Czerwone Wierchy (Tatry Zachodnie) – wycieczka górska – 16 grudnia 2018 r.

16 grudnia 2018 r. wyruszyliśmy na Czerwone Wierchy. Na parkingu przy Dolinie Kościeliskiej termometr w samochodzie wskazywał -17*C, zapowiadała się więc hardcorowa wycieczka… Po dotarciu na Ciemniak wiatr spotęgował odczucie chłodu, a wiało dosyć mocno, tylko co dodało dramaturgii całej wycieczce – zawieje, przewijające sie chmury i ograniczona widoczność.
Po dotarciu na Kopę Kondracką udało nam się nawet złapać Widmo Brockenu. Schodziliśmy szlakiem w kierunku Giewontu i schroniska na Hali Kondratowej. Tam też zrobiliśmy zasłużoną przerwę, a nastepnie udaliśmy się do Kuźnic, skąd busem dojechaliśmy na parking w Kirach.

Paweł Stawiarz

uczestnicy wycieczki

Zaszufladkowano do kategorii Koło PTT w Kozach, kronika - 2018 | Możliwość komentowania Czerwone Wierchy (Tatry Zachodnie) – wycieczka górska – 16 grudnia 2018 r. została wyłączona

Hala Krupowa (Beskid Żywiecki) – wycieczka górska dla SK PTT – 15 grudnia 2018 r.

W sobotę, 15 grudnia 2018 r. „Groniczki”, „Halniaki” oraz grupka członków Oddziału wyruszyli na ostatnią wycieczkę dla młodzieży w roku 2018. Tym razem naszym celem była Hala Krupowa (1152 m n.p.m.), położona w Paśmie Policy w Beskidzie Żywieckim.
Tradycyjnie już, zebraliśmy się na placu targowym, skąd autokarem wyruszyliśmy do Sidziny Wielkiej Polany. Stąd, łagodnie wznoszącą się ścieżką oznaczoną kolorem czarnym, powędrowaliśmy ku naszemu celowi. Wielka była nasza radość, gdyż wędrówka odbywała się w pięknej, zimowej scenerii. Pod stopami skrzypiał świeży śnieg a drzewa okryte były białym puchem. Można było poczuć świąteczny klimat…
Niestety, kolejny raz nie dane nam było cieszyć się rozległymi panoramami i pięknymi widokami na okoliczne pasma. Cały dzień było pochmurnie, a w drodze powrotnej nawet lekko poprószył śnieg. Rekompensatą za brak widoków były zabawy na śniegu, z których ochoczo korzystały dzieci.
Dodatkowo okazało się, że naszych grzecznych turystów odwiedził św. Mikołaj, który wręczył im jabłuszka (urządzenia do zjeżdżania z górki na pazurki), nauszniki, buffy do założenia na głowę lub szyję oraz słuchawki. Wyposażenie przydało się idealnie do szaleństw na śniegu.
Do schroniska PTTK na Hali Krupowej dotarliśmy około południa. Tu odpoczęliśmy nieco, posililiśmy się tym, czym chata bogata i spędziliśmy czas na tym, co kto lubił: dorośli na rozmowach, dzieci na szaleństwie na okolicznych górkach.
Droga powrotna upłynęła nam równie miło i w Sidzinie zameldowaliśmy się około godz. 16:00, po czym bezpiecznie wróciliśmy do Kóz.

S. Cz.-P.
.

pod schroniskiem PTTK na Hali Krupowej

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2018, SK PTT "Groniczki" przy SP1 w Kozach, SK PTT "Halniaki" przy SP2 w Kozach | Możliwość komentowania Hala Krupowa (Beskid Żywiecki) – wycieczka górska dla SK PTT – 15 grudnia 2018 r. została wyłączona

„Komu bije dzwon – wyprawa na Grossglocknera” – prelekcja Martyny Ptaszek – 11 grudnia 2018 r.

To było niesamowite przeżycie, trochę nie wierzyłam, że mi się udało…” – takie wrażenia odniosła Martyna Ptaszek tam, na szczycie góry Grossglockner, gdy stała obok cesarskiego krzyża na wysokości 3798 m n.p.m. Wyżej było już tylko niebo, austriackie niebo…
Wierzchołek główny tej góry pierwszy raz zdobyty został 28 lipca 1800 r. Dokładnie 218 lat później, też 28 lipca Martyna weszła na swój pierwszy w życiu trzytysięcznik, na najwyższy szczyt Wysokich Taurów i Austrii. Ale były też i inne myśli, które w drodze na szczyt mimo wszystko jej towarzyszyły: „Boże, jak ja zejdę…?„Dziołcha! tak jak żeś wylazła” – usłyszała w odpowiedzi.
Tymi wysokogórskimi przeżyciami podzieliła się dzisiaj z nami nasza oddziałowa koleżanka, pod której opieką jako przewodniczki nieraz mieliśmy okazję wędrować różnymi szlakami. Dzisiaj pełniła rolę prelegentki. Dzięki temu w ten grudniowy, tradycyjnie wtorkowy wieczór mogliśmy przeżyć razem z nią wejście na szczyt, który zaliczany jest do Korony Europy. Mogliśmy dowiedzieć się więcej o tym, jak wyglądało wejście drogą klasyczną zaczynające się w miejscowości Kals am Grossglockner, jak wyglądały poszczególne etapy tej drogi łącznie z noclegiem w schronisku Stüdlhütte (2802 m n.p.m.).
W pełnym zabezpieczeniu (raki, uprząż, czekan, lina), związane ze sobą liną asekuracyjną dwie trójki odważnych wspinaczy pokonywały lodowiec idąc, aż do Schroniska Erzherzog Johann Hütte (3454 m n.p.m). Na lodowcu napotkali tylko trzy szczeliny, które na szczęście tym razem były wąskie. Po dojściu do tego najwyżej położonego austriackiego schroniska, połowa uczestników tej grupy z różnych względów wycofała się z dalszej drogi na szczyt. Pozostała trójka, w tym Martyna, pokonywała różne trudności idąc przez lodowiec do skałek na grań i dalej na Kleinglockner (Mały Dzwon), następnie pokonując trudną przełęcz weszli na szczyt Grossglockner (Wielki Dzwon).
Szli po skałach, granią i żlebem, po śniegu i lodowcu. Czasem zdejmowali raki, bo przeszkadzały na skałach. Lodowiec i śnieg też były różne, rano zmrożone, a później miękkie i śliskie. Szli uważnie. Wykorzystywali też wbite słupki i pręty do zahaczenia liny, zwiększając tym samym stopień asekuracji. „Nie było łatwo” – powiedziała.
Towarzyszyła im różna pogoda, jak to bywa w lecie na tej wysokości: gorsza i lepsza, z mgłą i słońcem. Dodatkowym utrudnieniem i zagrożeniem było też wtedy, gdy na szlaku zrobiło się tłoczno i trzeba było czekać. Wśród wspinających się było dużo Polaków. Zbyt wielu chciało przecież wejść na ten niełatwy szczyt naj…
Szczególnie mocno utkwił w jej pamięci jeden z odcinków, który był mocno stresujący i najbardziej niebezpieczny, zresztą nie tylko dla Martyny. Zawsze budził on grozę wśród wielu wchodzących na ten najwyższy szczyt Austrii, a znajduje się pomiędzy Małym i Wielkim Dzwonem. Dlaczego? Bo trzeba było przejść trzy kroki po ośnieżonej grani, której szerokość wynosiła około 40 cm mając po obu stronach kilkaset metrów spadku. Żadnych barierek czy choćby poręczówek w tym miejscu nie było. „Strach było iść” – powiedziała Martyna. Nam, słuchaczom też udzielił się ten jej strach, bo wyobrażaliśmy sobie to trudne miejsce. Schodzili tak, jak wychodzili, tą samą drogą.
Dzięki tej prelekcji zobaczyliśmy, jak to jest w tych Wysokich Taurach w Austrii, gdzie jeszcze nie stopniały lodowce, gdzie często o wejściu na szczyt decyduje pogoda, kondycja i szczęście. Martyna i jeszcze dwie osoby z jej grupy ze Śląska weszli na Grossglockner za pierwszym razem, bo mieli właśnie to szczęście!
Przypomnę, że była to już druga prelekcja w naszym oddziale PTT dotycząca jej tegorocznego wyjazdu w kraje alpejskie. Najpierw o Alpach Julijskich opowiedziała nam na prelekcji w dniu 16 października br. Dzisiaj była kontynuacja tematu, ale już o innych górach, o Wysokich Taurach.
To ten Wielki Dzwon – Grossglockner wraz z Martyną w roli prelegentki przyciągnął nas, członków i sympatyków PTT O/Bielsko-Biała do salki przy ulicy 3 Maja. Warto było dzisiaj przyjść, zobaczyć i posłuchać!
Dziękując za dzisiejszą prelekcję życzymy Martynie wielu górskich sukcesów w zdobywaniu też tak samo wysokich i ambitnych nowych szczytów.

CS
.

zaczynamy prelekcję

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2018 | Możliwość komentowania „Komu bije dzwon – wyprawa na Grossglocknera” – prelekcja Martyny Ptaszek – 11 grudnia 2018 r. została wyłączona

Krawców Wierch (Beskid Żywiecki) – wycieczka górska – 9 grudnia 2018 r.

W niedzielne przedpołudnie, 9 grudnia 2018 r., troje członków bielskiego oddziału PTT wybrało się na Krawców Wierch (1080 m n.p.m.) w Beskidzie Żywieckim.
Wędrówka rozpoczęła się w miejscowości Glinka. Żółty szlak z początku dość stromy, w dalszej części łagodniał i w zimowej aurze, bo padający na dole deszcz, w miarę wzrostu wysokości zamieniał się w śnieg, prowadził nas do celu. Po około dwóch godzinach dotarliśmy do Bacówki PTTK na Krawcowym Wierchu. Miło było się ogrzać i popatrzeć na padający za oknem śnieg.
W drodze powrotnej wiatr nieco rozwiał chmury i odsłoniły się przed nami piękne widoki. Niestety, to co dobre szybko się kończy. W padającym deszczu wyruszyliśmy w drogę powrotną.

KP
.

przed bacówką PTTK na Krawcowym Wierch

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2018 | Możliwość komentowania Krawców Wierch (Beskid Żywiecki) – wycieczka górska – 9 grudnia 2018 r. została wyłączona

Pilsko (Beskid Żywiecki) – wycieczka górska – 8 grudnia 2018 r.

Początkowo drogą, później stokiem narciarskim i wreszcie górskim szlakiem, 8 grudnia 2018 r. zmierzaliśmy na Pilsko. Krótki odpoczynek na stacji kolejki i dalej w drogę. A na drodze dwie sarenki, które na nasz widok nieśpiesznie oddaliły się w głąb lasu. I dalej w górę, ale ostrożnie, bo pod warstwą śniegu, miejscami czaiła się warstwa lodu. Chwila odpoczynku w schronisku na Hali Miziowej i ostatnie podejście czarnym, a później zielonym szlakiem na szczyt. Na szczycie warunki atmosferyczne nie sprzyjały dłuższemu pobytowi, więc postanowiliśmy nie czekać na ich poprawę i wyszyć w drogę powrotną. Na powrót wybraliśmy na szczęście szlak żółty. Na szczęście, bo okazał się o wiele atrakcyjniejszy niż szlak czarny. Początkowo górskim szlakiem, później stokiem narciarski i wreszcie drogą wróciliśmy na parking.

KP
.

na szczycie Pilska

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2018 | Możliwość komentowania Pilsko (Beskid Żywiecki) – wycieczka górska – 8 grudnia 2018 r. została wyłączona

„Co słychać?” nr 9-10 (333-334) / 2018

cs333-334Nieco opóźniony, wrześniowo-październikowy numer „Co słychać?” o objętości aż 24 stron otwiera smutna informacja o śmierci Józefa Michlika – Bacy z Mładej Hory. Poświęcone Bacy są dwa teksty. Znajdziemy tu także słowa, jakimi pożegnał go macierzysty Oddział PTT w Ostrzeszowie.
W dziale „z życia ZG PTT” przeczytamy o XXXIII Ogólnopolskim Spotkaniu Oddziałów PTT w Tąpadłach, X posiedzeniu Zarządu Głównego obecnej kadencji oraz w obszernym opracowaniu o V Konferencji Programowej PTT. Mamy możliwość zapoznać się tu także z omówieniem niedawno wydanego 26. tomu „Pamiętnika PTT”, połączonym z zapowiedzią treści następnego tomu oraz ze wspomnieniem Krzysztofa Kasprzyka z ostrowieckiego oddziału PTT. Sekcję tę uzupełnia treść wypowiedzi Włodka Janusika z V Konferencji Programowej PTT na temat działalności turystycznej seniorów.
Wśród niezwykle bogatych wieści „z życia Oddziałów” na pierwszy plan wysuwa się omówienie jubileuszów, które pod koniec października obchodziły oddziały z Chrzanowa i Radomia oraz koziańskie koło PTT. W tej części można przeczytać także o drugim etapie radomskiego rajdu „Góry bez granic z PTT”, symbolicznym zakończeniu sezonu przez sądecki oddział PTT, IV Rajdzie im. Czesława Klimczyka, który oświęcimskie koło PTT zorganizowało tym razem z Beskidzie Żywieckim, ostrowskim wyjeździe w Bieszczady oraz dwóch pobytach grup PTT z Opola na tatrzańskich szlakach. O krajoznawczych wyjazdach przeczytamy z dwóch tekstach z Dęblina oraz relacji z wyjazdu „Sabałowego Klanu” do Kazimierza Dolnego. Przeczytamy tu także o zdobyciu obu wierzchołków Elbrusa przez Tomasza Judę z O/Tarnobrzeg oraz nowej odznace turystycznej „Szlak Trzech Pogórzy”, wprowadzonej przez Oddział PTT z Tarnowa. Tę część uzupełnia informacja o udziale wolontariuszy z PTT w corocznej inwentaryzacji zwierzyny na terenie Babiogórskiego Parku Narodowego, IX Powiatowym Rajdzie na Orientację zorganizowanym przez Oddział PTT z Chrzanowa oraz wyróżnieniach przyznanych z okazji Światowego Dnia Turystyki w Bielsku-Białej i Nowym Sączu.
W dalszej części numeru możemy zapoznać się z relacją z uroczystości ku czci polskich legionistów w Syhocie Marmaroskim, IV Zjeździe Karpackim, który odbył się w Nowym Sączu, 95-leciu rocznika „Wierchy”, a także o tym, jak Kalisz świętuje 180 rocznicę urodzin Adama Asnyka, któremu poświęcony będzie kolejny tom „Pamiętnika PTT”.
Numer uzupełnia zaproszenie na VI Zimowe Spotkania PTT w Górach Świętokrzyskich, które odbędą się pod koniec stycznia w Kielcach.

Życzymy przyjemnej lektury! (pobierz -> 2,77 MB)

Redakcja „Co słychać?”

Zaszufladkowano do kategorii "Co słychać?" | Możliwość komentowania „Co słychać?” nr 9-10 (333-334) / 2018 została wyłączona

„Wycieczki z PTT” – pokaz filmów Wacława Morawskiego – 4 grudnia 2018 r.

Podczas dzisiejszego pokazu filmów Wacława Morawskiego z wyjazdów z bielskim oddziałem PTT, mieliśmy okazję powspominać miło spędzone wspólnie chwile. Wśród słuchaczy znalazło więc kilka ciekawych nagrań osób, które brały udział w sfilmowanych wyjazdach. Inni mieli okazję zobaczyć, jak wyglądają górskie i krajoznawcze wypady z PTT. Dzięki filmom Wacława ponownie kroczyliśmy szlakami dalekiego Beskidu Sądeckiego na Koziarza z platformą widokową. Potem krajoznawczo ruszyliśmy na słowacką część Orawy, gdzie „zdobywaliśmy” Zamek Orawski i podglądaliśmy życie codzienne mieszkańców Orawy. Na końcu zaś wspominaliśmy 3-dniowy wyjazd do Tąpadeł pod Górą Ślężą na XXXIII Ogólnopolskie Spotkanie Oddziałów PTT.
Dla mnie był to szczególny pokaz. Nie tylko brałam udział we wszystkich prezentowanych wyjazdach, ale miałam okazję zobaczyć na filmach Wacława – siebie – w roli przewodnika. Dało mi to rzadko spotykaną okazję, żeby spojrzeć z dystansu, krytycznym okiem, na to jak mówię i co mówię, prowadząc grupę. Zmontowane przez Wacława filmy z nagrań i różnych zdjęć, jak zawsze wzbogacone były muzyką i komentarzem, opartym na relacjach z wyjazdów, publikowanych na stronie internetowej Oddziału.
Dziękujemy prelegentowi za pokaz i liczymy na kolejne filmy! Dziękuję słuchaczom za liczny udział i dyskusję po prelekcji. Zapraszamy już za tydzień na kolejną prelekcję. Jak zawsze punktualnie o godz. 18:00 w siedzibie bielskiego oddziału PTT przy ul. I Maja 1 (III p.)!

Martyna Ptaszek
.

zaraz zaczniemy spotkanie

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2018 | Możliwość komentowania „Wycieczki z PTT” – pokaz filmów Wacława Morawskiego – 4 grudnia 2018 r. została wyłączona

Przełęcz Karkoszczonka (Beskid Śląski) – wycieczka górska dla dzieci pt. „Spotkanie z Mikołajem” – 2 grudnia 2018 r.

W dniu dzisiejszym z inicjatywy Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego w Bielsku-Białej odbyła się wycieczka dla najmłodszych członków i sympatyków Oddziału wraz z opiekunami pt. „Spotkanie z Mikołajem”. W spotkaniu wzięło udział około 20 osób, w tym 9 dzieci.
Wędrówkę rozpoczęliśmy z ostatniego przystanku autobusowego w Szczyrku Biłej, skąd z nogi na nogę powoli szliśmy w stronę Chaty Wuja Toma. Na miejscu wypiliśmy herbatę, chwilkę posiedzieliśmy i wyruszyliśmy na Przełęcz Karkoszczonkę w poszukiwaniu Świętego Mikołaja. Zamiast Mikołaja na szlaku w pierwszej kolejności przywitał nas diabeł, a raczej diablica. A Mikołaja jak nie było, tak nie było. No to poszukiwania trwały nadal. Rozglądając się po krzakach i zaroślach nagle zobaczyliśmy osobę Mikołaja. Zmęczony podróżą odpoczywał na pieńku. Na przywitanie wyrecytowaliśmy wierszyk, którego nauczyła nas diablica ,,Mikołaju Święty, pocałuj mnie w pięty”. Każde dziecko otrzymało paczkę od Mikołaja.  Nie obeszło się również bez odśpiewania 100 lat Pani Celinie, która w dniu 6 grudnia będzie obchodzić urodziny. Na zakończenie wykonaliśmy wspólne zdjęcia.
Pożegnaliśmy się z Diablicą i Mikołajem i udaliśmy się w drogę powrotną. Wycieczka trwała około 2,5 godziny. Według mnie i większości osób, które były obecne na wycieczce, warto było wybrać się na dzisiejszą wycieczkę. Do zobaczenia za rok na kolejnym „Spotkaniu z Mikołajem”.

Paweł Talik
.

uczestnicy „Spotkania z Mikołajem”

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2018 | Możliwość komentowania Przełęcz Karkoszczonka (Beskid Śląski) – wycieczka górska dla dzieci pt. „Spotkanie z Mikołajem” – 2 grudnia 2018 r. została wyłączona

Siwy Wierch (Tatry Zachodnie, Słowacja) – wycieczka górska – 1 grudnia 2018 r.

Sivy vrch jest ostatnim ku zachodowi wybitniejszym szczytem Tatr Zachodnich. W głównej grani znajduje się pomiędzy Siwą Kopą, oddzielony od niej przełęczą Siwy Przechód, a Zuberskim Wierchem, od którego oddziela go szeroka przełęcz Palenica Jałowiecka. Jest też szczytem zwornikowym, w południowym kierunku odchodzi od niego boczna, południowa grań Siwego Wierchu. Najbliższym wzniesieniem w tym grzbiecie jest Mała Ostra oddzielona od Siwego Wierchu trawiastym siodłem Siwej Przehyby.
Ten piękny szczyt zdobywaliśmy na odbywającej się corocznie początkiem grudnia w ten rejon wycieczce z Polskim Towarzystwem Tatrzańskim oddziału bielsko-bialskiego. Najbardziej wprawieni wędrowcy stawiający na przejścia kondycyjne zdobyli wierzchołek Siwego (1805 m n.p.m.) już po 2 godzinach i 40 minutach na trasie: Bobrovecka vapenica – Babky – Mała kopa – Preduvratie – Vielka kopa – Ostra – Sivy Vrch. Rekreacyjnie cel osiągnęła większa część z liczącej kilkadziesiąt osób grupy górskich miłośników. Zupełnie relaksowa i szybka forma przejścia była możliwa z powodu bardzo sprzyjających warunków w porównaniu do wyprawy zeszłorocznej, gdzie śniegu było bardzo dużo. Ci wcześniej i ci później spotkali się w chacie Narużim, gdzie uraczyliśmy się (specjalnie dla nas przygotowaną) zupką oraz miejscową wodą prawdy (kto mógł), a kto nie mógł to schodził wolniej i było śmiesznie. Na bazie byliśmy około 19. Wspaniale jak zawsze.

Arkadiusz Kłaptocz
.

Bobrovecká Vápenica – nasza grupa na starcie tuż przed wschodem słońca

Zaszufladkowano do kategorii kronika - 2018 | Możliwość komentowania Siwy Wierch (Tatry Zachodnie, Słowacja) – wycieczka górska – 1 grudnia 2018 r. została wyłączona

Skrzyczne (Beskid Śląski) – wycieczka górska dla młodzieży – 1 grudnia 2018 r.

Za nami drugi wyjazd z podopiecznymi Fundacji Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia w ramach zdobywania Korony Góry Polski. Szlakiem na Skrzyczne w Beskidzie Śląskim wędrowała młodzież z placówek w Kętach, Oświęcimiu i Żywcu. Polskie Towarzystwo Tatrzańskie Oddział w Bielsku-Białej jest partnerem tego przedsięwzięcia, wspomagając młodych turystów przewodnicko i organizacyjnie. Zachęcamy do zapoznania się z relacją z tej wycieczki:

W dniu 1 grudnia 2018 r. (sobota) grupa młodych ludzi udała się by „zdobyć” szczyt góry Skrzyczne w Beskidzie Śląskim.
Wszystkim od samego rana dopisywał humor, a zwłaszcza opiekunom grupy, którzy od rana opowiadali różne dowcipy. Naszą wyprawę rozpoczęliśmy na Przełęczy Karkoszczonka. Po drodze odwiedziliśmy Jaskinię Malinowską, z której biło bardzo cieple powietrze i tu był także czas na jedzenie różnych przekąsek. Najbardziej trafne okazały się chipsy. Naszym kolejnym celem była Malinowska Skała, po której wszyscy skakali niczym kozy. Oczywiście, i tu trzeba było zrobić fotę.
Gdy dotarliśmy na szczyt Skrzycznego wszyscy byli już bardzo zmęczeni, ale humory nadal dopisywały. Zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcia i spędziliśmy miło czas w schronisku.
W drodze powrotnej było troszkę gorzej, ponieważ pojawiło się parę małych kontuzji, ale wierzylismy, że damy rade, „bo jak nie my, to kto”. Nagrodą końcową był posiłek – oczywiście wszyscy zamówili sobie pizzę.

Asia Lasik
.

nasza grupa na szczycie Skrzycznego

Zaszufladkowano do kategorii Fundacja "Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia", kronika - 2018 | Możliwość komentowania Skrzyczne (Beskid Śląski) – wycieczka górska dla młodzieży – 1 grudnia 2018 r. została wyłączona