„Azory” – prelekcja Szymona Barona – 30 stycznia 2020 r.

Prelekcja Szymona o Azorach, to opowieść o tym, jak myśl prelegenta o zdobyciu kolejnego szczytu Korony Europy rzuconą w eter, dwóch operatywnych facetów potrafiło zamienić w bardzo ciekawą niskobudżetową wyprawę.
Dowiedzieliśmy się kto potrafi wyszukać i dograć czasowo tanie loty – polecamy Wojtka, który podobno bardzo to lubi. Międzylądowania dla uczestników to żaden problem, bo czas można łatwo zagospodarować zwiedzaniem. Wystarczy odważnie ruszyć w teren i tak ogólnie rzucić okiem na najciekawsze budowle i zakątki, bez wchodzenia do środka, no chyba że… akurat można gdzieś wejść bez biletu – w końcu w założeniu miało być niskobudżetowo.
Noclegi za free? Kto z nas nie słyszał o couchsurfingu? No, ale co innego słyszeć, a co innego wypróbować jak to działa na odległych wulkanicznych wyspach. Optymista szuka zawsze dobrych stron tego co się zdarza, więc jak widzi ruderę z dziurą w dachu, to stwierdza, że najważniejsze mieć jakikolwiek dach nad głową w razie deszczu i sympatycznego gospodarza, który załatwi jeszcze tani transport do zwiedzania wyspy. Kiedy w gąszczu dziwnych kwater i legowisk wewnątrz owego domu, strudzony wędrowiec znajdzie jeszcze namiot z materacami, to już luksus i prawie jak biwak w górach. Następne miejsce noclegowe jeszcze ciekawsze, warto było zobaczyć jak można zbudować i zagospodarować „dom” z materiałów przetworzonych z tego, co się znajdzie w okolicy oraz da wykorzystać – totalne EKO i gospodarz na tyle „niepewny”, że nasi wędrowcy wypróbowali jak dwie osoby słusznych rozmiarów wyśpią się we dwójkę w jednoosobowym namiocie – doświadczenie bardzo cenne – DA SIĘ!!! I nagle jak w opowieści o Kanie Galilejskiej okazuje się, że co najlepsze czeka na koniec. Ostatnie noclegi za free prawie jak w trzygwiazdkowym hotelu, prawdziwa kuchnia w której w końcu coś można ugotować i dwie oddzielne sypialnie.
Transport na wyspach to oddzielny rozdział. Był jak już wspomniałam wynajęty tanio samochód, ale niestety nie na wyspie docelowej, gdzie turysta po wysadzeniu z samolotu o jakichkolwiek środkach komunikacji publicznej może zapomnieć. Zdany zostaje na własne nogi, albo bardzo drogie jak się okazuje taksówki, dla których półgodzinne spóźnienie być może jest tu normą. Przy odrobinie szczęścia można jeszcze próbować łapać stopa, okazuje się, że warto.
Długo można by pisać o tym co widzieli i co można zobaczyć na Wyspach Azorskich, ale powiedzmy krótko… trzeba było przyjść i posłuchać. Najważniejsze, że główny cel podróży czyli najwyższy szczyt Portugalii – Pico został zdobyty i to bez żadnej wątpliwości. Zdobywcy mają na to certyfikaty wystawione przez miejscowych przewodników, którzy z dołu za pomocą GPSa śledzili zmierzających na szczyt i zarejestrowali, że bez żadnej ściemy Szymon i Wojtek na szczycie byli. Co więcej, mimo bardzo kiepsko wytyczonego szlaku i wędrówki przez długi czas w chmurze, która tylko z dołu i na zdjęciu wygląda pięknie, nasi zdobywcy uzyskali znakomity czas przejścia. To co założyli pesymistycznie zrobić w 9 godzin, udało się w 6 i pół godziny.
Wyprawa jedenastodniowa po podsumowaniu kosztów okazała się naprawdę NIEWIARYGODNIE tania, całość poniżej 1500zł od osoby, w czym grubo ponad 900zł stanowiły ceny przelotów. Wprost z ust wyjął mi pytanie jeden ze słuchaczy: „Czy wy w ogóle coś jedliście?” Tak, jedli!
Pozostały wspomnienia i niedosyt, ale nie jedzenia tylko Azorów samych w sobie i chęć powrotu na te jedyne w swoim rodzaju wyspy. A my? Z ciekawością czekamy na kolejne wyprawy Szymona i jego bardzo ciekawe prelekcje.


.

prelekcję czas zacząć

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania „Azory” – prelekcja Szymona Barona – 30 stycznia 2020 r. została wyłączona

Przedpłaty na 28. tom „Pamiętnika PTT”

Redakcja wydawnictw PTT informuje, że kończą się prace redakcyjne nad 28. tomem „Pamiętnika PTT”, którego tematem przewodnim będą Góry Italii. W tomie przeczytamy o Dolomitach, Apeninach, wulkanach, wyprawach oddziałowych, znajdziemy trasy i wspomnienia. W naszym roczniku nie zabraknie także kroniki PTT dokumentującej działalność Towarzystwa w minionym roku.
Przedpłaty gwarantujące otrzymanie tomu w kwocie 25 zł prosimy przelewać w terminie do 29 lutego 2020 r. na rachunek Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego (87 1940 1076 3176 8768 0000 0000) wpisując w tytule przelewu: „Pamiętnik PTT t.28 (liczba egz.)”.
Redakcja nie gwarantuje dostępności 28. tomu „Pamiętnika PTT” poza przedpłatami.

z tatrzańskim pozdrowieniem,
Zarząd Oddziału

Zaszufladkowano do kategorii aktualności | Możliwość komentowania Przedpłaty na 28. tom „Pamiętnika PTT” została wyłączona

„Zakynthos (Grecja)” – prelekcja Wacława Morawskiego – 28 stycznia 2020 r.

W dniu dzisiejszym mieliśmy przyjemność obejrzeć zdjęcia i film z greckiej wyspy Zakintos (Zakynthos), gdzie prelegent spędził kilka dni urlopu w październiku 2019.
Zakynthos należy do archipelagu Wysp Jońskich i jest trzecią pod względem powierzchni (ok. 405 km2). Większe wyspy to Kefalinia i Korfu. Jest to piękna, zielona wyspa pochodzenia wulkanicznego. Otaczają ją szmaragdowe, ciepłe wody Morza Jońskiego. Dobre plaże, pokryte sosnami i gajami oliwnymi stoki wzgórz oraz wyjątkowo gościnni mieszkańcy, sprawiają, że spędzenie tutaj urlopu jest wyjątkowo przyjemne.
Wyspa Zakynthos jest znana z tego, że u jej wybrzeży można spotkać unikalne żółwie morskie Caretta Caretta. Skorupa dorosłych osobników ma długość powyżej 1 m, a waga przekracza 100 kg. W okolicach maja dorosłe żółwice wychodzą nocą na plaże i w wykopanych jamkach składają jaja. Po około 2 miesiącach wykluwają się młode żółwiki i nocą, w świetle księżyca, podążają do wody. Dlatego w nocy nie wolno chodzić po niektórych piaszczystych plażach Zakynthos. Głównym miejscem składania jaj przez żółwie są plaże Laganas i Gerakas. Okres dorastania żółwia w wodach morskich trwa kilka lat, i prawidłowością jest, że samica składa jaja w miejscu swych narodzin. Szkoda, że w październiku nie ma już żółwi na wyspie!
W październiku kończy się na wyspie sezon urlopowy, ale nadal jest przyjemnie ciepło a zieleń ponownie wybucha po letnim skwarze. Na wyspie funkcjonuje szereg ekskluzywnych hoteli i niemal każdy wyposażony jest we własny basen.
Grupa przyjaciół skuszona pięknymi opisami i filmikami w Internecie, oraz przystępnością ceny w tym okresie, wykupiła 8-dniowe wczasy All Inclusive w jednym z biur podróży. Wylot i przylot następował z lotniska w Pyrzowicach, a przelot trwał ponad 2 godziny. Na wyspie funkcjonuje lotnisko, co sprawia, że podróż nie jest męcząca. Zamieszkali w luksusowym hotelu w miejscowości Argassi, która słynie z licznych tawern i klubów. Blisko stąd (ok. 4 km) do miasta Zakynthos, które jest stolicą wyspy. Ponieważ pogoda dopisywała, czas spędzali na spacerach, zwiedzaniu zabytków, które przetrwały liczne trzęsienia ziemi nawiedzające ten teren oraz plażowaniu, m.in. na słynnej plaży Banana. Każdy wieczór to okazja do zabawy organizowanej w restauracji hotelowej lub w licznych klubach. Gospodarze starali się uprzyjemniać czas swoim gościom i zachęcali do wspólnej zabawy. Oczywiście głównym punktem podczas każdego wieczoru była zbiorowa nauka tańców greckich, a zwłaszcza zorby.
Niezapomnianym punktem pobytu na wyspie jest całodniowy rejs statkiem wycieczkowym wokół jej skalistych, klifowych wybrzeży. Statek wpływa do malowniczych grot (Błękitne Groty) utworzonych przez fale lub zatrzymuje się w pobliżu licznych plaż. Chętni mogą po opuszczanym pomoście zejść do wody i dopłynąć do brzegu. Najdłuższy pobyt planowany jest w słynnej Zatoce Wraku z plażą uznawaną za najpiękniejszą na świecie.
Przepiękne krajobrazy wyspy oraz uroki pobytu zostały dokładnie udokumentowane na zdjęciach i filmikach Prelegenta. Przyjemnie było patrzeć jak miło i przyjemnie mogą spędzać czas Seniorzy.

AZ
.

w trakcie prelekcji

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania „Zakynthos (Grecja)” – prelekcja Wacława Morawskiego – 28 stycznia 2020 r. została wyłączona

„VII Zimowe Spotkania PTT w Górach Świętokrzyskich” – Sandomierz (Góry Świętokrzyskie) – wycieczka górsko-krajoznawcza – 24-26 stycznia 2020 r.

W ubiegły weekend styczniowy przyszło spotkać się naszej braci z całej Polski po raz kolejny na Zimowych Spotkaniach PTT. Tym razem Oddział z Ostrowca Świętokrzyskiego zaprosił nas do owianego medialną sławą Sandomierza. Miejski charakter spotkania urozmaicono górską nutką poprzez wyjście na wzgórze Salve Regina, Wąwóz Królowej Jadwigi i przejście Gór Pieprzowych. Do Sandomierza zjechali się przedstawiciele 12 Oddziałów w tym 8 osób z Oddziału Bielskiego PTT.
Zjechaliśmy się jak zwykle już w piątek, żeby rozpocząć oddziałową integrację. W piątkowy wieczór obradował również Zarząd Główny PTT poruszając kwestie organizacyjne i przewodnickie. Ok godz. 22 już wszyscy uczestnicy biesiadowali przy wspólnym stole z gitarą i śpiewem.
Sobota przeznaczona była na zwiedzanie Sandomierza. Po przejściu Bramy Opatowskiej ruszyliśmy w stronę fragmentów dawnych murów obronnych, a potem na Rynek. Spacerując po sandomierskiej starówce w ciepłych promieniach słońca, słuchaliśmy historii miasta i jego zabytków. Do niektórych obiektów tylko podeszliśmy, podziwiając ich przepiękną architekturę np. Collegium Gostomianum czy Pałacu Biskupiego, przeszliśmy Furtą Dominikańską. Inne takie jak Bazylikę Katedralną, Kościół św. Jakuba i Zamek królewski mieliśmy okazję zwiedzić. Sporo entuzjazmu wzbudził krzemień pasiasty eksponowany nieopodal Rynku w prawie wszystkich sklepach z pamiątkami. W miejskiej dżungli trafiliśmy na najsłynniejszy wąwóz lessowy – Wąwóz Królowej Jadwigi, a nieco na uboczu miasta, między ogrodzeniami doszliśmy wąską i błotnista ścieżką na wzgórze Salve Regina.
Nasi wspaniali Gospodarze zadbali również o naszą kulturalną rozrywkę. W sobotni wieczór oprócz kolacji i spotkania z przedstawicielką Urzędu Miasta Sandomierz czekała na nas niezwykła niespodzianka. Teatr amatorski MCK w Ostrowcu Świętokrzyskim, w którym wystąpiło pięć koleżanek z Oddziału Ostrowieckiego zaprezentowało nam sztukę „Osiem kobiet”, w stylu detektywistycznych powieści. Panie mogłyby zawstydzić swoim talentem niejednego profesjonalnego aktora!
Niedzielny poranek był ostatnim kiedy widzieliśmy się w komplecie. Zanim jednak ruszyliśmy w drogę do domów mogliśmy skorzystać z gościny naszych Gospodarzy, którzy zaoferowali nam wyjście w Góry Pieprzowe lub przejście Podziemnej Trasy Turystycznej zlokalizowanej w kupieckich piwnicach pod Rynkiem. Pogoda nieco się popsuła i większość wybrała podziemny spacer tunelami. Reszta ruszyła w góry.
Za nami siódme spotkanie zimowe PTT, a już nie można się doczekać kolejnego! Dziękujemy serdecznie organizatorom czyli Oddziałowi w Ostrowcu Świętokrzyskim za kontynuowanie tej tradycji, za trud organizacji i życzmy kolejnych wspaniałych pomysłów na kolejne spotkania. Dziękujemy także artystom za wspaniałe przedstawienie!
Do zobaczenia!

Martyna Ptaszek
.

pożegnalne zdjęcie oddziałów na rynku w Sandomierzu

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania „VII Zimowe Spotkania PTT w Górach Świętokrzyskich” – Sandomierz (Góry Świętokrzyskie) – wycieczka górsko-krajoznawcza – 24-26 stycznia 2020 r. została wyłączona

Lackowa (Beskid Niski) – wycieczka górska – 24-26 stycznia 2020 r.

Dwoje członków naszego oddziału z okolic Tarnowskich Gór rozpoczęło sezon zimowy w górach zdobyciem jednego ze szczytów KGP. Poniżej prezentujemy relację z ich wycieczki:

Zimowy sezon turystyki górskiej postanowiliśmy rozpocząć w weekend 24-26.01.2020 r. i pojechać w daleki Beskid Sądecki i Beskid Niski. Naszym głównym weekendowym celem była Lackowa mająca 997 m n.p.m. leżąca już w Beskidzie Niskim. W piątek 24.01 zaplanowaliśmy „szybką akcję”. Po południu dojechaliśmy do jeszcze słonecznej Krynicy-Zdrój i po zameldowaniu się w pensjonacie, szybkim lokalnym busem podjechaliśmy do Doliny Czarnego Potoku. Ponieważ jak wiemy „zmierzch nadchodzi szybko” zdecydowaliśmy pojechać koleją gondolową na szczyt Jaworzyny Krynickiej mający 1114 m n.p.m., aby nie tracić czasu i zobaczyć jeszcze przepiękną panoramę słowackich Tatr, Małe Pieniny, czy Gorce z Turbaczem. Po nasyceniu oczu szybko do schroniska (i pierwsza gleba na lodzie) na pyszną szarlotkę i kawę i tak „nagle” zrobiło się ciemno. Koniec atrakcji. Szybka akcja zaplanowana na dzień 1 skończyła się ostrożnym zejściem w ciemnościach do Doliny Czarnego Potoku. Bez czołówek i raczków byłoby nie wesoło, szczególne na odcinku dość mocno nachylonej nartostrady. Później szybko na busa do Krynicy- Zdroju, szybka kolacja, szybko, szybko spać i nagle i szybko zrobiła się 06.00 rano i pobudka.
Dzień 2 to podróż busem w kierunku Mochnaczki Niżej, skąd dzięki uprzejmości pana kierowcy, mogliśmy wyruszyć na szklak za znakami koloru zielonego z Mrokowca w kierunku szczytu Dzielec i dalej za czerwonymi znakami na Lackową. Dzień wydawał się być szary i bury, widoczność była zerowa, a mina pana kierowcy, kiedy wysiadaliśmy z busa mówiła wiele o naszym pomyśle na spędzenie tej soboty. Istotnie, pogoda była stricte barowa. Nie tracąc czasu (bo plan był ambitny – Lackowa helo?) ruszyliśmy jak konie po lodowym betonie, w kierunku naszego celu. Zmrożona warstwa śniegu w tym przypadku zdecydowanie pomogła, ponieważ uchroniła nas przed torowaniem. Zbliżając się do szczytu Dzielec, za gęstych niskich chmur zaczęło przebijać słoneczko. A gdy stanęliśmy przed prawie pionową ścianą Lackowej na niebie było już piękne błękitne niebo (normalnie cuda jakieś?). Samo nachylenie tej góry zrobiło na nas piorunujące wrażenie! Podchodząc do szczytu tym stromym nachyleniem, za drzew muskały nas promienie słońca, które zdecydowanie pomagały nam w tej ciekawej kombinowanej wspinaczce! Raczki okazały się niezbędne, ponieważ bez nich byśmy tam nie wleźli. Lód, lód, i jeszcze raz lód. Dochodząc do szczytu Lackowej mieliśmy wrażenie, że idziemy jakąś zaczarowaną lodową krainą. Gałęzie drzew uginały się od ciężkiego zmrożonego śniegu, a po naszej prawej stronie między drzewami można było pozaglądać na słowacką stronę. Po za tym wszędzie pełno słońca. Na szczycie Lackowej podjęliśmy decyzję, że z uwagi na niepowtarzalne okoliczności przyrody oraz warunki atmosferyczne (pełna lampa) robimy pętlę do Mochnaczki Niżej przez szczyty Ostry Wierch i Białą Skałę oraz wieś Banica. Pomysł okazał się być strzałem w dziesiątkę, ponieważ takiej dzikiej przyrody i pustych szlaków trudno szukać w innych częściach naszych polskich gór. Pętle zakończyliśmy przy pięknej cerkwi w Mochnaczce Niżnej, a szczęście dopisało nam również teraz, ponieważ za zakrętu wyłonił się bus, a w nim pan kierowca, który wiózł nas tutaj rano. Kiwał głową ze zdumienia, że widzi nas całych i zdrowych po 8 godzinach wędrówki. Tej nocy spaliśmy jak dzieci do białego rana.
Dzień 3 przeznaczyliśmy na zwiedzanie miasta i powrót do domu. Udanego sezonu zimowego w górach i wielu ciekawych zimowych wycieczek życzymy Wszystkim członkom i sympatykom z PTT Bielsko-Biała. Do zobaczenia na szlaku!

Przemek Waga
.

Przemek i Sylwia na szczycie Lackowej

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania Lackowa (Beskid Niski) – wycieczka górska – 24-26 stycznia 2020 r. została wyłączona

Wielka Racza (Beskid Żywiecki) – wycieczka górska – 25 stycznia 2020 r.

Do Rycerki Kolonii dojechaliśmy pociągiem i busem.
W Rycerce spotkaliśmy Kasię, która wybierała się na Praszywkę, ale za namową Leszka dołączyła do nas. Po półtorej godziny zdobyliśmy Wielką Raczę (1236 m). Schronisko to prowadzi kol. Daniel. Przy schronisku, przy pomocy młodych turystów z Czech, co załatwił nam Leszek, zrobiliśmy zdjęcie grupowe. Po godzinnym postoju ruszyliśmy w kierunku Zwardonia. Ażeby zmniejszyć trud wycieczki ominęliśmy szczyty Beskidu Granicznego i Skalanki przez teren Słowacji. Trasa naszej wycieczki liczyła 22 km.
Do Bielska-Białej wróciliśmy pociągiem.
Na koniec wszystkie koleżanki wyściskały mnie za tę wycieczkę!

Tadek B.
.

przed schroniskiem PTTK na Wielkiej Raczy

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania Wielka Racza (Beskid Żywiecki) – wycieczka górska – 25 stycznia 2020 r. została wyłączona

III posiedzenie ZG PTT XI kadencji – Sandomierz, 24 stycznia 2020 r.

W Sandomierzu w piątkowy wieczór 24 stycznia 2020 r. w czasie VII Spotkań Zimowych z PTT odbyło się trzecie z kolei, a pierwsze w nowym roku posiedzenie Zarządu Głównego XI kadencji Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. Nasz Oddział reprezentował Jan Nogaś oraz mocno spóźniona przez piątkowe korki Martyna Ptaszek.
Podczas obrad przedyskutowany i przyjęty został preliminarz finansowy na 2020 rok. Część posiedzenia została poświęcona sprawom wydawniczym.Początek roku to bowiem czas ukazania się kolejnego tomu Pamiętnika. Podtrzymując ustalenia Prezydium ZG PTT wprowadzono istotne zmiany w wydawnicze, które uzależniają ilość wydrukowanych sztuk Pamiętnika od ilości zebranych przedpłat lub uzyskanych dotacji od Urzędu Marszałkowskiego. Takie rozwiązanie zaproponowano ponieważ pozwala no na określenie rzeczywistego zapotrzebowania na wydruk papierowych wersji Pamiętników. Dla kupujących oznaczać to będzie, że po zamknięciu list chętnych nie będzie możliwości kupienia książki. Natomiast wszystkie tomy Pamiętników dostępne są w wersji elektronicznej.
Ponadto dyskutowano o sprawach przewodnickich. Powołano zespół w składzie Paweł Myślik oraz Jan Nogaś w celu rozpoznania możliwości i zasobów potrzebnych do uruchomienia kursu na Przewodnika Tatrzańskiego przy PTT.
Ze względu na ciągle rosnącą liczbę szkolnych kół przy Oddziałach PTT Zarząd Główny zaproponował powstanie osobnej Komisji ds. pracy z młodzieżą, która w swoich szeregach miałaby skupiać ludzi zaangażowanych w ich pracę. ZG ma nadzieję, że pomysł ten spotka się z aprobatą i zaangażowaniem środowiska.

Martyna Ptaszek
.

w trakcie zebrania

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania III posiedzenie ZG PTT XI kadencji – Sandomierz, 24 stycznia 2020 r. została wyłączona

„Z Pisarzowic do Santiago de Compostela” – prelekcja Marcina Morawskiego – 21 stycznia 2020 r.

28 lutego 2019 r. Marcin Morawski po długim przygotowaniu i przeanalizowaniu drogi postanawia wyruszyć w pieszą podróż do dalekiej Hiszpanii, której celem jest Droga św. Jakuba do Santiago de Compostela.
21 stycznia 2020 r., na wtorkowej prelekcji pt. „Z Pisarzowic do Santiago de Compostela” gościmy prelegenta Marcina, który w ujmujący sposób relacjonuje i przybliża swoją ponad 4-miesięczną pieszą podróż, samotnie z kilkunastokilogramowym plecakiem. Przebył ją nie tylko do punktu docelowego, tak popularnego, jakim jest obecnie grób ze szczątkami św. Jakuba Apostoła, ale również dla satysfakcji samego siebie.
Marcin prezentuje na mapie Europy siatkę Szlaków Jakubowych rozciągniętą od Europy Wschodniej do Zachodniej, od Europy Północnej do Południowej. Prelegent wybiera najkrótszą drogę, która prowadzi z Pisarzowic przez Szczyrk do Wisły Malinki. Niestety, przy niepewnej pogodzie i niesprzyjających warunkach noclegowych postanawia powrócić do miejsca wyjścia. Po miesięcznej przerwie, 3 kwietnia, ponownie wyrusza w drogę do miejsca odwrotu (Wisła Malinka). Tym razem pnie się w górę na graniczny Trójstyk. Maszeruje wzdłuż granicy Słowacji i Czech aż dociera do granicy z Austrią. Kilkakrotnie nocuje w ambonach myśliwskich na terenie Czech, potem w Austrii. Krótki odcinek przechodzi przez teren Słowenii, która posiada największe zasoby wodne w Europie. Dochodzi do granicy i słynnego przejścia granicznego w Tarvisio we Włoszech. Następnie południową stroną Alp przeprawia się przez Półwysep Apeniński do Południowej Francji i na Lazurowe Wybrzeże. Następnie kieruje się w stronę popularnego Ośrodka Kultu Maryjnego – Lourdes. Potem udaje się na północ przez Pireneje, w których spotyka ogromne orłosępy nisko przelatujące o około 3-metrowej rozpiętości skrzydeł.
Do hiszpańskiego San Sebastian dochodzi z lekką ulgą. Z tego miejsca zostaje już niewiele drogi do celu bo tylko około 800 km. Droga łagodnym, północnym wybrzeżem Hiszpanii, jak mówi, była bardziej znośna za względu na umiarkowany klimat i nieco przyjemniejszy powiew morskiego powietrza znad Zatoki Biskajskiej.
Podczas tej drogi przechodzi małe kryzysy zmęczeniowe, czasem gubi wyznaczoną drogę, kondycja fizyczna daje też o sobie znać – nogi wymagają odpoczynku, a kąpiel w górskim potoku przynosi ulgę. Organizm upomina się o racjonalne odżywianie się i odpoczynek w godnych domowych warunkach. Odpoczynek na karimacie pod jednoosobowym namiotem również daje o sobie znać. Te czynniki mają największy wpływ na kondycję fizyczną, o czym nasz prelegent Marcin kilkakrotnie wspomina. Kontrola nad samym sobą, aby nie przekroczyć granicy wytrzymałości organizmu była sukcesem całej wyprawy. Uzupełniać organizm płynami, a w momentach słabości odpoczynek czasem jest ważniejszy od posiłku i mobilizacji sił. Ta piesza wędrówka pozostała pewną lekcją charakteru, sprawdzianem samego siebie, również w warunkach ekstremalnych.
W czasie wędrówki odwiedza znane Ośrodki Kultu Maryjnego, m.in. Mariazel i Lourdes oraz mniej znane, gdzie pokrzepia się duchowo.
Noclegów na terenach parafialnych oraz udostępnionych pokoikach z łazienką i łóżkiem przez miejscowych mieszkańców zdarzyło się kilka. Letnia pora natomiast sprzyja noclegowi z wykorzystaniem przypadkowych, terenowych zadaszeń.
Do celu dociera 28 sierpnia 2019 r. o godz. 10:50 po długiej tułaczce z plecakiem i kosturem, który niezawodnie służy mu przez całą drogę. Szczęśliwy i zadowolony potwierdza z uśmiechem dokumentację pielgrzyma w punkcie rejestracyjnym i odpoczywa, odpoczywa i odpoczywa po obfitym posiłku, wpatrzony w błękit nieba i pojawiające się białe obłoczki planuje drogę powrotną. Kontakt z budzącą się przyrodą w wiosennej porze – soczysta zieleń, ukwiecone łąki, drzewa, zbocza i ścieżki dodawały „paliwa” dla duszy i ciała, by się nie załamać trudami tej długiej, przeszło 4-miesięcznej drogi. Pokrzepienie ducha dodawała modlitwa w ciszy i spokoju. „To mnie trzymało na wysokości zadania, którego się podjąłem” – oświadczył Marcin.
Długość trasy wynosiła 3155 km.
Gratulujemy Marcinowi wytrwałości i wyczynu jakiego dokonał w tak zaszczytnym celu wyprawy.

Wacław M.

na dzisiejszą prelekcję przybyło ponad 60 osób

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania „Z Pisarzowic do Santiago de Compostela” – prelekcja Marcina Morawskiego – 21 stycznia 2020 r. została wyłączona

Wadowice – wycieczka krajoznawcza dla seniorów – 21 stycznia 2020 r.

Na pierwszą w tym roku kalendarzowym wycieczkę pojechaliśmy do Wadowic. Trasę tę przemierzyliśmy niezbyt komfortowym, mocno ogrzanym pociągiem relacji Bielsko – Kraków. Papieskie miasto przywitało nas pięknym słońcem i olśniewającą czystością. Odcinek od dworca do rynku wiedzie wadowickimi plantami, przy których znajduje się pomnik z orłem w koronie upamiętniający 25-lecie powstania „Solidarności”. Tam też zrobiliśmy wspólne zdjęcie i ruszyliśmy w kierunku rynku. Czas dzielący nas od wejścia do muzeum – domu rodzinnego Jana Pawła II poświęciliśmy na zwiedzanie miasta.
Najpierw weszliśmy kościoła znajdującego się przy rynku. W dniu 25 marca 1992 r. Ojciec Święty Jan Paweł II podniósł tę świątynię pod wezwaniem Ofiarowania Najświętszej Marii Panny do godności Bazyliki Mniejszej. We wnętrzu na uwagę zasługuje m.in. chrzcielnica w której był chrzczony późniejszy Papież.
Następnie wolnym spacerem podążyliśmy w kierunku Liceum im. Marcina Wadowity ufundowanego przez tego żyjącego na przełomie XVI i XVII wieku wybitnego teologa i filozofa, profesora Akademii Krakowskiej. Szkołę tę ukończyło wiele wybitnych osobistości świata nauki i kultury, wśród nich znajdował się też Karol Wojtyła, o czym informuje okazałe tableau umieszczone w hallu budynku.
Kolejne ciekawe miejsce to Klasztor Karmelitów Bosych na tzw. Górce skąd roztacza się wspaniały widok na miasto. Tu zatrzymaliśmy się na dłuższą chwilę aby zapoznać się z miejscem związanym z osobą świętego Rafała Kalinowskiego. Karmelita, inżynier, powstaniec styczniowy, Sybirak, człowiek o niesamowitym życiorysie żył na przełomie XIX i XX wieku. W Sanktuarium im. św. Józefa znajdującym się na terenie klasztoru w bocznym ołtarzu umieszczone są relikwie ojca Rafała Kalinowskiego.
Z klasztoru przeszliśmy w pobliże muzeum Ojca Świętego Jana Pawła II-go , które zamierzaliśmy odwiedzić. Ponieważ mieliśmy jeszcze chwilę czasu wstąpiliśmy do cukierni na słynne papieskie kremówki. To żelazny punkt programu każdej wycieczki i każda wadowicka cukiernia ma je w swojej ofercie .
Muzeum Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II to nowoczesna, multimedialna placówka. Jej twórcami są państwo Barbara i Jarosław Kłaputowie, którzy również byli projektantami niektórych wystaw w Muzeum Powstania Warszawskiego. Intencją autorów ekspozycji było pokazanie papieża jako człowieka nie ze spiżu ale z krwi i kości co w pełni im się udało. Muzeum jest podzielone na 16 tematycznych stref takich m. in. jak : Mała Ojczyzna, Mieszkanie Wojtyłów, Krakowie, dziękuję Ci, A domem stał się świat, To przemijanie ma sens… Pierwotnie kilka sal muzealnych, obecnie czterokondygnacyjny budynek wypełniony wieloma cennymi i znaczącymi pamiątkami z życia Papieża – Polaka. Po wystawia oprowadzała nas siostra zakonna, która w bardzo żywy i ciekawy sposób przybliżyła nam postać tego tak bliskiego nam Rodaka.
Ostatnim akcentem naszej wadowickiej przygody był obiad zjedzony w karczmie przy rynku. Piszę o tym dlatego gdyż właśnie w budynku owej restauracji urodziła się nasza koleżanka Ania. Ze wzruszeniem rozglądała się po wnętrzach i próbowała sobie przypomnieć jak wyglądało to mieszkanie za czasów jej dzieciństwa. Pełni wrażeń pożegnaliśmy Wadowice obiecując sobie jeszcze tu wrócić i zdobyć okoliczną Jaroszowicką górę.

Teresa Kubik

.

nasza grupa pod pomnikiem Jana Pawła II

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020, seniorzy | Możliwość komentowania Wadowice – wycieczka krajoznawcza dla seniorów – 21 stycznia 2020 r. została wyłączona

Gírová (Beskid Śląski, Czechy) – wycieczka górska – 18 stycznia 2020 r.

Girowa „dwadzieścia dwadzieścia” – O wielka nasza radość!
Nowy sezon i nowe wyzwania w PTT. Tym razem grupa 13 członków i sympatyków Oddziału wraz ze „sprawcą” całego zamieszania Tadkiem Budnym, udała się w masyw Girowej, leżący we wschodniej części Republiki Czeskiej, na pograniczu trzech krajów: Polski, Słowacji i Czech.
Sprawną komunikacją międzymiastową dojechaliśmy do Wisły, a dalej przez Kubalonkę do Jaworzynki. Stamtąd żółtym szlakiem przez dawne polsko – czeskie przejście tzw. małego ruchu granicznego: Jaworzynka – Herczawa (zlikwidowane w 2007 roku), dalej przez skrzyżowanie dróg Na Dziołku i Komorowski Groń (szlak czerwony), dotarliśmy do klimatycznego schroniska na Girowej (790 m n.p.m.). Warto wspomnieć, iż w wybudowanym w 1932 roku przez Klub Czechosłowackich Turystów budynku, podczas konfliktu na Zaolziu w latach 1938-1939, gospodarowało tu PTT.
Po krótkim odpoczynku wszyscy chętnie ruszyli na pobliski szczyt. Jednak podejście było tak strome, że pewien zbuntowany telefon postanowił samodzielnie zawrócić do schroniska i trzeba było po niego schodzić. Trudy wspięcia na pozornie niewysoki szczyt Girowej (840 m) wynagrodziła daleka panorama Małej Fatry oraz zapoznanie się z miłymi Czeszkami. Jedna Czeszka Leszka zrobiła nam nawet pamiątkowe zdjęcie. Po wielkiej naszej radości ze zdobycia szczytu, nastąpiło trudne zejście, o czym świadczyły wyjęte z kieszeni obie ręce Jasia. Przy schronisku Gosia wskoczyła na huśtawkę, zachwalając minione dzieciństwo, a w ręku Leszka pojawiła się niespodziewanie kromka chleba, którą wszyscy z namaszczeniem oglądali, a niektórzy nawet wąchali. No tak. Takiego chleba, jak w Polszcze nigdzie nie ma. A potem było już tylko z górki. Rozdroże pod Girową, ukryta oryginalna formacja skalna (Diabelskie Młyny), ośrodek rekreacyjny „Studenicny” z krótkim odpoczynkiem oraz przepyszne Gosine paszteciki. Do przystanku kolejowego Mosty koło Jabłonkowa dotarliśmy tuż przed odjazdem pociągu w kierunku Czeskiego Cieszyna. Jasiu trochę szybciej, bo nie wyciągnął rąk z kieszeni. W pociągu niespodzianka! Jedzie z nami Czeszka Leszka z koleżanką! Ponownie o wielką nasza radość zadbał nieoceniony Leszek, próbując w całym wagonie zacieśnić przyjaźń polsko-czeską. Do Cieszyna dotarliśmy przed zmrokiem, a do Bielska po (z)mroku.
Dziękujemy wszystkim za wspaniałe towarzystwo i niesamowitą atmosferę! Takie wycieczki tylko z PTT Bielsko-Biała!

Jance
.

uczestnicy wycieczki pod Chatą Gírová

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania Gírová (Beskid Śląski, Czechy) – wycieczka górska – 18 stycznia 2020 r. została wyłączona