Informujemy, że w dniu 16 grudnia 2015 r. do działającego przy naszym oddziale Szkolnego Koła PTT „Diablaki” w Dąbrowie Górniczej wstąpiła Patrycja Krysiak.
Serdecznie witamy w naszym gronie!
Informujemy, że w dniu 16 grudnia 2015 r. do działającego przy naszym oddziale Szkolnego Koła PTT „Diablaki” w Dąbrowie Górniczej wstąpiła Patrycja Krysiak.
Serdecznie witamy w naszym gronie!
Z prawdziwą przyjemnością informujemy, że w dniu dzisiejszym, tj. 16 grudnia 2015 r. naszej koleżance z oddziału Marcie Obtułowicz urodził się synek Kacper.
Szczęśliwym rodzicom, Marcie i Wojtkowi, składamy najserdeczniejsze gratulacje, a maluszka już teraz zapraszamy na przyszłoroczne wycieczki dla dzieci w wózeczku lub nosidełku na plecach taty albo mamy.
Zarząd Oddziału
Miło nam poinformować, że prezes honorowy Oddziału, Jan Weigel, który od lat organizuje niezwykle popularny w Bielsku-Białej cykl wydarzeń pt. „Wspaniały świat gór wysokich” otrzymał w dniu 9 grudnia 2015 r. z rąk dyrektora Książnicy Beskidzkiej Bogdana Kocurka pamiątkowy dyplom z podziękowaniem za trud, serce i pomoc okazaną w popularyzacji wydarzeń kulturalnych organizowanych przez Książnicę Beskidzką w roku 2015. Serdecznie gratulujemy Koledze!
Zarząd Oddziału
.
We wtorkowe, zimowe popołudnie, spotkaliśmy się jak co tydzień w lokalu PTT, by obejrzeć ciekawe zdjęcia i posłuchać prelekcji. Tym razem naszym gościem był prezes Koła PTT w Kozach, Miłosz Zelek, który zabrał nas na trwającą godzinę podróż Głównym Szlakiem Beskidzkim.
Opowieść o GSB, co podkreślił nasz dzisiejszy gość, nie była reporterską opowieścią o wędrówce najdłuższym szlakiem długodystansowym w polskich górach, lecz pewnego rodzaju impresją na jego temat. Dużą część szlaku pokonał Miłosz wraz ze swoim synem Krzysztofem i jego kolegą Szymonem, lecz najtrudniejszy z uwagi na fatalne oznakowanie fragment Beskidu Niskiego przechodził samotnie. Mieliśmy dziś okazję zobaczyć piękne panoramy, ukwiecone łąki oraz ciekawe pamiątki świadczące o zamierzchłych czasach.
Podsumowując prelekcję warto dodać opinię naszego prelegenta, który jako przewodnik beskidzki stwierdził, że przejście Głównego Szlaku Beskidzkiego powinno być obowiązkiem każdego kandydata na przewodnika beskidzkiego. Na pewno warto! Warto też było przyjść dzisiaj do bielskiego PTT, bo i zdjęcia, i opowieści były na najwyższym poziomie 🙂
SB
.
Tatrzański Park Narodowy informuje na swojej stronie internetowej o zamknięciu szlaków turystycznych w sezonie zimowym.
Od 1 grudnia do 15 maja zamyka się następujące odcinki szlaków:
1. Przełęcz w Grzybowcu – Wyżnia Przełecz Kondracka – szlak czerwony,
2. Dolina Tomanowa – Chuda Przełączka – szlak zielony,
3. Dolina Pięciu Stawów Polskich – Świstówka Roztocka – Morskie Oko – szlak niebieski.
Jaskinia Mroźna jest zamknięta na okres zimowy od 31 października do 25 kwietnia.
Od 1 listopada do 15 czerwca, w Tatrach Słowackich zamknięte są wszystkie szlaki powyżej schronisk. Więcej informacji na temat szlaków na stronie internetowej TANAP: http://www. tanap.orgnational-park-rules/
Ze względu na powalone drzewa i prowadzone prace leśne nadal zamknięte są następujące szlaki turystyczne:
1. Ścieżka nad Reglami na odcinku Dol. Kościeliska – Dol. Chochołowska,
2. Dolina Lejowa.
12 grudnia wybraliśmy się na wycieczkę szkolną w Beskid Mały. Zbiórka pod szkołą była o godzinie 6:15!!! Autokarem ruszyliśmy na wycieczkę.
Gdy dotarliśmy na miejsce naszym pierwszym celem wycieczki był szczyt o nazwie Magurka (913 m n.p.m). W czasie drogi na ten szczyt zobaczyliśmy wiele wspaniałych darów przyrody: piękny mieszany las w którym rosły świerki oraz buki, gałązki świerków oraz piękne i niezapomniane widoki szczytów górskich. Podczas przerw między marszem, pan Norbert Owczarek, który był kierownikiem tej wycieczki, opowiadał nam o wielu ciekawostkach, których wszyscy słuchali z zaciekawieniem. Dowiedzieliśmy się o tym, że kolor szlaku wcale nie oznacza jego trudności, np. czarny kolor oznacza łącznik kilku szlaków, a nie, że jest on bardzo trudny.
Na szczycie Magurka było schronisko do którego weszliśmy z wielką ochotą. Zapomniałam dodać, że podczas wędrówki na ten szczyt, w niektórych miejscach leżała biała warstwa puszystego śniegu. Oczywiście wszystkie dzieci były tym bardzo podekscytowane i przed wejściem do schroniska uczestniczyły w super-fajnej… bitwie na śnieżki!!! Po tej bitwie dzieci były bardzo szczęśliwe i bardzo umoczone. Podczas pobytu w schronisku każdy mógł kupić sobie pamiątkę, podbić pieczątkę lub też zjeść ciepły posiłek.
Po ogrzaniu się ruszyliśmy w dalszą drogę. Naszym kolejnym celem był szczyt który nosi nazwę Czupel. Na Czuplu pan Norbert opowiedział nam kilka ciekawostek o tym szczycie. Zrobiliśmy sobie również grupowe zdjęcie.
Podczas powrotu do autokarów, na drodze spotkało nas wiele niespodzianek… Pierwszą przeszkodą do pokonania była droga pełna brudnego błotka. Kolejną pułapką na drodze były mokre liście, a pod nimi… okropnie śliskie kamienie. Łatwo było się na nich poślizgnąć. Przy pokonywaniu tych przeszkód dzieciaki miały dużo frajdy.
Po zejściu ze szlaku poszliśmy do autokaru. Oczywiście padło pytanie „ile kilometrów przeszliśmy?” Dowiedzieliśmy się, że przeszliśmy ok. 20 km. Wycieczka była bardzo udana, a wszyscy jej uczestnicy do domów wrócili bardzo, bardzo szczęśliwi!
Weronika Słomczyńska
.
Tym razem podczas wtorkowej prelekcji w lokalu PTT mieliśmy okazję gościć Alinę Szczotkę, która opowiedziała nam od wrześniowym wyjeździe do Włoch. Bogato ilustrowana zdjęcia prelekcja pozwoliła poznać nam wiele ciekawych miejsc położonych w trzech regionach Włoch: Toskanii, Ligurii i Umbrii.
Za nim tam “dotarliśmy” zobaczyliśmy piękne miasto Weronę. To miasto znane nie tylko z Szekspirowskiej tragedii “Romeo i Julia” ale także z licznych starożytnych zabytków takich jak: most Św.Piotra na rzece Adydze, pozostałości po murach i dwóch starożytnych rzymskich bramach, a przede wszystkim amfiteatrze pochodzącym z I wieku p.n.e. To najlepiej zachowany obiekt na świecie po rzymskim Colosseum i amfiteatrze w Kampanii. Później przenieśliśmy się nad Jezioro Garda do miasteczka Sirmione znajdującym się na wąskim cyplu wchodzącym w głąb jeziora.
Toskania to kraina niezwykłych krajobrazów i kamiennych miast o stromych uliczkach, to region gdzie narodził się renesans. Naszą przygodę w Toskanii rozpoczęliśmy od miasteczka San Gimignano, które nazywane jest “średniowiecznym Manhattanem”. Słynie z kamiennych wysokich wież zbudowanych w średniowieczu przez zamożnych mieszkańców. Z 72 wież do dzisiaj zachowało się 14.
Siena – średniowieczne miasto ze słynną trzynawową Katedrą z XIIw. Piękna fasada z zielono-różowo-białego marmuru, jej wnętrze z biało-czarnymi kolumnami, posadzka z płytami marmurowymi przedstawiające sceny biblijne i historię Sieny na pewno robią na oglądających wrażenie. Siena słynie także z Placu Campo zbudowanego w kształcie muszli, na którym to dwa razy w roku odbywają się gonitwy konne tzw. Palio.
Wieczorne zdjęcia Pizy też mają swój urok. Wielki plac tzw. Pole Cudów, na którym to znajdują się: największe Baptysterium we Włoszech, Katedra i słynna Krzywa Wieża.
Liguria – kolejny dzień to Park Cinque Tere. To pięć miasteczek (Riomaggiore, Manarola, Corniglia, Vernazza i Monterosso) urokliwie położonych na urwistych klifach nad Morzem Liguryjskim.
Park oraz miasteczko Porto Venere, które mogliśmy zobaczyć na zdjęciach wpisane zostało w 1997 r. na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO.
Program wycieczki przewidywał zobaczenie Parku Cinque Tere ze statku wycieczkowego z pełnego morza. Niestety wzburzone morze nie pozwoliło na wypłynięcie na pełne morze. Do ostatniego miasteczka w Parku, tj. Monterosso pojechaliśmy z La Spezi pociągiem. Monterosso podzielone jest na dwie części: antyczną ze średniowiecznym centrum i nowoczesną dzielnicą willową położoną wzdłuż plaży. W czasie zwiedzania miasteczka zobaczyliśmy także zdjęcia ze zniszczeń po powodzi z 2011 r.
Umbria to jedyny region Włoch który nie ma dostępu do morza. Nazwany „zielonym sercem Włoch”. Z tego regionu w czasie prelekcji mogliśmy zobaczyć zdjęcia z miast: Orvieto (miasto położone na skale wulkanicznej; na jego wzgórzu gotycka katedra z XIII w. z przepiękną fasadą pokrytą rzeźbami, ornamentami i mozaikami, której budowę rozpoczęto w 1290 r. jako dziękczynienie za “cud bolseński” z 1263 r.; należy tu dodać że na pamiątkę cudu ustanowiono święto Bożego Ciała), Terni (ok. 7 km od tej miejscowości na rzece Nera podziwialiśmy piękny Marmurowy Wodospad utworzony przez Rzymian w 271 r. p.n.e.), Cascia (małe miasteczko, w którym znajduję się Sanktuarium Św. Rity), Perugia (stolica regionu, na której stare miasto wyjechaliśmy MINI Metrem) oraz Asyż (miasto słynące z kultu Św. Franciszka, Bazyliki z freskami Giotto przedstawiającymi życie świętego).
Ostatnim etapem wycieczki w drodze powrotnej była Florencja – stolica Toskanii. Miasto na pewno znane nie jednemu oglądającemu.Zabytkiem nr 1 to słynna Katedra Santa Maria del Fiore z wielką kopułą,dzwonnicą i baptysterium.Ponadto średniowieczny ratusz przed którym Dawid kopia słynnej rzeźby Michała Anioła, oraz fontanna Neptuna.
Choć we wtorkowe popołudnie mieliśmy aż dwie prelekcje współorganizowane przez Polskie Towarzystwo Tatrzańskie i Bielski Klub Alpinistyczny, z pewności Ci, którzy wybrali się na obie nie byli rozczarowani. Warto było dzisiaj być i w Książnicy Beskidzkiej, i w naszym lokalu 🙂
SB & AS
.
Tegoroczny cykl imprez pt. „Wspaniały świat gór wysokich” zakończył się dzisiaj prelekcją wybitnego alpinisty i himalaisty, Ryszarda Pawłowskiego.
Ryszarda Pawłowskiego gościliśmy w sali Książnicy Beskidzkiej już drugi raz. Po raz pierwszy poznaliśmy go w dniu 28 kwietnia 2011 r. Relację z tamtego spotkania można znaleźć w naszej kronice PTT. Warto ją też przeczytać, bo o Ryszardzie Pawłowskim i jego bogatej działalności w górskim świecie można by wiele napisać.
„Zapraszamy na spotkanie z legendą polskiego alpinizmu i himalaizmu Ryszardem Pawłowskim…” czytaliśmy w zaproszeniu na dzisiejszą prelekcję. „Legenda” to wielkie słowo, a Ryszard Pawłowski nią jest! Urodził się w 1950 roku, a taternictwo rozpoczął w 1970 roku. Łatwo obliczyć, ile to już lat trwa ta jego wielka pasja i zamiłowanie do gór.
Ryszard Pawłowski to człowiek gór. Wspinał się z wielkimi himalaistami, między innymi: z Jerzym Kukuczką, Adamem Zyzakiem, Piotrem Pustelnikiem, Arturem Hajzerem, Januszem Majerem, Krzysztofem Wielickim. Wszystkich mieliśmy szczęście poznać osobiście właśnie dzięki tym prelekcjom, które Jan Weigel organizuje dla nas, miłośników gór, już od wielu, wielu lat.
Podczas dzisiejszego spotkania Ryszard Pawłowski zaprezentował nam film o swoich przeżyciach w górach, o wejściach na najwyższe i najbardziej znane szczyty świata, których z roku na rok jest coraz więcej. Treścią filmu były ujęte w dużym skrócie tematy takie jak: wielkie wspinaczki, cudowne ocalenia, kulisy wypraw przewodnickich, partnerstwo liny, dramatyczne wydarzenia, słynni partnerzy itd. Film był więc streszczeniem tego, co dzisiejszy gość, wielki himalaista chciał nam pokazać i opowiedzieć ze swojego ponad 45. letniego życia w górach. Nie łatwe to było dla niego zadanie. W filmie znalazły też swoje miejsce obrazki rodzinne, zwłaszcza te zrealizowane w górach, albo na ściance wspinaczkowej, albo w skałkach…
Chyba nikt tak nie poznał góry jak on, Człowiek Gór, najpierw jako taternik, a później alpinista, himalaista, instruktor alpinizmu i wreszcie jako zawodowy przewodnik, organizujący komercyjne wyprawy w góry wysokie na wszystkich kontynentach. Powiedział nam: „lubię fotografować i kręcić kamerą”. Bardzo dobrze, że tak było i jest, bo dzięki temu jego obrazy filmowe dzisiaj zaprezentowane były wyjątkowe i bardzo nam się podobały. Uzupełniane komentarzem „na żywo” były bowiem tak interesujące, że ani spostrzegliśmy się, gdy wybiła godzina 18:30. Film zasługiwał na to, aby go oglądać, oglądać i oglądać bez przerwy, podziwiając przy tym ogromny, wspaniały wysokogórski świat, który z każdą prelekcją, również i tą dzisiejszą, stawał się nam coraz bliższy.
O sobie nasz gość mówił ciekawie i skromnie, chociaż mógłby i miałby czym się pochwalić. Zrobimy to za niego: wziął udział w ponad 300 wyprawach w różne góry świata jako uczestnik lub organizator, zdobył 10 szczytów ośmiotysięcznych, na szczycie Mount Everestu (8848 m n.p.m) był 5 razy, na Ama Dablam (6856 m n.p.m) w Himalajach Nepalu – 28 razy, na Aconcagua (6962 m n.p.m) na najwyższym szczycie Ameryki Południowej – 32 razy, na Mt McKinley (obecnie Denali) na najwyższym szczycie Ameryki Północnej – 9 razy … itd. Ta lista byłaby bardzo długa i nie sposób teraz tu wypisać wszystkie te wielokrotne, a także pojedyncze i sportowe wejścia Ryszarda Pawłowskiego na różne szczyty. Jak nam dzisiaj powiedział: „Nie sztuką być dobrym alpinistą, sztuką być starym alpinistą!”. Nic dodać, nic ująć! Prawda!
„Na ośmiotysięczniki, wszystkie, nie używałem tlenu, ale na Mount Everest jako przewodnik z tlenem; zawsze zachowywałem zimną krew; w trudnych sytuacjach potrafiłem się mobilizować; ostatnio podchodzę do gór ostrożnie, z rozwagą, mam swoje lata, mam rodzinę; nie podejmuję celów, na które bym się porywał…” – to jego słowa, które udało mi się zapisać w trakcie tej prelekcji.
Po filmie były pytania i odpowiedzi, były autografy i wspólne zdjęcia. Można było też zakupić nową książkę Ryszarda Pawłowskiego pt. „Smak gór po 10 latach” wydaną w 2015 r.
Na tę imprezę, jak zresztą zawsze na każdą z cyklu „Wspaniały świat gór wysokich” zaprosili nas: Książnica Beskidzka w Bielsku-Białej, Bielski Klub Alpinistyczny i Polskie Towarzystwo Tatrzańskie. Organizator tych wszystkich imprez, Jan Weigel na początku prelekcji pięknie podziękował Książnicy Beskidzkiej za udostępnianie sali wspaniałym ludziom gór i licznym ich sympatykom. Podziękował też Gminie Bielsko-Biała za finansowe wsparcie zadania, które zawsze cieszyło się tak wielką popularnością. My, sympatycy tych górskich spotkań też za to im wszystkim pięknie dziękujemy!
Była godzina 18:50, gdy opuściliśmy Książnicę Beskidzką. Tylko nieliczni uczestnicy spotkania z Ryszardem Pawłowskim udali się w pośpiechu do salki PTT w Bielsku-Białej przy ul. 3 Maja 1 na kolejną w dniu dzisiejszym prelekcję. Bo oni dobrze wiedzieli, że tam też odbędzie się ciekawa, jak zawsze, świetnie opracowana prelekcja Aliny Szczotki.
CS
.
Koło Miłośników Beskidów „Diablaki” powstało 13 lipca 2010 roku przy Szkole Podstawowej nr 18 im. Władysława Broniewskiego w Dąbrowie Górniczej. Nazwa pochodzi od Diablaka – najwyższego wierzchołka Babiej Góry (1725 m n.p.m.). Założycielem i opiekunem KMB Diablaki jest Norbert Owczarek.
Koło powstało oraz działało w ramach Ogólnopolskiej Akcji „Poznaj Beskidy” pod Honorowym Patronatem Marszałka Województwa Śląskiego, Honorowym Patronatem Śląskiego Kuratora Oświaty, Honorowym Patronatem Naczelnika Związku Harcerstwa Polskiego oraz wielu innych zacnych instancji.
Działalność Koła Miłośników Beskidów Diablaki została zauważona przez prasę, o czym świadczą liczne artykuły w kilku, poczytnych dziennikach. W listopadzie 2011 roku podczas II Rajdu Szlakami Beskidzkiej 5 otrzymaliśmy przepiękny, wielki puchar oraz dyplom Ogólnopolskiej Akcji „Poznaj Beskidy”. Natomiast w marcu 2012 Nasze Koło Miłośników Beskidów zostało również uhonorowane dyplomem i pucharem, na którym wyryto napis: „Dla KMB Diablaki SP 18 w Dąbrowie Górniczej za wyróżniającą się aktywność w działaniach Ogólnopolskiej Akcji Poznaj Beskidy”. We wrześniu 2012 roku podczas III Rajdu Szlakami Beskidzkiej 5 otrzymaliśmy Puchar Kół Miłośników Beskidów. Poza sukcesami całego Koła mieliśmy również sukcesy indywidualnych jego członków. Należy tutaj wspomnieć o nagrodzie specjalnej ucznia naszego Koła w Ogólnopolskim Konkursie z Wiedzy o Beskidach, czy II miejscu naszej reprezentacji w Ogólnopolskim Konkursie Wiedzy o Beskidzkiej 5. Uczestniczyliśmy w kilkudziesięciu wycieczkach, zorganizowaliśmy kilka prelekcji i wystaw związanych z górami. Jesteśmy inicjatorem Ogólnopolskiej Kampanii „Góry Cooltury”. Działalność Ogólnopolskiej Akcji „Poznaj Beskidy”, w ramach której działało koło, traciło stopniowo na spontaniczności i kreatywności w swoich działaniach.
Wiosną 2013 roku wzięliśmy udział w drugiej edycji akcji „Sprzątamy Beskidy z PTT” organizowanej przez PTT o/Bielsko-Biała. Od tego momentu rozpoczęła się nasza aktywna współpraca z tym oddziałem. Przez kolejne lata uczestniczyliśmy czynnie we wszystkich wycieczkach związanych z porządkami na górskich szlakach. Poznaliśmy niezwykłych, charyzmatycznych choć jednocześnie koleżeńskich i życzliwych ludzi związanych z Polskim Towarzystwem Tatrzańskim głównie z Bielska-Białej, ale także Kóz, Chrzanowa i Krakowa. Postanowiliśmy zostać częścią tej wyjątkowej, turystycznej rodziny.
We wrześniu bieżącego roku rozpoczęliśmy rozmowy z Szymonem Baronem – prezesem PTT o/Bielsko-Biała na temat stworzenia szkolnego koła właśnie przy tym oddziale. Jednocześnie prowadzone były rozmowy z Dorotą Raczek – Dyrektorem Szkoły Podstawowej nr 18 im. Władysława Broniewskiego w Dąbrowie Górniczej, w której do tej pory działało Koło Miłośników Beskidów „Diablaki”. Wszędzie pomysł utworzenia Szkolnego Koła PTT „Diablaki” na fundamentach Koła Miłośników Beskidów „Diablaki” spotkał się z dużą aprobatą. Co nie mniej ważne, udało się nam zainteresować tym pomysłem rodziców i uczniów związanych ze Szkołą Podstawową nr 18 w Dąbrowie Górniczej. Zdołano zebrać kilkudziesięciu miłośników górskich wędrówek, którzy chcieli wstąpić do nowo powstającego SK PTT „Diablaki”.
Powstał list intencyjny o utworzenie szkolnego koła do Zarządu PTT o/Bielsko-Biała, który podpisało dwudziestu jeden uczniów oraz ich opiekun, członek PTT o/Bielsko-Biała – Norbert Owczarek. Na odpowiedź nie musieliśmy długo czekać. Podczas zebrania Zarządu Oddziału PTT w Bielsku Białej w dniu 13 listopada 2015 roku jednogłośnie podjęto decyzję o utworzeniu Szkolnego Koła PTT „Diablaki” przy Szkole Podstawowej nr 18 im. Władysława Broniewskiego w Dąbrowie Górniczej. Przy okazji należy nadmienić, że nowo powstałe SK PTT „Diablaki” jest pierwszym powstałym w województwie śląskim Szkolnym Kołem Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego.
Zebranie inauguracyjne nowo powstałego Szkolnego Koła PTT „Diablaki” odbyło się 7 grudnia 2015 roku. Uczestniczyło w nim piętnaścioro członków SK PTT wraz ze szkolnym opiekunem oraz zaproszonymi na tę okazję gośćmi – przedstawicielami Oddziału PTT w Bielsku Białej: Szymonem Baronem i Kornelią Duławą. Podczas zebrania opiekun szkolnego koła – Norbert Owczarek, przybliżył zebranym historię i działalność KMB „Diablaki”, na bazie którego powstało SK PTT „Diablaki”. Szymon Baron przedstawił prezentację zawierającą rys historyczny, cele statutowe oraz działalność Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. Następnie członkom nowo powstałego SK PTT „Diablaki” zostały wręczone legitymacje członkowskie oraz pamiątkowe upominki. Nasze koło otrzymało także oficjalną pieczęć oraz publikacje książkowe do szkolnej biblioteki. Podczas zebrania wybrany został Zarząd SK PTT „Diablaki” w składzie: prezes – Weronika Słomczyńska, wiceprezes – Maksymilian Stochelski, sekretarz – Kaja Maślanka, skarbnik – Sonia Pucyk. Na zakończenie zebrania nie mogło zabraknąć pamiątkowej sesji fotograficznej z udziałem „Diablaków” i zaproszonych gości.
W sobotę 12 grudnia będzie miała miejsce pierwsza oficjalna wycieczka SK PTT „Diablaki”w Beskid Mały. Naszym celem będzie najwyższy szczyt tego pasma, czyli Czupel (933 m n.p.m.).
Norbert Owczarek
.
Parę minut po godzinie 9:00 wszyscy uczestnicy dzisiejszego wyjścia na „Spotkanie z Mikołajem” byli już zgromadzeni w umówionym miejscu, czyli na ostatnim przystanku PKS-u w Szczyrku Biłej. Na rozpoczęcie naszej wędrówki każdy otrzymał jeden z symboli Mikołaja, czyli biało-czerwoną czapkę i ruszyliśmy grupą 15 osób w kierunku Chaty Wuja Toma na Przełęczy Karkoszczonka. Na miejscu posiedzieliśmy około godzinki i ruszyliśmy na poszukiwania Mikołaja. Przeszliśmy w kierunku Przełęczy Karkoszczonka wzbudzając zainteresowanie przechodzących turystów, którzy widząc taką grupkę wesołych mikołajków nie mogli nie przystanąć, aby zrobić nam fotki… Idziemy, idziemy i jest! Patrzymy, a tu na własnych nogach, bo renifery gdzieś uciekły, sam Mikołaj 😉 Dzieciom, aż się oczy „zaświeciły” na jego widok, widząc worek prezentów na plecach. Każde dziecko otrzymało mały upominek, nawet najmłodszy uczestnik dzisiejszej wycieczki, 9-miesięczny Konrad, który wcale się nie bał Mikołaja. Na koniec jeszcze pamiątkowe zdjęcie, pożegnaliśmy Mikołaja i ruszyliśmy w drogę powrotną. Myślę, że wszystkim uczestnikom podobał się ten krótki spacer przy tak pięknej pogodzie. Mam nadzieję, że za rok o tej porze też wyruszymy na górski szlak w poszukiwaniu Mikołaja i to już w dużo większym gronie dzieci, no i oczywiście dorosłych. Do zobaczenia!!!
K.T.
.