja, napotkał na życiowe niespodzianki. W brakujące miejsce wchodzi nowy uczestnik, który w ciągu godziny pakuje plecak i dociera na płytę dolną PKS. W autokarze zajmuje miejsce obok kolegi przede mną i tym samym obaj stają się moimi podróżnymi sąsiadami. Jak się później okaże, towarzysz nowego, na trasie sypie kawałami jak z rękawa, a gdy trzeba poda pomocną dłoń przy upadku w kosodrzewinie. Plan sypie się także w pierwszy dzień – droga na przełęcz Gutai jest zamknięta. Rozpoczynamy więc od zwiedzania „Wesołego Cmentarza” i kompleksu monastyrów. Lekkie rozczarowanie i trudy upalnego, rumuńskiego dnia łagodzi chłodne piwo. Niestety, nie dla psa kiełbasa, gdyż lecząc anginę, mogę pocieszyć się co najwyżej kawą i obserwacją sączących trunek kolegów.

Mój Pietrosul

Wyprawa na Pietrosul rozpoczyna się krótką wizytą w cerkwi. Proszę Boga, by dał mi nogi, jak nogi jelenia i by prowadził mnie na wyżyny. Mój przyjaciel zostaje wyznaczony na „zamkowego”, co bardzo mi odpowiada, bo nie muszę gnać za przewodnikiem-pędziwiatrem. Droga mozolnie pnie się ku górze. Gdy docieramy do postoju przy potoku jestem zlana dzikim potem i czuję, że angina nie odpuszcza. Kolejny dłuższy postój to Lacul lezer. Nad uroczym stawem, powstałym w kotle polodowcowym, położonym na wysokości (1825 m n.p.m.) odpoczywamy przed ostateczną wspinaczką. Powoli, zakosami, docieram na wypłaszczenie przed wierzchołkiem. Opadam z sił, choć szczyt Pietrosula mam już w zasięgu wzroku. Wokół roztacza się morze gór. Przyjaciel mobilizuje mnie obietnicami zaproszenia na dobrą kawę w Borsie i dosłownie wlecze mnie w kierunku tabliczki PIETROSUL 2303 m n.p.m. Wbrew swojemu ciału i zmęczeniu docieram do celu. Choć to piękny, upalny i słoneczny dzień drżę z zimna. Wokół koledzy z grupy obsiadają szczyt jak jemiołuszki drzewo. Znajduję miejsce na dużym rozgrzanym głazie. Kładę się. Zamykam oczy. Ciepłe ramiona Pietrosula powodują, że zapominam o trudach drogi, bolącym gardle i gorączce. Jestem tylko ja i on – mój Pietrosul. Mały kamyk ze szczytu wkładam do kieszeni. Po policzkach płyną mi łzy.

Nie taki diabeł straszny jak go malują

W kolejnym dniu zdobywamy Toroiagę. Mimo obaw, że to trasa znacznie trudniejsza, niż pietrosulski szlak niebieski, wszyscy radzimy sobie świetnie. W drodze powrotnej odczuwam przeciążenie lewego kolana. Sytuację ratuje kolega z grupy – goprowiec i mój osobisty anioł stróż. Do końca wyprawy korzystam z użyczonej przez niego ortezy. Nad naszymi głowami wisi ryzyko burzy, więc mobilizuję się do jak najszybszego zejścia z grani. Widoki zapierają dech w piersiach. A ja nawet cieszę się, że noga mnie spowalnia. Mogę zapisać te rajskie obrazy w swojej pamięci i sercu. Na zawsze. Tego nikt nie może mi zabrać.

Szacunek

Z radością przyjmuję zasadę, że podczas wyprawy rezygnujemy z form grzecznościowych i mówimy do siebie na ty. Poważny i szanowany przez wszystkich człowiek gór – Jan Nogaś staje się dla mnie Jankiem. I jak bardzo to zdrobnienie do niego pasuje! Z podziwem obserwuję jego wspinaczkę, łagodną postawę i jakąś nieopisaną siłę, którą nosi w swoim wnętrzu. Na zawsze młody.

Dni płyną

Z każdym kolejnym dniem jest lepiej. Przyzwyczajam się do wysokości, wysiłku i tempa. Choć nadal jestem chora, czuję, że najgorsze za mną. Mimo deszczu z modyfikacjami przewodnik realizuje program wyprawy. Koński Wodospad i Lacul Izvoru Bistritei. W kolejnym dniu Cornul Nedeii, Dealul Negru i po dzikiej walce z kosodrzewiną Cearcanul. Realnie oceniam moją formę i korzystam z opcji krótszej trasy, dołączając do grupy prowadzonej przez Janka. Dzięki temu lepiej poznaję innych uczestników. Wspólnie pijemy kawę i herbatę na przełęczy Prislop w Cabana Alpina. Właścicielka świetnie rozumie nasz język i operuje wieloma zwrotami, co powoduje, że czujemy się swojsko. Na ścianie polski akcent – tablica upamiętniająca osobę zmarłego tragicznie, polskiego przewodnika Radosława Kostuja – znawcy i miłośnika rumuńskich gór. W kolejnym dniu rezygnuję z wejścia na Gargalu i w raz z małą grupą prowadzoną przez Janka trafiam nad Lacul Izvoru Bistritei. Prawie dwie godziny cudownej laby, z twarzami wystawionymi ku słońcu. I cisza, wszechobecna, przenikająca. Widoki jak w naszym Morskim Oku, ale wszystko mniejsze i zdecydowanie tłumów brak. Cóż za magia! Powolny powrót w kierunku przełęczy Prislop pozwala na robienie zdjęć i rozmowy.

Być częścią przyrody

Jeśli chcesz zobaczyć jak człowiek żyje w zgodzie z naturą, staje się jej częścią, jak dwa światy człowieka i przyrody przenikają się wzajemnie zatrzymaj wzrok na jednej z naszych towarzyszek wędrówek. Wszystkie napotkane zwierzęta to jej bracia i siostry. Na śniadaniach zbiera smakowite kąski, którymi dzieli się z napotykanymi psami. Kozy, krowy, barany muszą być przynajmniej dotknięte lub pogłaskane. Gdy spotykamy wypasające się wolno konie, jeden z nich odważnie przytula się do niej i pozuje do zdjęć jak stary kumpel. Szczerzy ząbki, pomlaskuje i ciągnie kobietę za ucho. Miałam przyjemność dzielić pokój z tą niezwykłą kobietą przez czas wycieczki. Na nocleg zabierała ze sobą swoje skarby- zebrane w lesie grzyby i zioła, choć ponoć nadal szuka macierzanki. Każdą wolną chwilę w pogoni za przewodnikiem poświęcała na zbiór borówek i brusznicy. Przebywać w jej towarzystwie to zjawiskowe doświadczenie! Przytulam ją mocno do serca.

Przyjaźń

W rumuńskie góry zabrałam to co mam najcenniejsze – mojego przyjaciela. Znamy przysłowie, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. I to prawda. Góry i ekstremalne warunki pokazują to najlepiej. Wróciłam bogatsza o nowe doświadczenia. Czułam przyjacielską, pomocną dłoń jak nigdy. Mój przyjaciel ma taką cudowną cechę, że zawsze stoi w odpowiedniej odległości – nie przytłacza, daje ci przestrzeń do działania, ale gdy spadasz trzyma mocno, a nawet gdy trzeba niesie we własnym plecaku na szczyt Pietrosula. Dzięki atmosferze jaką roztaczał jako „zamkowy” nasze grono stale poszerzało się na trasie. Przestaliśmy pędzić, staliśmy się uważni na to co nas otacza. A po trudach dnia miło było spotkać się na łyczek palinki i posłuchać gitary, pośpiewać. Nawet urządziliśmy urodziny. Chyba kolejne osiemnaste!

I co dalej?

Ostatni wieczór przed powrotem. Janek dziękuje wszystkim, wręcza też legitymacje członkowskie. W drodze powrotnej zostaje nam do zdobycia Koguci Grzebień, co okazuje się pięknym i malowniczym doświadczeniem.
Czego nauczył mnie ten wyjazd? Pozwolił doświadczyć wielobarwności i różnorodności ludzi w grupie, być sobą, akceptując potrzeby innych. Janek, cytując tylko fragment, powiedział – […] wszystkich gór nie zdobędziesz, ale warto próbować! I właśnie, tak zamierzam zrobić.

Nostalgia

W biurze, które dzielę z moim przyjcielem stoi małe, szklane pudełko, a w nim kamienie z dwóch zjawiskowych szczytów – Pietrosula i Toroiagi. Przypominają o potędze i pięknie gór, o naszej małości względem sił przyrody. Przypominają także o wytrwałej przyjaźni. Zamykam więc oczy. Na powrót czuję ciepło głazu na szczycie Pietrosula.

„Jak okiem sięgnąć, panuje tu chwila.
Jedna z tych ziemskich chwil
proszonych, żeby trwały .”

Magdalena Hyrlik

cała grupa na Petrosulu – najwyższym szczycie Gór Rodniańskich

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2023 | Możliwość komentowania Góry Rumunii – wyprawa trekkingowa – 26 sierpnia – 2 września 2023 r. została wyłączona

Kalužný (Beskidy Morawsko-Śląskie, Czechy) – wycieczka górska pt. „Turistický pochod Mánesovou stezkou” – 2 września 2023 r.

Grupka turystów z bielskiego oddziału PTT wzięła udział w 44. edycji rajdu „Turistický pochod Mánesovou stezkou”, organizowanego przez Klub Czeskich Turystów z Trzyńca w dniu 2 września 2023 r.
Busem Linea Trans udaliśmy się z Bielska-Białej do Cieszyna, a następnie pociągiem Ceskè drahy przejechaliśmy z Czeskiego Cieszyna do Trzyńca, skąd busem Arriva przejechaliśmy do Tyry.
Z Tyry wyruszliśmy szlakiem niebieskim, by niedługo zmienić kolor szlaku na żółty i udać się do schroniska na Ostrym. Stamtąd za niebieskimi znakami weszliśmy na szczyt Kalužný (994 m) i dalej, najpierw czerwonym, a później żółtym szlakiem przeszliśmy do chaty Kamenity. Tam też zjedliśmy pyszny obiad za ponad 200 koron. Następnie żółtym szlakiem przeszliśmy na Kozubową, skąd zeszliśmy do Boczanowic.
Z Boczanowic pociągiem przejechaliśmy do Czeskiego Cieszyna, a następnie busem Lajkonik wróciliśmy do Bielska-Białej.
Pogoda na trasie była słoneczna, a temperatura powietrza wynosiła +18°C. Towarzystwo na wycieczce było miłe i zdyscyplinowane, a trasę o długości 24,5 km z przewyższeniem 734 m opracowała Aga.

Tadeusz Budny

nasza grupka przed schroniskiem Kamenitý

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2023 | Możliwość komentowania Kalužný (Beskidy Morawsko-Śląskie, Czechy) – wycieczka górska pt. „Turistický pochod Mánesovou stezkou” – 2 września 2023 r. została wyłączona

IV posiedzenie Prezydium ZG PTT XII kadencji – online – 31 sierpnia 2023 r.

W czwartkowy wieczór 31 sierpnia 2023 r. odbyło się IV posiedzenie Prezydium Zarządu Głównego PTT XII kadencji całkowicie poświęcone zbliżającym się obchodom 150-lecia PTT. Spotkanie odbyło się online za pośrednictwem narzędzia Discord, brało w nim udział osiem osób, w tym jedna z naszego Oddziału – Martyna Ptaszek-Pabian.
Na posiedzeniu konsultowano i dopinano ostatnie poprawki do jubileuszowego wydania Pamiętnika PTT, w którym znajdzie się wiele ciekawych artykułów przybliżających historię naszego Towarzystwa, jego powstania, sylwetki pierwszych prezesów i działaczy. Nie zabraknie także informacji o naszej bieżącej działalności.
Prezes Jolanta Augustyńska dokonała także podsumowania konspektu części oficjalnej obchodów 150-lecia PTT w Kościelisku. Do dopracowania ciągle zostało kilka spraw jak np. lista gości honorowych, zaproszenia i ich wysyłka oraz kwestie medialne i wydawnicze (Pamiętnik PTT oraz wydawnictwa promocyjno-pamiątkowe dla uczestników).
Dziękuję wszystkim zaangażowanym w organizację jubileuszu za poświęcony czas i włożony wysiłek, a członków naszego Towarzystwa zapraszam na październikowe obchody 150-lecia istnienia organizacji do Kościeliska!

IV posiedzenie Prezydium ZG PTT odbyło się w trybie online

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2023 | Możliwość komentowania IV posiedzenie Prezydium ZG PTT XII kadencji – online – 31 sierpnia 2023 r. została wyłączona

Pętla Beskidzka (Beskid Śląski) – wycieczka krajoznawcza – 31 sierpnia 2023 r.

W dniu 31 sierpnia 2023 roku uczestnicy i opiekunowie Środowiskowego Domu Samopomocy w Pewli Wielkiej byli na wycieczce krajoznawczej Pętlą Beskidzką. Trasa zaczynająca się w Żywcu przebiegała przez dolinę rzeki Soły (Rajcza), następnie przez Trójwieś Beskidzką (Koniaków, Istebna, Jaworzynka), Wisłę, skąd wróciliśmy do Kotliny Żywieckiej przez Przełęcz Salmopol.
Program naszej wycieczki zakładał wejście na widokowy szczyt Ochodzitej (895 m n.p.m.), czyli najłatwiej dostępną widokową górę w Beskidzie Śląskim. Wygodną ścieżką z parkingu obok drewnianej karczmy weszliśmy na szczyt, a że pogoda nam dopisała mogliśmy podziwiać polskie, czeskie i słowackie pasma. Panorama z Ochodzitej uchodzi za jedną z ładniejszych w tej części Karpat, a widać stąd szczyty Beskidu Żywieckiego, Beskidu Śląskiego, Beskidów Morawsko-Śląskich, Beskidów Kysuckich, Małą Fatrę, a przy dobrej przejrzystości powietrza odległe Tatry. Na szczycie rozmawialiśmy o górach, zrobiliśmy zdjęcie z naszym banerkiem i zeszliśmy, by kontynuować wycieczkę krajoznawczą poznając kolejne ciekawe miejsca na „Pętli Beskidzkiej”.

Robert Słonka

na szczycie Ochodzitej

Zaszufladkowano do kategorii Klub Górski PTT "Razem przez świat" przy Środowiskowym Domu Samopomocy w Pewli Wielkiej, kronika - 2023 | Możliwość komentowania Pętla Beskidzka (Beskid Śląski) – wycieczka krajoznawcza – 31 sierpnia 2023 r. została wyłączona

„Co słychać?” nr 7 (391) / 2023

cs391Lipcowy numer „Co słychać?” o objętości 24 stron otwiera relacja z finału akcji „Sprzątamy Beskidy z PTT 2023” wraz z jej podsumowaniem.
Informacje Zarządu Głównego to tym razem omówienie kolejnego posiedzenia Prezyium ZG PTT.
Wśród tradycyjnie bogatych wieści z życia oddziałów dowiemy się o nowych władzach Oddziału PTT w Bielsku-Białej oraz wyróżnieniu Medalem Honorowym za zasługi dla Miasta Dęblina dla prezesa Oddziału Dęblińskiego PTT, Krzysztofa Karbowskiego oraz udziale członków tego oddziału w szkoleniu instruktorów turystyki rowerowej. W tej części przeczytacie także o XX Jubileuszowym Jurajskim Rajdzie Rowerowym (O/Sosnowiec), rajdzie z cyklu „Perciami ku wierchom”, którego celem była tym razem Mała Fatra (O/Radom) oraz łódzkich Dniach Gór, których tematem przewodnim była wspinaczka skałkowa.
Z działu „Od granic do granic” dowiemy się o dwóch wycieczkach Oddziału PTT w Nowym Sączu, podczas których pokonali odcinek od Regietowa do Kątów, wędrówce łodzian z Oddziału Karpackiego PTT wzdłuż granicy polsko-czeskiej na trasie od Stożka Wielkiego do Cieszyna oraz przejściu Koła PTT w Kozach z tego samego szczytu w stronę Przełęczy Kubalonki. W tej sekcji także relacja z samotnego przejścia kolegi z O/Warszawa na trasie z Dusznik-Zdroju do Międzygórza, pokonaniu odcinka z Rytra do Krynicy przez kolegów z Tarnowa oraz zrealizowanym przez pomysłodawców projektu, a więc Oddział PTT w Sosnowcu, przejściu szlaku od Lubania do Rabki Zdroju.
W dziale „Z kart historii…” przybliżamy tym razem sylwetki Kornela Makuszyńskiego i Jeana Couzego oraz 70. rocznicę pierwszego wejścia na Nanga Parbat.
„Varia” przynosi nam wspomnienie Stanisława Leszczyckiego oraz relację z czerwcowego wyjazdu na Wyspy Owcze i najwyższy szczyt europejskiej części Danii.

Życzymy przyjemnej lektury! (pobierz -> 5,45 MB)

Redakcja „Co słychać?”

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2023 | Możliwość komentowania „Co słychać?” nr 7 (391) / 2023 została wyłączona

Salatín (Niżne Tatry, Słowacja) – wycieczka górska – 26 sierpnia 2023 r.

W sobotę, 26 sierpnia 2023 r. zdobywaliśmy Salatin (1630 m n.p.m.), w Niżnych Tatrach na Słowacji. Nasza wycieczka wyruszała z miejscowości Ludrova, aby poprzez Bohunovo zdobyć szczyt. Trasa wiodła wąskimi, zarośniętymi ścieżkami, kolorowymi łąkami, a także gdzieniegdzie skalistymi podejściami. Pogoda była słoneczna, późnej wietrzna, a na koniec rozpętała się ogromna zawierucha, łącznie z burzą. Mimo to szczęśliwie wszyscy zdobyliśmy szczyt, co zostało uwiecznione na zdjęciu. Poprzez Raztockie Sedlo zeszliśmy do Liptovkiej Luźny, gdzie czekał na nas nasz Pan Kierowca.
Dziękujemy przewodnikowi Witkowi za sprawne przeprowadzenie grupy, wcale nie tak łatwą trasą i naszemu kierowcy za bezpieczną, ale jakże efektowną jazdę.

D.M.

część grupy na Salatynie

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2023 | Możliwość komentowania Salatín (Niżne Tatry, Słowacja) – wycieczka górska – 26 sierpnia 2023 r. została wyłączona

Pszczyna i okolice – wycieczka krajoznawcza – 24 sierpnia 2023 r.

W dniu 24 sierpnia 2023 roku członkowie i sympatycy Klubu Górskiego PTT „Razem przez świat”, czyli uczestnicy i opiekunowie Środowiskowego Domu Samopomocy w Pewli Wielkiej brali udział w wycieczce krajoznawczej pt. „Pszczyna i okolice”.
W tym dniu zwiedziliśmy następujące miejsca: Ośrodek Hodowli Żubrów i Edukacji Leśnej w Jankowicach, Muzeum Zamkowe, Zabytkowy Park oraz Rynek Starego Miasta w Pszczynie, Skansen – Zagroda Wsi Pszczyńskiej oraz Ogrody „Kapias” w Goczałkowicach-Zdroju.

Robert Słonka

pod zamkiem w Pszczynie

 

Zaszufladkowano do kategorii Klub Górski PTT "Razem przez świat" przy Środowiskowym Domu Samopomocy w Pewli Wielkiej, kronika - 2023 | Możliwość komentowania Pszczyna i okolice – wycieczka krajoznawcza – 24 sierpnia 2023 r. została wyłączona

Kiczora (Beskid Żywiecki) – wycieczka górska – 22 sierpnia 2023 r.

W dniu 22 sierpnia 2023 roku członkowie i sympatycy Klubu Górskiego PTT „Razem przez świat”, czyli uczestnicy i opiekunowie Środowiskowego Domu Samopomocy w Pewli Wielkiej wędrowali na Kiczorę (761 m.n.p.m.) w Beskidzie Żywieckim. Kiczora to jeden ze szczytów tzw. Wzgórz nad Żywcem, czyli niewysokiego pasemka otaczającego wieś Przyłęków. Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy przy Sanktuarium w Przyłękowie, gdzie według przekazów tryskało cudowne źródełko darowane przez Matkę Boską mieszkańcom wsi. Wybudowanym tutaj kościołem opiekują się salezjanie, którzy od lat zbierają świadectwa cudownych uzdrowień mieszkańców Żywiecczyzny. Przy Sanktuarium Matki Bożej Wspomożenia Wiernych pierwsza, większa grupka spacerowała miło spędzając czas, druga mniejsza zaś udała się na szczyt Kiczery. Zalesiona ścieżka wyprowadziła nas, poprzez rozległą polanę na widokowy szczyt. Rozpościera się z niego panorama Beskidu Śląskiego, Beskidu Małego, Beskidu Średniego i Beskidu Żywieckiego, czyli pasm otaczających Kotlinę Żywiecką. Odpoczęliśmy napawając się widokami, a później wróciliśmy do grupki spacerującej w pobliżu Sanktuarium. Jak zgodnie stwierdziliśmy Kiczora to dobra propozycja dla osób pragnących bez tłumów wędrować w niezbyt wymagającym terenie górskim, przy okazji poznajac grzbiety otaczające miasto Żywiec. Polecamy.

Robert Słonka

na szczycie Kiczory

Zaszufladkowano do kategorii Klub Górski PTT "Razem przez świat" przy Środowiskowym Domu Samopomocy w Pewli Wielkiej, kronika - 2023 | Możliwość komentowania Kiczora (Beskid Żywiecki) – wycieczka górska – 22 sierpnia 2023 r. została wyłączona

Suhora, Stare Wierchy (Gorce) – wycieczka górska – 20 sierpnia 2023 r.

W niedzielę, 20 sierpnia 2023 r. odbyła się wycieczka górska na Suhorę i Stare Wierchy.
W ten piękny słoneczny, a zarazem upalny dzień w miłym i sympatycznym towarzystwie wyruszyliśmy w malowniczą trasę. Naszą wędrówkę rozpoczęliśmy w Koninkach i maszerując przez Tobołów, zdobyliśmy nasz pierwszy cel Suhorę (1000 m n.p.m.), na której to zrobiliśmy sobie grupowe zdjęcie pod obserwatorium. Dalej wędrowaliśmy zielonym szlakiem zdobywając najwyższy szczyt tego dnia, Obidowiec (1106m n.p.m.). Podziwiając piękno natury i pasm górskich, idąc Głównym Szlakiem Beskidzkim, dotarliśmy do schroniska na Starych Wierchach. Po pogawędkach i odpoczynku ruszyliśmy dalej przez Jaworzynę Ponicką, aż do bacówki na Maciejowej, gdzie ponownie zrobiliśmy sobie postój na dobre jedzonko i kawkę z pięknymi widokami krajobrazu gór.
Oczywiście tego dnia nie zabrało, także okazji do zbierania grzybów, które zgodnie ze wskazówkami naszego przewodnika, zbieraliśmy tylko i wyłącznie poza granicami Gorczańskiego Parku Narodowego.
Po dłuższej chwili w doborowym towarzystwie z uśmiechami na twarzy, ruszyliśmy do Rabki Zdrój, po drodze zdobywając niewysoki, ale widokowy szczyt Tatarowa (710 m np.m.). Nasz przewodnik Wojtek, któremu dziękujemy za bezpieczne i wesołe prowadzenie wycieczki z przekazaniem wielu ciekawych informacji, zakończył tą udaną wycieczkę w parku uzdrowiskowym w Rabce. Również dziękujemy naszemu kierowcy, który bezpiecznie i szczęśliwie dowiózł nas do Bielska, w którym zameldowaliśmy się krótko po 18:30.

Ewa G.

przy obserwatorium na Suhorze

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2023 | Możliwość komentowania Suhora, Stare Wierchy (Gorce) – wycieczka górska – 20 sierpnia 2023 r. została wyłączona