Odszedł Jerzy Podgórny

Zmarł Jerzy Podgórny, założyciel Grupy Beskidzkiej GOPR, honorowy członek GOPR, nauczyciel, dokumentalista ratowniczej historii i opiekun miejsc spoczynku ratowników. Miał 89 lat.

Jurek pozostanie w naszych sercach jako organizator, ratownik, nestor, nauczyciel, wicenaczelnik, dokumentalista ratowniczej historii, opiekun miejsc spoczynku ratowników, wspaniały kompan ratowniczych szkoleń i obozów zimowych na Babiej Górze, orędownik koleżeństwa, ratowniczego braterstwa, zgody i pojednania w pokonywaniu wszelkich przeszkód w ratowaniu ludzi w górach – informują ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR.

Przed kursem GOPRowskim uczestniczył w roku 1951 w pierwszym w Bielsku-Białej kursie taternickim, teoretycznym i praktycznym na Hali Gąsienicowej i był jednym z członków założycieli Koła Klubu Wysokogórskiego w Bielsku-Białej. Był też jednym z trzech członków tego Klubu, którzy rozpoczęli zimową działalność taternicka, dokonał wówczas kilkunastu wejść na szczyty i przełęcze w rejonie Hali Gąsienicowej.
Zaangażowany był w rozpowszechnienie na terenie Beskidów krótkich nart, tzw. miszków, zwanych również łyżami (wzór takich nart przywiózł ze Szwajcarii Maciej Mischke): Podgórny przyczynił się do uruchomienia produkcji tych nart w Bielskich Zakładach Sprzętu Sportowego.

Informujemy, że uroczystości pogrzebowe Jerzego Podgórnego odbędą się 12 lutego 2020 r. (środa) w kościele pw. Opatrzności Bożej w Bielsku-Białej o godzinie 13:00.

Cześć Jego Pamięci!

Zarząd Oddziału
.

Jerzy Podgórny

Zaszufladkowano do kategorii aktualności | Możliwość komentowania Odszedł Jerzy Podgórny została wyłączona

Hala Boracza (Beskid Żywiecki) – wycieczka górska – 9 lutego 2020 r.

Nastała piękna lutowa niedziela. Wydawać by się mogło, że to już wiosna puka do okien. Promienie słońca na błękitnym niebie wdzierały się do naszych domów. Zapraszały do podróży.
Spotkaliśmy się w ustalonym miejscu i grupką pięciu osób wyruszyliśmy w drogę. Kierowca mknął zostawiając wszystkich z tyłu, aby jak najprędzej dowieźć nas do celu. Po niespełna czterdziestu minutach dotarliśmy do Żabnicy Skałki skąd po niemałych problemach z parkowaniem ruszyliśmy w drogę.
Rażąca biel śniegu trzeszczącego pod butami, przykryte delikatną śnieżną pierzynką drzewa, słońce ogrzewające idących napawały nas radością i uśmiechem. W takich okolicznościach przyrody dotarliśmy do schroniska. O dziwo, czekało na nas wolne miejsce. Po zakupie napojów wedle gustu i słynnych świeżutkich jagodzianek przystąpiliśmy do konsumpcji i konwersacji. Obserwując przez okna piękne widoki snuliśmy wspólnie dalsze górskie plany. Z lekka się rozmarzyliśmy. Po około godzinie nastała pora opuszczenia schroniska, aby oddać nasze miejsca następnym przybywającym. Przed schroniskiem uwieczniliśmy naszą wyprawę kilkoma wspólnymi zdjęciami. Panie założyły swoje wielobarwne „szpilki” w postaci raczków, aby bezpiecznie udać się w drogę powrotną. Niedługo potem byliśmy już przy samochodzie. Zadowoleni i nakarmieni świeżym górskim powietrzem ruszyliśmy do domu. Pożegnaliśmy się słowami „do zobaczenia na następnej wycieczce”!

Kasia KA
.

przed schroniskiem na Hali Boraczej

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania Hala Boracza (Beskid Żywiecki) – wycieczka górska – 9 lutego 2020 r. została wyłączona

Wielka Rycerzowa (Beskid Żywiecki) – wycieczka górska – 8 lutego 2020 r.

Po przybyciu o 10:20 do Rycerki Kolonii, ruszyliśmy w grupie 15 osób drogą leśną do schroniska PTTK na Przełęczy Przegibek. Schronisko to od 1987 r. prowadzą Państwo Frontowie i w opinii turystów ma najlepsze jedzenie w całych Beskidach.
W południe opuściliśmy schronisko. Pod szczytem Bania było już 100 cm śniegu. Poprosiłem sześciu kolegów ze Słowacji, aby nam przejechali szlak przez Majov do Rycerzowej skuterami. Dzięki temu, już łatwiej, dotarliśmy do Bacówki pod Rycerzową.
Po godzinie 15 wyszliśmy na trasę przez Małą Rycerzową, Mładą Horę i Hutyrów do Rajczy, skąd pociągiem o godzinie 20:10 wróciliśmy do Bielska-Białej.
Nasza dzisiejsza trasa liczyła 23 kilometry.

Tadek B.
.

nasza grupa przed schroniskiem PTTK na Przełęczy Przegibek

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania Wielka Rycerzowa (Beskid Żywiecki) – wycieczka górska – 8 lutego 2020 r. została wyłączona

Turbacz (Gorce) – wycieczka górska dla młodzieży – 8 lutego 2020 r.

Za nami kolejny wyjazd z podopiecznymi Fundacji Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia w ramach zdobywania Korony Góry Polski. Tym razem młodzież z placówek w Kętach, Oświęcimiu i Żywcu wędrowała na szczyt Turbacza w Gorcach. Oddział PTT w Bielsku-Białej jest partnerem tego przedsięwzięcia, wspomagając młodych turystów przewodnicko i organizacyjnie. Zachęcamy do zapoznania się z relacją z tej wycieczki:

Nasza wycieczka zaczęła się od wyjazdu ok. 6.30 z Żywca. Po drodze zgarnęliśmy ekipę z Kęt oraz Oświęcimia. Jechaliśmy ok. 3 godzin, po drodze zatrzymując się dla osób z wrażliwym żołądkiem.
Po dotarciu na parking pod Gorczańskim Parkiem Narodowym i trwającej kilka minut zbiórce, czekając na osoby z mocniejszymi mięśniami Kegla, ruszyliśmy. Przez całą drogę brnęliśmy w śniegu, przez co cała grupa była opóźniona o około godzinę.
Po dotarciu do schroniska na Turbaczu i zjedzeniu posiłku, rozdzieliliśmy się na dwie grupy. Pierwsza poszła na szczyt Turbacza, druga pozbierała swoje rzeczy i ruszyła w dół. Po dotarciu na szczyt w ok. 10 minut zrobiliśmy tradycyjną sesję zdjęciową z użyciem kilku aparatów i smartfonów. Następnie, po szybkiej naradzie uznaliśmy, że zamiast wracać się tym samym, nudnym szlakiem, pójdziemy zboczem po drugiej stronie góry. Po drodze często zeskakiwaliśmy do głębokiego śniegu zamiast iść normalnie. Kilka osób utknęło w śniegu i ich z nami nie ma… Żartuję. Mają się dobrze. Chyba. A więc wróciliśmy potem na nasz stary szlak goniąc drugą grupę. Udał nam się ten wyczyn.
Zrobiliśmy jeden postój w połowie drogi okupując ławki przez dobre 10 minut. Po odpoczynku ruszyliśmy szybko na parking, w obawie że kierowcy skończy się czas pracy i zapłaci sporą karę finansową. Nic takiego się nie stało. Jak to się mówi, sędzia nie widział.
W drodze powrotnej trochę drzemałem, jednak od Wadowic do Żywca już nie. Tradycyjnie leciały cichacze i bardziej wyrafinowane pierdy, „kiedy postój na siku?!” i „włączcie klimę!”. Jedyne urozmaicenie to czkawki po papryczkach chili. Jeden z nas po zjedzeniu papryczki pobił rekord Polski w wypiciu butelki Coca-Coli na czas. Tak minęła nam podróż do domu.
Uważam że wycieczka się udała, ALE mogliśmy iść szybciej. Lekcja: poprawić kondycję!

Filip, Żywiec
.

przed schroniskiem na Turbaczu, z widokiem na Tatry

Zaszufladkowano do kategorii Fundacja "Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia", kronika - 2020 | Możliwość komentowania Turbacz (Gorce) – wycieczka górska dla młodzieży – 8 lutego 2020 r. została wyłączona

„Ostatnia góra” – wspólne wyjście do kina – 6 lutego 2020 r.

Co czwartek w bielskim kinie Helios można w przystępnej cenie obejrzeć ciekawe filmy w ramach projektu „Kultura Dostępna”. Przyciąga on do kina wielu chętnych.
Tym razem zapowiedziany został film, który zainteresował sporą grupę członków naszego Oddziału. „Ostatnia góra” Dariusza Załuskiego, bo o nim mowa, przyciągnęła ponad 20 naszych koleżanek i kolegów, a za sprawą facebookowej inicjatywy i zaangażowaniu Grażynki udało się nawet wspólnie zakupić bilety. Ostatni raz na takim wspólnym wyjściu do kina byliśmy w 2015 roku, kiedy to z inicjatywy Koła PTT w Kozach obejrzeliśmy film „Everest”.
„Ostatnia Góra” z 2019 r. dokumentuje polską, zimową wyprawę na K2 zorganizowaną na przełomie lat 2017 i 2018. Oprócz cudownych ująć z akcji górskiej możemy tutaj zobaczyć niepublikowane w innych miejscach, nie zawsze miłe rozmowy w bazie i przez radio, niesamowitą akcję ratunkową na Nanga Parbat zakończoną ocaleniem Elisabeth Revol czy naukę szycia skóry w warunkach himalajskich po wypadku Adama Bieleckiego. Wydaje mi się, że to właśnie autentyczność jest największym atutem tego filmu, szczególnie dla prawdziwych miłośników gór wszelakich.
Z rozmów po seansie mogę napisać, że film podobał się i seniorom, i najmłodszym członkom naszego Oddziału. Wierzę, że niedługo ponownie wybierzemy się w gronie członków i sympatyków bielskiego PTT, by poobcować z górską kulturą w kinie lub teatrze.

SB

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania „Ostatnia góra” – wspólne wyjście do kina – 6 lutego 2020 r. została wyłączona

„Tatry Niżne – moje porachunki” – prelekcja Pawła Klisia – 4 lutego 2020 r.

W dniu 04.02.2020 r. w siedzibie Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego o godz. 18:00 Paweł Kliś wygłosił odczyt pod tytułem „Tatry Niżne – moje porachunki”.
Łańcuch Tatr Niżnych gór o rzeźbie alpejskiej ciągnie się wzdłuż linii wschód-zachód przez 80 km od przełęczy Vernár na wschodzie, która łączy Tatry Niżne ze Słowackim Rajem aż do Doliny Korytnickiej na zachodzie. Od północy i południa jego obszar wyznaczają doliny Vagu i Hronu.
Grzbiet Tatr Niżnych przecięty jest prawie w połowie przez Certovicką Przełęcz (Sedlo Certovica), która dzieli je na dwie części. Wschodnia część, jest łagodniejsza, krajobrazem przypomina bieszczadzkie połoniny tylko wyższe o kilkaset metrów.
Zachodnia część ma bardziej alpejską rzeźbę. Najwyższym wierzchołkiem zachodniej części Tatr jest Dziumbier o wysokości 2046 metrów.
P. Kliś przedstawił bardzo interesujące osobiste refleksje związane z jego wędrówkami po Tatrach Niżnych. Należy podziwiać Pawła za doskonałą pamięć jaką może się pochwalić wspominając ze szczegółami i detalami wycieczki po szczytach, które odbył w latach 2005 -2010.
Trasy wycieczek po Słowackich Górach Paweł przedstawiał mapkami eksplorowanych tras wraz z bardzo ciekawymi i pięknymi zdjęciami.
Poszczególne trasy takie jak szlak przez Ohniste z charakterystycznym łukiem skalnym największym na Słowacji, szlak Deresze – Chopok – Dziumbier omawia szczegółowo zwracając na uwagę strome podejścia, ciekawe zjawiska przyrody takie jak wspomniane „Okno” – łuk skalny, charakterystyczne „gołoborza” na Chopoku itp. Przedstawia intersujące widoki w kierunku Tatr Wysokich i na południe. Dowcipnie opowiada o noclegach w schroniskach i opisuje historię ich powstania.
Paweł wykazuje się doskonałą znajomość topografii terenu. Pamięta szczegółowe zdarzenia w czasie wędrówek.
Prelegent nie zapomniał omówić główne miasta Słowacji takie jak: Ruzemberok, Bańska Bystrzyca, Liptowski Mikulasz, Brezno, Donovaly, a także mniejsze miejscowości.
Pokrótce przypomniał ich historie, zabytki, znaczenia gospodarcze dla kraju i atrakcyjność turystyczną.
Wspomniał także o powstaniu na Słowacji pod koniec II wojny światowej, przedstawiając zdjęcia zachowanych pomników i muzeów.
Po udzieleniu odpowiedzi na pytania uczestników prelekcji prelegent zakończył prezentacje.

Bogusław Oleszczak
.

w trakcie prelekcji

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania „Tatry Niżne – moje porachunki” – prelekcja Pawła Klisia – 4 lutego 2020 r. została wyłączona

Wilamowice – wycieczka krajoznawcza dla seniorów – 4 lutego 2020 r.

Chociaż pogoda zupełnie nie zachęcała do wyjścia z domu na zaplanowanej wycieczce do Wilamowic zjawiło się 27 osób.
Po półgodzinnej jeździe autobusem ujrzeliśmy strzelisty, neogotycki kościół parafialny. Zostaliśmy bardzo ciepło przyjęci przez księdza wikariusza i mieliśmy okazję wysłuchać ciekawej gawędy o historii tej świątyni. Jej najcenniejszym elementem jest tryptyk ołtarzowy wyrzeźbiony w drewnie lipowym przez nieżyjącego już artystę ludowego Kazimierza Damka, zwanego „wilamowickim Witem Stwoszem”. Ołtarz wzorowany jest na ołtarzu z kościoła Mariackiego, a kościół – na katedrze św. Stefana z Wiednia. Skąd takie aspiracje? O tym wszystkim dowiedzieliśmy się już od prezes stowarzyszenia Wilamowian, pani Justyny Majerskiej-Sznajder, która gościnnie przyjęła nas w pomieszczeniach Gminnego Centrum Zachowania Dziedzictwa Kulturowego Informacji i Edukacji w Gminie Wilamowice. Nazwa długa, ale też trzytysięczne Wilamowice mają się czym pochwalić! Od siedmiuset z górą lat mają bowiem: swój własny język, unikalne zwyczaje, bardzo ciekawe stroje ludowe i przebogatą kulturę. Historia tej miejscowości rozpoczyna się w XIII wieku, kiedy to na ziemie spustoszone przez najazdy tatarskie książę opolsko-raciborski Władysław I sprowadził osadników prawdopodobnie z Flandrii i Fryzji, czyli zachodniej części Europy. Społeczność ta nie zasymilowała się tworząc tzw. wyspę kulturową na terenie Wilamowic. Mieszkańcy tutejsi są od pokoleń bardzo pracowici i przedsiębiorczy, stąd zamożność tego regionu. Pani Justyna Majerska oraz pan Tymoteusz Król z podziwu godną, jak na młodych ludzi, pasją działają na rzecz ratowania tej właśnie kultury ucząc dzieci języka wilamowskiego, propagując zwyczaje, gdzie tylko jest to możliwe, organizując różne wydarzenia z tym związane. Dowiedzieliśmy się, że najbliższe odbędzie się w dniu 29 lutego o godzinie 17-tej w budynku miejscowej OSP. Jego program to panel dyskusyjny dotyczący języka wilamowskiego, „Wesele” w wykonaniu zespołu regionalnego, premiera „Małego księcia” w języku wilamowskim i koncert zespołu Łemkowskiego.
Za oknem zaczął padać śnieg, z żalem opuszczaliśmy to przytulne wnętrze mając w pamięci bogactwo miejscowej kultury.

Teresa Kubik
.

podczas spotkania w Gminnym Centrum Zachowania Dziedzictwa Kulturowego

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020, seniorzy | Możliwość komentowania Wilamowice – wycieczka krajoznawcza dla seniorów – 4 lutego 2020 r. została wyłączona

Trzy Korony, Sokolica (Pieniny) – wycieczka górska – 2 lutego 2020 r.

W planach były Tatry, ale prognozy nie napawały nas optymizmem. Zmieniliśmy plany i wybór padł na Pieniny. Minimum na ten dzień to wyjść na Trzy Korony, a jak się pogoda poprawi, to i Sokolicę odwiedzimy.
Wyjechaliśmy w czwórkę nad ranem ze Skoczowa w stronę Bielska. Następnie skierowaliśmy się na Korbielów i przez dawne przejście graniczne wjechaliśmy na Słowację. To trasa, którą często jeździmy w Tatry. Tradycyjnie zrobiliśmy sobie postój na stacji benzynowej w Jabłonce.
Zapowiadało się, delikatnie mówiąc, nieciekawie… Na zmianę to padał deszcz,to mżawka. Niebo było całkowicie zachmurzone. Decyzja zapadła: Jedziemy do Krościenka nad Dunajcem.
Na miejscu byliśmy o świcie. Pogoda poprawiła się minimalnie. Padało z przerwami. Ruszyliśmy na Trzy Korony. Na pierwszym podejściu musieliśmy założyć raczki. Śniegu było niewiele, za to lodu, po którym spływała woda sporo. Istne górskie lodowisko… Kiedy myśleliśmy, że już po deszczu i chowaliśmy peleryny do plecaków zaczynało padać. I tak w kółko.
Cel minimum zrealizowany. Zdobyliśmy Trzy Korony. Trafiliśmy dosłownie na ostatnie minuty „jako takiej” widoczności. Zrobiliśmy kilka fotek i w dół.
W Budce przy wejściu na punkt widokowy narada. Co robimy?
Wypiliśmy herbatkę i inny soczek. Patrzymy na niebo i coś się ewidentnie dzieje. Chmury przechodzą i pojawiają się pasemka błękitu. To oznaczało jedno – nie wracamy do auta, idziemy na Sokolicę.
Z minuty na minutę pogoda coraz bardziej się poprawiała. Wyszło Słońce. Nastroje były coraz lepsze. Gdy podchodziliśmy pod Sokolicę była piękna pogoda. Zrobiliśmy kilka zdjęć i powolutku zeszliśmy do Krościenka. Na dole zrobiliśmy sobie mały odpoczynek nad brzegiem Dunajca. To kolejne urokliwe miejsce.
Aby było jeszcze ciekawiej odwiedziliśmy schronisko PTTK Orlica w Szczawnicy. Zjedliśmy dobry obiad, a na deser kawę z ciastkiem czekoladowym.
Pożegnaliśmy Pieniny i bardzo zadowoleni wyjechaliśmy do Skoczowa.

Łukasz Lasicz
.

na Sokolicy

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania Trzy Korony, Sokolica (Pieniny) – wycieczka górska – 2 lutego 2020 r. została wyłączona

Podaruj 1% podatku dla PTT O/Bielsko-Biała

Podobnie jak w poprzednich latach gorąco apelujemy o przekazanie 1% podatku na rzecz Oddziału PTT w Bielsku-Białej.  Wystarczy w odpowiednie pole właściwego formularza PIT wpisać nasz numer KRS: 0000085388 lub skorzystać z dedykowanego programu PITax.pl.
O tym, dlaczego warto przekazać 1% właśnie nam, możecie przeczytać w tym miejscu. Dzięki 1% z Waszego podatku, możemy jeszcze lepiej realizować cele statutowe naszej organizacji. Z góry dziękujemy za każdą przekazaną złotówkę.

z tatrzańskim pozdrowieniem,
Zarząd Oddziału
 

Zaszufladkowano do kategorii aktualności | Możliwość komentowania Podaruj 1% podatku dla PTT O/Bielsko-Biała została wyłączona

Trzy Kopce Wiślańskie (Beskid Śląski) – wycieczka górska – 1 lutego 2020 r.

„Absens carens’’, czyli „nieobecny traci” – jak mawiali starożytni…
Mimo niekorzystnej piątkowej prognozy zapowiadającej przelotne opady, sobotni poranek powitał nas obiecującym słońcem za chmurami. O komfortowej (8:50) dla wszystkich godzinie zbiórki, zebraliśmy się na dworcu PKS w liczbie 12 osób pod dowództwem niezastąpionego Tadeusza. Po raz kolejny zapełniając okienko w programie PTT na bieżący rok zaplanował ciekawą trasę….
Sprawnie dostarczeni przez autokar do Wisły – ruszyliśmy w kierunku żółtego szklaku na Trzy Kopce Wiślańskie. Sporą część 5 km szlaku poruszamy się asfaltem, chociaż momentami dosyć stromo w górę.
Pogoda typowo wiosenna jak na luty – choć bez słońca , lecz ciepło i mokro. Na szlaku w lesie zalega śnieg i lód, więc zapobiegliwi zakładają raki. Po spokojnym marszu zdobywamy cel wycieczki. Nazwa „Trzy Kopce Wiślańskie” nie pochodzi od kształtu góry, lecz od znajdujących się tu kiedyś kopców granicznych Wisły, Brennej i Ustronia, którymi oznaczano niegdyś granice tych osad. Stanowią one jeden z ciekawszych punktów widokowych w okolicy. Można podziwiać m.in. Orłową, Równicę, Skrzyczne, Stary Groń w Brennej oraz wiele innych szczytów i pasm górskich. Przy ładnej pogodzie panorama jest rozległa i interesująca. Ale nie możemy narzekać bo między chmurami prześwituje słońce i można nacieszyć się choć trochę…
Na Trzech Kopcach Wiślańskich rozpoczyna się szlak niebieski prowadzący na Orłową i Równicę , szlak zielony prowadzący do Brennej Leśnicy PKS, na Stary Groń i do Brennej Centrum, a także szlak żółty prowadzący do Przełęczy Salmopolskiej.
Po małym co nieco między głazami, kierujemy się do pobliskiego ładnie utrzymanego prywatnego schroniska „Telesforówka”. Można tu się posilić, uzupełnić płyny i przenocować, a także podziwiać okolicę w szczególności Skrzyczne. Sympatyczna pani Halinka (znajoma Tadeusza) pięknie nas gości…
Oczywiście zgodnie z tradycją przed schroniskiem robimy pamiątkowe, grupowe zdjęcie z banerem – dla potomnych i ku radości Prezesa do kroniki Towarzystwa!
Wracamy do rozstaju szlaków i kierujemy się niebieskim szlakiem w stronę Orłowej. Lód i śnieg na szlaku nieco utrudniają marsz, ale dla tak zaprawionej grupy odpowiednio wyposażonej nie stanowią dużej przeszkody i zdobywamy Orłową. Mijamy niestety zamkniętą Chatę na Orłowej i po oblodzonym szlaku schodzimy w kierunku Ustronia.
Po około godzinie wszyscy docierają w okolice Równicy do Zbójnickiej Chaty, gdzie kolejny popas umila wspólnie spędzony sobotni czas… Wszystko co piękne – szybko się kończy, a nieubłagany czas w dobrym towarzystwie mija jak z bicza strzelił. Stromym i kamienistym – na szczęście bez lodu czerwonym szlakiem schodzimy do Ustronia i przez rozświetlone uzdrowisko kierujemy się na przystanek autobusowy.
21 km w nogach za nami, ale dzień na pewno nie należy do straconych. Koło 18:15 meldujemy się Bielsku i w radosnych nastrojach rozstajemy.
„Do następnego” – unosi się nad topniejąca grupką…

Marcin Sz.
.

uczestnicy wycieczki przed Telesforówką na Trzech Kopcach Wiślańskich

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2020 | Możliwość komentowania Trzy Kopce Wiślańskie (Beskid Śląski) – wycieczka górska – 1 lutego 2020 r. została wyłączona