„Ponad chmurami – Zugspitze” – prelekcja Grzegorza Pabiana – 12 listopada 2019 r.

Jak w prawie każdy wtorkowy wieczór zebraliśmy się tłumnie w siedzibie Bielskiego Oddziału PTT,  żeby posłuchać ciekawych historii o górskich podróżach. Tym razem z Grzegorzem Pabianem wychodziliśmy ponad chmury, wymagającą ferratą, na najwyższy szczyt Niemiec – Zugspitze (2962 m n.p.m.). Grzegorz opowiadał o wyzwaniach i trudach swojej pierwszej wysokogórskiej wyprawy. O błądzeniu w gęstej mgle w gradzie i deszczu, o skostniałych dłoniach i przemoczonych do suchej nitki ubraniach, o radości na widok przytulnego schroniska i wreszcie o zachwycie nad niezwykłym widokiem górskich szczytów skąpanych w morzu mgieł. Prelekcja spotkała się z wielkim entuzjazmem słuchaczy, którzy już w jej trakcie zadawali pytania i chętnie brali udział w dyskusji. Dziękujemy Grzegorzowi za tak ciekawie rozpoczęty wieczór! Zapraszamy na kolejne wtorkowe prelekcje nie tylko słuchaczy, ale także tych, którzy chcieliby podzielić się z nami swoją pasją!

Martyna Ptaszek
.

prelekcja Grzegorza Pabiana o zdobyciu Zugspitze

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2019 | Możliwość komentowania „Ponad chmurami – Zugspitze” – prelekcja Grzegorza Pabiana – 12 listopada 2019 r. została wyłączona

Turbacz (Gorce) – wycieczka górska – 9-11 listopada 2019 r.

Czworo członków i sympatyków naszego Oddziału z okolic Tarnowskich Gór i Krakowa postanowiło wybrać się w ten weekend w Gorce. Poniżej relacja z wycieczki na Turbacz:

Naszą górską przygodę na Turbacz (1310 m n.p.m.) rozpoczęliśmy późnym popołudniem w piątek, jadąc pociągiem z Piastowa do naszych przyjaciół w Krakowie. I nic w tym dziwnego, gdyby nie fakt, że był to kolejny rozpoczynający się długi weekend 8-11.11.2019 r., i wszyscy zgromadzeni na peronie podróżni musieli (tak jak my) TERAZ dostać się do Krakowa! Ale przezorny zawsze ubezpieczony – jak mówi przysłowie – i dużo wcześniej zakupiliśmy bilety otrzymując dwa miejsca przy oknie naprzeciwko siebie! Wypas! – jak mówi młodzież.
W sobotę wcześnie rano z kwaśnymi minami opuszczaliśmy deszczowy Kraków jadąc czarnym jak noc samochodem naszej przyjaciółki w kierunku Lubomierza-Rzeki. Deszcz padał coraz mocniej, a my raz po raz ziewaliśmy szeroko łapiąc muchy i marudząc na zmianę o pogodzie. Można powiedzieć, że na zakopiance było pusto i sprawnie znaleźliśmy się w Gorcach, przecierając oczy ze zdumienia, że tutaj świeci słońce i jest ładnie! Zaparkowaliśmy czarną jak węgiel brykę i ożywieni rześkim porannym powietrzem ruszyliśmy z Przełęczy Przysłop za żółtymi znakami w kierunku Polany Jaworzynka. Pierwsze podejście było szybkie i tak znaleźliśmy się na oświetlonej jesienny słońcem polanie, z której podziwialiśmy okoliczne górki. Idąc dalej doszliśmy do punktu widokowego na Polanie Jworzynka 1026m n.p.m. Tam zarekomendowano pierwszy popas i herbatkę z termosu z widokiem na szczyty w Gorcach (np. Wielki Wierch, 1007 m n.p.m.) oraz w Beskidzie Wyspowym (np. Mogielica, 1170 m n.p.m.). Nasyceni widokami i strawą ruszyliśmy dalej w kierunku Polany Podskały (967 m n.p.m.). Chmurki ganiały się po błękitnym niebie, a jesienne słoneczko świeciło tak intensywnie, że kurtki zamieniliśmy na koszulki i idąc przez las podziwialiśmy odchodzące gdzieś w zarośla resztki jesieni. Kiedy doszliśmy do Polany Podskały jak z widokówki oglądaliśmy rozległe widoki na Gorce, Grzbiet Turbaczyka, Beskid Wyspowy i Pasmo Babiogórskie. Rozkleiwszy się do końca nad pięknem natury ruszyliśmy dalej w kierunku Kudłonia (1276 m n.p.m.) mijając po drodze Gorc Troszacki (1235 m n.p.m.), gdzie pospiesznie wciągaliśmy peleryny na grzbiet, bo na polanie dostaliśmy z nieba wiadrem wody. Podobno taki urok… Będąc już na połączeniu szlaków czarnego i żółtego w kierunku Polany Pustak (ok. 1229 m n.p.m., jak podają różne źródła), pogoda zrobiła się kapryśna lecz nam dopisywały humory, bo z daleka można już było wypatrzeć nasz cel, czyli Turbacz. Niestety z tej polany tylko przez chwilkę mogliśmy podziwiać widoki w kierunku Tatr Bielskich i Wysokich, ponieważ na niebie zrobiło się szaro, ponuro i zaczął padać deszcz. W takich okolicznościach przyrody doszliśmy do Schroniska na Turbaczu i nastąpiła wyczekiwana chwila szeroko rozumianej degustacji. Spędzając leniwie czas w Schronisku na Turbaczu napawaliśmy się chwilą i snuliśmy kolejne plany wyjazdowe.
W niedzielę okazało się, że pada śnieg i aura zrobiła się zimowa. Trochę poszwendaliśmy się po okolicy robiąc sobie m.in. zdjęcie na szczycie Turbacza (1310 m n.p.m.) i wieczorem już siedzieliśmy w ciepłej sali przy bufecie racząc się różnymi smakołykami (np.: smażone rydze z cebulką), z których słynie „kuchnia na Turbaczu”.
W poniedziałek rano po pysznym śniadanku ruszyliśmy w towarzystwie gęstej mgły i w śniegu z żółtymi znakami na Przełęcz Borek 1009m n.p.m. Tam postanowiliśmy iść za niebieskimi znakami w kierunku Lubomierza-Rzeki i Przełęczy Przysłop. I był to wspaniały wybór, ponieważ pogoda okazała się dla nas łaskawa. Zza chmur wyszło piękne słońce i oświetlało zasypane śniegiem drzewa. Sceneria iście bajkowa. W ruch poszły telefony i tak na „elektronicznej kliszy”, zapisaliśmy pierwsze płatki śniegu w górach. Kto z Was szedł tym szlakiem ten wie, że pomimo braku widoków, rwący potok Kamienicy pobudza wyobraźnię i można poczuć się jak na pewnym szlaku w niedalekich Tatrach Zachodnich. Tak spędziliśmy długi weekend w Gorcach „na Turbaczu” wracając do Przełęczy Przysłop i robiąc przy tym ciekawą pętlę. Zdecydowanie tu jeszcze wrócimy, oby zdrowie dopisało…
A Wam polecamy tę trasę na jakiś weekend, rozpoczynając go właśnie od żółtego szlaku z Przełęczy Przysłop nazwanego przez nas „szlakiem malowniczych polanek” i kończąc go niebieskim szlakiem na tej samej przełęczy. Leniwie przeszliśmy łącznie ok. 26 km, przy sumie podejść +/- 900m.

Przemek Waga
.

na szczycie Turbacza

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2019 | Możliwość komentowania Turbacz (Gorce) – wycieczka górska – 9-11 listopada 2019 r. została wyłączona

Leskowiec (Beskid Mały) – wycieczka górska dla młodzieży pt. „Biało-czerwone wędrowanie” – 11 listopada 2019 r.

Wędrowanie z okazji Dnia Niepodległości stało się już naszą tradycją. Tegorocznym celem był Leskowiec. Podczas odpoczynków wyśpiewywaliśmy pieśni legionowe, rywalizowaliśmy w przeróżnych konkursach, np. „potyczka legionistów”, czy „slalom rynnowy”. Przede wszystkim jednak cieszyliśmy się pierwszym śniegiem. Dotyczyło to oczywiście głównie dzieci – śnieżki przelatywały co chwila obok nas, a bałwanki powstawały w każdej wolnej chwili.
Kulminacyjnym punktem wędrowania było odśpiewanie Hymnu o 12:00 na szczycie Leskowca (najprawdopodobniej najwyższe n.p.m. w dniu dzisiejszym). Było zjawiskowe, z ogromnym zaangażowaniem, dynamiczne… takie od serca.
Później długie zejście. I pomimo mokrych butów, zmęczenia, z uśmiechem na twarzy do końca, na zasłużony odpoczynek. Nie zostaje nic innego jak tylko napisać DZIĘKUJEMY za „BIAŁO/CZERWONE WĘDROWANIE 2019”.

M.Z.
.

pamiątkowe zdjęcie na Leskowcu

Zaszufladkowano do kategorii Koło PTT w Kozach, kronika - 2019, SK PTT "Beskidzkie Powsinogi" przy SP3 w Bielsku-Białej, SK PTT "Groniczki" przy SP1 w Kozach, SK PTT "Halniaki" przy SP2 w Kozach, SK PTT przy LO w Kozach | Możliwość komentowania Leskowiec (Beskid Mały) – wycieczka górska dla młodzieży pt. „Biało-czerwone wędrowanie” – 11 listopada 2019 r. została wyłączona

Film z wyprawy trekkingowej na Ural Subpolarny (2)

Jako uzupełnienie do poprzedniego filmu o wyprawie na Ural Subpolarny, publikujemy drugi film przygotowany przez Jurka. Tym razem więcej filmów, mniej zdjęć, czyli sama esencja w postaci akcji górskiej!
Zachęcamy do obejrzenia!
.

Zaszufladkowano do kategorii inne, kronika - 2019 | Możliwość komentowania Film z wyprawy trekkingowej na Ural Subpolarny (2) została wyłączona

Bąków (Pasmo Pewelsko-Ślemieńskie, Beskid Makowski) – wycieczka górska – 9 listopada 2019 r.

Mimo niezbyt optymistycznych prognoz pogodowych, zebrała się liczna grupa turystów, ciekawych rzadko przemierzanej trasy. Zasiliła nas bowiem dzielna dziesięcioosobowa gromadka uczniów ZSP (w wieku już od sześciu lat!) z Międzyrzecza Górnego pod opieką nauczycielki, aktywnej turystki, Pani Urszuli. Z dosiadającymi na trasie było nas 44 osoby – jak wykazało liczenie metodą „przybij piątkę”.
Tym razem grupę prowadził przewodnik Robert Słonka, który od samego startu zasypywał nas „gradem” informacji o przemierzanych okolicach i mijanych dolinkach, górkach, wodach, szczytach i pasmach górskich. Podziwialiśmy niesamowity zasób wiedzy – topografia, historia, przyroda, gospodarka, społeczności, zabytki, kultura itd. Robert zwrócił naszą uwagę na liczne kapliczki w okolicach Gilowic i Ślemienia, które kiedyś pełniły funkcję wyznaczników tras pielgrzymkowych do licznych w tym rejonie miejsc kultu religijnego. Zasłuchani w te informacje nie spostrzegliśmy, kiedy dojechaliśmy do Ślemienia. Wędrówkę rozpoczęliśmy niebieskim szlakiem od ruin starego pieca hutniczego. Tu zachwycił nas „pocztówkowy widok” (słowa Roberta) poprzez stare, drewniane domostwa na ślemieński kościół.
Łagodne podejście szlakiem utrudniało błotko na drodze rozjeżdżonej przez zwózkę wycinanych drzew. Dzieci miały okazję zobaczyć konie zaprzęgane do ciężkiej, leśnej pracy. Idąc Pasmem Pewelskim obok przysiółka Czeretnik, doszliśmy na Gachowiźnie, obok kolejnej kapliczki, do szlaku żółtego. Szlakiem tym wędrowaliśmy do celu, do Jeleśni. Buszujący po zagajnikach Leszek wypatrzył kilka prawdziwków, których nie pozostawił na łonie natury. Dalej przez Czeretnik, Garlejów Groń, Janikową Grapę, podziwiając wspaniałe widoki z mijanych polanek, dotarliśmy do mostu na Koszarawie w osadzie Mutne. Robert z właściwą sobie skrupulatnością opisywał ukazujące się szczyty, pasma, przysiółki i wioski. Łaskawa aura tylko przez dwie chwile zmobilizowała niektórych do wyjęcia peleryn lub parasoli. Liczne bajorka i błotka wymagały uwagi – ale i tak trzeba było wyciągać z grzęzawiska mały „adidasek” mniej ostrożnego młodego turysty. Ale miał przygodę!
Grażynka, Małgosia, Kasia, Danusia, Tadeusz i Leszek szczególnie ofiarnie utrwalali przebieg naszej wędrówki, a Witek czuwał, aby nikt nie zgubił się na trasie. W drodze powrotnej z racji „nadróbki” czasowej, zahaczyliśmy o Browar Żywiec, gdzie uzupełniając elektrolity kibicowaliśmy Grzesiowi, czy zdąży doczekać się, a potem zjeść dużego i bardzo smakowitego burgera … zdążył!. Do Bielska-Białej dojechaliśmy szybko i szczęśliwie dzięki mistrzowskiemu opanowaniu kierownicy przez pana Kazimierza. Dziękujemy przewodnikowi Robertowi za pomysł pięknej i nietuzinkowej trasy, za przekazane wiadomości, za szczęśliwe przeprowadzenie licznej, zróżnicowanej wiekowo grupy.

Andrzej Głażewski
.

nasza grupa na szlakach Pasma Pewelsko-Ślemieńskiego

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2019 | Możliwość komentowania Bąków (Pasmo Pewelsko-Ślemieńskie, Beskid Makowski) – wycieczka górska – 9 listopada 2019 r. została wyłączona

Wielka Racza (Beskid Żywiecki) – wycieczka górska dla młodzieży – 9 listopada 2019 r.

W dniu 9 listopada 2019 r. grupa uczniów z dwóch Szkolnych Kół PTT „Pionowy Świat” z VIII LO i LO COR w Bielsku-Białej wraz z opiekunami zebrała się wcześnie rano, aby zdobyć położoną w Beskidzie Żywieckim Wielką Raczę (1236 m n.p.m.). Najpierw autokarem do miejscowości Rycerka Kolonia, skąd uczniowie wspinali się żółtym szlakiem na szczyt. Malowniczą trasą, choć w niezbyt sprzyjającej pogodzie, wędrowcy dotarli po dwóch godzinach na Wielką Raczę. Jednak deszcz i mgła nie były w stanie zmącić dobrego nastroju i wszyscy z uśmiechem na ustach weszli do schroniska.
Po krótkim odpoczynku ekipa ruszyła nieco inną trasą w drogę powrotną. Wyprawa zdecydowanie się udała i dla wszystkich była z pewnością niezapomnianą przygodą. Teraz nie pozostaje nic innego, jak czekać na kolejne wyjście…

Mateusz Bochen
.

młodzież ze Szkolnych Kół PTT na szczycie Wielkiej Raczy

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2019, SK PTT "Pionowy Świat" im. Wandy Rutkiewicz przy VIII LO w Bielsku-Białej, SK PTT "Pionowy Świat" przy LO COR w Bielsku-Białej | Możliwość komentowania Wielka Racza (Beskid Żywiecki) – wycieczka górska dla młodzieży – 9 listopada 2019 r. została wyłączona

Mirów, Bobolice, Morsko (Jura Krakowsko-Częstochowska) – wycieczka krajoznawcza dla młodzieży – 9 listopada 2019 r.

9 listopada 2019 r. SK PTT Diablaki w gronie kilkunastu osób, wybrało się ponownie w tym roku szkolnym na Jurę Krakowsko-Częstochowską.
Wycieczka rozpoczęła się o godzinie 7:55 gdy odjechaliśmy busem z przed szkoły. Tym razem jechaliśmy sami, bez grupy z Bielska-Białej. Po wysiadce z busa na parkingu przy zamku w Mirowie do grupy dołączyli do nas indywidualni turyści z Bełchatowa: 2 Panie oraz 1 Pan. Towarzyszyli nam oni podczas pierwszego etapu wędrówki. Przeszliśmy pieszo jakieś 10 minut do zamku w Mirowie, gdzie Pan Norbert opowiedział nam historie szlaku Orlich Gniazd, bo tym szlakiem sie poruszaliśmy. W programie wycieczki mieliśmy 3 zamki: zamek w Mirowie, w Bobolicach i w Morsku. Początkowo trochę padało, ale z czasem coraz lepiej „słuchała” się nas pogoda.
Przy zamku z Bobolicach oczywiście były skałki, nie bylibyśmy sobą gdyby ktoś nie przyjrzał im się z bliska;), ale wszyscy zeszli o własnych siłach i wszystkie kończyny były całe ;). Widoki jesiennego lasu, zapierały dech. Wędrowaliśmy nadal czerwonym szlakiem.
W końcu doszliśmy do ostańców skalnych, które były naprawdę duże. Odkrywcy nowych dziur, wystających skał itp. w składzie Maks, Aldona i ja, wyruszyliśmy dalej. Zza drzew zobaczyłam piękne skały, w momencie zawołałam resztę, w trybie natychmiastowym pobiegliśmy do Pana Norberta. Podczas rozmów dowiedziałam się że tam zmierzamy :’D. Widoki jakie zobaczyliśmy cała grupa były nie do wyobrażenia, były tam ponad 20 metrowe skały!
Ponownie odkrywcy w powiększonym gronie o Wojciecha znaleźli wygodne wejście na ogromną skałę. Gdy całą grupa weszła na górujący nad okolicą 30 metrowy ostaniec, zachwycaliśmy się widokami. Było tam widać dosłownie wszytko nawet zamki, które mijaliśmy, a niektórzy dojrzeli nawet drogę, po której jechaliśmy naszym busikiem. Fota musiała być, na szczycie Góry Zborów (462 m n.p.m.) zrobiliśmy sobie zdjęcie z flagą Szkolnego Koła Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego „Diablaki”, zeszliśmy na dół po plecaki i kierowaliśmy się w kierunku Morska, (przy okazji młoda para robiła sobie zdjęcia, więc życzyliśmy im szczęścia ;).
Przeszliśmy łącznie około 14 km. Po wszystkim wsiedliśmy od busa i wyruszyliśmy z powrotem do Dąbrowy Górniczej. Zakończenie wyprawy było około 16:30. To była jedna z najlepszych pod względem widokowym wycieczka SK PTT Diablaki.

Jagoda Słoń
.

Diablaki na górze Zborów

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2019, SK PTT "Diablaki" przy SP18 w Dąbrowie Górniczej | Możliwość komentowania Mirów, Bobolice, Morsko (Jura Krakowsko-Częstochowska) – wycieczka krajoznawcza dla młodzieży – 9 listopada 2019 r. została wyłączona

Film z wyprawy trekkingowej na Ural Subpolarny

W tegoroczne wakacje grupa 12 członków i sympatyków naszego Oddziału zorganizowała wyprawę trekkingową na rosyjski Ural Subpolarny, której głównym celem było zdobycie Narodnej, najwyższej góry Uralu i zarazem najwyższego szczytu europejskiej części Rosji. Za sprawą Oli i Jurka możemy raz jeszcze przypomnieć sobie uralskie klimaty, oglądając krótką relację filmową z tej wyprawy.
Zachęcamy do obejrzenia!
.

Zaszufladkowano do kategorii inne, kronika - 2019 | Możliwość komentowania Film z wyprawy trekkingowej na Ural Subpolarny została wyłączona

Spotkanie z MSiT w Krakowie – konferencja – 6 listopada 2019 r.

W dniu 6 listopada 2019 r. Ministerstwo Sportu i Turystyki zorganizowało kolejne spotkanie w ramach konsultacji dotyczących wpisania zawodu Przewodnika Górskiego w Zintegrowany System Kwalifikacji (ZSK). Tym razem w rozmowach brały udział środowiska Przewodników Beskidzkich i Sudeckich. W Krakowie pojawiły się stowarzyszenia przewodnickie, liczni przedstawiciele Studenckich Kół Przewodnickich oraz PTTK. Polskie Towarzystwo Tatrzańskie reprezentowała Martyna Ptaszek z Oddziału Bielskiego PTT.
Podczas konsultacji poruszono wiele tematów związanych nie tylko z ZSK, ale przede wszystkim dyskutowano nad potrzebą zmian w przewodnictwie górskim. Swoje propozycje reprezentowali PTTK oraz PSPG.
Osoby zainteresowane tematyką przewodnictwa odsyłam do następnego numeru „Co słychać?”. Znajdziecie tam Państwo artykuł szerzej traktujący o spotkaniach z MSiT oraz przedstawionych propozycjach zmian w przewodnictwie.

MP
.

Spotkanie z MSiT w Krakowie

Zaszufladkowano do kategorii Koło Przewodników, kronika - 2019 | Możliwość komentowania Spotkanie z MSiT w Krakowie – konferencja – 6 listopada 2019 r. została wyłączona

„Grossglockner na szybko” – prelekcja Wojciecha Ślusarczyka – 5 listopada 2019 r.

Kolejne wtorkowe popołudnie, kolejna prelekcja. Tym razem członek naszego Oddziału, Wojciech Ślusarczyk, opowiedział o wyjeździe na Grossglocknera (3798 m n.m.p.) – najwyższy szczyt Austrii, który zorganizował w połowie września.
Zebrani mieli okazję posłuchać o tym, jak należy przygotować się do takiego wyjazdu, na co zrócić uwagę, jaki sprzęt ze sobą zabrać… a także co nas może spotkać na trasie. Było ciekawie i rzeczowo. Warto było wybrać się dzisiaj do lokalu PTT.

SB
.

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2019 | Możliwość komentowania „Grossglockner na szybko” – prelekcja Wojciecha Ślusarczyka – 5 listopada 2019 r. została wyłączona