„Góry Afryki – Kilimandżaro i Toubkal” – prelekcja Stanisława Żerdki – 10 marca 2020 r.

To był świetny pomysł na prelekcję o najwyższych górach Afryki: Kilimandżaro (Tanzania) i Taubkal w Atlasie Wysokim (Maroko). Do realizacji nie był jednak łatwy, bo dotyczył jednocześnie dwóch wyjazdów Stanisława Żerdki w 2018 roku do Afryki.
Właśnie wspomnieniami z tych podróży Stanisław podzielił się z nami podczas tradycyjnego spotkania w salce O/PTT i BKA w Bielsku-Białej. Nie podróżował sam, ale z grupą i pod opieką pilota z biura turystycznego.
Nasz prelegent zobaczył Afrykę – zwaną też Czarnym Lądem, z bliska, wszedł na dach Afryki – Kilimandżaro (5895 m n.p.m.), przeżył spotkanie z najdzikszymi zwierzętami na safari, wszedł na najwyższy szczyt Atlasu Wysokiego w Afryce Północnej – Toubkal (4167 m n.p.m.), zwiedził Maroko… Dużo było tych cudownych afrykańskich pereł, wiele z nich wpisanych jest na listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO.
Prelekcja trwała ponad 1,5 godziny i była dla nas, uczestników spotkania, prawdziwą „ucztą” egzotyczną, kolorową, niesamowitą… Afryka nie należy bowiem do częstych tematów wtorkowych prelekcji. Warto było więc przyjść, posłuchać, zobaczyć, a może i trochę pomarzyć… Już sam tytuł prelekcji z magicznym słowem „Kilimandżaro”, choćby nie wiem jak napisać, na pewno przyciągnął 10 marca 2020 roku ciekawych świata i afrykańskich gór.
Kilimandżaro zaliczany jest do Korony Ziemi. Jest to wielka, majestatyczna, wolnostojąca, samotna góra, a właściwie masyw górski wygasłego wulkanu, składający się z trzech wierzchołków: Kibo z najwyższym Uhuru Peak (5895 m n.p.m.), Shira (3962 m n.p.m.) i Mawenzi (5149 m n.p.m.), Na Uhuru Peak znajduje się słynna tablica, przy której fotografują się zdobywcy szczytu.
Dowiedzieliśmy się, że Kilimandżaro nie jest technicznie trudną górą, kondycję trzeba mieć, ale… no właśnie to „ale”. Choroba wysokościowa może być przeszkodą w wejściu na szczyt, może być nie do pokonania! Tanzańczycy szanują górę, samemu nie da się wejść na jej szczyt, bo musi być przewodnik i tragarze. Góra jest – jak powiedział Stanisław – bardzo zadbana, czysta, cały rok udostępniana turystom. Dopowiedział też zachęcająco, że warto, warto, naprawdę warto tam pojechać, popatrzeć i wejść!
Poszczególne etapy kilkudniowej wędrówki wraz ze zmieniającą się roślinnością od sawanny, poprzez las tropikalny, skalno-trawiastą strefę aż do wiecznych lodowców, niesamowite widoki z samego szczytu, to były niezapomniane przeżycia każdego uczestnika wyprawy. A wszystko to działo się w klimacie poniżej równika, od plus 40° na dole do minus na górze.
Po zdobyciu Kilimandżaro nadszedł czas na zasłużony odpoczynek dla całej grupy. Najpierw były spotkania z mieszkańcami wiosek masajskich, a później odwiedziny Parku Narodowego Tarangire i kolejnego dnia Parku Ngorongoro. Ogromne wrażenie wywarło na uczestnikach wyprawy (i na nas również) safari i wielkie skupiska dzikich zwierząt i to nie byle jakich! Lwy, słonie, zebry, hipopotamy, bawoły, hieny, strusie… były na wyciągnięcie dłoni. Widok lwa siedzącego przy kole jeepa, spokojnie i jakby leniwie pilnującego naszych turystów zamkniętych dla bezpieczeństwa w samochodzie… nie, to nie było podrabiane zdjęcie, to była rzeczywistość na safari.
Podczas kolejnego wyjazdu do Afryki głównym celem było wejście na najwyższy szczyt Atlasu Wysokiego – Dżabal Toukbal (4165 m n.p.m.). Zapoznaliśmy się z przebiegiem całej wyprawy, z panującą jesienną pogodą, ze schroniskami w drodze na szczyt, z przed saharyjską panoramą ze szczytu przy temperaturze co najmniej minus 10° C. Wśród licznych zdjęć na szczycie góry było to jedno, wyjątkowo „nasze” zdjęcie, z banerem Oddziału PTT Bielsko-Biała. Miło było popatrzeć!
Maroko i mnóstwo ciekawostek z nim związanych, to w największym skrócie: pałac z grobowcami Sadytów, olej araganowy i proces wytwarzania, osada na wzgórzu Ajt Bin Haddu będąca miejscem do zwiedzania i do kręcenia filmów, Wąwóz Dades, kamieniołom, garbarnie, tkalnie dywanów itd. Dopisać trzeba też kompleks Noor-Ouarzazate, czyli elektrownię termo-solarną, największą elektrownię słoneczną na świecie, uruchomioną rok temu.
Ale być w Afryce i nie być na pustyni, na Saharze. To byłoby niemożliwe! Jak powiedział Stanisław: „wsadzili nas na wielbłądy i pojechaliśmy na zachód i na wschód słońca na Irk asz-Szabbi” w obrębie Sahary w pobliżu granicy z Algierią, gdzie wysokość wydm dochodzi do 150 metrów.
Dla Stanisława afrykańskie podróże były niezapomnianą przygodą, dla nas – dobrą lekcją nie tylko z geografii. Po zakończeniu prelekcji jeszcze przez kilka dni, a może i dłużej, niejeden z nas z pewnością będzie myślami tam, daleko, w Afryce.
Zakończę opis tej jakże ciekawej prelekcji cytatem z książki pt. „Góry świata. Najpiękniejsze szczyty i masywy górskie” (str. 35): „Komu choć raz było dane ujrzeć wznoszące się ponad dziką sawanną ogromne połacie śniegu, już na zawsze będzie nosić ten obraz w pamięci”.

CS
.

w trakcie prelekcji

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania „Góry Afryki – Kilimandżaro i Toubkal” – prelekcja Stanisława Żerdki – 10 marca 2020 r. została wyłączona

Wielka Racza (Beskid Żywiecki) – wycieczka górska – 8 marca 2020 r.

Tej niedzieli pogoda nie miała zamiaru nas rozpieszczać. Prognozy zapowiadały w Worku Raczańskim zachmurzenie z prześwitami słońca między 8 a 12. Dłuższe trasy mają urok przy dobrej widoczności więc tym razem zamiast pętelki z Rycerki Górnej Kolonii przez Wielką Raczę i Przegibek postanowiłyśmy wyruszyć tylko na Wielką Raczę łatwym i przyjemnym żółtym szlakiem. Ilość samochodów na parkingu świadczyła o tym, że podobnych nam ochotników będzie dziś wielu. Niby na szlaku zbyt wielu osób nie spotkałyśmy, ale za to w schronisku przy stolikach na sali prawie komplet. Towarzystwo polsko-słowackie biesiadowało przy wesołych pogawędkach z nadzieją na poprawę widoczności. Niestety słynąca z niesamowitej panoramy Wielka Racza, tego dnia pozostała dla nas bezwidokowa i zdecydowałyśmy odwrót do domu na dalsze świętowanie tego jakże miłego dla nas dnia. Już na zejściu zaczęło się przejaśniać i wśród chmur wytężając wzrok można było wypatrzeć Małą Fatrę. Po szybkim powrocie na parking pozostał niedostyt gór, a niedosyt to zawsze plany na przyszłość. Dziękuję bardzo całej paczce za bardzo miłe towarzystwo i nie pierwszą już wycieczkę z PTT. Do zobaczenia niebawem …


.

nasz team pod wieżą widokową na Wielkiej Raczy

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania Wielka Racza (Beskid Żywiecki) – wycieczka górska – 8 marca 2020 r. została wyłączona

Z okazji Dnia Kobiet…

Z okazji Dnia Kobiet życzymy naszym Koleżankom z Oddziału, sympatyczkom naszego Towarzystwa oraz generalnie wszystkim Paniom dużo sukcesów i radości, mnóstwa uśmiechu na twarzy oraz spełnienia najskrytszych marzeń.

Koledzy z Oddziału PTT w Bielsku-Białej

Zaszufladkowano do kategorii aktualności | Możliwość komentowania Z okazji Dnia Kobiet… została wyłączona

Javorový vrch (Beskidy Morawsko-Śląskie, Czechy) – wycieczka górska – 7 marca 2020 r.

Zapewne nikt z nas się nie spodziewał, że jest to ostania wycieczka… Ostatnia wycieczka w rzeczywistości przed pandemią paskudnego wirusa, który na nie wiadomo jak długo „zawiesił” działalność stowarzyszenia.
Celem był górski wierzchołek (1032 m n.p.m.) na południowy-zachód od Trzyńca. Jaworowy Wierch jest jednym ze szczytów rozległego grzbietu górskiego w Beskidach Morawsko-Śląskich w Czechach. Planowanie ostatnimi czasy to domena Tadeusza, również w ten sobotni dzień.
Start nastąpił o 7.55 autobusem do Cieszyna. Po pamiątkowym zdjęciu grupowym na polskim jak i czeskim rynku podzielonego miasta pojechaliśmy pociągiem do Trzyńca, a następnie autobusem podmiejskim na początek szlaku w Tyrze pod Ostrym. Pogoda nie była słoneczna, niebo zachmurzone i coraz większa moc śniegu na trasie. Po ładnych paru kilometrach cała 14 osobowa ekipa zameldowała się na szczycie. Z rzadko porośniętego szczytu przy pięknej pogodzie rozciąga się panorama na polskie Beskidy oraz w kierunku słowackich Tatr. Niestety tym razem prawie wszystko zasłoniły ciężkie chmury.
W wesołej atmosferze pobrataliśmy się z czeskimi turystami, którzy wraz z nami uwiecznieni zostali na pamiątkowym zdjęciu z banerem.
Poniżej głównego szczytu na Małym Jaworowym (946 m n.p.m.) znajduje się schronisko (Chata Javorový) Był to kolejny przystanek w misternie ułożonym planie 15 km wycieczki. Dotarliśmy w grupie i tu miła niespodzianka – kolega Kaziu szczodrze funduje wszystkim złoty napój z okazji swoich imienin. Składamy życzenia i radujemy się wraz z nim !
Pogoda na zewnątrz znacznie się pogarsza, ale niestety musimy ruszać do stacji kolei czeskich w kierunku miasteczka Vendryne. Długi końcowy marsz w deszczu i słocie rozdziela towarzystwo na mniejsze grupki. Wreszcie razem siadamy w restauracji – regenerujemy się , spożywamy coś z karty i co komu pozostało w plecaku.
Zgodnie z rozkładem odjeżdżamy ze stacji w kierunku Cieszyna. Przesiadamy się do autobusu i po 18.30 jesteśmy w Bielsku.
Kto wie kiedy będzie następna okazja spotkać się w grupie – oby jak najszybciej!

Marcin Sz.
.

Na szczycie Jaworowego

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania Javorový vrch (Beskidy Morawsko-Śląskie, Czechy) – wycieczka górska – 7 marca 2020 r. została wyłączona

„Góry Grecji – czy na Olimpie można spotkać bogów?” – prelekcja Pawła Klisia – 3 marca 2020 r.

Na dzisiejszej prelekcji Paweł Kliś przedstawił swoje wspomnienia z kilku pobytów w Grecji na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat. Były to nie tylko wyjazdy górskie, ale również typowo wypoczynkowe pobyty z plażowaniem i kąpielami morskimi. Jednak również w czasie tych pobytów trudno było uciec od gór, bo przecież ponad 2/3 powierzchni Grecji kontynentalnej zajmują pasma górskie o wysokości 1200-2900 m n.p.m.
Największą satysfakcję przynosi oczywiście zdobycie Olimpu, a konkretnie jego najwyższego wierzchołka Mitikas (2918 m n.p.m). W mitologii greckiej rezydował tutaj sam Zeus. Mimo, że wierzchołki Olimpu (Mitikas, Skolio, Stefani, Skala, Touba) są widoczne z daleka i były opisywane od tysięcy lat, w obawie przed zemstą zamieszkujących je bogów, „normalni śmiertelnicy” nie próbowali wchodzić na tę górę. Legenda głosi, że na Olimpie był Aleksander Macedoński. Oficjalnie pierwsze wejście nastąpiło dopiero krótko przed I wojną światową. Wejście Pawła nastąpiło najbardziej znaną drogą z miasteczka Litochoro przez schronisko Splios Agapitos. Deniwelacja jest duża (ponad 2600 m), ale trudności pojawiają się dopiero w końcowym odcinku podczas wchodzenia na wierzchołek Mitikas. Każdego roku ginie tutaj kilku turystów.
Zostaliśmy również wprowadzeni na szczyt Parnas (2457 m n.p.m), gdzie podobno rezydował Apollin, uważany za patrona sztuki. Na Peloponezie zdobywaliśmy najwyższy szczyt pasma Taget, Profitis Ilias (2407 m n.p.m). Na zboczach gór Tajget, odwiedziliśmy, założone przez Krzyżowców, miasto Mistra.
Trudno jest wyliczać wszystkie pasma górskie i szczyty, o których opowiadał Paweł, ale na pewno nie można pominąć przedziwnych form Meteorów. Na kilkunastu „iglicach” skalnych w średniowieczu zostało pobudowane ponad 20 klasztorów prawosławny. Aktualnie czynnych (zamieszkałych) jest sześć, które można zwiedzać.
Prelegent przedstawiając w tak szerokim zakresie góry Grecji nie mógł nie wspomnieć o greckiej partyzantce komunistycznej z okresu II wojny światowej oraz wojnie domowej w latach 1946-49. Dzięki górzystemu ukształtowaniu terenu, partyzantom na terenie Grecji (ELAS), podobnie jak to miało miejsce w Jugosławii, udało się wyprzeć okupacyjne wojska niemieckie z dużej części kraju. Niestety walka wielkich mocarstw (ZSRR i Anglia) o strefy wpływów doprowadziła w latach powojennych do krwawej wojny domowej. Polska była zaangażowana w pomoc ELAS, co wyrażało się głównie w przyjmowaniu dzieci i rannych oraz w końcowym okresie uciekających przed represjami. Do Polski przybyło kilkanaście tysięcy Greków, którzy osiedlili się w różnych miejscowościach. Kilku ze starszych Słuchaczy miało za kolegów w szkole lub w pracy Greków. Pojawiły się wspomnienia słuchaczy z sali, co było miłymi zakończeniem prelekcji.
Jak zwykle prelekcja Pawła była bardzo interesująca i trzymająca w napięciu. Szkoda tylko, że nie miał szczęścia spotkać mitycznych bogów i bóstw, które podobno licznie występowały na tych terenach przed kilkoma tysiącami lat.

AZ
.

w trakcie prelekcji

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania „Góry Grecji – czy na Olimpie można spotkać bogów?” – prelekcja Pawła Klisia – 3 marca 2020 r. została wyłączona

Błatnia (Beskid Śląski) – wycieczka górska dla seniorów – 3 marca 2020 r.

Nasza pierwsza w tym roku kalendarzowym górska wycieczka zgromadziła na starcie w Jaworzu Nałężu aż 28 osób. Tym razem dołączyła do nas spora grupa z bratniej organizacji PTTK a także dwie uczestniczki aż z Czeladzi. Liczną grupą udaliśmy się w głąb doliny Jasionki mijając po prawej stronie stanicę harcerską katowickiego Hufca ZHP. Jak harcerze to i szlak harcerski oznakowany zieloną literką H, który odbił wkrótce w prawo. Podchodziliśmy łagodnie pod górę podziwiając głębokie jary, które przecinały zbocza. Po krótkim wypoczynku przecięliśmy drogę leśną drogę biegnącą w poprzek stoku. Z niej rozpostarł się przepiękny widok na otoczenie Błatniej, w oddali było widoczne jezioro Goczałkowickie. W górach resztki śniegu, mokrego i zalodzonego, trzeba uważać ! Szlak ogromnie urokliwy, ponieważ nie było liści mogliśmy obserwować bez przeszkód wszystkie okoliczne szczyty. W końcu wyszliśmy z lasu i szlakiem czerwonym, mijając pomnik upamiętniający potyczkę z maja 1946 r. pomiędzy oddziałem Narodowych Sił Zbrojnych a funkcjonariuszami MO w wyniku której zginął partyzant Edward Biesok „Edek” doszliśmy po paru minutach do „Rancza”. To prywatne schronisko założone przez pp. Iskrzyckich od wielu już lat stało się dodatkową atrakcją Błatniej. Po dość długiej przerwie konsumpcyjnej wyruszyliśmy w drogę powrotną. Przez Przykrą i Wysokie zeszliśmy w dolinę Wapienicy. Ponieważ zabrakło nam dosłownie kilku minut aby zdążyć na autobus, poczekaliśmy na następny w barze koło parkingu aby przy okazji podsumować wycieczkę i zastanowić się nad następnymi.

Teresa Kubik
.

start na szlak spod kaplicy w Jaworzu Nałężu

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020, seniorzy | Możliwość komentowania Błatnia (Beskid Śląski) – wycieczka górska dla seniorów – 3 marca 2020 r. została wyłączona

Stożek Wielki (Beskid Śląski) – wycieczka górska – 29 lutego 2020 r.

Kontynuując tradycję spędzania soboty w górach członkowie i sympatycy PTT z niezawodnym Tadeuszem na czele, spotkali się o godz. 7.20 na dworcu PKS, by rozpocząć kolejną przygodę. Cel na dziś to Stożek Wielki.
Najpierw autobusem Bielsko – Kubalonka z przesiadką w Wiśle. Na miejscu okazuje się, że czerwone znaki, które mają nas prowadzić przez większą część trasy są tuż za płotem karczmy, wstępujemy więc na herbatę, kawę itd. Pogoda piękna, szkoda czasu zatem w drogę. Warunki prawdziwie zimowe. Cudowne 20 cm świeżego puchu. Cóż z tego, że szlak właściwie nieprzetarty i mocno duje. W takim towarzystwie to niestraszne. Kolejno mijamy Beskid, potem dość mozolnie pod Kiczorę i już z zadymki wyłania się Stożek Wielki.
Czas na odpoczynek w najstarszym schronisku w Beskidach. Parę słów historii. Schronisko powstało w 1922 r. z inicjatywy PTT. Otwarte 9 lipca tegoż roku jest, po rozbiórce schroniska na Markowych Szczawinach, najdłużej działającym nieprzerwanie obiektem w Beskidach. Wcześniej w 1913 r. powstało schronisko na Ropiczce, które jednak po kilku latach spłonęło.
Pora ruszać dalej, kierunek: Stożek Mały. Po drodze jest czas na posiłek w Lepiarzówce, parę wspólnych zdjęć i cała trzynastka, wcale niepechowa, szlakiem przez Soszów melduje się w Wiśle. Jeszcze dojazd do Bielska i koniec wycieczki.
Podziękowanie za wspólnie spędzony czas dla wszystkich uczestników, szczególnie dla Tadzia, który oby zawsze prowadził nas na nowe, czasem nieznane szlaki w naszych kochanych Beskidach i nie tylko.

Marek Szlósarczyk
.

uczestnicy wycieczki przed schroniskiem na Stożku

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania Stożek Wielki (Beskid Śląski) – wycieczka górska – 29 lutego 2020 r. została wyłączona

Równica (Beskid Śląski) – wycieczka górska dla młodzieży pt. „Wędrujemy Głównym Szlakiem Beskidzkim” – 29 lutego 2020 r.

W dniu 29 lutego 2020 r. poszliśmy na wycieczkę w góry. Dokładnie na Równicę.
Kiedy dojechaliśmy na miejsce, rozpoczęliśmy wędrówkę oznakowanych szlakiem czerwonym, przechodząc przez most na Wiśle. Szliśmy wzdłuż źródła żelazistego ostatnie metry szlaku asfaltowymi drogami, skąd dotarliśmy do lasu. Od tego miejsca dość łagodne podejście witało nas malowniczą doliną położoną wzdłuż strumienia, ale im bliżej byliśmy szczytu, tym szlak stawał się bardziej stromy.
Po około godzinnej wędrówce doszliśmy niewielkiej polanki, na której znajduje się zabytkowy kamień Ewangelików. W tym miejscu gromadziła się na tajnych nabożeństwach ludność wyznania ewangelickiego uciekając przed prześladowaniami.
Dalej szlak piął się przez chwilę dość ostro w górę, za to wynagradzał trud pięknymi widokami.
Gdy dotarliśmy do schroniska, posililiśmy się i odpoczęliśmy. Później było szaleństwo na śniegu i zjazdy na jabłuszkach. Porobiliśmy zdjęcia i zaczęliśmy się zbierać w drogę powrotną. Wyprawa była bardzo udana.

Wiktoria Stolarczyk (SK PTT „Halniaki”)
.

grupa młodzieży, która dotarła na Równicę od Ustronia Zdroju

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020, SK PTT "Halniaki" przy SP2 w Kozach, SK PTT "Pionowy Świat" przy LO COR w Bielsku-Białej | Możliwość komentowania Równica (Beskid Śląski) – wycieczka górska dla młodzieży pt. „Wędrujemy Głównym Szlakiem Beskidzkim” – 29 lutego 2020 r. została wyłączona

Równica (Beskid Śląski) – wycieczka górska dla młodzieży pt. „Wędrujemy Głównym Szlakiem Beskidzkim” – 29 lutego 2020 r.

Zakończyliśmy już Koronę Gór Polski z jednym ze Szkolnych Kół PTT, więc wymyśliliśmy kolejny projekt. Tym razem chcemy przejść ze Szkolnymi Kołami cały Główny Szlak Beskidzki, od kropki do kropki, odcinkami, w dowolnej kolejności… Przejść cały…
Pierwszy etap to natuzralnie z jednej strony szlak najbliżej Bielska-Białej, z drugiej jak tu nie zacząć od kropki? Z tego też powodu, w sile ponad 60 osób z czterech Szkolnych Kół PTT wybraliśmy się zimową porą, w szczególny dzień, który zdobi kalendarze raz na cztery lata w Beskid Śląskim. Naszym celem była Równica.
Podzieleni na dwie grupy, aby nie tłoczyć się na szlaku, wyruszyliśmy z Ustronia Zdroju (PKP) i Ustronia Polany (PKP). W tej relacji napiszę o grupie startującej z Polany.
Busem dojechaliśmy na parking przy stacji kolejowej Ustroń Polana. Po krótkiej odprawie, gdyż część młodzieży była z nami po raz pierwszy, ruszyliśmy czerwonym szlakiem w stronę mostu na Wiśle. Tutaj już czekała na nas Kasia, która dzisiaj z nami wędrowała. Na szlaku dwa Szkolne Koła PTT, oba o nazwie „Pionowy Świat” – jedno z SP27, drugie z VIII LO. Powoli, najpierw wzdłuż drogi, później lasem skracając poprowadzoną serpentynami drogę wędrowaliśmy w stronę Równicy. Było dość mroźno, zwłaszcza gdy powiewał wiatr. Dzięki temu mogliśmy też cieszyć się pięknymi widokami.
Spokojnym tempem, w niecałe półtorej godziny dotarliśmy do schroniska na Równicy. Tutaj dosłownie 10 minut przerwy i spotkaliśmy drugą grupę wędrującą z Ustronia Zdroju. Spędziliśmy tu przeszło godzinę i nigdzie nam się nie spieszyło. Część osób wyszła na zewnątrz by pozjeżdżać na „jabłuszkach”, część urządziła bitwę na śnieżki, jeszcze inni oddali się konsumcji w schronisku.
W końcu nadszedł czas powrotu, czyli dalszej wędrówki. Zeszliśmy w stronę leśnego kościoła pod Równicą. Przewodnik opowiedział o tym i innych górskich uroczystach, gdzie w określe prześladowań, ewangelicy spotykali się na tajnych nabożeństwach.
Później, już nieco spokojniej zeszliśmy do stacji kolejowej w Ustroniu Zdroju. Tam zobaczyliśmy „kropkę”, od której zaczyna się Główny Szlak Beskidzki i posłuchaliśmy co nieco o przebiegu tego najdłuższego szlaku w polskich górach.
Do Bielska-Białej wróciliśmy zgodnie z planem w okolicach godziny 16.  

SB
.

grupa młodzieży, która dotarła na Równicę od Ustronia Polany

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020, SK PTT "Pionowy Świat" im. Wandy Rutkiewicz przy VIII LO w Bielsku-Białej, SK PTT "Pionowy Świat" przy SP27 w Bielsku-Białej | Możliwość komentowania Równica (Beskid Śląski) – wycieczka górska dla młodzieży pt. „Wędrujemy Głównym Szlakiem Beskidzkim” – 29 lutego 2020 r. została wyłączona

„Austriackie gadanie (Styria, Karyntia, Salzkammergut, Tyrol)” – prelekcja Pawła Klisia – 27 lutego 2020 r.

W dniu 27 marca 2020 r. w klubie osiedlowym „Karpatek” odbyła się bardzo ciekawa prelekcja Pawła Klisia pt. „Austriackie gadanie”. Przybyło około 50 osób. Prelegent opowiadał o swoich wojażach po Austrii prezentując Styrię, Karyntię, Salzkammergut i Tyrol). Oprócz rysu historycznego i geograficznego pokazał na slajdowisku także wiele urokliwych zakątkow, w tym wejście na najwyższy szczyt Austrii – Großglockner.

Adrian Bakalarz
.

Paweł Kliś opowiada o Austrii w Klubie Osiedlowym „Karpatek”

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania „Austriackie gadanie (Styria, Karyntia, Salzkammergut, Tyrol)” – prelekcja Pawła Klisia – 27 lutego 2020 r. została wyłączona